-
Liczba zawartości
5 249 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
208
Zawartość dodana przez Marcos73
-
Cześć Pytam jako użytkownika - gdzie znajduje się wejście do ładowania? Czy odkręca się dupkę z baterią i ładuje - czy też całą lampę się ściąga i podłącza do kabelka. No nie widać na zdjęciach. pozdrawiam
-
Wujot Widocznie tak - skoro w lampce tyle problemów, pewnie projektanci mieliby większy ogląd na sprawę, jakby sami jeździli na rowerach i zderzali się osobiście z problemami. A wyszło jak zawsze - czyli nie do końca dobrze. Ale parametry lampki mi odpowiadają, po ćmoku będę mógł wróci na luzaku do domu. pozdrawiam
-
Dzięki Panowie za opinię. Były cenne. Faktycznie te ogniwa są inne niż wszystkie - niepotrzebny dedyk zrobili, co komplikuje sprawę - ale nie tak do końca. Mnie się podoba, jako całość. Jest specjalna ładowarka do tych ogniw - minus - nie jest powerbankiem. @bracholdzięki za ten test - chyba rzetelny. Sam użytkownik, że raczej miasto/szosa - las gorzej, więc w razie czego dokupię proponowaną przez Mitka dwururkę. Aku sa relatywnie tanie i chyba kupię 2 szt. - na dwa rowery i 1 będę traktował jako zapas mocy. Ewentualnie jakiś powerbank jako doładowanie zapasu przez kabel. Chyba jako najsensowniejsze rozwiązanie. Powerbank sie przyda choćby do telefonu. jeszcze raz dziękuję.
-
Wujot Dzięki - czaję o co chodzi - ładowarka którą wrzuciłeś to równocześnie powerbank - nasz dodatkowe ogniwa i po drodze się ładują - mały zestaw na długie nocne wypady. Czaję. Mały bagaż na długi czas wystarczający. Tak też zrobię. Dodatkowe kosztują 69 zeta - jest jakiś zamiennik który byś polecił? pozdrawiam
-
Czyli jednak to ogniwo trzeba wyciągnąć z tej obudowy? Bo już nie rozumiem. Ja to myślałem, że można przez kabel USB C podłączając do zasilacza obudowę z umieszczonym wewnątrz ogniwem, lub wyciągnąć same ogniwo i ładować w ładowarce (mam ich parę w domu i to chyba nienajgorszej jakości. pozdrawiam
-
Cześć Jeszcze dopytam - jest tylko 1 ogniwo - w takiej jakby obudowie - odkręcane od światełka na taki clic - czy coś takiego. W tej obudowie jest wejście na USB C - czyli jak mniemam wystarczy to odkręcić i podłączyć do ładowarki? Widziałem takie akumulatorki na necie - jako zapas - czy potrzebna do nich jakaś specjalna ładowarka? Bo jak rozumiem obudowa na ogniwo już jest wyposażone w port USB C - podłączmy do zasilacza i tyle. Bo zastanawiam się czy nie dokupić dodatkowego ogniwa - ale jeśli mam kupić jeszcze jakąś dedykowaną ładowarkę - to już kicha - wolę kupić 2 lamki i korzystać z wymiennych odkręcanych obudów. A front zostawić na gorsze czasy, czy też zamontować do innego roweru - zastanawiam się nad szosą. pozdrawiam
-
Cześć Dzięki, spróbuję Twojego rozwiązania - dla mnie bomba - praktycznie wszystko w domu mam na USB C - więc odpada kolejna ładowarka i kabelki. @Mitek Tobie też dziękuje za propozycję, ale to już chyba bardzo mocna artyleria 😉, pewnie świetne w samotnej jeździe po puszczy - ja ze względu na lokalizację pewnie głównie krakowskie ścieżki rowerowe - a w dobie kryzysu słabo oświetlone. Ceny waszych propozycji dla mnie bardzo ok. i być może także kupię Twoją Mitku propozycję na wieczorne wypady w mało uczęszczane szlaki. pozdrawiam.
