Jump to content

Kasprowy Wierch - Kolej Linowa


SkiForum
 Share

Recommended Posts

Krótko to jest tak. Auto zostawiasz na dole (parking przy rondzie) i busem jedziesz do kuźnic. Buty możesz przywdziać na dole albo zabrać w plecaku na górę. Na górze jest przechowalnia bagażu , jednakże i tak wszyscy wieszają plecaki gdzie się da, najczęściej przy dolnych stacjach. Wracasz do Kuźnic nartostradami a do ronda jedziesz busem. :)
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 447
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Samochód zostawiasz koło ronda w Kuźnicach - jest tam płatny parking. Możesz od razu założyć buty narciarskie i w nich na rondzie łapiesz busa do Kuźnic. Wracasz tą samą drogą, chyba że nagle sypnie sniegiem to na nartach dojedziesz prawie do ronda - chociaz jeśli Ci nart szkoda to lepiej nie, bo pod koniec i tak będzie żużel. ups, tomski i jark byli szybsi
Link to comment
Share on other sites

witam nigdy nie bylem na kasprowym, mam pytanie bo troche mnie dziwi cennik :eek: nie ma jakiegos skipasu na wszystko czyli na goryczkowa gasienicowa i kolej na kasprowy ;| przeciez jak zobaczylem cennik to az mi rece opadly ... moze ktos opisac jak to wyglada i jak to zrobic ekonomicznie ...:confused:
Link to comment
Share on other sites

to ma byc skipass ??? co mi z jednego wyjazdu koleja linowa??? dla czego mam wybierac goryczkowa lub gasienicowa ??? bez sensu ... ja bym chcial jezdzic tu i tu + kilka razy zjechac do koleji i zas do gory ... i to wtedy byl by skipass ... ta polska mnie dobija... juz wole na lomnice jechac.
Link to comment
Share on other sites

co mi z jednego wyjazdu koleja linowa???

a po co chcesz jeździć więcej razy / na dół, czyli do Kuźnic wracasz jedną z dwóch nartostrad. Jeszcze raz: jeśli kupisz karnet dzienny za kwotę 90 zł plus wjazd na górę za 28 zł - razem 118 zł. upoważnia Cię to do wjazdu na górę oraz korzystania z obydwu wyciągów (goryczkowa, gąsienicowa), nie oznacza to że jak będziesz korzystał z jednej to nie będziesz mógł później korzystać z drugiej. Możesz na tych wyciągach jeździć naprzemian. Jeśli w tym roku się coś zmieniło to proszę by to ktoś skorygował. Będąc tam w roku ubiegłym (zakup karnetu jw. / było zdaje się odrobinkę taniej) jeździliśmy tak, że do południa niszczyliśmy stoki na Gąsienicowej a po małym odpoczynku czyniliśmy to samo na Gąsienicowej / na koniec zjazd nartostradą do Kuźnic .... owszem to i tak drogo.
Link to comment
Share on other sites

a po co chcesz jeździć więcej razy / na dół, czyli do Kuźnic wracasz jedną z dwóch nartostrad. Jeszcze raz: jeśli kupisz karnet dzienny za kwotę 90 zł plus wjazd na górę za 28 zł - razem 118 zł.

uważam, że ta cena to skandal... na początku sezonu mieli wprowadzić karnety całodzienne za 99 w tygodniu i 109 w weekend (razem z wjazdem koleją) ale zaniechali tego pomysłu i trzeba oddzielnie kupować bilet na wjazd do góry za 28 zł ;-/ Ja radzę sobie następująco - zawsze podchodzę z buta (a ściślej rzecz ujmując na skiturach:) do goryczkowej lub gąsienicowej, łażę sobie jeszcze po okolicy do ok. 12, np. na liliowe lub czubę goryczkową, i następnie kupuję karnet półdniowy za 70 zł (ważny właśnie od 12). Od marca, kiedy krzesełka czynne są do 16:45, opłaca się to, w 5h wyjeżdżam się na max, zwłaszcza że mam jeszcze dodatkowo w nogach poranną wędrówkę :) Tak właśnie spędziłem cały ostatni tydzień i było bardzo fajnie. Pozdrawiam.
Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się, ale nie do końca :) Jeśli chodzi o pochodzenie z buta (lub skitura) na Goryczkową to ok. Ale karta półdniowa? Przy czekaniu ponad 20 min w kolejce na krzesło (a tyle się czeka po 11 gdy jest ładna pogoda) + 15min na wjazd krzesłem + zjazd = max 3 zjazdy w ciągu 2 godzin. Tak było w ostatnim tygodniu, rozluźniało się dopiero po 15-tej (mam na mysli Goryczkową). W takich wypadkach lepsza jest chyba karta punktowa. Karta półdniowa lepiej wg mnie wypada przy jeździe od samego rana - wtedy jeszcze tłoku nie ma i można te 70 zł wykorzystac na maksa - tylko wiadomo - trzema mieć kondycję. Pozdrawiam PS. Takiej pogody jak w ostatnim tygodniu dawno nie trafiłem - rok temu przez tydzień na KW nie widziałem słońca a teraz wyglądam jak czerwonoskóry.
Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się, ale nie do końca :) Jeśli chodzi o pochodzenie z buta (lub skitura) na Goryczkową to ok. Ale karta półdniowa? Przy czekaniu ponad 20 min w kolejce na krzesło (a tyle się czeka po 11 gdy jest ładna pogoda) + 15min na wjazd krzesłem + zjazd = max 3 zjazdy w ciągu 2 godzin. Tak było w ostatnim tygodniu, rozluźniało się dopiero po 15-tej (mam na mysli Goryczkową). W takich wypadkach lepsza jest chyba karta punktowa. Karta półdniowa lepiej wg mnie wypada przy jeździe od samego rana - wtedy jeszcze tłoku nie ma i można te 70 zł wykorzystac na maksa - tylko wiadomo - trzema mieć kondycję. Pozdrawiam PS. Takiej pogody jak w ostatnim tygodniu dawno nie trafiłem - rok temu przez tydzień na KW nie widziałem słońca a teraz wyglądam jak czerwonoskóry.

