Skocz do zawartości

Jazda na krawędziach/carvingowa - porady


alvaro99

Rekomendowane odpowiedzi

[quote name='Dziadek Kuby']Mam taką deskę stojącą za biurkiem. W przypływie zapału stawałem na niej, jak na stoku. Najtrudniej jest się przekrzywić tak, aby wejść na krawędź narty zewnętrznej przed linią spadku stoku. Da się, tylko należy się przytrzymać szafy. Ćwiczenie ma tylko jeden sens, że się wie jak to powinno wyglądać na stoku. Tylko na stoku należy mieć pewien gaz, aby coś takiego w przybliżeniu zaczęło wychodzić. Z tym, że jak sobie to przypomnimy w pewnym momencie zjazdu, to zanim reszta ciała się uruchomi, jesteśmy już na dole. Nie chcę zniechęcać. Należy coś zawsze robić. Można zacząć i od deski. Rady Harba są dobre pod warunkiem, że się już samemu nieźle jeździ. On to wie, ale o tym nie pisze. Tzn. pisze, że jak mamy pewne trudności to zaprasza do siebie. I wszystko jest jasne. Witam, ja to ćwiczenie robię na "rampie" ze sporym nachyleniem w obie strony bez podpierania. Ale jak pisałem, na początku nie jest łatwo. Poniżej link do filmiku, na którym Harb pokazuje takie ćwiczenie stojąc na stoku. Można zobaczyć, o co chodzi. Ćwiczenie na "rampie" w domu pozwala zaoszczędzić sporo czasu już na stoku. Alvaro deklaruje się jako 7, więc pewnie wie o co ogólnie chodzi w narciarstwie. Wg mnie wypracowanie odpowiedniego układu stopy-kolana-biodra-tułów ma zasadnicze znaczenie w jeździe karwingowej i czy lubimy Harba czy nie to ćwiczenie działa i jest podstawą dalszych działań. Pozdrawiam Tom

Użytkownik TomKur edytował ten post 04 styczeń 2012 - 21:07

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Poniżej link do filmiku, na którym Harb pokazuje takie ćwiczenie stojąc na stoku. Można zobaczyć, o co chodzi.

Demonstracja nieco chybiona. To nie powinno znaleźć się w filmie : www.youtube.com/watch?v=2zd2F8haBbI#t=01m04sek, w lewo jak najbardziej w prawo.....:( . Nic sie nie stało , ale chodzi o dobry pokaz). Ale i tak go poważam :) i korzystam z jego porad.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demonstracja nieco chybiona. To nie powinno znaleźć się w filmie : www.youtube.com/watch?v=2zd2F8haBbI#t=01m04sek, w lewo jak najbardziej w prawo.....:( . Nic sie nie stało , ale chodzi o dobry pokaz). Ale i tak go poważam :) i korzystam z jego porad.

Dlaczego chybiona niko ?. Na filmiku zamieszczonym przeze mnie od 1:05 do 1:30 s. filmu Harb robi dokładnie to samo co na zamieszczonym przez Ciebie filmiku - to ten sam film. Robi to ćwiczenie na stoku, próbowałeś kiedyś to robić na nachylonym stoku na nartach ?. Chodzi o pokazanie ćwiczenia, pewnie że można to zrobić lepiej, bez wahnięć i podpórek. Jest jeszcze wersja ze zmianą krawędzi w czasie podskoku. To jest dopiero "hardcore", zwłaszcza na nachylonym stoku. Spróbujcie, sami zobaczycie. Pozdrawiam. Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chybiona niko ?. Na filmiku zamieszczonym przeze mnie od 1:05 do 1:30 s. filmu Harb robi dokładnie to samo co na zamieszczonym przez Ciebie filmiku - to ten sam film. Robi to ćwiczenie na stoku, próbowałeś kiedyś to robić na nachylonym stoku na nartach ?. Chodzi o pokazanie ćwiczenia, pewnie że można to zrobić lepiej, bez wahnięć i podpórek. Jest jeszcze wersja ze zmianą krawędzi w czasie podskoku. To jest dopiero "hardcore", zwłaszcza na nachylonym stoku. Spróbujcie, sami zobaczycie. Pozdrawiam. Tom

TAK to jest ten sam film , ale ustawiłem go aby oglądać od 01m04sek do 01m38sek. To że robi na pochylonym stoku świadczy o złym pokazie. Taki film to blamaż MISTRZA. Jazda z podskokiem nie jest potrzebna , ten skręt mógł być bardziej dynamiczny.Podskoki nie dają hardcore psują czucie krawędzi. Nie wiem co one miały pokazać. Narty prowadzi się zawsze w kontakcie ze śniegiem. Ale nadal lubię H.H.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

High C turn.jpg

TAK to jest ten sam film , ale ustawiłem go aby oglądać od 01m04sek do 01m38sek. To że robi na pochylonym stoku świadczy o złym pokazie. Taki film to blamaż MISTRZA. Jazda z podskokiem nie jest potrzebna , ten skręt mógł być bardziej dynamiczny.Podskoki nie dają hardcore psują czucie krawędzi. Nie wiem co one miały pokazać. Narty prowadzi się zawsze w kontakcie ze śniegiem. Ale nadal lubię H.H.

