Skocz do zawartości

Trzecia para? Jaka?


Bartek1980

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie maniacy białego szaleństwa!
W przerwie między wyjazdami doszły do mnie rozterki natury egzystencjalno-sprzętowej. O mnie: 38 lat, 80-85kg,178cm. , 5 sezon na nartach, w skali forumowej 6-7. Posiadam obecnie 2 pary nart: slalomki: Head WC rebels isl 165cm, prawie gigantki: Head ispeed pro 180cm/R:18m. Dwie wyżej wymienione pary kupione niejako na wyrost. Wcześniej posiadałem jedną parę tj. Rossignol pursuit 163cm. z R około 12m. Buty jakich używam to Lange 110rs. Po dwóch wyjazdach w tym roku na lodowcu przez 6 dni i Chopoku przez 3 dni w trochę gorszych warunkach tj. muldy, miękki roztopiony śnieg, czasami świeży opad moje nogi dostały w kość. Dotarło do mnie, że ładne malowanie heada i seria WCup to nie wszystko. Po co się męczyć jak jestem bardziej narciarzem rekreacyjnym niż sportowym. W/w nart nie będę sprzedawał bo powoli zaczynam swoją przygodę z tyczkami, myślę powoli o kursie kwalfikacyjnym. Chcę kupić 3 parę taką jak najbardziej uniwersalną tj. szerszą pod butem, bardziej miękką, z rocerem, dobrą na złe warunki pogodowe, do codziennej jazdy. Taką która w jakiejś odległej przyszłości umożliwi spróbowanie jazdy poza trasowej. Czy może nada się coś z grupy freeradowej? Może coś skiturowego ale na tyle uniwersalnego, że da się na tym przyjemnie jechać na krawędzi na przygotowanym stoku, czasami w gorszych warunkach itp. wyjechać poza trasę. Co o tym sądzicie? Co byście kupowali w mojej sytuacji?
Może ktoś miał podobne rozterki? Dziękuję i pozdrawiam. Przy okazji najlepsze życzenia noworoczne i dużo białego pod butem.

Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz fajne narty ale poza trasą to polegną z kretesem. 

Skiturowe narty z kolei są lekkie ale coś za coś - nie dają takiej pewności jak narta freerideowa a dodatkowo ich trwałość pozostawia wiele do życzenia. Umówmy się - skitouring to inna filozofia. Do tego wyposażenie antylawinowe, szkolenia - to już trochę inna bajka.

Ja bym pomyślał o Majesty Dirty Bear - to imho fajna uniwersalna narta freeride z rockerem, camberem a na krawędzi pojedziesz szerszym skrętem. Tak kilka cm powyżej wzrostu. I nie płacisz za marketing! Tylko malowanie jakoś tak ugrzecznili : (

a Jan koval z pewnością doradzi coś z Volkla i czuję, że to będzie Mantra : ) I to równiez będzie dobra rada.

 

Jako nartę uniwersalną wybrałem sobie Heada Supershapea ale mam tez kilka skiturowych więc na typową pozatrasę biorę inne. Mając jednak SL-ki i prawie gigantki szedłbym właśnie w taki nieortodoksyjny freeride poniżej 100mm pod butem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie maniacy białego szaleństwa!
W przerwie między wyjazdami doszły do mnie rozterki natury egzystencjalno-sprzętowej. O mnie: 38 lat, 80-85kg,178cm. , 5 sezon na nartach, w skali forumowej 6-7. Posiadam obecnie 2 pary nart: slalomki: Head WC rebels isl 165cm, prawie gigantki: Head ispeed pro 180cm/R:18m. Dwie wyżej wymienione pary kupione niejako na wyrost. Wcześniej posiadałem jedną parę tj. Rossignol pursuit 163cm. z R około 12m. Buty jakich używam to Lange 110rs. Po dwóch wyjazdach w tym roku na lodowcu przez 6 dni i Chopoku przez 3 dni w trochę gorszych warunkach tj. muldy, miękki roztopiony śnieg, czasami świeży opad moje nogi dostały w kość. Dotarło do mnie, że ładne malowanie heada i seria WCup to nie wszystko. Po co się męczyć jak jestem bardziej narciarzem rekreacyjnym niż sportowym. W/w nart nie będę sprzedawał bo powoli zaczynam swoją przygodę z tyczkami, myślę powoli o kursie kwalfikacyjnym. Chcę kupić 3 parę taką jak najbardziej uniwersalną tj. szerszą pod butem, bardziej miękką, z rocerem, dobrą na złe warunki pogodowe, do codziennej jazdy. Taką która w jakiejś odległej przyszłości umożliwi spróbowanie jazdy poza trasowej. Czy może nada się coś z grupy freeradowej? Może coś skiturowego ale na tyle uniwersalnego, że da się na tym przyjemnie jechać na krawędzi na przygotowanym stoku, czasami w gorszych warunkach itp. wyjechać poza trasę. Co o tym sądzicie? Co byście kupowali w mojej sytuacji?
Może ktoś miał podobne rozterki? Dziękuję i pozdrawiam. Przy okazji najlepsze życzenia noworoczne i dużo białego pod butem.

