Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Fajnie, tylko 2x więcej jazdy samochodem niż na nartach😵💫 Przed chwilą wróciliśmy. Pogadałem trochę z Japończykami i dali mi kilka wskazówek....🤣 Oczywiście że była - i tu chyba największy pozytyw bo nowe kijki(110) jej podpasowały. Powiedziała że lepiej z kijkami niż bez. Do butów wrzuciliśmy wkładki ortopedyczne i też na duży + . Jednym słowem chciało jej się jeździć. Pozdro
-
dla mnie całkiem przyzwoicie jak na krótki staż i fajnie że udało się Tobie wyrwać do hali PS dziewczyna też była ?
-
kilka fotek obrazujących warunki narciarskie z 11 sierpnia 2025 na lodowcu w Zermatt. Do dyspozycji mamy 4 wyciągi orczykowe i jedną dużą kabinę między 3420 m.npm i 3890m. Rano o 7 kilka stopni poniżej zera, trasy zmrożone i bardzo twarde, od 11 godziny zaczynają być miękkie ale wytrzymują do zamknięcia o 13.
-
Świetnie,że ćwiczysz 👌hala to świetne miejsce 😉 Masz troszkę filmów do dalszej motywacji 😜 https://m.facebook.com/reel/1388421562264018/?referral_source=external_deeplink Pozdro
-
Piotrek, nie interesują mnie ludzie o ograniczonych horyzontach, a z doświadczenia wiem że taka łatwa kasa to krótkotrwały epizod w życiu. Szkoda na to poświęcać czasu. Swego czasu , kuzyn Żony pracował w dużej firmie, połakomił się na łatwą kasę wyłudzając dotacje unijne. 2 lata to trwało. Teraz jest dziadem. Firmy kupują nowe samochody, bo z reguły to narzędzie do pracy jak laptop. Jest to bardziej ekonomiczne, bo nie żyją z samochodów, tylko pracy ludzi, więc za nim zaczną się pierdolić idą do Żyda. Proste. Ludzi nie stać na nowe samochody? Oczywiście że stać. Ów Ford-T był samochodem dla ludu, taki właśnie kupowali. Tani z masowej produkcji. Powiedz komuś żeby kupił Pandę. Pierdoli to, woli 12-letnie A4. Kupują samochody używane, bo na nowe premium ich nie stać. Podobnie jak ówczesnego amerykańskiego robotnika. Kupował to na co było go stać. Ja w sumie nie wiem o czym piszesz, jakichś „głodowych” pensjach, albo małopolska jest jakaś inna. Jadąc przez wsie są piękne zadbane domostwa i ni chuja biedy nie widać, wręcz przeciwnie. pozdro
- 147 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zdrówko grupowiczow:
-
Mój pracowity kolega. Naprawdę lubię pająki. 🙂
-
Jan zapomniał dodać, że jest to też Święto Wojska Polskiego. 😉 105 lat temu, 15 sierpnia miała miejsce zwycięska Bitwa Warszawska. Swoją drogą ciekaw jestem co by z tą Polską się działo gdyby nasi dziadowie czy pradziadowie tę bitwę i wojnę przegrali?
-
Że źle zwożę? 😉
- Dzisiaj
-
Kundel jest mieszańcem różnych ras psich. Z bogiem nie ma nic wspólnego. Poczytaj Dawkinsa (Bóg urojony) a też Gazzanigę (Istota człowieczeństwa. Co sprawia że jesteśmy wyjątkowi). Z mojego punktu widzenia jesteś bliziutko czarownic, numerologii, tarota i innych tego typu bzdur.
-
brawo Adrian
-
Ale nie wkleja zdjęć Matki Boskiej. Widzisz różnicę?
-
Zwożenia drzewa cz.2 😛😆😆 https://youtu.be/9EvHk_fBJTg?si=wdmumpCW8n9KCcmv
-
inny forumowicz permanentnie nazywa mnie " CIULEM " - oczywiście Tobie to nie przeszkadza
-
Dzisiaj na wysokości ok. 2100 m na górskiej hali Trift tradycyjna impreza góralska połączona z wyborem najwaleczniejszej i najmleczniejszej krowy. Najpierw msza święta a później tańce i poczęstunek wyrobami miejscowej kuchni góralskiej. czarne krowy niby walczą ze sobą i podobno same wybierają królową dzisiaj wygrała nr. 20 brązowe są dojone dekoracja mistrzyń i trochę widoków ogólnie bardzo udany odpoczynek w górych
-
„Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Drugie najważniejsze przykazanie. Najpierw nazywasz innego forumowicza kundlem, a później składasz mu życzenia z okazji chrześcijańskiego święta. Sobie wystawiasz świadectwo.