Jednym z poważniejszych błędów podczas jazdy na krawędziach jest "przeciągnięta" w czasie zmiana krawędzi, ta zmiana powinna nastąpić płynnie a faza jazdy na płaskich nartach skrócona do absolutnego minimum. Dlaczego ? Bo podczas jazdy na płaskich nartach łatwo o ześlizg, mniejsza o to z jakiego powodu. Ćwiczenie ze zmianą krawędzi podczas podskoku ma na celu wyeliminowanie fazy płaskich nart, uczy jak zmieniac krawędzie bez wahania. Podskok ( a w zasadzie dynamiczne podciagnięcie nóg ) jest w miare postępów coraz niższy, mniej zaznaczany aż zanika całkowicie. To dobre ćwiczenie. HH demonstruje zmianę krawędzi na B.LEKKO nachylonym stoku, chodzi tutaj o pozycję "upside down" czyli balans na nartach taki jak na powyższym zdjęciu, zgadzam się z opiniami że taki właśnie "odwrócony" balans to jedna z najważniejszych pozycji podczas jazdy, pozwalająca na wczesne wejście w skręt a więc kontrolę prędkości nawet na b.stromych i twardych stokach. Nie śledziłem dyskusji ale dodam od siebie że "przestawienie" narciarza nawet dobrze jeżdżacego stylem klasycznym ( szuranym;)) na dobry i skuteczny carving jest trudnym i często długotrwałym procesem, najpierw trzeba wymazać stare przyzwyczajenia, potem budować nowe, to trwa. Nowicjusz poradzi sobie szybciej. Oczywiście nauczenie kogokolwiek niby-carvingu typu "park & ride" czyli pomykania po płaskiej łączce w zamrożonej na krawędziach pozycji nie jest żadnym wyzwaniem, to można osiągnąć stosunkowo szybko. Temat jest obszerny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

TAK to jest ten sam film , ale ustawiłem go aby oglądać od 01m04sek do 01m38sek. To że robi na pochylonym stoku świadczy o złym pokazie. Taki film to blamaż MISTRZA. Jazda z podskokiem nie jest potrzebna , ten skręt mógł być bardziej dynamiczny.Podskoki nie dają hardcore psują czucie krawędzi. Nie wiem co one miały pokazać. Narty prowadzi się zawsze w kontakcie ze śniegiem. Ale nadal lubię H.H.

Zgadzam się. Podskok czy tez podciągnięcie nóg wiążę się z dodaktowym impulsem odciążającym i dodatkowym ruchem i obie też rzeczy są zbędne a w perspektywie tłumaczen Lobo nawet dość nielogiczne. Po co odrywac narty od śniegu zby nauczyć się ich nie odrywać. Płynna szybko zmina krawędzi to ruch w innej płaszczyźnie. Takie ćwiczenia mają sens gdy uczymy odciążenia i synchronizacji odciążenia ze zmianą krawędzi - to się zgodzę. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze no to tak troszkę poczytałem i zaczęło mi się rozjaśniać. Chodzi ogólnie o to zebyśmy to my wykonywali skręt odpowiednio pochylonym ciałem, a nie stawem skokowy wprowadzonym w ześlizg. Do tego trzeba równomiernego obciążenia przodów i tyłów nart. Moim przyzywczajeniem jest wykonywanie skrętu "z biodra" co też może się przydać w technice carvingowej przy wyjeździe z ostrego skrętu, natomiast muszę bardziej popracować nad pochyleniem całego ciała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Niko pokazał z Hraba, to właśnie o to chodzi i to sobie można zademonstrować na pochylni w domu. Właśnie takie wypchnięcie bioder w DÓŁ stoku a torsu w przeciwną. Narty ustawiają się na krawędziach, na których pojadą dalej w linii spadku stoku i po jej przekroczeniu. Oczywiście zwiększając przy tym kąt zakrawędziowania. Można powiedzieć idealny skręt na twarde, strome stoki. Ideał. Dowcip polega na tym, że na takich stokach ta ewolucja jest dostępna tylko dla czołówki z PŚ. I jest konieczna dla idealnego przejazdu bramek otwartych. Prawie zero ześlizgu, przenoszenia tyłów nart w powietrzu, czy po śniegu. Ciągła jazda na krawędzi, przerywana tylko na bardzo, bardzo krótki moment, gdy następuje ich zmiana. Popatrzmy jeszcze na rzecz od strony działających na narciarza sił. Kończymy skręt i przypuśćmy, że narty jadą prawie poziomo, prostopadle do linii spadku stoku. Nie chcemy jechać bardzo szybko i podkręcamy skręt. W tym momencie należy zmienić krawędzie, wypchnąć biodra w dół, tors w górę. Statycznie tego nie nie da zrobić. Stąd szafa. Na stoku trzeba mieć gaz i błyskawicznie zmienić krawędzie. Inaczej nie pojawi się wystarczająca siła odśrodkowa, by przyjąć taki układ. To jeszcze mało, należy wjeżdżając w linię spadku stoku mieć odpowiednie wychylenie w przód, by wygiąć mocno przednią część narty. Stojąc nieraz na Grzebieniu na Skrzycznym i spoglądając w dół na błyszczący, wyślizgany stok myślałem sobie- gdym potrafił tak jeździć. Na lodowych płaszczyznach pomykałbym jak na sztruksiku. Zmiana krawędzi przed linią spadku stoku staje się o niebo łatwiejsza, gdy stok jest mniej stromy i jedziemy tak, że kolejne łuki nie są tak podkręcane, że doprowadzamy narty do poziomu. Ważny też jest śnieg. Bo jest bardzo trudno zmienić krawędzie, gdy po ślizgiem jest błyszcząca lodowa powierzchnia na stromej ściance. Mam takie usiłowania ciągle w głowie z FIS na Skrzycznym. Zapewne dałoby się wiele tam poprawić, gdy mi ujęto dwie trzecie wieku i ktoś biegły w materii wziął mnie w obroty. Problem to twarde i strome stoki na których się chce podkręcać bez ześlizgu. Rozpisałem się, ale jutro może uda nam się wyjechać do Koninek i być może bedę musiał przypomnieć sobie i zonie, jak to jest ze skręcaniem na nartach. Pozdarwiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć idealny skręt na twarde, strome stoki. Ideał. Dowcip polega na tym, że na takich stokach ta ewolucja jest dostępna tylko dla czołówki z PŚ. I jest konieczna dla idealnego przejazdu bramek otwartych. Prawie zero ześlizgu, przenoszenia tyłów nart w powietrzu, czy po śniegu. Ciągła jazda na krawędzi, przerywana tylko na bardzo, bardzo krótki moment, gdy następuje ich zmiana.Pozdarwiam