hej, pogoda faktycznie była super! wtorek, czw, pt, sob i niedz słońce. tylko w środę mgła i opad a w poniedziałek wiatr. co do karty półdniowej - faktycznie na Goryczkowej, szczególnie od czwartku, od ok. 11-12 tworzyły się spore kolejki. ja śmigałem do ok. 15:30 na Gąsienicowej, do tego czasu robiłem tam kilkanaście zjazdów, i ostatnie 2-3 zjazdy na Goryczkowej. W ten sposób karta półdniowa zwracała mi się już koło 14-14:30 :) Galeryjka z ostatniego tygodnia - zapraszam do obejrzenia: http://picasaweb.goo...Tatry0309032008 Pozdrawiam.
Link to comment
Share on other sites

W przyszłym sezonie zabieram sie za skitury. Howgh! (A foty zarówno Twoje jak i EFIXa tylko pogłębiają moja pourlopową depresję...:() Pozdrawiam

skitury polecam gorąco. ja zacząłem w tym sezonie :) tak... ja niestety też już po urlopie i w wirze pracy. widoki na następny wypad, i to góra na weekend+2 dni, dopiero na przełomie marca/kwietnia, i to też jeszcze nie do końca pewne :( teraz oby był czas na popracowe i weekendowe rowerowanie. Pozdrawiam.
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
Byłem dokładnie tydzień temu 1-go kwietnia na Kasprowym, warunki były dobre i bardzo dobre, do Kuźnic można było spokojnie dojechać. Pogoda też nie była zła, rano nawet świeciło słońce :) Myśle że śniegu spokojnie wystarczy do maja. Szkoda tylko że krzesła na Gąsienicowej i Goryczkowej puścili dopiero o godzinie 9, a ja na Kasprowym byłem już o 8!!! Tu organizacja tego konpleksu pozostawia wiele do życzenia!
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj znowu kolej nie chodzi z powodu wiatru- nie wiadomo jak będzie w weekend. Trudno coś zaplanować, brak prognoz na kolejne dni. Strona PKL na bieżący dzień publikowana jest często po 8.00. Bardzo kapryśna góra, nie mówiąc o PKL. Firma wychodzi na swoje chyba tylko dzięki wysokim cenom- a szkoda!!
Link to comment
Share on other sites

  • 9 months later...

Witam wszystkich forumowiczów :) Nigdy nie zjeżdżałem z Kasprowego, a w tym roku mam zamiar tam się wybrać i w związku z tym mam kilka pytań do osób, które już korzystały z tej trasy. Ile jest tam tras ? Które polecacie ? Czy na wszystkie obowiązuje jeden karnet ? I jaka jest mnie więcej cena karnetów ?

Tu znajdziesz odpowiedzi na kilka z powyższych pytań: http://www.pkl.pl/?s...wierch,ant.html Pozdrawiam :)

Użytkownik przenio edytował ten post 03 luty 2009 - 20:36 Korekta.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Witam, będę niebawem w Zakopcu (a bywam baardzo rzadko) i prawdę mówiąc, chciałbym parę qultowych ;) miejsc zaliczyć (Szymoszkowa, Nosal i może KW?). O ile wiem, że Szymoszkową dam radę, na Nosalu jeśli po pierwszym razie wymięknę, przejdę na orczyk - czyli też nie problem, to zastanawiam się czy wycieczka na Kasprowy ma w ogóle sens. Wg. skali łapię się na 6. (chociaż subietywnie dałbym sobie dobrą piątkę) ale zastanawiam się czy moje nartki są odpowiednie. Na przyszły sezon planuję zakupić jakieś przyzwoite slalomki ale obecnie jeżdżę na bardzo miękkich Fisherach RX2 i o ile jeździ się na nich całkiem wygodnie po muldach, luźnym śniegu i raczej powoli to na twardym, zmrożonym (zalodzonym) i szybszym stoku czuję się niepewnie (głównie przez braki w technice, ale wydaje mi się że sprzęt też nie jest do tego). W dodatku przy szybszym zjeździe (krecha) narty mają sporą tendencję do "myszkowania". Reasumując zatem, czy mój ew. wypad na Kasprowego nie zakończy się dość szybko poszukiwaniem nartostrady do Kuźnic...? Proszę wybijcie mi to z głowy, najwyżej na świętą górę pofatyguję się w przyszłym sezonie :) Pozdrawiam m PS. Po czarnych raczej nie jeżdżę, ale jakoś specjalnie się ich nie boję (respekt jest, choć bez przerażenia :))
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share


×
×
  • Create New...