-
Liczba zawartości
51 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez bubol.T
-
-
A na Skrzycznym obowiązuje ta sezonowka? Jak nie to lipa, będziesz się woził na niebieskich trasach i stał w kolejkach. W czasach orczykow przy takiej zimie były otwarte wszystkie trasy łącznie z Bieńkula. Teraz kilka niebieskich a przepustowość wyciągów potężna, tłok, kolejki itd.Bo mam sezonówke i wolną chatę. Zastanawiałem się czy czekać na zwrot, ale jakoś Słowakom nie wierzę, bo cały czas nie odpowiadają wprost na moje pytania. Dlatego postanowiłem wyjeździć Szczyrk przez dwa tygodnie jeśli się uda i liczyć na otworzenie moltka w kwietniu lub maju. Nie mam lepszego pomysłu na wykorzystanie sezonówki. Jak znasz - napisz.
Ja im już podziękowałem, jak cię wkur... To jedź na jeden dzień na Soszów, drugi na Pilsko i odpoczniesz od tłumów, daleko nie masz ze Szczyrku. -
Sam wiesz, że byłem niedawno nad tym Twoim bajorem i zimą robi słabe wrażenie .Wklejanie takich zdjęć powinno być karalne
Choć Mitek zaraz napisze, ze mogę się przeprowadzić -
Pierwszy wpis o Soszowie na SF w tym sozonie.
Pozwólcie, że was wyprowadzę z równowagi.
Poniedziałek po udanym weekendzie spędzonym ze znajomymi w Beskidzie Małym, było trochę nart na Czarnym Groniu, trochę spacerów po bezludnych szlakach. Zapadła decyzja o przedłużeniu weekendu, żona ma dziś urodziny, więc wybrała , lepiej chyba nie mogła. Nie będę więcej pisał, zdjęcia to lepiej wyrażają.Załączone miniatury
-
zazwyczaj da się pojeździć, co nie znaczy, że w tym sezonie będzie się dało.Ja nie pytam, czy zamknie. Ja pytam czy tam jeszcze warto?
Zawsze można skoczyć na Pilsko. -
racja, jedźcie do Zieleńca plizzzz..... mam wolne od soboty do środy, pojeździłbym spokojniej........ ;-)
Daj znać gdzie będziesz się szkolił, planuje wziąć dzień urlopu na doskonalenie jazdy -
Dokładnie, całą szkołę średnią jeździliśmy na Stożek, pociąg do Wisły Głębce, piwo w barze przy dworcu u Puff Dady,miejscowi tak mówili na ten lokal, który już nie istnieje. Brało się Brackie, bo Tyskie było kwaśne nikt go tam nie pił, kosztowało 50 gr więcej. Dalej z buta z nartami na plecach aż pod wyciąg,bo szkoda było wydać 5 zł na podwózkę saniami. To były piękne wyprawy. Często jeździliśmy też na Kiczorach,to zaraz przy dolnym parkingu, teraz nieistniejący już wyciąg, a szkoda bo miejsce było fajne.Urban legend....
W czasach maluchów to na Stożek podjezdzalo sie saniami....( wersja lux) A normalnie to z buta.... -
Pudło, to molo w Brzeźnie. Robotę miałem w Gdańsku, do Władysławowa trochę daleko, ale jak będę w pobliżu to się odezwę.Sopot.
Trzeba było do mnie do Władysławowa przyjechać. Masz kałużę z widokiem na Sopot i bajoro z drugiej strony
Ja pamiętam nie tylko jak kałuża zamarzała ( to nie dawno), ale również Bałtyk i to na kilkanaście kilometrów.
Pozdrawiam -
Byłem w zeszłym tygodniu służbowo nad tym Twoim bajorem, też miałem problem z noclegiem. Pierwszy raz w życiu byłem nad Bałtykiem zimą i powiem Ci, że jednak wolę mieszkać blisko gór. Ale spacer po zamarzniętym piasku był ciekawym doświadczeniem.Wrzucanie takich zdjęć jest torturą dla tych co mieszkają nad bajorem./Bałtykiem i jako takie mogą być w przyszłości karane
ps
Ja ciągle szukam tej rodziny co mieszka w pobliżu czynnych wyciągów. Sam się wyżywię, za nocleg zapłacę........... itd. Booking nie działaZałączone miniatury
-
Niby to forum narciarskie, ale skoro można rozmawiać o kiszeniu kapusty, a nawet o polityce, to warto się pochylić nad sprawami na prawdę poważnymi. Czasu jest mało, więc jeśli ktoś nie zdecydował komu przekaże 1% z podatku,albo chce zwyczajnie pomóc.
