Skocz do zawartości

jurek_h

Members
  • Liczba zawartości

    256
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez jurek_h

  1. No właśnie. Zwykle jak widzę "szusujących" to nie mają kijków. Grzeją na wprost bez jakiejkolwiek kontroli jazdy. Chyba pozostanę nieukiem.
  2. Rozumiem. Karwingowo szusujesz na czystych kantach. Wspominam o szusowaniu bo to kolejne dziwaczne określenie. Jeżdżę na nartach 52 lata ale jeszcze nigdy nie szusowałem. Chyba nie umiem. Pomórzcie 🙂
  3. To nie forum językowe. Porządni narciarze, podobnie jak jeżdżą z kijkami, zawsze mówią krawędzie a nie kanty.
  4. Kanty to ma dupa. Narty mają krawędzie.
  5. W życiu 😉 Straszna taniocha, niegodna boksu. Poza tym R 18m to nie GS. OK. Teraz poważnie. Ostatnie Stockli na jakich jeździłem to z 6-7 lat temu SX. Doskonała narta. Nieprawdopodobny ciąg w skręcie i trzymanie. O wiele szybsza ( i mniej skrętna) niż wskazywał promień. Wcale nie przypominała sklepowego GS. Trochę się nie dziwię, że uchodziła za trudną chociaż nie rozumiem co to znaczy 😉
  6. Jak już się ma taki BOX za 10 000,- to nie wypada do niego włożyć byle czego. Proponuję 3 pary Stockil LASER WRT Pro + 3 pary Head Caliber 130,- Jakieś karbonowe kije, parę drobiazgów i kartkę z modlitwą aby nam ktoś z tyłu w te 50 000,- nie wjechał 😉
  7. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    To się nazywało Polsport Compact Alu 212.
  8. Na nartach jeżdżę od 15-stego roku życia czyli leciuteńko ponad pół wieku😮🙂 Kiedyś jeździłem bardzo dużo. Moje sportowe aktywności raczej się nie wykluczają a wręcz przeciwnie uzupełniają. ( lotnictwo i narty) Bywało, że chodziłem na wagary na narty 😄 Kolega miał w ajencji wyciąg na "wyczynowym stoku slalomowym Sahara" na Szyndzielni. ( Bielsko Biała) Spotykaliśmy się tam rano w piątkę- szóstkę. Każdy wyjmował z kieszeni tyle kasy ile miał przy sobie na zrzutkę. Włączaliśmy wyciąg którego nikt nie obsługiwał i ....... hulaj dusza. Przez jakiś czas trzymiesięczne pobyty na Chopoku. Jak już dogoniły mnie zawodowe obowiązki to oczywiście aktywność spadła ale dalej to było z ponad 30 dni w Polsce + wyjazd w Alpy. Od kilku ( kilkunastu?) lat to ok 14 dni w sezonie lub mniej. W zasadzie jestem pewien, przez te wszystkie lata nie było ani jednego sezonu bez nart. Nigdy nie jeździłem w żadnym klubie a moim jedynym "instruktorem" była niezwykle stroma i nigdy nie ratrakowana Sahara. Nie mogę pominąć znakomitego instruktora z kursu pomocników instruktorów który zrobiłem dla własnej większej świadomości jazdy. Jeździłem wtedy już całkiem dobrze. Myślę, że jednak najważniejsze nie ile ale jak się jeździ. Staram się nigdy nie zjeżdżać a jeździć. W każdy zjazd wkładam możliwie dużo techniki. Bez względu na warunki. Jak mam się jałowo bujać to wolę iść do knajpy 😁 Podczas ostatniego wyjazdu do Wisły pomagałem zbierać po zawodach ustawiającym przejazdy tyczki. Złapałem się na tym, że jadąc z dyndającymi na paskach kijkami i kilkunastoma wyślizgującymi się z pod pach tyczkami próbowałem jechać czystą krawędź. Chyba jestem szurnięty 😃😁
  9. Chciałbym uzupełnić informacje o których wspomniałem tu: https://www.skiforum.pl/topic/73134-volkl-racetiger-sl/?do=findComment&comment=761474 Podstawowym powodem mojej wizyty w Wiśle były Mistrzostwa Polski Pilotów i Personelu Pokładowego. Większość uczestników była na miejscu od 3 marca ponieważ odbywały się pod okiem Tomka Cichego treningi SL i GS. Ja w zasadzie miałem przyjechać na same zawody jako reprezentant Aeroklubu Bielsko Biała. Ponieważ kupiłem nowe buty narciarskie postanowiłem jednak znaleźć nocleg w Wiśle od 4 tego, marca na sesję wieczorną. Jak w linku napisałem trafiłem na znakomitą miejscówkę "na stoku". Miałem na wszelki wypadek zabrać stare buty bo to żaden wysiłek ale z nie znanych nawet dla mnie powodów tego nie zrobiłem 🙂 Zalogowałem się na miejscówce i o 17:00 start na stok. Z racji miejsca zakwaterowania zaczynam od góry. Zjeżdżam pierwszy raz. Jest bardzo twardo. W zasadzie idealnie na komórę SL. Pierwsza myśl ........ kur....cze 😄 będę musiał jechać po stare buciory do Krakowa 😞 Dramat kompletny. Dechy nie trzymają. Nie mogę znaleźć właściwego ustawienia ciała. To znaczy jadę jak w poprzednich butach ale wszystko jest kompletnie NIE TAK. Buty o tej samej twardości, dobrze dopasowane i na swój sposób "komfortowe" Milion myśli w głowie. Jurto poważne dla mnie zawody a ja ...............nie umiem jeździć 🙂 Jazda do Krakowa czy jeszcze próbować ? Jednak kupuję karnet i myślę powalczę. Zawsze do domu zdążę zajechać. To ( w dwie strony) tylko ok. 5 godzin 🙂 a jest raptem 17:00. Wyprzedzę trochę przyszłe wypadki ale w końcu udaje mi się znaleźć właściwe ustawienie balansu ciała do nowych butów. Nie jest tak komfortowo jak w poprzednich do których byłem przyzwyczajony. Teraz jeździ się nieźle ale cały czas musze myśleć o utrzymywaniu nowego ustawienia. Teraz to do czego zmierzam. Wsiadam na krzesełko z kobietą której grzecznie mówię "dobry wieczór". Oczywiście odpowiada tym samym . Małe ośrodki są absolutnie UNIKALNE i cudowne. O wiele łatwiej poznaje się innych , fajnych ludzi niż w jakichś Szczyrkach czy Szladmingach 😄 Rozmawiamy zdawkowo i....... ponownie na dole pojawiamy się w tym samym czasie. Znów jedziemy razem i rozmowa nabiera innej NARCIARSKIEJ temperatury. Podejrzałem, że Marta jest bardzo stylowo, skutecznie i efektywnie jedzącą narciarką. Wygląda, że ma bardzo świadomie dobrane świetnej klasy narty. (lekka dziewczyna na juniorskich komórkach SL to jest to o czym wielokrotnie tu pisałem) Jednak nikt nie jest doskonały 🙂 i po kilku następnych przejazdach nieśmiało zapytałem czy mogę coś jej podpowiedzieć. Sugeruję jakieś techniczne niuanse techniki jazdy i realizacja jest wdrożona od pierwszego skrętu. Miło popatrzeć. Chciałem pojeździć 2 godziny a zeszło 4 🙂 Szkoda, że wyłączyli wyciąg 😉 i dłużej się nie dało. Na marginesie. Moja nowa znajoma okazała się być wykształconą klasycznie wiolonczelistką która z siostrą (wykształconą klasycznie skrzypaczką) grają koncerty z rockowymi przebojami. Często mam szczęście do ciekawych ludzi. Zobaczcie link poniżej. https://www.youtube.com/watch?v=uLYAgwHzwT0
  10. Zawsze jak ktoś ma problem z warunkami na trasie to polecam jedno. Spróbuj tego nie widzieć. Jedź swoje. Zwykle się sprawdza. To jest to co pisał Mitek. Jak jest "syf" ( na zdjęciu jeszcze sporo brakuje) to mniej skręcać. Jak jest lód to także na nim nie skręcać. Na 100% kawałek dalej będzie jakiś odsyp na którym skręcimy i skontrolujemy prędkość łatwiej.
  11. Dokładnie o nich. To moim zdaniem i jak się szybko okazało także Salomona 😄,wielka pomyłka. Konstrukcja była "samonośna" i oparta na zewnętrznej powłoce która miała spełniać wszystkie wymagania konstrukcyjne narty !!! Rozkład sztywności podłużnej, poprzecznej, tłumienie drgań, kumulację energii 🙂 Raczej nie we wszystkich była aluminiowa blacha. W środku pianka. Już wtedy nie dziwiłem się, że to się nie udało.
  12. Akurat miałem na myśli komórkowe narty SL 🙂 w których mnogości radiusów nie spotkałem. Wystarczy porównać Elany z Salomonami. To zupełnie inaczej zachowujące się na śniegu narty aczkolwiek obie super. Elan ma bardziej równomierny fleks przez co jest łatwy i tolerancyjny. Znakomicie jeździ średnim skrętem. Salomon ma zdecydowanie miększy przód, dzięki czemu szybciej inicjuje skręt ale ceną jest bardzo zawężona tolerancja stania na narcie przód-tył. To jest jednak bardziej "nerwowa" narta. To nie są minimalne różnice. Obie narty są ( jak każda komórka SL) doskonałe ale znacząco różne.
  13. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Może na chwilę trochę poważniej 😉 Zdjęcia pochodzą z górnego odcinka trasy która jest jeszcze dość płaska. To nie są żadne rowy. Ledwo solidnie zaznaczona linia. Kilka bramek niżej, na znacznie stromszym odcinku zaczęły się prawdziwe "schody" Końcówka znów na wypłaszczeniu. Mimo wszystko bez większych problemów dał radę czteroletni Wiktor. Na drugim zdjęciu najbardziej utytułowana lotniczo narciarska rodzina w Polsce.