-
@Spiochu Demokrację prostą masz na nartach. Albo ktoś umi jeździć albo nie. Nawet sprzęt nie znaczy wiele. W prawdziwym życiu już tak łatwo nie jest. Humanitaryzm zobowiązuje ( jestem zwolennikiem człowieczeństwa) i konfederackie rozwiązana są zbyt prymitywne i prostackie. p.s. to absolutnie nie znaczy o moim poparciu dla KRUS Zwyczajnie , współczesny świat jest bardzo mocno skomplikowany i prostackie metody nie rozwiążą problemów.
- 147 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Spiochu patrząc na całokształt Twoich wypowiedzi ja je odczytuję tak, że piętnując "patologiczny system" gloryfikujesz jakąś pseudosocjalistyczną mrzonkę, której nie da się wprowadzić w życie. P.S. Czy byłeś chociaż raz w kopalni "na dole" - może być nawet kopalnia turystyczna typu Guido w Zabrzu, gdzie się wchodzi w chodniki tzw. przodki i np. pracuje tam kombajn? Nie wyobrażam sobie tam pracować do 65 roku życia, byłoby to niebezpieczne dla wszystkich w otoczeniu tego pracownika i niego samego. Natomiast nieporozumieniem jest, że emerytury górnicze dostają też związkowcy siedzący sobie na powierzchni czy inni pierdzący w stołki biurowi pracownicy kopalni.
- 147 odpowiedzi
-
- samochody
- motoryzacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
oczywiście - kundel to też Stworzenie Boże i naprawdę nie wiem dlaczego ma być gorsze od rodowodowego Owczarka Niemieckiego, zresztą powszechnie wiadomo że kundelki ujadają głośno i z wielką częstotliwością ale raczej nie gryzą.
-
jakość wody i tak o wiele lepsza niż w Bałtyku Czerwona flaga wisi na kąpielisku Mrzeżyno Wschód 1 (woj. zachodniopomorskie) - podczas badania wykryto tam bakterię E. coli.Kąpiel w zanieczyszczonej nimi wodzie lub połknięcie jej może spowodować zatrucie pokarmowe, może prowadzić też m.in. do zakażenia dróg moczowych.
-
Wjeżdżasz na kopiec Al. Waszyngtona? Jakieś 10-15 lat temu prawie codziennie po pracy robiłem podobną pętlę. Podobną, ale krótszą. Z Nowego Kleparza, Błonia, wały Rudawy, podjazd pod ZOO asfaltem a dalej Kameduli, Kolna, wały Wisły, podjazd pod Diabelski Mostek, Błonia... Czasem krótszy wariant bez Lasku Wolskiego. Teraz najczęsciej jeżdżę wałami Wisły do Huty. Brak podjazdów. 🙂 A dawno dawno temu, w latach licealnych, czyli połowie lat 60., moja najczęstsza pętla to był Pasternik, Skała Kmity, Kryspinów i powrót Księcia Józefa. Jeżdziłem wtedy na szosówce, jak zresztą przez kolejne 30 lat. Dziś taka jazda, z racji dużego ruchu samochodowego, oznaczałaby na pewnych odcinkach szukanie śmierci samobójczej. 😉 W niedziele czasem jechałem Zakopianką, wtedy jeszcze jednojezdniową, z podjazdem serpentynami pod Mogilany, na Zarabie w Myślenicach. Ruch był spory, ale rowerzysta mimo to był dość bezpieczny bo samochody jechały wolno. Na studiach (przełom lat 60. i 70.) często jeżdziłem asfaltem do Ojcowa i z powrotem. Dało się bez większych zagrożeń, ale znów, ruch był wielokrotnie mniejszy. Poźniej, w połowie lat 90., już w dobie fascynacji MTB, często jeździłem po prostu do Lasku Wolskiego i tam kręciłem się po jego ścieżkach. No i oczywiście mnóstwo wycieczek w dolinki jurajskie. Wszystko to bez wspomagania samochodowego. Taki wyskok w dolinki to było 70 do nawet 100 km. Niestety, to se uz ne vrati. Siły nie te i mnóstwo miejsc zabudowanych, wygładzonych, ucywilizowanych a niekiedy brak dostępu.
-
I ta piekna, szmaragdowa woda.... Pomoc swoj niepowtarzalny kolor uzyskuje dzieki ściekom z Padu i rejonu Wenecji niesionych tam układem prądów..... 😞
-
a to przepraszam bo jakoś mi to umknęło, załóż nowy temat jak zmienisz destynację
-
Okaż choć trochę szacunku mitkowi, expertowi od wszystkiego i niedoszłego pilota F16. Teraz w polskim wojsku niedobór tych ostatnich, więc każdy człowiek ogarniający tego single jeta jest na wagę złota.