Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Adaś, ale aglomeracja Śląska to największe "miasto" w Polsce. Mieszka tam 2,5mln ludzi. Ogromny obszar (największy w PL) i nie tak zwarty jak choćby Warszawa. Trasę sprawdziłem - przecież to 40 km. A tych miast jest wiele i stworzenie siatki komunikacyjnej międzymiastowej to kosmos. Ty chcesz jechać z Katowic do Bytomia, a drugi z Sosnowca do Zabrza. Bardzo duże odległości. W Krakowie bardzo dobrze działa komunikacja miejska w Krakowie, nie z przysiółkami. Ale Kraków jest dość zwarty. 40 km to dystans potrzebny do objechania Krakowa w koło, bo w poprzek to pewnie z 15km. Ludzie masowo się przesiedli do samochodów i niestety nie ma sensu ekonomicznego utrzymywania taboru dla garstki osób. Koleje kuleje i nie ma kasy na inwestycje. Utrzymuje się linie rentowne, a tu piszemy o połączeniach międzymiastowych. Owo wykluczenie - to trochę populizm, owszem dotyka niektóre osoby, ale umówmy się, praktycznie każda rodzina posiada samochód i z niego korzysta. Przesiadając się do samochodów masowo, sami zajebaliśmy transport publiczny, a teraz mamy pretensje, bo byłoby wygodniej i szybciej - bo są korki. pozdro
- 104 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Terenia, ale Grimson się ściga sam ze sobą - wymiana na szybszy nic nie da, a może nieco zepsuć sprawę. Jeśli wymiana na nowy o większych kołach, ale ten sam typ roweru - to ok. Nawet lepiej na nim będzie wyglądał (proporcje), bo to potężne chłopisko. Może będzie nieco szybszy, ale nie jestem pewien. Natomiast zmiana na faktycznie szybszy rower jak gravel/szosa w jego przypadku będzie pozbawiona sensu. On każdy rodzaj aktywności traktuje jak trening siłowy. Więc cisnąć 2h na szosie potrzebuje znacznie większego dystansu - a nie wiem czy jest to możliwe w jego przypadku. Ja mam pętle 40km - moją ulubioną, urozmaicam ją wjeżdżając do lasu Wolskiego. Jeśli wybrałbym szosę (a nie lubię jeździć po drogach publicznych) już z pętla +50% byłby problem - pętla dla jasności. Mamy ścieżek opór, ale wymyślenie takiej, która nie biegnie wzdłuż drogi jest trudne. A jechać wdychając smrodek - nic przyjemnego, ponadto w upalne dni - to beton tak daje popalić w czerep, że czasami nie da się jechać. Jazda w lesie, czy wzdłuż rzeki - to czysta przyjemność. pozdro
- Dzisiaj
-
Też mam takiego rumaka, tylko starszy:
-
Na ile Ci zdrowie pozwoli, ćwicz tu masz coś od Deb
-
Ile km tras czynnych?
-
Co tanie to drogie. Albo partactwo przy montażu. pozdro
-
Trochę wkurwiasz...😆 Ale wrzucaj więcej 😎
- Wczoraj
-
Cześć Wszystkim. Miało być o doborze nart a zrobiła się z tego długa historia wielowątkowa...😉 W ogólnym rozrachunku nie żałuję że się do Was odezwałem. Usłyszałem mnóstwo dobrych rad i dostałem pozytywny zastrzyk energii do działania 💪 Dla Was wypad na narty to prosta rzecz. Dla mnie(nas) nie do końca. Może kogoś to zainteresuje, a może nie ale chciałem przekazać kilka nowości🙂 Wizyta u ortopedy ze świeżym RTG. Wizyta nas obojga. U Żanety stopa płasko-koślawa. Leczenie - implan HyProCure(11k), doraźnie wkładki. Druga stopa też pewnie za jakiś czas ten sam temat. U mnie - śruby zostają, w niczym nie przeszkadzają. Diagnoza dolegliwości - biodro trzaskające zewnętrzne. Jak to leczyć? Niby ćwiczenia. Trochę ciemno to widzę ale nie mam nic do stracenia. Na YT znalazłem ciekawy film o tym schorzeniu gdzie fizjo mówi o wspomaganiu się falą uderzeniową i osoczem. Jutro wizyta u fizjoterapeuty w Warszawie w celu ustalenia ćwiczeń. We wrześniu jedziemy do innego ortopedy zaczerpnąć opinii. Decyzja o wyjeździe do Livigno podjęta - czekamy na umowę i wpłacamy zaliczkę. Jak zwykle trochę późno to wszystko... ale lepiej późno niż wcale😄 Pozdrawiam 😉
-
Rysowanie tej czerwonej linii od stopy do fiuta nie ma sensu. Przynajmniej moje nogi wyrastają ze stawów biodrowych. Albo inaczej opieram swój ciężar na nogach przez stawy biodrowe. Być może są narciarze co to jadą oparci na fiucie. Szacunek !!!
-
Dojrzewam do tego, od 2015r jeżdżę na MTB z kołem 26 cali.
-
Jak chcesz pędzić na czas, to inny rowerek może trzeba nabyć 😉
-
Analiza dzisiejszej jazdy vs najlepszy wynik z tej trasy. Dzisiejszy czas: 2 godz 11 min, najlepszy 2 godz 0 min. Odcinek pierwszy 21km, zakończony podjazdem o długości 5km: czas przejazdu dziś vs najlepszy taki sam, 57 minut. Przyczyna: dużo kręcę w tym roku na rowerku stacjonarnym w domu, na dużej intensywności; miałem kondycję żeby pocisnąć szybciej. Odcinek drugi, długości 11km. Prawie cały czas z górki, szczególnie pierwsze 2km to fajny zjazdy. Czas jazdy dzisiaj 25 min 40 sek vs 24 min 30 sek. Dzisiaj byłem wolniejszy, bo...wolniej jechałem. Na szybkim odcinku dzisiaj prędkość w okolicach 29-27km/godz vs najlepszy przejazd, gdzie kręciłem 32-30km/godz. Pewnym wytłumaczeniem może być wiatr, którego rano nie było, a pojawił się po godzinie 7.30 Ostatni odcinek do domu 18km, to droga pod górkę. Tutaj już czas z dzisiaj to kaszanka, kręciłem na lekkim przełożeniu pod górkę bo wiało momentami całkiem zacnie, i tak straciłem dzisiaj do najlepszego czasu prawie 10 min. Ale co tam, następnym razem będzie lepiej.
-
Mimo wszystko wybieram ITA
-
@grimson może jednak CH słońce jest sztruksik też
-
Gotowe:
-
5.30 pobudka i dzida: