Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Dzisiaj
-
Badania wykonano w sloneczna niedziele na trasie od parku do żabki. Ludzie woza autem dzieci do przedszkola 500m od bloku a ty wierzysz w takie bajki.
-
mario 2028 prognoza: Ponieważ wprowadzenie sygnalizacji swietlnej zwieksza czas oczekiwania pieszego nalezy wprowadzic 30 na wszystkich drogach w miescie. Za wyjatkiem stref zamieszkania gdzie konieczne jest ograniczenie do 10, dzieci bawiace sie na osiedlowych uliczkach nie potrafia ocenic predkosci poruszajacego sie auta.
-
Tylko to tak nie działa. To nie Londyn ani Tokio. Liczba aut jest ograniczona i nie przybywa ich w nieskonczonosc. Bardzo niewielki procent zrezygnuje tez z auta bo to wygoda, a dla niektorych tez lans. Wolą stać godzinę w korku. Niezwykle rzadko zbiorkom jest tez szybszy niz auto. Przynajmniej dopuki nie ma metra. Buspasy to symbol lewicowej glupoty. Sa niczym innym jak marnowaniem infrastruktury. Buspas oplaca sie tylko wtedy gdy nie jest potrzebny (czyt. i tak bylby zapchany autobusami.) Poza szczytem, czesto korek jest tylko daltego ze jest buspas. Za to kolej ma duzy zapas przepustowosci ale miastu szkoda kasy na wiecej polaczen. Tak sie sklada ze mieszkam przy dworcu. Do centrum 10-15? minut pociagiem. i tak sie nie oplaca jechac bo polaczenia okazjonalnie. Tylko po co wydawac na kolejne pociagi. Lepiej tracic miliony na zwezanie drog i budowe progow. Szwagier burmistrza ma firme buowlana to przynajmniej zarobi....
-
No proszę nawet znasz przykład gdzie infrastruktura jako tako funkcjonuje. W porównaniu do gównianego Wrocławia to jest przepaść. A dojazdy zbiorkomem też tam sprawnie działają, głównie kolej. Jedynie tylu eko-oszołomów nie ma bo slazacy by z nimi porzadek zrobili.
- Wczoraj
-
Wyłącznie komórki: e-GS Rebel: 176 cm, 102/65/ 87 radius 23,0 m lub ciut łatwiejsze: e-GS Rebel Pro: 177 cm, 106/68/90, radius 22,0 m. W zupełności Ci te długości wystarczą, masz zbyt małą masę ciała na 186 czy 188 cm. Dla mnie 186 jest nartą w sam raz, a ważę conajmniej 10 kg więcej. Musisz pamiętać o tym, że są to narty; obiektywnie oceniając; dość wymagające kondycyjnie i siłowo. Jeśli chcesz dłuższe narty to coś z grupy Master, ale tu chyba z innych marek aniżeli Head, bo nowych e-Speed Pro osobiście nie polecam. Z masterów to jak dla mnie Stockli, Dynastar oraz Rossignol.
-
Byle nie różowe... To już te niebieskie są lepsze. 😃 Wyobrażasz sobie mnie na tych nartach???? 😁
-
Fajne... bywaja takie dni, ze 150 km nie jest problemem... Z Czantorii w drugą stronę....
-
A krakowski skansen niech utrzymuje się jedynie z angielskich turystów... Gratuluję szerokich horyzontów, w sensie spojrzenia na całość otaczającej rzeczywistości. Masz rację co do tego, że wybieram bardziej atrakcyjne biznesowo alternatywy aniżeli miejsca, do których nie da się normalnie dojechać, to naturalne w ekonomii zjawisko. Podobnie jest w turystyce i bardzo wielu innych dziedzinach życia. Kto tego nie rozumie, wypada z gry.