  14. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    No ...... zapowiedzieli, że dostanę informację z innym miejscem i terminem zawodów 🙂 Narty? Komórka SL. Moje Elany mają w tej chwili jakieś ( niecałe) 65 mm pod butem. To po 20 zawodnikach.
  15. Przepraszam ale mam inne zdanie na ten temat. Narty zmieniły się bardzo. Producenci nauczyli się "manipulować" rozkładem sztywności wzdłużnej w znakomity sposób. Kiedyś dążono do równego rozkładu tak aby narty uginały się w regularny łuk. Współcześnie ,często 20-30 cm przodu jest miększe i ugina się łatwiej niż reszta. Takie narty są o wiele bardziej skrętne i chętniej inicjują skręt niż wskazuje na to radius wynikający z geometrii narty. To tylko jeden z przykładów bo kombinacja rozkładu fleksu i geometrii daje bardzo duże możliwości kreowania charakterystyki narty z czym nie eksperymentowano 10-15 lat temu. ps. pomijam, że te Salomony to była słaba konstrukcja nawet w swoim czasie. Ślepa uliczka Salomona z której szybko uciekł.
  16. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    O przepraszam. To kamera była odchylona 😄
  17. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Przyłapany na trasie SL 🙂
  18. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Wielkie dzięki. E tam 😉 Spokojne. Nie zapomniałem, że główną moją specjalnością jest wypadanie z trasy SL. W tym roku udało się dojechać ale w następnych latach loteria powróci 🙂
  19. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Głównym organizatorem jest LOT. W tym roku po raz pierwszy dział marketingu i informacje były trochę spóźnione. W przyszłym sezonie ma być znacznie lepiej. Wszyscy uczestnicy obiecali swoimi kanałami zrobić co możliwe aby rozpropagować imprezę.
  20. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    To jest prawdopodobnie ( 90%) sezon 2008/2009.
  21. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Piękne dwa i pół dnia. Uwielbiam małe stacje narciarskie. W Soszowie ( wstyd się przyznać) ale chyba czuję się jeszcze lepiej niż w Myślenicach. Atmosfera takich miejsc jest unikalna. Spałem i autem dojechałem powyżej górnej stacji wyciągu 🙂 Przy okazji gorąco polecam "Chatę pod Jaworem" Właścicielka Iga jest cudowną osoba i taką atmosferę wokół wytwarza. Sportowymi sprawami górki zawiadują Tomek i Ola Cichy. Kolejne osobościowe , pozytywne unikaty. O przyjaciołach lotnikach chyba nie musze wspominać. Ilość przecinających się nitek relacji jest nie do opisania. Jak zwykle, nawet na nartach gada się o..........lataniu 🙂 Same zawody? Świetnie przez wspomnianych instruktorów zorganizowane. Atmosfera zabawy i rywalizacji ( z przewagą zabawy) znakomita. Wyniki. Dwie grupy wiekowe: do i powyżej 50. Nazywało się to ci co jeszcze mogę i ci co by jeszcze chcieli 😄 Ja w...........drugich ;( No cóż, wygrałem SL i GS oraz klasyfikację generalną tych co by jeszcze chcieli. ( SL+GS , suma czasów czterech przejazdów) Towarzystwo z LOT ( ja reprezentuję aeroklub Bielsko Biała) zapowiedziało mi, że w przyszłym roku dostanę fałszywą datę i miejsce zawodów 😄 Licząc open w SL byłem trzeci a w GS czwarty. Najszybszym zawodnikiem imprezy była Julia ( stewardessa) p.s. Obecny był mój Tato który w lotnictwie spędził całe życie. Dziś ma 96 lat a jeszcze 5 lat wcześniej latał wyczynowymi szybowcami. POTĘGA. Dla tych chwil się żyje .
  22. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Jak zauważyłeś nie jestem roszczeniowy i dałem im szansę:) Zdecydowanie na tym wygrałem. Kupione u nich moje buciory za 1120 to...rekord świata:)
  23. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Ale negatywnych komentarzy mają porażającą ilośc 🙂
  24. jurek_h

    Volkl Racetiger SL

    Prognozy pogody nie są najgorsze. Mam nadzieje na fajną imprezę. Nartus to szkoła Tomka. Córcia Nina robiła u niego kurs pomocnika instruktora.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...