-
Cześć Zasilane jest z akumulatorów jakichś specjalnych, nietypowych? Czy to są jakieś standardowe akumulatorki? pozdrawiam
-
Mitek dzięki. Jak ją poznałem, musiała być wówczas przed 40-stką, niezwykle atrakcyjna kobieta i chyba niezamężna, bo na kortach miała niesamowite powodzenie u mężczyzn. Mój dyrektor z podstawówki mocno ją adorował, a ja miałem niezłe fory w szkole 😉. Pamiętam długie blond włosy starannie splecione w warkocz oraz świetną figurę. Dziewczyny z mojej sekcji (nota bene 3 z 4-ech były z Radziechów i to dzięki niej zainteresowały się tenisem na poważnie) uczęszczały do niej na gimnastykę artystyczną, stąd wiem, bo widziałem na żywo nie raz na kortach/hali jak wyglądają fiflaki i salta. pozdrawiam
-
Cześć Zawody ze Zwardonia pokazują jak powinna wyglądać prawdziwa zima 🙂. Ale chciałem zwrócić uwagę na p. Jadwigę Goudę - chyba najstarszą zawodniczkę, którą znam i pamiętam z dzieciństwa, więc chyba raczej na pewno ma z 70/80 lat, a formę prezentuje świetną. Zawsze uprawiała sport - za mojej wczesnej młodości - pamiętam gimnastykę artystyczną, tenis, bieganie i kolarstwo. No kobieta niczym Kwiatkowska - żadnego sportu się nie boi. O nartach nie wiedziałem. Szacunek. pozdrawiam
-
Cześć Kolejny element sprzętowej układanki. Bardzo mnie cieszy, że są osoby na forum bardzo dobrze zorientowane, które pewnie posłużą cenną radą. Wybiliście mi z głowy gównianą nawigację (choć tanią) i dobrze, na Wahoo udało mi się parę prostych tras zaprojektować wrzucić na licznik - generalnie działa i jest to proste, rzekłbym banalne. Dopiero w weekend będę miał okazje to sprawdzić. Póki co to następny krok to oświetlenie. Dzień co raz krótszy i niestety bez oświetlenia co raz mniej czasu na jazdę (po pracy). Po powrocie z roboty startuję na rower ok 17.00 i dupa - godzinka zostaje na jazdę. Akomodacja oczu i wzrok już nie ten co dawniej. Będąc u Piotrka pokazał mi parę gadgetów oświetleniowych, których on używa, Krzysiu też wrzucił foty z najnowszego nabytku, ale Wujot - jako że chyba spore pojęcie ma o świetle, a i pewnie doświadczenie słusznie zauważył że ideałem jest oświetlenie zbliżone do stosowanego w motoryzacji, które notabene też się zmienia i jest dużo lepsze niż było. Z doświadczenia, a mam jakieś porównanie - swego czasu bardzo dużo jeździłem przede wszystkim w nocy (w 6 lat 1,5 miliona km na światłach powiedzmy analogowych - to daje jakiś obraz, ale oczy były dużo lepsze), więc jakąś skalę porównawczą mam. Samochodów też wiele przerobiłem i tak naprawdę to wszystkie typy oświetlenia miałem (oprócz najnowszej laserowej technologii). I tak: analogi na równi z tanim podstawowym oświetleniem led, póżniej analogi soczewkowe, bi-ksenony (skrętne) oraz absolutny top ledy- matrycowe (przepaść w porównaniu do analogów - jazda w nocy praktycznie nie odbiega od jazdy dziennej). Wujot zwrócił uwagę, że nie tylko zasięg się liczy ale pole które oświetla źródło światła. Tu pytanie - a jesteście zorientowani, co polecicie i jaki zestaw aby spełniał powyższe założenia. Powiedzmy, że dla mnie cena nie jest jakoś specjalną przeszkodą (no chyba że będzie bardzo zaporowa), bardziej chodzi mi o funkcjonalność, jakość oświetlenia. Może być to kombinacja paru źródeł, choć wolałbym jedno porządne - w miarę uniwersalne, o ile takie istnieje. pozdrawiam i dziękuję za ewentualne propozycje.
-
Mitek No faktycznie - Polak potrafi. pozdrawiam
-
Cze Może wisieć w podrzędnej wypożyczalni lub w selgrosie/inne markety, aby kompletni laicy nie dostali/kupili czegoś zupełnie nieodpowiedniego - tego co jest, a nie to co mniej więcej powinni dostać/kupić. pozdrawiam ps. wg mnie pierwsze 4 punkty najważniejsze, 5 i 6 - pomijalne - nie dotyczy początkujących osób, bo jak mniemam to do nich ta tabelka jest skierowana.