-
Masz wybór. Mieszkasz blisko granicy Śląska, więc przeprowadź się ostatecznie na Śląsk i będziesz miał swoją stolicę w centrum autostradowego świata. Śląsk to prawie Dubaj. Jesteś zamożny, więc dla ciebie wszystko jest możliwe. A Kraków układa swój transport inaczej niż Dubaj. I nie licz na żadne tutaj zmiany, które tobie miałaby ułatwić jeżdżenie po city. Mam dla ciebie podpowiedź: emeryci mają takie torby na kółkach na zakupy. Świetne rozwiązanie, tam się dużo mieści. Dobry biznesmen wykorzystuje szanse, elastycznie dostosowuje się do warunków i nie walczy z przeciwnościami, których nie jest w stanie zmienić. 🙂 Ty się przecież świetnie umiesz dostosowywać, do Krakowa wysyłasz swoich współpracowników. PA
-
Czyli należysz do tej grupy ludzi, którzy praktycznie muszą jeździć samochodem po mieście. Ciężko jest też rodzicom rozwożącym swojej dzieci do szkół i przedszkoli (na mojej ulicy jest przedszkole). Nie mówiąc o taxi, różnych dostawcach czy fachowcach od remontów i napraw w domach. Naprawdę nie zazdroszczę im tych jazd, bo ja musząc jeździć samochodem po mieście w godzinach szczytu lub blisko nich, co na szczęście zdarza się rzadko, dostaję tzw. kurwicy. 🙂 Mario w uproszczeniu chodzi o to, i ja to rozumiem i popieram, że jeśli ułatwimy jazdę samochodom prywatnym w mieście, np. ograniczając buspasy, poszerzając drogi, ulice, gdzie to możliwe, to pojawi się jeszcze więcej samochodów (część dotychczas nie korzystających z samochodów znów zacznie z nich zachęcona korzystać), korki się nie zmniejszą a efektem będzie jeszcze większy i upierdliwy dla wszystkich ruch drogowy. Nie mówiąc o większym zapyleniu, zaczadzeniu, itp. Zresztą w samym Krakowie naprawdę nie da sie poszerzyć ulic nie burząc 100 i więcej letnich kamienic. BTW, dziś jechałem tramwajem w stonę tzw. Górki Narodowej (płn. Krakowa) i mijałem dwa P+R, te które Ci proponowano jako miejsce na dojazdy samochodem. Pełne, podobnie jak wszystkie ulice wokół nich. Mnóstwo ludzi z nich korzysta i chyba nie jest to głupi pomysł dla niektórych. Tramwaj jedzie z tych miejsc do samego centrum 15-20 min.
-
Osobiście to widziałem https://dalekieobserwacje.eu/jeseniki-widziane-z-malego-skrzycznego/
-
Po drodze jest Lysa Hora w wyzszym od Skrzycznego beskidzie Slasko-morawskim... Latwiej z Pradziadem z Czantorii a nawet z blokow na osiedlu w Cieszynie.
-
Żartowniś się znalazł 🤪 żeby mu doradzać 🤣 obojętnie, każde dłuższe dają większą stabilność w jeździe np te 😋 https://www.krakowsport.pl/product-pol-19574-Narty-HEAD-WorldCup-Rebels-E-Race-Pro-75-Years-Special-Edition-Freeflex-14-GW-2025-26.html?curr=PLN&country=1143020003&utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping&gad_source=1&gad_campaignid=879523363&gbraid=0AAAAADJq9I1GImlVL05A1duAGcTtTQL3k&gclid=Cj0KCQiArt_JBhCTARIsADQZaykwxZmdTLT_DF5ZyLkMfHEbt3dTRVMCwYXnNEf0qsTl8wqIhTIn53QaAvIAEALw_wcB
-
Powtarzam - ja wierzę. Chciałbym zobaczyć 🙂 Będę bardzo wdzięczny jak coś nagracie i wrzucicie 💪 Dzięki z góry
-
Jadę w piątek na noc z Mikoskim do Ischgl, to mu porobię filmy. Ale wierzaj mi, jest dokładnie tak jak pisze. Chertan tu wklejał kiedyś film pod tytułem żółte na czerwonym jedzie po tylko nie zielonym a białym. Czyli Mikoski w Solden. Jeździ dokładnie tak jak to opisuje, czołgiem do przodu. 😃
-
Kwestia indywidualnego wyboru - rozumiem i szanuję. Natomiast nie można ustawiać całej przestrzeni publicznej pod kątem oszołomstwa typu Mario, gdyż skutkiem tego jest właśnie taki paraliż miasta jak opisujesz. Tezy, że zwężanie ulic poprawia przepustowość to jest logika Kubusia Puchatka. Ale wracając do rzeczy, nawet podróżując po mieście zawsze mam ze sobą laptopa, walizkę z dokumentami, bardzo często wiozę jakieś dodatkowe akcesoria typu rzutnik, flipchart, karton materiałów wykładowych. Tego się nie da przewieźć żadnym zbiorkomem. Druga kwestia polega na tym, że bardzo często jedyny czas, którym dysponuję na rozmowy telefoniczne, to ten w samochodzie, doba ma jedynie 24 godziny, a ja muszę ogarnąć kilka swoich firm, kilkanaście projektów, którymi zarządzam, a oprócz tego jeszcze całą masę rozmaitych innych zapytań. Jak mam wykłady albo doradztwo u klienta to tego nie zrobię. Zgodnie z propozycją Maria, mam jechać tramwajem i prowadzić wtedy biznesowe pogawędki o problemach moich klientów, z walizką oraz laptopem na kolanach, albo w pozycji stojącej. Totalny absurd. Jestem w pracy praktycznie 16 godzin na dobę, w domu, biurze, a przede wszystkim w samochodzie, bo w nim spędzam zdecydowanie najwięcej czasu, z racji jej charakteru.
-
Fajnie to nagrali.
-
ja mam trzyetapową zachęte, do odblokowania lewego pasa na autostradzie: - migacz - błysk długimi - jak oba wyżej nie działają, wyprzedzam prawym działa zawsze i wszędzie.