Dziadku, takie wczesne wejście w skręt, w odwróconej pozycji, jest dostępne dla każdego kto opanował jazdę na krawędziach, również na łagodnie nachylonych stokach - trzeba sie tylko nieco rozpędzić, pilnować prawidłowego balansu i...zdecydować. BARDZO WAŻNE > przy takie ewolucji potrzebny jest spory kąt zakrawędziowania ( nachylenia ) nart, bez tego się nie da, taki duży kąt uzyskuje się stosując "tipping", większość ( zdecydowana) narciarzy popełnia błąd próbując uzyskać takie strome zakrawędziowanie poprzez ruch popularnie nazywany: odesłaniem nóg czyli pchnięciem nart w bok, na zewnątrz skrętu. W takim przypadku narty nie wchodzą płynnie na nowe krawędzie, kąt jest mniejszy a przede wszystkim narty po takim wejściu b.szybko znajdą się w linii spadku i, wspomagane przez grawitację, pomkną wraz z jeżdźcem w dół - próba ratowania sytuacji skończy się solidnym ześlizgiem. Wczesne wejście na "nowe krawędzie" daje nam CZAS potrzebny by zapanować nad prędkością, zapanować poprzez zacieśnianie promienia skrętu, co z kolei osiągamy poprzez "tipping" wewnętrznej stopy skrętu i solidne przygięcie wenętrznej nogi z dociążeniem dziobów, w jeżdzie swobodnej taka kontrola jest dla mnie największą zaletą. Reasumując, TIPPING JEST NAJWAŻNIEJSZY:) to fundament, po jego opanowaniu reszta jest łatwiejsza. PS. obejrzyj to w trybie pełnoekranowym, skup się na nogach i stopach.

Użytkownik Lobo edytował ten post 05 styczeń 2012 - 18:06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadku, takie wczesne wejście w skręt, w odwróconej pozycji, jest dostępne dla każdego kto opanował jazdę na krawędziach, również na łagodnie nachylonych stokach - trzeba sie tylko nieco rozpędzić, pilnować prawidłowego balansu i...zdecydować. BARDZO WAŻNE > przy takie ewolucji potrzebny jest spory kąt zakrawędziowania ( nachylenia ) nart, bez tego się nie da, taki duży kąt uzyskuje się stosując "tipping", większość ( zdecydowana) narciarzy popełnia błąd próbując uzyskać takie strome zakrawędziowanie poprzez ruch popularnie nazywany: odesłaniem nóg czyli pchnięciem nart w bok, na zewnątrz skrętu. W takim przypadku narty nie wchodzą płynnie na nowe krawędzie, kąt jest mniejszy a przede wszystkim narty po takim wejściu b.szybko znajdą się w linii spadku i, wspomagane przez grawitację, pomkną wraz z jeżdźcem w dół - próba ratowania sytuacji skończy się solidnym ześlizgiem. Wczesne wejście na "nowe krawędzie" daje nam CZAS potrzebny by zapanować nad prędkością, zapanować poprzez zacieśnianie promienia skrętu, co z kolei osiągamy poprzez "tipping" wewnętrznej stopy skrętu i solidne przygięcie wenętrznej nogi z dociążeniem dziobów, w jeżdzie swobodnej taka kontrola jest dla mnie największą zaletą. Reasumując, TIPPING JEST NAJWAŻNIEJSZY:) to fundament, po jego opanowaniu reszta jest łatwiejsza. PS. obejrzyj to w trybie pełnoekranowym, skup się na nogach i stopach.

