Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. W Nowym Roku (zależnie od tego jak się sprawy remontowe potoczą), wyjazd bez wielkiego planowania bo kamperem. Wstępnie kierunek który kusi, to Cervinia/Zermatt + Monterosa, ale w Austrii jeśli będą dobre warunki też mamy jeszcze sporo ośrodków do objeżdżenia.
  3. Jan

    Włochy - Madonna di Campiglio

    a była już wtedy Madonna połączona z Marillevą ?
  4. Moja wypowiedź była żartem, nikogo nie namawiam do stosowania tego sposobu podczas jazdy. pozdro
  5. Zapewne od 2006, gdy tam byliśmy, sporo sie zmieniło, zwłaszcza w Peio. Dobrze wspominam ten pobyt, choć z nostalgią i smutkiem. Na jednym zdjęciu kolega, b. dobry narciarz, którego już nie ma wsród nas. No i mój szalony zjazd samochodem VW Passat 25 km z Tonale do Fucine, o którym pewnie pisałem. Cały czas z góry, wprost do warsztatu. 🙂 Awaria pompy paliwa.
  6. Dzisiaj
  7. Jakby znaleźć solidniejsze wydmy i jakąś wciągarkę... ( podchodzenie przy tamtejszych temperaturach to juz nie na moje siły....) to coś z tego może być, bo zabawa na Saharze była przednia. 🙂 VID-20240202-WA0008.mp4 VID-20240202-WA0007.mp4
  8. Rozumiem🙂 Hmm, z tym strachem to tak nie do końca...😄 Ja nie mam i za mocno się zagalopowuję, tzn nieadekwatnie do umiejętności... Dopiero po jakimś czasie na spokojnie dochodzę do wniosku, że kilka razy mogłem postąpić mądrzej. Moja Druga Połówka z kolei odwrotnie, strach ją dosłownie paraliżuje. Ciężko to zmienić i masz rację, że to hamuje rozwój. Ale zauważyłem też, że do nauki lepsza pusta czerwona niż zapchana niebieska😉 To dokąd i kiedy następny wyjazd?🙂
  9. Cześć Nietonięcie w miększym śniegu zależy znacznie bardziej od energii niż od szerokości narty, dlatego np.SL spisuje się w głębszym śniegu bardzo dobrze. Majesty jest raczej - miałem okazje kiedyś objeździć całą kolekcję ale parę lat temu - dość miękka i wcale nie była jakaś super rewelacyjna na rozgrzebanym (w głębokim nie miałem okazji jeździć). W każdym razie zdecydowanie gorsza niż GS, a czytałem, że GS lubisz i umiesz więc pod tym względem zyski są raczej mierne w porównaniu ze stratami. Pozdro
  10. Wiesz, nie każdy chce się meldować przed 8:30 przy gondolce 😁 to chyba główny powód. My jechaliśmy z moim siostrzeńcem, który pierwszy raz był w taaakich górach na nartach i umiejętności ma jeszcze niewielkie (głównie beskidzkie stoki parę razy w sezonie), natomiast nie bał się i to jest podstawą do rozwoju narciarskiego. Ogólnie każdy sobie poradzi, bo jest dużo tras niebieskich (na nich jest największy ruch). Choć znajomi bardziej okazjonalni narciarze wybrali Alta Badię.
  11. Wszystkie dostępne w tym okresie sezonu(ów) czyli szacuję że ok. 98%
  12. Cześć Andrzej to jest tak wieloaspektowy temat... Już kiedyś z Wujotem dyskutowaliśmy ale to jest naprawdę trudne. Aby to robić trzeba ustalić o czym tak naprawdę rozmawiamy, zdefiniować problemy. To jest podstawa. Rozmowa o zjawiskach naturalnych i tym jak działalność człowieka na nie wpływa/może wpływać. Teraz trzeba to rozpatrywać a skali czasowej. Np. Ty rozpatrujesz to w skali ludzkiej, ludzkiego życia - wynika to z Twojego postu - ale w tym wypadku wnioski będą zupełnie inne niż jakbyś rozpatrywał problem w skali geologicznej. Ja się wpisuję w rozmowę tylko muszę mieć więcej czasu bo te cholerne święta go żrą. Pozdro serdeczne
  13. Możesz spróbować Head Kore 85, ale nie wcześniejsze niż rocznik 22/23 (mam Kore 93 22/23, bo takie były w dobrej cenie, ale im szersze bardziej mułowate). Wg mnie genialne narty i zaskakująco dobrze się spisują na twardym, a jeżdżę głównie na slalomkach. Oczywiście na Kore jeżdżę dużo szybciej, ale można fajnie pokręcić. Tylko nie pomyl z Kore X, bo to jakieś Allround dla zmyłki upodobniony do serii Kore. Jakbyś potrzebował czegoś sztywniejszego to np. Nordica Enforcer, ale te znam tylko ze słyszenia. Majesty wg mnie to bardziej na freeride, albo skitour, ale Majesty hnx ti 85 nie znam i może zrobili postępy. W każdym razie w ciemno bym nie ryzykował.
  14. Mitku, jak wiesz często sie z Toba nie zgadzam, ale tym razem zgadzam sie w 100%. Odnośnie zmian klimatu, ocieplenia, CO2 warto słuchać fachowców. Nie trzeba być fizykiem, by zrozumieć co mówią. Np. taki fachowiec jak prof. Szymon Malinowski. Fizyk atmosfery. Np. w tym wykładzie: https://youtu.be/RBZlO5Dco5Y?si=UGaQgba7HemC2B1T I jeszcze T. Rożek z Nauka to lubię. Bardzo łopatologicznie: https://youtu.be/tBzmUOaX9_k?si=nHjICvZFw9VPVhlW O zmianach jakie czekają nas narciarzy już dużo tu było. Wstawiałem linki do filmów pokazujących jak bardzo i szybko zwijają się francuskie stacje z powodu zmian klimatycznych, ocieplenia i braku śniegu. Ale oni i tak maja nieźle, bo jeszcze długo pojeżdżą w swoich wysokich stacjach, gdzie nawet śnieżyć nie trzeba będzie. A narciarstwo oczywiście niszczy środowisko, to oczywiste, ale każda nasza ludzka działalność je niszczy. 🙂 A już na pewno zmienia. I dlatego, jak zawsze i wszędzie, najlepszy jest pewien kompromis między niszczeniem natury a naszą ludzką frajdą jaką daje narciarstwo i inne nasze ludzkie aktywności.
  15. Cześć Co to znaczy "odpowiednich"? Jakie aspekty decydowały o ich negatywnej ocenie? Czy rzeczywiście uważasz, że te 5mm pod butem odczujesz? Pozdro
  16. Kompletnie nic. To tylko takie porównanie, że ludziom można wmówić wszystko ,a w tych czasach są oni zbyt leniwi by samemu drążyć i dochodzić prawdy. Takie powiedzenie znane -kłamstwo powtarzane wielokrotnie..... A najbardziej mnie śmieszą wielcy politycy wypowiadający się o CO2 którzy nie mają na ten temat elementarnej wiedzy. 100% zgoda co do ostatniego Twojego postu.
  17. Cześć A powracając do pytania z tematu: Czy narciarstwo niszczy środowisko naturalne - niszczy i to w bardzo wielu aspektach. Pozdro
  18. Cześć W ten sposób wpisujesz się w głos tego "ludu co wszystko kupi" a tego chyba nie chcesz. Co ma kwestia pandemii do kwestii realnej wiedzy na temat efektu cieplarnianego? Otóż - nic. Pozdro
  19. Co Ty pierdolisz.? To był przejazd z zaporami i nie opuszczono zapór. Przejazd jest taki, że choćbyś jechał 10km/h i tak nic nie zobaczysz bo wyjeżdża się na tory spomiędzy domów.
  20. Ja nie karmię nikogo półprawdami. Cytuję albo będę cytował lub przytaczał twarde naukowe dane. Niestety Edwinie sporo osób nie jest nawet w stanie pojąć danych w związku z tym upraszcza się przekaz a to prowadzi do bzdur. Drugi bardzo groźny element to manipulacja danymi oraz przekazywanie wyrwanych z kontekstu przekazów jako autorytatywne wnioski. Trzeci element to ludzie, którym jest obojętne jakie są fakty bo i tak wiedzą lepiej, bo nie uznają autorytetów żadnych a już naukowych w szczególności. Pozdro
  21. Kulig jechał około 40km/h ponoć choć tam był jednak "niby" strzeżony, za wolno?
  22. No już kilka browarów na forum jestem winny, doszedł kolejny😄Nie wiem czy dobrze doczytałem, ale w 2 drugi dzień jeździliście w mniejszym składzie, czy słabiej jeżdżący sobie nie radzili? Jak ogólnie oceniasz ten region pod kątem początkujących narciarzy? Ja byłem mocno zainteresowany Alta Badią właśnie ze względu na mnogość niebieskich tras. Ale wybór padł na Saalbach. Oczywiście jednak Dolomity są w planie na przyszły rok😉
  23. Jan

