Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Dzisiaj
  2. W psychiatrykach mają dostęp do telefonów, także nawet wifi nie potrzeba.
  3. Rozczarowałeś mnie, nawet w twoim linku podają, że łtumienie dżwięku jest bliskie zera. 😉
  4. jak wrócę z nadmorza to pójdę do piwnicy zobaczyć czy mam strzałki
  5. Nie chodzi mi o te niebieskie z białymi strzałkami. Piszę o strzałkach, a nie o zygzakach na nartach. Strzałki masz białe. pozdro
  6. Dla mnie zawsze Duńczycy biało czerwoni ale Völkl SRC jest też dostępny w czarnym, białym i czerwonym. Kupiłem nówki zasadniczo dla moich córek ale jak raz założyłem to się w nich zakochałem. Będę zmieniał buty na GW to będzie jak znalazł
  7. No Duńczycy mieli na strojach takie strzałki (piłka ręczna, piłkarze etc.), nie kojarzysz? SKS? pozdro
  8. kordiankw

    rower :)

    I jaki wniosek? Nie należy w ogóle jeździć na rowerze bo to grozi śmiercią? Czy tylko nie brać udziału w zawodach amatorskich? „Ku przestrodze” ostrzeżenie z dupy.
  9. Jan

    rower :)

    ku przestrodze znany belgijski kolarz zawodowy lat 60 Ludo Dierckxsens - Wikipedia zmarł wczoraj podczas amatorskich zawodów kolarskich
  10. Cześć Nie, słowo! I wszystkie się przydawały. Jasne, że dwie pary w tym baletki by wystarczyły. Wtedy to nawet same baletki bo miałem kondycję żeby na nich jeździć długo. Ale np. narty na muldy to był model dedykowany do jazdy po muldach. Nazywały się Blizzard Short HotDog Extreme - no to kurwa jak nie zabrać? "HotDog Extreme" - rozumiesz jaki efekt. Hotdogging - tak była wtedy nazywana jazda po muldach - dla młodzieży informacja. Wiem, że śmieszne ale tak było. Pozdro
  11. Wczoraj
  12. A te niebieskie „duńskie” to co to za narty? pozdro
  13. Jeszcze baletki, to rozumiem, szczególnie w czasach, gdzie SL miały 195cm. Reszta raczej fanaberia, albo napisałeś dla beki. pozdro
  14. He, he A ja wiem po co...? Ale były tam GSy, szutrówki, narty na muldy i baletki, Taki zestaw. 🙂
  15. Ciekawe, czy ktoś teraz wybierze się PKS-em do Szczyrku... pozdro
  16. Cześć Ja targałem dokładnie 4 pary PKSem... Pozdro
  17. no już bez przesadyzmu - 2 pary to max.
  18. Janek, ale ale to już było. Na sranie Ci tyle par nart na tych wylizanych stokach, jak de facto to 1 wystarcza na każde warunki. PKS-em wówczas targałeś 4-pary, jak to robisz teraz? pozdro
  19. no i znowu offtopujesz temat gdzie chłopaki samochodami chcieli się pochwalić 🙂 swego czasu jeździłem z narzeczoną pociągiem i PKSem do Szczyrku na co najmniej tydzień i mieściliśmy wszystko w 2 normalnych plecakach a żarcie w reklamówce. Teraz wszyscy mają wspaniałe duże samochody i dalej nie wiedzą jak się spakować
  20. Jak już Racławice na tapecie, to załączam widok na tablicę upamiętniającą bitwę pod Racławicami, rowerkiem objechaliśmy, fajne tam tereny.
  21. Cze My mamy takie same plecaki, ja mam dwa i ten mniejszy to jest tak na styk aby wszystko zmieścić, do większego na spokojnie cały ekwipunek wchodzi, ale jak piszesz, z mokrymi butami ciuchy słabo. Chociaż wyjazdowo można - bo przecież zostają w hotelu i buty na wyjazd są suche. Na powrocie - to juz wsio ryba. pozdro
  22. Skiforum, motyla noga, wchodzę po tygodniach, widzę że Maro wywołuje, no to patrzę i widzę kilka postów o plecakach, a potem 85% o samochodach i innych silnikach. To ja wrócę to plecaka, mam Fischer 70 l. Wchodzą buty, cały sprzęt i ciuchy na 1 dzień jak jedziemy np. busem, coby się rano ubrać. Natomiast zestaw dla 2 osób nie wejdzie. Do komory butowej nic nie pakuję poza butami, bo tam przecież potem mokro będzie. Na pewno oprócz butów nie wejdą tam szpeje na 4 dni pobytu, musi być oddzielna torba.
  23. Jan

    Ku przestrodze

    w tej dolinie na przeciwległym zboczu jest fajny ośrodek narciarski Lauchernalp należący do Magic Pass
  24. Marcos73

    rower :)

    Dwa podjazdy są, pierwszy na kopiec - tam jest ok 1,5 km (wg Climbfindera śr. nachylenie średnie ok 6% i 90 m przewyższenia (max12%)) i zjazd a następnie z dołu wjazd do ZOO - ten jest podobny (też ma ok 1,5 km), ale ZOO jest wyżej (wg Climbfindera to 1,7km oraz ok 7% średniego nachylenia i przewyższenie 120 m (też max 12%)). Kopiec to pojęcie ogólne - raczej pod kopiec. Łącznie jest ok 2,5 do 3 km podjazdów, takich przyzwoitych. A czy strome? Nie aż tak, ale pedałować trzeba. pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...