Jump to content

Warszawa - Val Thorens


Tytus68
 Share

Recommended Posts

Co do płatnych odcinków (zakładam trasę przez Niemcy), to od granicy za Genewą masz bramki na autostradzie. Ceny zależą chyba sporo od pory dnia, bo inaczej np. płaciliśmy jadąc tam, a inaczej z powrotem. Od Genewy do Albertville trzeba liczyć ok. 15 euro za przejazd. Można też ominąć fragment autostrady: odcinek Annecy - Albertville po krajówce jest krótszy o kilkadziesiąt kilometrów (jednak czasowo podobnie, albo i gorzej, bo droga przez miasteczka, ronda itp.). Za Albertville jest 30 km bezpłatnej ekspresówki, a potem 35 km serpentyn.
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
W Niemczech nie ma większego problemu z gazem. W Szwajcarii o gazie zapomnij, trzeba dotankować na terenie Niemiec na full. We Francji gaz nazywa się GPL, nie myl z Gasolin bo to jest olej napędowy:). Stacji nie brakuje mapka: 1. http://stations.gpl....x.php?parDep=74 2. http://stations.gpl....x.php?parDep=73 Część stacji nie pracuje w niedziele, a druga część mimo, że jest otwarta nie sprzedaje gazu. W nocy jest podobnie. Koszt autostrady na odcinku Geneva-Annecy 6E (styczeń 2011). W Annecy zjedź na drogę nr D1505 drogowskazy na Ugine i Albertille. Jest to dobra i bezpłatna droga. Nie pchaj się autostradą dookoła bo nie dość, że trzeba płacić to i dalej (2 razy dalej). Czasowo również schodzi dłużej.

Użytkownik fanatyk edytował ten post 21 październik 2011 - 12:42

Link to comment
Share on other sites

Mam podobny dylemat z trasą do VT.Jeżeli punktem wyjściowym będzie Kraków,to patrząc na mapę najkrótsza droga prowadzi przez Kasztanię.Natomiast navi za każdym razem ciągnie kreche przez Niemcy.Wiem ,że globus jest okrągły, a mapa płaska,ale może ktoś testował kasztański wariant. Pozdrawiam...
Link to comment
Share on other sites

Mam podobny dylemat z trasą do VT.Jeżeli punktem wyjściowym będzie Kraków,to patrząc na mapę najkrótsza droga prowadzi przez Kasztanię.Natomiast navi za każdym razem ciągnie kreche przez Niemcy.Wiem ,że globus jest okrągły, a mapa płaska,ale może ktoś testował kasztański wariant. Pozdrawiam...

testowane na milionach kierowców - jedziesz na niemcy - cały czas na zachód - pod mannheim zwrot na południe - 99% trasy to autostrady i dwupasmówki po płaskim autostradą A1 Warszawa -Katowice A4 Katowice-Wrocław-Drezno-Chemnitz potem A72/E4412 do A9/E51 do Nurmberg później A6/E50 aż do A5/E35. W Basel A5/E35 przechodzi w A2/E255/E35 która zmienia się na A1/E25 kierunek Bern/Genewa. Genewa /Annecy i później już alpen Strasse do raju :) drogę przez kasztanię odpuść - omijasz czeską patologię - za dużo górek - za dużo tuneli i ograniczeń - relatywnie dłuższy czas przejazdu - relatywnie większe spalanie

Użytkownik Szabir edytował ten post 27 październik 2011 - 09:10

Link to comment
Share on other sites

Mi się zdarzyło kilka razy jechać przez Austrię, ale nie na Włochy, tylko przez Insbruck na Bregenz, Zurych i od Berna już standardowo. Nie kalkuluje się to czasowo - dużo kluczenia po krajówkach. Dodatkowe winiety, jakiś płatny tunel w Voralbergu, o ile pamiętam. Przez Niemcy z Krk sprawnie jadąc wyrobisz się w 16-17h.
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Czy w związku z nowootwartym odcinkiem autostrady Nowe Marzy - Świecko warto jechać z Warszawy do Val Thorens przez Poznań, Świecko, Lipsk, Norymbergę i dalej przez Berno i Annecy? Właściwie tylko pierwsze 110 km Warszawa-Stryków to droga krajowa, reszta autostrady. Trasa jest którsza ok. 30 km niż ta przez Katowice, przy czym aktualnie Katowicka na oddzinku Warszawa-Piotrków jest przebudowywana, jest sporo ograniczeń. Czy ktoś z Forumowiczów ćwiczył ten wariant? Pozdr, Michał

Ćwiczyłem tę drogę w tym miesiącu a właściwie kierowca autokaru ćwiczył. Droga fajna lecz sam dojazd z Warszawy do autostrady trwał prawie trzy godziny. Autokarem było do d... ale "szybką" osobówką to inna bajka.
Link to comment
Share on other sites

  • 13 years later...

3Doliny  (w moim przypadku z  Poznania), takie refleksje  na temat jak dojadę:

moje zrealizowana wersja: Poznań-Warszawa Okęcie koleją, Warszawa-Grenoble samolot, Grenoble- Les Menuires autobus.

Czas dojazdu 15h powrót 17h, nie widzę opcji skrócenia tego.

 

alternatywa: z Poznania samochodem: 1500 km 16h jazdy, przy dwóch kierowcach i noclegu gdzieś w okolicach Drezna ( wyjazd w piątek wieczorem) wydaje się być do przyjęcia. Córka tak jeździła i dała radę.

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Cześć

A jak to wychodzi finansowo? Opcja lotnicza oczywiście.

Dla mnie nocleg w trakcie jest nie do przyjęcia, zwłaszcza przy dwóch kierowcach - długo wchodzę w jazdę ale później też długo schodzi koncentracja.

Pozdro

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Jan napisał:

no trochę długo wyszło - to była impreza zorganizowana przez biuro podróży ?

Tak biuro ale: na lotnisku w Grenoble kipisz: sobota i lotnisko nie jest w stanie przyjąć takiej liczby samolotów   Samolot z Warszawy czekał w Warszawie na okienko na lotnisku ( brak wolnych miejsc postojowych w Grenoble) odprawa w Grenoble wyrabiała się ale wejście na security krótko przed boardingiem bo brak miejsca pomiędzy kontrolą a gates. Hol pełen ludzi. Potem samolot stał i czekał na pozostałych pasażerów, którzy gdzieś utknęli. To wszystko dotyczyło samolotu rejsowego.  Do tego korki na drodze, zatrzymywanie ruchu na autostradzie przez policję itd. Sobotnia zmiana turnusu paraliżuje lotnisko,  drogi i autostrady. Tego nie da się poprawić.

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

A jak to wychodzi finansowo? Opcja lotnicza oczywiście.

Dla mnie nocleg w trakcie jest nie do przyjęcia, zwłaszcza przy dwóch kierowcach - długo wchodzę w jazdę ale później też długo schodzi koncentracja.

Pozdro

Drogo, ale kupiłem wszystko w biurze podróży namówiony przez krewnych. Nie kalkulowałem innych opcji.  Samolot rejsowy, więc można kombinować inaczej. Wypożyczenie samochodu??? Nocleg nie jest problemem. Z Warszawy ruszasz po południu, nocleg w fizjologicznych godzinach w sobotę wcześnie rano dalsza podróż. Na miejscy jesteśmy o sensownej porze i w niedzielę w niezłej formie na stok. Tak jeździłem do Włoch. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...