Bartek

 

Nic. Szkoda kasy. Przyda się na wyjazdy i naukę.  Na sporadyczny 'skok w bok trasy' nie warto kupować osobnych nart.

A jak mnie nogi bolały w miekkim śniegu na stromym,  to zacząłem jeździć na rowerze. Teraz już nie pieką. ;-)

Skoro jednak 'musisz', to weź dowolne 85-95 pod butem, jak koledzy wyżej pisali, i 'bedzie Pan zadowolony'....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sporadyczny 'skok w bok trasy' nie warto kupować osobnych nart.

No nie wiem. To uczucie gdy wkoło nie ma już tej przywyciągowej stonki w Spiderach a jeździ się lekko a przy dobrym śniegu to się właściwie pływa ...

A jak mi nogi bolały w miekkim śniegu na stromym,  to zacząłem jeździć na rowerze. Teraz już nie pieką. ;-)

Rower wymiata !

Jej ... ale na miękkim śniegu to nogi nie bolą ; ) Mnie bolą na twardym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. To uczucie gdy wkoło nie ma już tej przywyciągowej stonki w Spiderach a jeździ się lekko a przy dobrym śniegu to się właściwie pływa ...

Rower wymiata !

Przeczytaj jeszcze raz co napisał kolega w pierwszym poście.... Szukanie złotego grala w formie innych nart na każde inne warunki to jakby slepy zaułek. Najpierw warto nauczyć sie jeździć swobodnie na trasie a dopiero potem szukac wrażeń poza. Bedzie bezpieczniej i przyjemniej.

Jej ... ale na miękkim śniegu to nogi nie bolą ; ) Mnie bolą na twardym.

 

Bo masz za szerokie narty....  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam takich którzy nigdy nie zajrzeli na trasę.

I proponuję nie wartościować - każdemu co innego sprawia przyjemność, ja do końca nie rozumiem tej tendencji by z każdego zrobić średniej klasy zawodnika w dyscyplinach alpejskich na ubitym.

Nie inne narty na każde warunki ale w miarę uniwersalne - nie koniecznie specjalizowane, zawodnicze, na wylodzone stoki do jazdy po miękkim czy nierównym.

 

Nie, to nie dlatego. Przy dużych przeciążeniach których nie ma poza trasą a są w karwingowych skrętach puchnie mi prawe kolano po ciężkim złamaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek - osobiscie przeszedlem wszelkie modele, za wyjatkiem tych rocznikow z full rocker.

Obecna wersja, M-5 to jest to co przewidywalem - full camber - dla mnie jest genialna - znowu.... Na razie wystarczajaco pojezdzilem na M-5 , M-5 w w ersji Werks czeka na dokladniejsze potestowanie ....

Zauwaz, ze legenda powstaje powoli - Mantra zaczela pewna linie nart, skopiowana przez innych producentow - ale to M byla pierwsza narta tego typu :  Big Mountain......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam takich którzy nigdy nie zajrzeli na trasę.

I proponuję nie wartościować - każdemu co innego sprawia przyjemność, ja do końca nie rozumiem tej tendencji by z każdego zrobić średniej klasy zawodnika w dyscyplinach alpejskich na ubitym.

Nie inne narty na każde warunki ale w miarę uniwersalne - nie koniecznie specjalizowane, zawodnicze, na wylodzone stoki do jazdy po miękkim czy nierównym.

 

Nie, to nie dlatego. Przy dużych przeciążeniach których nie ma poza trasą a są w karwingowych skrętach puchnie mi prawe kolano po ciężkim złamaniu.