https://www.siepomag...olek-filipowski -
Miałem już różne buty w góry, Salomony wspominam najlepiej. Miałem też ecco, ślizgaly się, ale były niezawodne, skóra z Jaka membrana gore tex nie było takiego przypadku, żeby przemokły. Teraz mam byty z decathlonu. Jakość jest adekwatna do ceny, ale chodzę w nich po Beskidach cały rok, zima też i jeszcze nie przemokly. Wszedłem niedawno na Pilsko , śniegu było dosyć dużo,temp na szczycie minus 10,skarpety narciarskie, raczki i buty dają radę. Wszystko zależy jak komuś marzną stopy i jakie długie wędrówki planuje.
https://www.google.c...IEW&pie=plaji-i -
A może dzielmy się tymi informacjami na PM? Wiadomo, ze"byle kto" tutaj zagląda, po co ułatwiać im robotę. Wczoraj jeden z ośrodków też ogłosił otwarcie,jeździł ratrak, trasa przygotowana, a dziś na kamerach nie widać narciarzy ani pracy wyciągu. Mieli odwiedziny?Pisałem o tym wczoraj
https://www.szwajcar...kacyjne-lekcje/ -
ostatnio tam jeździłem jako nastolatek, ponad 20 lat temu, ale to była, jest fajna górkaOstatnie 5 na pewno nie działał.
-
Przyznam się, że też ruszam kiedy tylko mogę. Dzisiaj z sankami w Beskid Mały. Z Magurki było widać jak na Skrzycznym śnieżą wszystkie armatki.Ferie na całego, naród ruszył w góry.
https://dziennikzach.../ar/c1-15382056Załączone miniatury
-
Poczekają aż odpowiednią ilość przedsiębiorstw upadnie, tak aby było nad czym przejąć kontrolę wykupując za grosze i ruszą z kopyta. Jeśli branża narciarska jest odpowiednio dochodową, to będziemy musieli trochę poczekać.Ja już straciłem nadzieję.
Są bardziej nieprzewidywalni od pogody.
Długo będziemy po nich lizać rany. Oby to, po nich, kiedykolwiek nastąpiło... -
Korbielów też śnieżySzczyrk też się intensywnie śnieży.
-
Udało mi się uciec przed tłumami. Pięknie było po prostu bajkowo. Śniegu niestety niewiele, poszliśmy z buta i to był dobry wybór. Rano start spod wyciągu Baba, po 1.40 h byliśmy na Miziowej, pół godziny później na szczycie. Zjechać od biedy się da, ale kamieni sporo. Buczynka raczej nieprzejezdna. Pilsko i Miziowa do Szczawin można spróbować, ale może być ciężko. Ale to moje zdanie, byłem pieszo.Już w nadchodzącą sobotę i niedzielę (9-10.01.2021) rusza kolej Buczynka !!!
https://www.facebook...134043303292424Załączone miniatury
-
Tak jak mówię, zależy na kogo trafisz. Sam kiedyś znalazłem portfel wypchany, dosłownie kasą było tam lekko kilka tysiecy. Było to w Poznaniu pod jedna z galerii na której miałem właśnie pracować. Wszystkie dokumenty łącznie z pozwoleniami i świadectwami kwalifikacji,przeszukalem cały portfel żeby znaleźć jakiś namiar na właściciela, bo jakoś nie ufałem w oddanie tego policji. Znalazłem wizytówkę. Facet podjechał i od razu wypłacił 200 zł znaleźnego. Noście w portfelu wizytówkiNiestety... te w sumie jeszcze rzadkie przypadki chamstwa powodują, że również tych normalnych zaczynamy traktować jak potencjalnych drani czy złodziei...
Zabezpieczenia antykradzieżowe do nart, monitoring w domu, drzwi antywłamaniowe. Chociaż... Nie tak dawno wyjezdzalem z budowy domu w Brennej i ładowalem elelektronarzedzia do bagażnika, ktoś mnie zagadał i wiertarka sds została na środku ulicy... Po kilku dniach wróciłem (nie zorientowałem się bo nie była potrzebna wczesniej) to leżała obok bramy przykryta kawałkiem folii by nie zamokła. Widziało ja przynajmniej kilkadziesiąt osób.... może jeszcze nie wszystko stracone? :-) -
Miałem kiedyś nadzieję, że dojdziemy i my do takiego poziomu kultury, niestety już ją straciłem. Jestem pewien, że to się nie stanie. Jest w Polsce mnóstwo świetnych ludzi, ale niestety też sporo chamstwa i dziadostwa. Dodając do tego jakie przykłady płyną z góry,to nie mamy szans.Na zachodzie to norma od lat. Jeszcze na początku lat 90-tych ubiegłego wieku, gdy bywałem u Brytyjczyków w SAS czy u Niemców w GSG-9, taka forma rozliczania w mesie oficerskiej była powszechnie praktykowana i dotyczyła nie tylko spożytego alkoholu.
