Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
To jest ta skala "problemu" z jakim mierzy się krakowski patourząd: https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-problemy-z-sct-w-krakowie-100-tys-mieszkancow-nie-wjedzie-do,nId,22464497
-
Jestem w stanie ocenić i nawet mam do tego jako obywatel i podatnik pełne prawo. Mam również wyrazić to prawo przy okazji najbliższych wyborów samorządowych, niestety wyłącznie na moim obszarze wyborczym. P.S. Rozumiem, że preferujesz patorowerzystów oraz patopieszych o poglądach zbliżonych do swoich? Pamiętaj o tym, że większość ludzi jeździ samochodami nie dlatego, że lubi, a dlatego, że taka jest życiowa konieczność.
- Dzisiaj
-
Zapracował ciężar. A że umiejętności są... No... wiesz ciekawe co tam się działo z tym śniegiem czy też chyba z tłumieniem nierówności... Sam już nie wiem. Zobacz, że Maryna strome też pojechał dobrze. Ja już nie wiem bo nie widziałem ale wyszło na Twoje bez dwóch zdań! Pozdro
-
Jesteś kierowcą i możesz ocenić czy na drodze są dziury czy ich nie ma. Ale nie jesteś w stanie oceniać zarządzania ruchem w całym mieście. Bo nie masz wiedzy o skali problemu, z jakim mierzy się Urząd. Jesteś typowym patokierowcą, któremu wydaje się że coś rozumie.
-
Cześć Tylko ważne aby lonżą operował człowiek, który ma mniej promili niż ten na lonży - wtedy są w prawie. Windy będą sukcesywnie eliminowane jako zbyt niebezpieczne Marku. Przecież wszyscy wiemy jakim Włosi są zapobiegliwym i porządnym do perfekcji narodem. No i ta wrodzona i kultywowana od stuleci konsekwencja. Pozdro
-
Cześć Akurat Jamajczyk może się wypowiadać na każdy temat i zawsze ma coś ciekawego do powiedzenia. Pozdro
-
Debilizmu nigdy nie zrozumiem i nawet nie zamierzam. Metafora z Jamajczykiem zupełnie od czapy, bo samochód oraz prawo do korzystania z dróg ma każdy, a nie tylko mieszkaniec Krakowa. Generalnie miasta nie są wyłącznie dla ich mieszkańców, rozumując w ten sposób wracamy do czasów Polski dzielnicowej, a być może i wczesnoplemiennych.
-
Ad.2. Kompletnie nie rozumiesz tych zmian. To tak jakby Jamajczyk miał wypowiadać się o śmigu, jak nigdy nie stał na nartach.
-
No i lonża obowiązkowo jak po schodach - albo windą z przewodnikiem.
-
Śledziłem wszystko w sieci. Maryna pojechał strome znakomicie ale im bardziej płasko tym było gorzej, podobnie - co dziwne Shiffrin. Lara Della Mea chyba zyskała w drugim najwięcej. Robinson poza konkurencją - ma życiową formę w sensie czucia myślę. Ciekawe czy wystartuje w SG? Pozdro
-
Nie. Z Woli Wysokiej. Coś jak Haut Chateau. Tylko inaczej.
-
Widzę na odicjalnej stronie są wyniki: https://www.fis-ski.com/DB/general/results.html?sectorcode=AL&raceid=127341
-
Ten nadlatujący na wewnętrznej to z tego klubu?
-
No i ? Czołg pojechał na kątach nie osiąganych dla innych Pań. Tu nie ma punktów za styl. Kto szybszy ten lepszy. Alice jest super.
-
Ale wiesz, że to taka zabawa? Tylko pamiętaj... solidne górskie buty na wibramie zapewnią Ci pewność w poruszaniu się do kibla w hotelu. To jest tzw. nowy włoski standard. Pozdro
-
Ale Cię wzięło 😂
-
Staram się nie zawieść koleżanek i kolegów. A raki do chodzenia po sklepach macie, no chociaż raczki... Pozdro
-
Jak na razie Krzychu historia Twojej żony dla mnie jest the Best. Pozdro
-
No niestety. Na płaskim - nie wiedzę tego - ale chyba po prostu nie da rady jechać szybciej. Na stromym poradziła sobie znakomicie. Pozdro
-
Ja znam żonę ks. Mateusza 😉.
-
Paskudy jesteście… 😅
-
Moja żona uczyła się śmig-u. Jurgów - ścianka na czarnej z instruktorem. Tak zabijała ten kijek, że zrobiła salto i zbiła sobie bark. Obyło się bez większych strat. Ów instruktor, następnego dnia, pokazywał kolegom, jak ona to zrobiła. Odtworzył to 1:1, było tak realistycznie, że złamał rękę i połamał żebra. p.s. Dorabiał sobie jako akordeonista - grając na weselach. Przez chwilę głupoty, możesz stracić dwa źródła zarobkowania.
-
Jak odpowiesz rzetelnie na moje pytanie, to ja też Ci odpowiem. Na razie robisz sobie jaja.
-
Oglądam jak są w Mateuszu reklamy. Skomplikowana i niezwykle oryginalna intryga z bardzo sprytnie i delikatnie wplecionymi wątkami edukacyjnymi społecznie bardzo mnie wciągła! Pozdr PS Po tych latach dziecięcego treningu nie jestem (zresztą nigdy nie byłem) fanem pływania w basenie.
-
Słuszna uwaga. Do Włoch... w Czapkach...?? Statystycznie kask w wypadku autokarowym może znacząco obniżyć możliwość kontuzji głowy. Ja już nawet nie mówię w wywrotce na śliskim chodniku... Pozdro