Przeczytaj dokładnie parę razy to co napisałem. Na łagodnym stoku, jeszcze pod warunkiem, że narty nie są ustawione "poziomo", to nie ma specjalnego problemu. Natomiast naoglądałem się mnóstwo zdjęć poklatkowych czołowych zawodników, a także zwolnionych bardzo filmów i wiem o czym piszę. Ja bardziej wierzę w analizę działania sił i zawsze bardziej wierzyłem w obliczenia inżynierskie a nie w to co oczy nieraz pozornie widzą. Nie chcę dyskutować, bo się nie rozumiemy. Ustaw się na ściance na stoku, narty poziomo(prostopadle do linii spadku stoku). Wyobraź sobie, że dalej jedziesz "poziomo", tylko że narty przekręciłeś na drugie krawędzie i ciało też w "odwrotną stronę". Nie intersuje mnie jak to zrobiłeś. Zrobiłeś i koniec. Kiedy utrzymasz się w takiej pozycji. Tylko wtedy, gdy coś cię podeprze przed zwaleniem w dół. Tym czymś jest siła odśrodkowa. Jej wystarczająca wartość pojawi się wtedy gdy odpowiednio szybko pojedziesz w kolejnym łuku i niesłychanie szybko zmienisz krawędzie. Piszesz że tak trzeba zrobić. Jasne, że trzeba. Tylko przypuszczam nigdy nie próbowałeś tego robić na stromszym stoku(zgodnie z tym co napisałem). A ja to wielokrotnie próbowałem na stokach o różnym nachyleniu. Nieco sprawę poprawiłem, ale też szybko doszedłem do wniosku, że główna barierą do większej poprawy jest wiek. Szybkość zmiany krawędzi. Gdy narty dojadą do ustawienia prawie "poziomego" to zwalniają i siła odśrodkowa nie wypchnie Cię w górę. To jest gra między szybkością jazdy, i promieniem kolejnego łuku, i szybkością zmiany krawędzi. Zaryzykuję twierdzenie, że najlepsi slalomiści cechują się największą szybkością zmiany krawędzi(coś jak sprinterzy). Mogą sobie pozwolić na szybszą jazdę i na takim samym odcinku przejazdu(przypuśćmy długości nart) zmienić krawędzie. Dla amatora jest to, przy takich założeniach, jak podałem, jest prawie niemożliwe do wykonania. A jak - to tylko w przybliżeniu dla dobrych zawodników. Jeśli narty nie będą "poziomo", tylko skośnie do linii spadku stoku(a tak jest głównie jest przy przejeździe przez bramki, nawet na bardzo stromych stokach) to problem znacznie się zmniejsza. Nie patrz na film Harba, tylko sobie sam wyobraź, to co napisałem. Takie rozpoczęcie łuku skrętu na nartach dzisiejszych(nie piszę karwingowych) jest kluczem do unikania ześlizgów i świadczy o znakomitej jeździe, przynajmniej na twardych i stromych stokach. To wyjaśnia dlaczego wszyscy znikają ze stoku lub przenoszą się na boki, gdy się zrobi lodowisko. Wtedy, aby dobrze wciąć krawędzie w "lód", musi zacząć jazdę na krawędzi narty zewnętrznej przed linią spadku stoku. Inaczej zawsze się pojawi ześlizg tyłów. Bardzo mało ludzi potrafi to robić, a na stromym i twardym stoku radzą sobie z tym tylko zawodnicy. Na zakończenie dodam, że my tu często dyskutujemy o pewnych możliwościach. Tylko nie bierzemy pod uwagę, że różni demontratorzy w internecie to ludzi młodzi, których ktoś kiedyś nauczył porządnie jeździć. Są to też ludzie, którzy ciągle siedzą w górach i zawodowo zarabiają jako instruktorzy. Często ludzie o przeszłości zawodniczej. A wiadomo, że najgorszy zawodnik jest o niebo lepszy o najlepszego amatora. A my tutaj "amatorskie dziadki"(odnoszę te dziadki do siebie) dyskutujemy sobie, co to nie potrafilibyśmy zrobić, byle mieć tylko idealny wzór . Należy nieco rozsądniej popatrzyć na naszą zabawę. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko przypuszczam nigdy nie próbowałeś tego robić na stromszym stoku(zgodnie z tym co napisałem). Pozdrawiam

Owszem, próbowałem i nawet wychodzi, pod warunkiem że nie mam pod sobą litego lodu. Oczywiście zaliczyłem ileś tam " odjazdów " na biodrze, to nieuniknione. Nie namawiam Cię na robienie rzeczy niemożliwych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chybiona niko ?. Na filmiku zamieszczonym przeze mnie od 1:05 do 1:30 s. filmu Harb robi dokładnie to samo co na zamieszczonym przez Ciebie filmiku - to ten sam film. Robi to ćwiczenie na stoku, próbowałeś kiedyś to robić na nachylonym stoku na nartach ?. Chodzi o pokazanie ćwiczenia, pewnie że można to zrobić lepiej, bez wahnięć i podpórek. Jest jeszcze wersja ze zmianą krawędzi w czasie podskoku. To jest dopiero "hardcore", zwłaszcza na nachylonym stoku. Spróbujcie, sami zobaczycie. Pozdrawiam. Tom

Przepraszam za wprowadzenie w błąd. Źle odebralem intencje H.H. Układ w prawo jest jazdą w lewym skręcie, ruch ciała w drugą , w dół stoku jest jak najbardziej prawidłowym ruchem wejscia do następnego skretu. Ten ruch pozwala na natychmiastowe przejscie na krawędz. To jest jazda, ktorą nazywam "fruwaniem", "leceniem" nad stokiem.Jest to faktycznie najprzyjemniejszy sposób jazdy. Dzięki Tom , dzięki Lobo, Strzeliłem glupstwo .Film: i wywód dziadka pozwolił mi zrozumieć intencje demonstracji. Jednak przyczepię sie do zbyt długiej jazdy z obciążeniem dziobów nart. Szkoda, ze nie ma kolejnego skrętu . Bo wydaję mi się ,ze ten atak skrętu w lewo by nie wyszedł tak imponująco jak w prawo. Mówiąc szczerze nie sądziłem, że H.H. potrafi tak pojechać skręt. Nie rozpoznaje jego stylu.