-
Przestań …. kocopoły i te wszystkie teorie pomiń . Sorry. Znam je są oczywiste tylko praktyka to nie teoria to nie klawiatura . Jeździsz na nartach 50 lat byłeś instruktorem wstawiłeś własny przejazd ze Zwardonia i porównaj chociażby tą swoją jazdę z jazdą w puchu Tadeo czy Marcina. A zawodnika zostawmy w spokoju. Ja wielokrotnie pisałem,że narty (długości) się bałem bo późno zacząłem pewnie gdyby było to wcześniej znaczy za dziecka zapewne było by inaczej .Ja nie mam z narta SL żadnych problemów na swoim etapie to głowa blokuje wiele to ona nie pozwala mi na wiele pomijając oczywiście te wszystkie braki techniczne ale akurat odciążenie/dociążenie podobno mam naturalne takie doszły mnie słuchy 🤷♂️ to nie moja ocena . Teraz zaczynam jeździć na dłuższej ale to nadal daleko do tematu o którym pisze Jurek. Dlatego szeroka narta daje luz w głowie,że nie musimy się katować przy braku naszych umiejętności i tyle . Verdu nigdy nie będziemy lat straconych nigdy nie nadrobimy więc zostaje tylko przyjemność z tego co jest tu i teraz oczywiście poprawiając ciagle cos na ekstra.
-
Nie chcę się wcinać do dyskusji, jak dla mnie mało konstruktywnej, ale takie statystyki niewiele mówią. Ja też mam samochód, tyle że on głównie stoi. Po mieście poruszam się przeważnie rowerem, zbiorcomem i pieszo. Od wielu lat. I większość posiadaczy samochodów w Krakowie tak robi. Widzę to np. na swojej ulicy rano. Wieczorem wszystkie miejsca postojowe są zajęte, rano tylko kilka z nich pustoszeje. Jazda samochem po Krakowie to koszmar i tylko nieliczni decydują się nim jeździć. Niekiedy faktycznie muszą.
-
Zgadzam się z Tobą, bo większy problem mam z nierównościami na trasie niż z nachyleniem. Jednak tu czuć było tą różnicę... Pozdro
-
Naprawdę nie rozumiem dlaczego miałbym rezygnować ze swoich przyzwyczajeń na rzecz Twoich idei. Nikt Ci nie zabrania przemieszczać się rowerem ani piechotą, tudzież zbiorkomem. Natomiast przyjmij uprzejmie do wiadomości, że Twoje wyobrażenia na temat tego jak ma wyglądać życie w mieście nie są źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Naprawdę nie wiem skąd bierzesz swoje przekonania o mniejszości --> dominująca większość osób używa samochodów, od czasów jak mądrzy ludzie wymyślili koło, (no może nieco później), gdyż tak jest zwyczajnie wygodniej. Tu masz dane ze swojego miasta: we Wrocławiu zarejestrowanych jest 507 tys. samochodów osobowych, podczas gdy miasto liczy około 675 tys. mieszkańców. Reprezentowany przez Ciebie nurt myślowy (piszę to z grzeczności) w mojej ocenie proponuje powrót do ery kamienia łupanego.
-
Operowanie kolorami tras zdradza laika. Musisz się tego wyzbyć.
-
Każdy, który choć trochę umie jeździć bo od razu widać, że śnieg jest idealnie miękki i nic nie trzeba zmieniać. A przede wszystkim tak pojadą praktycznie wszystkie dzieci - pod warunkiem, że ktoś im nie napchał bzdur do głowy, że tylko krótkie nartki albo, że do określonych warunków są określone narty. To jest to co pisałeś o głowie. Weźmy Ciebie: Uparłeś się na nartę SL - zupełnie nie wiem dlaczego ale OK. I teraz już masz z nią jakieś problemy chociaż są zupełnie urojone bo akurat na SL jeździ się w głębszym śniegu super ze względu na szerokie przody. Narciarze, którzy uczą się, chcą się nauczyć za wszelką cenę jeździć skrętem ciętym, którym taki sposób jazdy i nauki wmówiono nigdy nie będą porządnie jeździć po nierównym bo nie umieją odciążać, dociążać, bo nie umieją sterować, nie czują śniegu pod ślizgiem itd. Jeżdżą jak betonowe kloce i tyle. Są oczywiście drobne wyjątki jak np.Pan poniżej. Zobaczcie jaka jest różnica pomiędzy nim a tymi demonstracyjnymi sztywniakami.
-
Ja wierzę tylko chciałbym zobaczyć jakiś przykład. Dzisiaj już na sam koniec mówię lecę w dół czerwonymi. Wszystko było tak zmuldzone a trasy na dole wąziutkie że obsrany wpadłem na czarną ściankę na samym końcu przez nieuwagę. Chwila zastanowienia i co? - jadę bo przypał 🫣 na czarnej jeszcze gorzej przeorane a ja już oczywiście bez sił. Mam to wszytko nagrane ale film nie oddaje tego nachylenia. Stąd moje zdziwienie jak można ciąć GS przy takim nachyleniu???? Chyba że coś źle zrozumiałem wcześniej...? Pozdrawiam