Jak byłem piwrwsza raz na Krecie, bardzo się zdziwiłem widząc otwarte domy, samochody, rowery bez zapięcia, tam była to norma bo własność, cudza też jest święta. -
Na Chopok byłem pierwszy raz równo 20 lat temu. Ceny były połowę niższe jak u nas, piwo w knajpie za złotówkę. Na Łomnicy jeździłem w wieku chyba 12 lat, jakieś tam porównanie mam. To co piszę odnosi się do czasów współczesnych i podejścia do klienta głównie przez TMR. Które to podejście przenoszą na polski rynek patrz Szczyrk.Cześć
Dziwi mnie to co piszecie ale - po krótkim przemyśleniu - wpisuje się idealnie w temat. Macie dość mały zakres czasowy do porównań. Ja sporo czasu spędziłem na Chopoku i w ogóle na Słowacji na nartach w latach 90 i postrzegam to zupełnie inaczej. Ludzie bardzo mili i chętni do pomocy, ceny fajne. ludzi nie tak dużo...
A już nawet nie będę pisał o lecie imprezach ze Słowakami w Tatrach ale to troszkę wcześniej.
Czyli jest dokładnie to samo co się dzieje w Szczyrku.
Pozdro
Dalej można tam spotkać świetnych ludzi z resztą jak wszędzie, choćby pani Sylwią u której kilka razy mieszkaliśmy,także latem. Jakie było nasze zdziwienie kiedy latem na ogrodzie wystawiła beczkę z piwem złotym bażantem. Każdy z gości nalewał ile chciał i stawiał kreski przy swoim pokoju. Na koniec wyjazdu płaciło się za to co wypiliśmy. Nie do pomyślenia co? U nas by to nie przeszło, moim zdaniem nie ma szans, bo buraki zawsze się znajdą. -
Schladming jest jednym z najlepszych europejskich ośrodków narciarskich. Ode mnie z Bielska jedzie się około 6h, jak nic się nie dzieje po drodze. Poza tym Ski Amade ma świetną ofertę dla dzieci i młodzieży. Jak moja córa miała 15 lat to była jeszcze traktowana jako dziecko, jej karnet wyniósł niewiele ponad 50% normalnego. Super oferta. Zawsze łączę pobyt tam z Flachau, Wagrain, Alpendorf oraz Zauchensee.
Pojechaliśmy tam jeszcze raz rok później,że znajomymi z małym dzieckiem. Co ciekawe mają tam możliwość kupna jednego karnetu dla dwójki rodziców z małym dzieckiem. Rodzice mogą jeździć na zmianę a płacą jak za jedną osobę . U nas takiej opcji nie ma nigdzie, na Słowacji chyba też nie. Akurat teraz mnie to dotyczy jak policzyłem w zeszłym roku dwie osoby po 4 godziny dziennie na Jurgowie to wyszło chyba porównywalnie jeśli nie drożej. -
Kiedyś jakieś 5 lat temu robiłem tutaj porównanie Chopoka z Schladming, bo były akurat dostępne tanie karnety na Schladming Dachstein. Na karnety się spóźniłem, ale w Schladming Spędziłem jeden z lepszych wyjazdów narciarskich życiu a dojazd z Katowic to około 7 godzin. Na Chopok raz jechałem ponad 4 jak dosypało śniegu w Korbielowie.Też mnie takie przyjemności tu na forum spotykały, ale mniejsza o to, każda potwora znajdzie swojego amatora. Osobiście wolę dopłacić ale jeździć w zupełnie innym standardzie. Paradoksalnie cena na Chopoku jest zbliżona do tańszych austriackich ośrodków, a standard o lata świetlne gorszy. Dla mnie to jest cały czas wyrób narciarsko podobny a nie prawdziwe narciarstwo. Wiem, jestem zmanierowany, ale z racji wcześniejszej działalności w branży turystycznej zakosztowałem w swoim życiu dużo porządnych ośrodków, więc mam obiektywny punkt odniesienia.