BARDZO WAŻNE > przy takie ewolucji potrzebny jest spory kąt zakrawędziowania ( nachylenia ) nart, bez tego się nie da, taki duży kąt uzyskuje się stosując "tipping", większość ( zdecydowana) narciarzy popełnia błąd próbując uzyskać takie strome zakrawędziowanie poprzez ruch popularnie nazywany: odesłaniem nóg czyli pchnięciem nart w bok, na zewnątrz skrętu. W takim przypadku narty nie wchodzą płynnie na nowe krawędzie, kąt jest mniejszy a przede wszystkim narty po takim wejściu b.szybko znajdą się w linii spadku i, wspomagane przez grawitację, pomkną wraz z jeżdźcem w dół - próba ratowania sytuacji skończy się solidnym

To pchnięcie w bok ja nazywam "skrobaniem", ono nie musi kończyć się obslizgiem, ale jest to źle rozpoczęty skręt. Z takiego na lodzie trzymania NIE BEDZIE. Wedlug mnie tipping ma miejsce od momentu "zamiaru wejscia na krawędzie" . Aby zdecydowanie oddalić problem "skrobania" stosuję krótkie płynne wysunięcie stóp , w połączeniu z wejsciem na krawędzie po prostu wcinam się krawędziami w lód.

Użytkownik niko130 edytował ten post 05 styczeń 2012 - 21:29

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak przyczepię sie do zbyt długiej jazdy z obciążeniem dziobów nart. Szkoda, ze nie ma kolejnego skrętu . Bo wydaję mi się ,ze ten atak skrętu w lewo by nie wyszedł tak imponująco jak w prawo. Mówiąc szczerze nie sądziłem, że H.H. potrafi tak pojechać skręt. Nie rozpoznaje jego stylu.

Tutaj jest w lewo i w prawo Styl ? Przecież jeżdził PŚ w reprezentacji Kanady, coś zawsze zostaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę jeszcze dodać od siebie, że zrobienie zakrętu na krawędziach z jego rozpoczęciem powyżej linii spadku stoku, niejako "do góry nogami" jest na początku trudne. Trzeba sporo ćwiczeń, aby nie stracić równowagi i nie przewrócić się po prostu w dół stoku. Tutaj przydają się ćwiczenia na rampie w domu, potem na śniegu jeszcze bez zjazdów. Trzeba nauczyć się STANIA na BOKACH krawędzi a nie odpychania się spodami krawędzi od stoku !!!. Po ruchu stóp wprowadzającym na krawędź, kolana i biodra niejako same się ułożą szukając równowagi, inaczej tracimy równowagę i lecimy w dół stoku na pupie. Cały czas w trakcie skrętów staramy się jakby stać na BOKACH krawędzi, nie na spodach. Czas jazdy na płaskich nartach i zmiany krawędzi powinien być minimalnie skrócony, jak pisze Lobo, inaczej tracimy kontrolę nad prędkością. Spróbujcie pojechać w skos stoku na krawędziach, a następnie w czasie jazdy ustawić obie stopy płasko na śniegu. Od razu zaczynamy zasuwać ostro na dół, narty niejako same skręcają w dół. Jeżeli przedłużymy ten moment...no to walimy w dół bez kontroli. Tutaj ćwiczenie z podskokiem, czy też podciągnięciem nart jest po prostu niezastąpione - musisz natychmiast "przeskoczyć" na nowe krawędzie i nie ma czasu na wahania. Ćwiczenie, jak pisał Lobo, jest rewelacyjne, polecam. Pozdrawiam. Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mogę jeszcze dodać od siebie, że zrobienie zakrętu na krawędziach z jego rozpoczęciem powyżej linii spadku stoku, niejako "do góry nogami" jest na początku trudne. Trzeba sporo ćwiczeń, aby nie stracić równowagi i nie przewrócić się po prostu w dół stoku. Tutaj przydają się ćwiczenia na rampie w domu, potem na śniegu jeszcze bez zjazdów. Trzeba nauczyć się STANIA na BOKACH krawędzi a nie odpychania się spodami krawędzi od stoku !!!. Po ruchu stóp wprowadzającym na krawędź, kolana i biodra niejako same się ułożą szukając równowagi, inaczej tracimy równowagę i lecimy w dół stoku na pupie. Cały czas w trakcie skrętów staramy się jakby stać na BOKACH krawędzi, nie na spodach. Czas jazdy na płaskich nartach i zmiany krawędzi powinien być minimalnie skrócony, jak pisze Lobo, inaczej tracimy kontrolę nad prędkością. Spróbujcie pojechać w skos stoku na krawędziach, a następnie w czasie jazdy ustawić obie stopy płasko na śniegu. Od razu zaczynamy zasuwać ostro na dół, narty niejako same skręcają w dół. Jeżeli przedłużymy ten moment...no to walimy w dół bez kontroli. Tutaj ćwiczenie z podskokiem, czy też podciągnięciem nart jest po prostu niezastąpione - musisz natychmiast "przeskoczyć" na nowe krawędzie i nie ma czasu na wahania. Ćwiczenie, jak pisał Lobo, jest rewelacyjne, polecam. Pozdrawiam. Tom