Tez znam takich.... tak własnie zaczynałem. Tras wtedy nie było...  :D  :D

Rozumiem.... Jesli do kontuzji dokładasz dodatkowe obciążenia wynikające z wiekszego mimośrodu  szerokiej narty to na pewno to nie pomaga . Jazda po miekkim może być wtedy dobrym rozwiązaniem.

Wyraźnie nie czytasz, skoro piszesz coś o robieniu zawodnika z kazdego... Kolega pytający jest początkującym narciarzem, i pod taki profil nalezy dobrać odpowiedz...

Ale już pewnie kupił .... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="mig12345" post="600456" timest[/quote][quote name="mig12345" post="600456" timestamp="1546011545"]
Tez znam takich.... tak własnie zaczynałem. Tras wtedy nie było... :D :D
Rozumiem.... Jesli do kontuzji dokładasz dodatkowe obciążenia wynikające z wiekszego mimośrodu obciążenia szerokiej narty to na pewno to nie pomaga . Jazda po miekkim może być wtedy dobrym rozwiązaniem.
Wyraźnie nie czytasz, skoro piszesz coś o robieniu zawodnika z kazdego... Kolega pytający jest początkującym narciarzem, i pod taki profil nalezy dobrać odpowiedz...
Ale już pewnie kupił .... ;-)[/quote][quote name="mig12345" post="600456" timestamp="1546011545"]

Nie jeszcze nie kupił. Ten zakup wyjątkowo potraktuję poważnie. Nie mam aż takiego ciśnienia. Może pożyczę coś i popróbuję. Bliżej przyjrzę się modelom, które polecacie. Może pod koniec sezonu albo na początku kolejnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeszcze nie kupił. Ten zakup wyjątkowo potraktuję poważnie. Nie mam aż takiego ciśnienia. Może pożyczę coś i popróbuję. Bliżej przyjrzę się modelom, które polecacie. Może pod koniec sezonu albo na początku kolejnego.

 

Próbuj, pozyczaj, zamieniaj sie z kolegami kiedy tylko masz okazję... każda zmiana narty to nowe doświadczenie i duża pomoc w ocenie swoich oczekiwań. Pamiętaj jednak- żadna narta nie zrobi nic sama.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie jeszcze nie kupił. Ten zakup wyjątkowo potraktuję poważnie. Nie mam aż takiego ciśnienia. Może pożyczę coś i popróbuję. Bliżej przyjrzę się modelom, które polecacie. Może pod koniec sezonu albo na początku kolejnego.

Bartek tak żeby było jasne Jazda Terenowa lub jak kto woli FR to nie wiszenie tyłkiem na piętkach prawie desek SB i jazda niemalże na krechę. To jazda na szczytowym poziomie, wymagająca perfekcyjnej techniki i dość dużej wytrzymałości. Na niewielkie wycieczki przytrasowe sprzęt l( te prawie GS są jak znalazł) już masz natomiast jeżeli poważnie rozmyślasz nad FR to proponował bym zakup specjalistycznej narty - w poszerzane pod butem  AM bym nie wchodził.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek tak żeby było jasne Jazda Terenowa lub jak kto woli FR to nie wiszenie tyłkiem na piętkach prawie desek SB i jazda niemalże na krechę. To jazda na szczytowym poziomie, wymagająca perfekcyjnej techniki i dość dużej wytrzymałości. Na niewielkie wycieczki przytrasowe sprzęt l( te prawie GS są jak znalazł) już masz natomiast jeżeli poważnie rozmyślasz nad FR to proponował bym zakup specjalistycznej narty - w poszerzane pod butem  AM bym nie wchodził.


Te ispeed pro pod butem mają tylko 68mm i dosyć twarde.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez znam takich.... tak własnie zaczynałem. Tras wtedy nie było...  :D  :D

Rozumiem.... Jesli do kontuzji dokładasz dodatkowe obciążenia wynikające z wiekszego mimośrodu  szerokiej narty to na pewno to nie pomaga . Jazda po miekkim może być wtedy dobrym rozwiązaniem.

Wyraźnie nie czytasz, skoro piszesz coś o robieniu zawodnika z kazdego... Kolega pytający jest początkującym narciarzem, i pod taki profil nalezy dobrać odpowiedz...