    Włochy - Madonna di Campiglio

    to już chyba wszystkie trasy w całym ośrodku masz objechane
  24. Bardzo proszę, to dla Ciebie m.in. bo pisałeś że zainteresowany jesteś tym rejonem 😏
  25. Szacun👍 aż mi głupio bo ja tylko zdjęcia wstawiłem... A tu kawał dobrej roboty - poemat 😉 Dzięki i pozdrawiam 💪
  26. Hej @zając bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i rady 😉 Niestety, dobór butów to jest bolączka - ostatnio przymierzyłam kilkanaście par butów i nie znalazłam jeszcze tych odpowiednich. Zjeździłam prawie wszystkie sklepy narciarskie we Wrocławiu i bez skutku. Będę próbowała jeszcze po nowym roku, może uzupełnią asortyment. Jeśli chodzi o narty, to chyba bardziej odpowiednie były by Real Joy, z tego co piszesz. Mają 75 mm pod butem, podczas, gdy Absolut mają 80 mm i większy promień skrętu.
  27. Masz rację, ale średniozaawansowanym śmigowcom - jak ja - lepiej się jeździ na stromiznach. Łatwiej. Brakuje mi dynamiki, a raczej zgrania tych ruchów, są nieco przydługie. Ale na pucharowej szło super, było równo i twardo. I tak za tym magicznym urządzeniem 70 skrętów na min, R=3,3m i kanał 1,3m. w sumie 88 skrętów w ciągu i .... miałem dość. Myślałem że się zagotuję - a się ciepło nie ubieram. W trudnych warunkach (słaba widoczność) także. No i lepiej we mgle jedzie się po stromym, bo teren non stop opada i błędnik nie wariuje. Najgorsze chyba kompresje na płaskim, jak mózg myśli że jedziesz w dół, a jedziesz pod górę i potrafi przysadzić. W Folgaridzie z pierwszego krzesła widać czarną jak na dłoni i na końcu jest takie wypłaszczenie z kompresją. Jak było płaskie światło ze słabym kontrastem, to co chwile tam ktoś na tej kompresji leżał. Głównie słabiej jeżdżący, szukający wrażeń w prędkości. Jeden gość chyba z 20m leciał zanim pierdolnął o ziemię. Bo go wcisnęło i naraz się teren urwał. A tam można się rozpędzić i to grubo. pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...