Czytając tego typu poasty łapie sie na myslach, że jednakl nie mam pojecia o narciarstwie. Gdzie przy zmienie krawędzi w szybkiej jeździe jest jakiś podskok - jak jest to znaczy że popełniony został błąd. Zmaina krawędzi jest dokonywnana bez dodatkowego odciążenia nart. Co daje podskok poza ćwieczeneim synchronizacji odciążenia ze zmianą krawędzi, na poziomie tej dyskusji wydaje się to absolutnym elementarzem więć po co o tym dyskutowac. Kluczem jest synchronizacja zmiany w obu nartach i trzymannie nart przy śniegu czyli kompensacja. Kto odpowie na moje pytanie?? Pozdro

Użytkownik Mitek edytował ten post 06 styczeń 2012 - 00:57

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Czytając tego typu poasty łapie sie na myslach, że jednakl nie mam pojecia o narciarstwie. Gdzie przy zmienie krawędzi w szybkiej jeździe jest jakiś podskok - jak jest to znaczy że popełniony został błąd. Zmaina krawędzi jest dokonywnana bez dodatkowego odciążenia nart. Co daje podskok poza ćwieczeneim synchronizacji odciążenia ze zmianą krawędzi, na poziomie tej dyskusji wydaje się to absolutnym elementarzem więć po co o tym dyskutowac. Kluczem jest synchronizacja zmiany w obu nartach i trzymannie nart przy śniegu czyli kompensacja. Kto odpowie na moje pytanie?? Pozdro

Mitek, na Twoje pytanie odpowiedział już Lobo. Ale niech będzie, ja też spróbuję. Podskok, czy też gwałtowne podkurczenie nóg z oderwaniem ich od podłoża (śniegu) w momencie zmiany krawędzi jest ĆWICZENIEM !!!. Pozwala ono na nauczenie się SZYBKIEJ zmiany krawędzi, bez zbędnego zawahania się. Takie zawahanie występuje prawie zawsze, kiedy zaczynamy naukę skrętu carwingowego rozpoczynającego się powyżej linii spadku stoku, niejako "do góry nogami". Wtedy musimy wychylić biodra w dół stoku i balansować na krawędzi GÓRNEJ narty od strony dużego palucha. Na początku zawsze występuje moment zawahania, pozycja jest "nienaturalna", "do góry nogami". Podskok eliminuje to zawahanie. W miarę upływu czasu i ćwiczeń zaczynamy takie skręty robić płynnie, a podskok zostaje wyeliminowany całkowicie. Oczywiście że ćwiczy również synchronizację odciążenia ze zmianą krawędzi, ale to chyba dobrze ?. Piszesz "Gdzie przy zmianie krawędzi w szybkiej jeździe jest jakiś podskok - jak jest to znaczy że popełniony został błąd. Zmiana krawędzi jest dokonywana bez dodatkowego odciążenia nart". Ok, jak Ci tak wygodnie, nie odciążaj. Jak już wielokrotnie pisałem, są różne szkoły i wcale nie upieram się, że to co piszę jest najlepsze. Upieram się, że warto spróbować, to wszystko. Pozdrawiam. Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitek, na Twoje pytanie odpowiedział już Lobo. Ale niech będzie, ja też spróbuję. Podskok, czy też gwałtowne podkurczenie nóg z oderwaniem ich od podłoża (śniegu) w momencie zmiany krawędzi jest ĆWICZENIEM !!!. Pozwala ono na nauczenie się SZYBKIEJ zmiany krawędzi, bez zbędnego zawahania się. Takie zawahanie występuje prawie zawsze, kiedy zaczynamy naukę skrętu carwingowego rozpoczynającego się powyżej linii spadku stoku, niejako "do góry nogami". Wtedy musimy wychylić biodra w dół stoku i balansować na krawędzi GÓRNEJ narty od strony dużego palucha. Na początku zawsze występuje moment zawahania, pozycja jest "nienaturalna", "do góry nogami". Podskok eliminuje to zawahanie. W miarę upływu czasu i ćwiczeń zaczynamy takie skręty robić płynnie, a podskok zostaje wyeliminowany całkowicie. Oczywiście że ćwiczy również synchronizację odciążenia ze zmianą krawędzi, ale to chyba dobrze ?. Piszesz "Gdzie przy zmianie krawędzi w szybkiej jeździe jest jakiś podskok - jak jest to znaczy że popełniony został błąd. Zmiana krawędzi jest dokonywana bez dodatkowego odciążenia nart". Ok, jak Ci tak wygodnie, nie odciążaj. Jak już wielokrotnie pisałem, są różne szkoły i wcale nie upieram się, że to co piszę jest najlepsze. Upieram się, że warto spróbować, to wszystko. Pozdrawiam. Tom