Ale już pewnie kupił .... ;-)

 

Coś Ty sobie znowu umyślił, jakie szerokie ? Zwykle jeżdżę na slalomkah Heada 68mm - to jest mimośród ? : ) Po prostu przy agresywnej jeździe są większe przeciążenia - normalka. Na allroundy mam SS 72mm. Kolano puchnie nie od "mimośrodu" tylko od ciasnych, dociśniętych skrętów. Po południu lajtowo jadę i na 98mm Majesty - nie demonizujmy szerokości. 

 

Czytam czytam, jazda po ubitym na wąskich, karwingowych nartach właśnie idzie w tym kierunku. Inaczej stoimy w miejscu.

 

 

Bartek tak żeby było jasne Jazda Terenowa lub jak kto woli FR to nie wiszenie tyłkiem na piętkach prawie desek SB i jazda niemalże na krechę. To jazda na szczytowym poziomie, wymagająca perfekcyjnej techniki i dość dużej wytrzymałości. Na niewielkie wycieczki przytrasowe sprzęt l( te prawie GS są jak znalazł) już masz natomiast jeżeli poważnie rozmyślasz nad FR to proponował bym zakup specjalistycznej narty - w poszerzane pod butem  AM bym nie wchodził.  

 

No tu właśnie niekoniecznie ; ) Na miękkim śniegu, a już na pewno w puchu na dobrze dobranych nartach to jazda łatwa i przyjemna, żadnej wytrzymałości, małe obciążenia, do tego adrenalinka. Luz, blues i uśmiech od ucha do ucha. Technika bez większych zmian do tego co na stoku, może bardziej góra - dół - góra. Te prawie GS dobre są na firn - no ale firn to marzenie rzadko kiedy spełnione. Zresztą na firnie to na wszystkim się pojedzie. W kopnym śniegu GS-y to udręka i walka z zapadaniem.

 

Ten szczytowy poziom to lód, szreń łamiący się pod nartami, kalafiory i inne tego typu warunki ale wtedy Kolega będzie sobie jeździł na boisku ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek tak żeby było jasne Jazda Terenowa lub jak kto woli FR to nie wiszenie tyłkiem na piętkach prawie desek SB i jazda niemalże na krechę. To jazda na szczytowym poziomie, wymagająca perfekcyjnej techniki i dość dużej wytrzymałości. Na niewielkie wycieczki przytrasowe sprzęt l( te prawie GS są jak znalazł) już masz natomiast jeżeli poważnie rozmyślasz nad FR to proponował bym zakup specjalistycznej narty - w poszerzane pod butem  AM bym nie wchodził.  

Cześć

Adam widzisz, że kolega ma zapędy kolekcjonerskie więc po co mu psujesz zabawę. Zrozumienie tematu przyjdzie z czasem.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, daj spokój, to już jest szkodliwe. Ktoś zobaczy i się nabierze.

 

Fakt, że w 1971 roku byli mistrzowie którzy i na ołówkach potrafili jeździć po takim śniegu w demówkach reklamowych nie oznacza, że powinniśmy się kopać z koniem.

Tylko dlaczego nikt już na tym nie jeździ w takich warunkach prawie 50 lat później ? No, może z wyjątkiem skiturowców którzy musza mieć narty które pójdą także w żlebach i na lodzie. Choć i tu standardem są szersze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, daj spokój, to już jest szkodliwe. Ktoś zobaczy i się nabierze.

 

Fakt, że w 1971 roku byli mistrzowie którzy i na ołówkach potrafili jeździć po takim śniegu w demówkach reklamowych nie oznacza, że powinniśmy się kopać z koniem.

Tylko dlaczego nikt już na tym nie jeździ w takich warunkach prawie 50 lat później ? No, może z wyjątkiem skiturowców którzy musza mieć narty które pójdą także w żlebach i na lodzie. Choć i tu standardem są szersze.

To nie byli mistrzowie, to byli normalni narciarze.

Mieli takie narty jak wszyscy inni  zwane "olowkami"(dzis).

Dzis nikt nie jezdzi na takich nartach bo ich nie ma. 

Wielu mowi, ze posiada "olowki" (ja nie mam) ale jak dotad nikt z mojego narciarskiego towarzystwa na stok nie zabral.

Ja sie smieje, ze pewnie dlatego, bo musial by na nich pojechac. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...