https://www.skiforum...asprowy-wierch/
Edit. to był 2015 rok ale ten czas leci -
Kilka razy już to pisałem na forum, zazwyczaj spotykało się to z oburzeniem i tekstami w stylu nikt nie każe ci tam jeździć. Po wielu latach jazdy na Słowackich stokach odpuściłem. Teraz wolę jechać na kilka godzin do Wisły, albo na Pilsko. W taki sposób lata temu pozbyła się narciarzy Wielka Racza. Później zaczęli bardziej dbać i byłem tam częstym gościem. Ze słowackich ośrodków bardzo lubiłem Bachledke, ale ją dopadł podobny "wirus" jak Szczyrk. Jedna gondola i połączenie ze skipasem Tatry ski diametralnie zmieniły to miejsce.Wygłoszę może mocno kontrowersyjny pogląd, ale jak dla mnie oni cały czas tkwią w poprzedniej epoce. Mam bardzo złe doświadczenia z jazdy na Chopoku, dwa sezony temu, fatalne przygotowanie tras, arogancka obsługa nie reagująca na krytyczne uwagi i reklamacje, etc. Wychodzą z założenia, że łaskę wszystkim robią, że pozwalają jeździć. Brak realnej konkurencji oraz zaściankowość postrzegania świata razem dają takie a nie inne efekty. U nas mają dokładnie takie samo podejście do potencjalnych klientów.
Co do Chopoka nie zapomnę jak zostaliśmy wyzwani od głupich Polaków, bo koledze zahaczył się kijek przy wysiadaniu z krzesła,albo jak przemiła pani w restauracji rzuciła nam piwem na stół jakby chciała powiedzieć wypad stąd nie chcemy was. -
To nie są problemy samego Szczyrku, generalnie w bardziej turystycznych miejscach buduję się gdzie popadnie i co popadnie ktoś wydaje na to zgody, w budownictwie też widać cały przekrój. Zobacz Wisłę i Ustroń jest wszystko od perełek, po prlowskie bloki, hotele piramidy, trójkąty zwał jak zwał,zameczku prezydenta, teraz hotele Gołębiewski i to nowe paskudztwo, gdzie udziały ma Adam Małysz, psujące już całkowicie krajobraz. A teraz zobacz alpejakie miasteczka,wioski, wszystko spójne i z gustem.Cześć
Opracowanie optymalnego planu ruchu to jest moment. Wystarczy popatrzeć na mapkę. Te dwie godziny to - tak jak piszesz - zazwyczaj max. Tu nie chodzi o tłok na wyciągu - ja mogę nawet postać - ale na stoku musi być pusto. Samo miasteczko straciło już zupełnie charakter - tak jak pisał Bubol. Wiesz ja w Szczyrku spędziłem prawdopodobnie najwięcej czasu ze wszystkich narciarskich miejsc. Były sezony, że siedziałem tam miesiąc bez przerwy. Nie ma już tych tras, tych miejsc, tych ludzi... Po prostu. Jest coś innego. Teraz to jest już Twój Szczyrk - wiesz o co chodzi.
Pozdrowienia -
Byłbym w stanie w to uwierzyć, ale w takim razie po co tak ogromne inwestycje jak trasa że zbójnickiej kopy i to długie krzesło, które narciarsko nie wnoszą nic?Dodałbym jeszcze jedno do całej tej dyskusji. Zwrócicie uwagę, że coraz więcej pieniędzy zarabiają na sezonie letnim (turystyka i rowery). Być może, znając uwarunkowania pogodowe, wcale ich głównym założeniem biznesowym dla Szczyrku, nie jest sezon narciarski ?
Nie wiem czy ktokolwiek poza TMR byłby w stanie coś takiego stworzyć. W normalnych ośrodkach narciarskich takie połączenia między górami robi się za pomocą orczyków i to wszędzie, w Austrii i Słowacji też. Raczej nikt nie tnie stoków i nie stawia krzeseł od tak. To ewidentny przykład o jakiego klienta im głównie chodzi, takiego który nie wsiądzie na orczyk, nie zjedzie z czarnej i dobrej czerwonej trasy i te trasy będą mu niepotrzebne, więc nie muszą ich naśnieżac. Ale klient ten zapłaci 140 za dobrodziejstwa jakie mu oferują.
Korbielów Pilsko - Ośrodek narciarski
w Śląskie
Napisano
A co z Rachowcem? Ruszy kiedyś?