Tomku zastanów się nad lopgiką tego rozumowania. Piszemy o: jak najszybszej zmianie krawędzi. A więc powinny zostać wyeliminowane wszystkie dodatkowe i zbędne elemnety i pozostać jedynia elemnt przekrawędziowania. Dodatkowe odciążenie w tym wypadku jest elementem zbędnym. Odciążenie występuje tylko w momencie odciążenia jednej krawędzi i obciążenia drugiej. Po co dodatkowe odciążenie spowalniające zmianę skoro ma byc ona jak najszybsza? Możemy odciążać w górę lub w dól ale ideą jest eleminowanie tego ruchu a nie ćwiczenie go dodatkowo. Pozdrawiam

Użytkownik Mitek edytował ten post 06 styczeń 2012 - 10:45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy odciążać w górę lub w dól ale ideą jest eleminowanie tego ruchu a nie ćwiczenie go dodatkowo.

Omawiane ĆWICZENIE nie ma na celu nauki ODCIĄŻEŃ, ma na celu wdrożenie zmiany krawędzi bez uślizgów w momencie fazy płasko jadących nart. W trakcie tego minimalnego "hop", wyprowadzanego tylko z nóg, następuje, w powietrzu, zmiana krawędzi. Narty ani przez moment nie idą płasko po śniegu tak więc nie ma niebezbieczeństwa niezamierzonego uślizgu. Moment zmiany krawędzi to najbardziej krytyczna faza, tu najczęściej dochodzi do błędu - wystarczy chwilka zawahania, przerwania płynności i mamy uślizg, gubimy ślad, to doskonale widać po sladach na śniegu, zawsze warto je sprawdzać podczas zajęć. ... Od roku posiadam narty carvingowe Fischer RC4 WC SC. Przedtem jeździłem na klasycznych długich naratach NWN i śmigiem. Swoje przyzyczajenie chciałbym znienić i zamienić ześlizg w jazdę na krawędziach.... Dyskutujemy tu o problemie b.licznej grupy, nawet dobrych narciarzy klasycznych, chcacych nauczyć się carvingu. Proponowane ćwiczenie może pomóc w szybszych postępach, weryfikacja, jak zwykle, nastąpi na stoku. Mnie samodzielne nauczenie się podstaw techniki carvingowej zajęło pięć sezonów ( połowa lat dziewięćdziesiątych ), znam ten proces od kuchni, dzisiaj mamy lepszy sprzęt i przede wszystkim wyszkolonych nauczycieli, wtedy działaliśmy na ślepo tak więc dzisiejsi adepci będą robić szybsze postępy - niemniej nie będzie to "spacerek":)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Omawiane ĆWICZENIE nie ma na celu nauki ODCIĄŻEŃ, ma na celu wdrożenie zmiany krawędzi bez uślizgów w momencie fazy płasko jadących nart. W trakcie tego minimalnego "hop", wyprowadzanego tylko z nóg, następuje, w powietrzu, zmiana krawędzi. Narty ani przez moment nie idą płasko po śniegu tak więc nie ma niebezbieczeństwa niezamierzonego uślizgu. Moment zmiany krawędzi to najbardziej krytyczna faza, tu najczęściej dochodzi do błędu - wystarczy chwilka zawahania, przerwania płynności i mamy uślizg, gubimy ślad, to doskonale widać po sladach na śniegu, zawsze warto je sprawdzać podczas zajęć. ... Od roku posiadam narty carvingowe Fischer RC4 WC SC. Przedtem jeździłem na klasycznych długich naratach NWN i śmigiem. Swoje przyzyczajenie chciałbym znienić i zamienić ześlizg w jazdę na krawędziach.... Dyskutujemy tu o problemie b.licznej grupy, nawet dobrych narciarzy klasycznych, chcacych nauczyć się carvingu. Proponowane ćwiczenie może pomóc w szybszych postępach, weryfikacja, jak zwykle, nastąpi na stoku. Mnie samodzielne nauczenie się podstaw techniki carvingowej zajęło pięć sezonów ( połowa lat dziewięćdziesiątych ), znam ten proces od kuchni, dzisiaj mamy lepszy sprzęt i przede wszystkim wyszkolonych nauczycieli, wtedy działaliśmy na ślepo tak więc dzisiejsi adepci będą robić szybsze postępy - niemniej nie będzie to "spacerek":)

Właśnie o to chodzi, że ĆWICZENIE nie ma na celu nauki odciążenia a go uczy. Uślizg jest efektem odciążenia czy też dokładniej niedostatecznego dociążenia narta na krawędzi. Jako ćwiczenie synchronizacji zgoda. jako ćwiczenie pomagające w płynnej i SZYBKIEJ zmianie krawędzi nie bo uczy czegos wprost przeciwnego. Ideą szybkiej zmiany krawędzi jest jednoczesny zdecydowany i jak najszyszy ruch podudzi (wychodzący ze stóp) zakończony elementem dociążenia prze przyjęcie ukladu kolana biodra i koniec. Gdzie tu miejsce na odrywanie nart od sniegu, które automatycznie wprowadza trzecią płaszczyzne utrudniając to co mamy zrobić. W NWN właśnie synchronizacja i wyzbycie się rotacyjnego ruchu stóp jest najtrudniejszym elementem zapoczątkowania skrętu co widać na stokach. Wystarczy - jak slusznie zauważyłeś nuak synchronicznego ruchu obu nóg w płaszczyxnie poziomej z obserwacją śladu i koniec. Nie ma tu miejsca na zmianę położenia środka ciężkości chyba że w wyniku kompensacji. On przesuwa się tylko w poziomie. Pozdro serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mowie o cwiczeniu! W jezdzie agresywnej/ szybkiej, podciagniecie nog bedzie konieczne, aby nie odciazyc nart! Efekt wirtualnej muldy u Lee, to te same zjawisko. Mowie tu o jezdzie, ktora dziadek opisywal i gdzie wykorzystuje sie duza sile odsrodkowa do zmiany polozenia, jednoczesnie nie chcac zminaic polozenia srodka ciezkosci. W eksremalnej wersji mamy skret zawodniczy, gdzie krawedzie sa zmieniane w powietrzu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie mowie o cwiczeniu! W jezdzie agresywnej/ szybkiej, podciagniecie nog bedzie konieczne, aby nie odciazyc nart! Efekt wirtualnej muldy u Lee, to te same zjawisko. Mowie tu o jezdzie, ktora dziadek opisywal i gdzie wykorzystuje sie duza sile odsrodkowa do zmiany polozenia, jednoczesnie nie chcac zminaic polozenia srodka ciezkosci. W eksremalnej wersji mamy skret zawodniczy, gdzie krawedzie sa zmieniane w powietrzu...

W jeździe wyczynowej jeżli narty odrywają si e od śniegu to jest to zazwyczja wynikiem błędu lub jest wymuszone przez teren/ustawienie. Nie slyszałem o skręcie zawodniczym w którym się skacze. Koledzy nie piszą o kompensacji tylko o ruchu (w górę lub w dół ) związanym z solidnym odciążeniem doprowadzającym do oderwania nart od śniegu stosowanym jako ćwiczenie e celu nauczenia się szybkiej zmiany krawędzi bez odrywania nart od śniegu - nie zrozumiałeś Lukas i ja zresztą też nie rozumiem. Pozdrawiam

Użytkownik Mitek edytował ten post 06 styczeń 2012 - 14:36

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku, ciągle się nie rozumiemy:confused:Spróbuję jeszcze raz wyłożyć o co mi chodzi. Najpierw o odciążeniu, dojdzie do niego jeśli w górę pójdzie twój środek masy, w ĆWICZENIU góra ( od pasa ) ciała nie jest angażowana, tylko krótki ruch nóg w celu poderwania nart. To wstęp do kompensacji a nie nauka odciążenia w górę. Dalej, ktoś kto już wie jak czysto zmienić krawędzie i jak utrzymac balans podczas jazdy na nich ten bez większych trudności pojedzie skrętem "szuranym", odwrotnie ta prawidłowośc nie działa, trzeba najpierw wymazać stare odruchy z pamięci mięśniowej, potem nauczyć zmiany krawędzi jako osobnej umiejetności ( tipping ), i temu służy ĆWICZENIE o którym mówimy, jak też wiele innych. Jeszcze raz powtórzę: cały proces nauki PRAWIDŁOWEGO krawędziowania i balansu jest dosyć trudny i czasochłonny, najpierw, jak pisał Tom ćwiczenia stacjonarne na sucho, potem to samo na śniegu, potem podczas jazdy. Z moich obserwacji wynika że nie warto iść na skróty, trzeba spokojnie i po kolei przerobić wszystkie wprawki i ćwiczenia, nawet jeśli wydają się łatwe i niepoważne. Czysta zmiana krawędzi ( tipping ) to podstawa techniki, od weekendowego amatora po zawodowca z PŚ.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć W jeździe wyczynowej jeżli narty odrywają si e od śniegu to jest to zazwyczja wynikiem błędu lub jest wymuszone przez teren/ustawienie. Nie slyszałem o skręcie zawodniczym w którym się skacze. Koledzy nie piszą o kompensacji tylko o ruchu (w górę lub w dół ) związanym z solidnym odciążeniem doprowadzającym do oderwania nart od śniegu stosowanym jako ćwiczenie e celu nauczenia się szybkiej zmiany krawędzi bez odrywania nart od śniegu - nie zrozumiałeś Lukas i ja zresztą też nie rozumiem. Pozdrawiam

Mitku, wiem że podoba Ci się jazda R. Bergera. Nie wiem czy widziałeś w całości jego film Carving Technica, czy tylko to co zostało umieszczone na YT jako śmigi. Poniżej załączam klatki z jego filmu . Jedzie po równym stoku o nachyleniu 17* (30%). Nie ma tu jakiegoś skrętu sytuacyjnego, muld itp. W 4 rzędzie odrywa obie narty od śniegu. Ja tam się może nie znam, ale dla mnie jego jazda jest wspaniała. W całym filmie jest sporo właśnie takich ujęć, gdzie odrywa obie narty od śniegu przy przejściu ze skrętu w skręt. Dodatkowo w sekcji ćwiczeń pokazuje jak te narty odrywać w skrętach. Cały film można znaleźć w sieci i sobie obejrzeć. Polecam, jeśli ktoś jeszcze nie widział. [ATTACH=CONFIG]24243[/ATTACH]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...