-
Cze No nie mów, że nie rozumiesz 😉 Tytuł chwytliwy - tylko nie ten właściciel. pozdrawiam
-
Cześć Mitek, oczywiście że masz rację, ale kolega jest bardzo dociekliwy o czym świadczy obszerność tego tematu. Pyta, szuka odpowiedzi i sprzętu idealnego dopasowanego do jego planu. Póki co, to buty kupił, na pierwszy rzut oka niezłe, nawet bardzo dobre. Przypuszczam że powinny być dobrze dopasowane - bo już jakąś wiedzę i świadomość miał podczas zakupu, pomógł specjalista i wyszło chyba bardzo dobrze. W jego przypadku "testowanie" nic nie da, a w tym okresie narty powinien już mieć. Taki wyjazd w jego przypadku - to dzień stracony, ani nie pojeździ - a to powinno być już jego głównym celem, nic nowego wie nie dowie oprócz marketingowej gadki. Byłem na tej imprezie 3x, nie uważam że to zły pomysł promocji sprzętu, ale znośnie jest pierwsze 2h jak jest mało osób, można spotkać i pogadać z ciekawymi ludźmi, lub coś założyć ciekawego - nawet te 120 pod butem - bo chyba nigdzie indziej nie będzie okazji na czymś takim zjechać - w powiedzmy warunkach nienormalnych dla tego typu narty. W tym roku też pojadę - bo chyba jako pierwsi zawsze startują i sprawdzę te chwalone mocno przez Jana Deacon 84 (czy tam jaki będzie 😉 ), wyjdzie pewnie, że normalne narty a ze względu na szerokość - nie dla mnie. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Potwierdzam, chyba najlepsza wypożyczalnia na terenie białki, dużo nart z górnej półki włącznie ze szteklami. No i cena przyzwoita była w VIP - ja zapłaciłem wówczas 100 za wypożyczanie nart przez cały dzień - praktycznie co godzinę inne brałem przygotowane do jazdy. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oj, to delikatny fake news Pawełku, ale nie mam pewności. Kolega Mig zdementował pogłoskę w mig 😉 Z posiadłości w Zwardoniu wyszła bidna chałupa w Ustroniu. dobre pozdrawiam
-
Mitek Ale to wychwyciłeś, jesteś czujny jak pies podwójny 😉 pozdrawiam ps. Może jak założy dechy 120 pod butem to stwierdzi organoleptycznie że do nauki są słabe.
- 869 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Jest - doszedł - Wahoo Roam - poniżej unboxing amatorski - w linku film jak to robi profesjonalista 😉 Testy wkrótce. pozdrawiam
-
Adamie Tylko zdanie gwoli uzupełnienia. Uzyskiwany jednorazowo oraz dożywotnio. Wszelkie ekstrasyt jak unifikacje lub ich brak, czy składki członkowskie lub ich brak nie pozbawiają użytkownika kwalifikacji. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bez piwa 😉 Widzimy się w tym sezonie na stoku. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bez piwa 😉 Tak widzimy się na stoku w tym sezonie. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Aż się uparł Panie z tym przymusowym nauczaniem. Inny zarzuci że jest siatkówka, następny piłka nożna, skok przez kozła, koszykówka, tenis stołowy etc. To powiedz mi proszę, nie bij tylko wytłumacz😉 cóż ten biedny nauczyciel ma z tymi dzieciakami na WFie robić. Kartkówki z przepisów oraz zasad gry, historii sportu? Bo nie wiem. Może leżenie krzyżem przez 45 minut - nie zmęczą się, nic nie nauczą a i w miarę bezpieczne to jest jak zachowają covidowy dystans. W podstawówce państwowej (chodził pierwsze 3 lata) w 3-ciej klasie mieli obowiązkowy basen (z resztą w szkole - 1 semestr), nikt nie ździwiał, gość od WF-u był fajny, Maks nie chodził - bo nie mógł, borykał się z paciorkowcem (chyba) i każdorazowy basen kończył się anginą (Żona jest zapaloną pływaczką - a ten basen mamy pod nosem - angina sprawdzona przez poprzednie lata - choć w lecie mógł siedzieć w strumieniu godzinami i nic mu nie było). Po rozmowie z nami stwierdził, że słabo - bo nie będzie mógł go sklasyfikować - otrzymał informację, że jeździ na nartach w klubie - przynieśliśmy zaświadczenie i dostał 6 na półrocze. Chodziło mu tylko o poprawę aktywności fizyczną u dzieci, której im często brakuje - forma nie miała znaczenia. pozdrawiam
- 869 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Piotruś No nie gadaj, że operację na otwartym sercu przeprowadzasz po 2 tyg. kursie 😉 Twoja, jak kolegów po fachu nauka trwała długo i nie był to spacerek. Zajęcia w szpitalu to część praktyczna - bo teorię powinieneś znać - czy ją poznasz na wykładach, w bibliotece - nikogo to nie interesuje - robisz to we własnym interesie. Wspominasz coś jeszcze o stażu. Świeżak po studiach nie dostaje pracy i nie zaczyna leczyć? Dlaczego? A że zawód który posiadasz ma szczególny wpływ na życie ludzkie - stąd lata nauki oraz praktyki, egzaminów, testów etc. Ponadto nie robisz tego dla zabawy - raczej w celu biznesowym - wiążesz z tym zawodem przyszłość. Twoi wykładowcy to zazwyczaj lekarze praktykujący i tak naprawdę to oni robią Ci łaskę, że poświęcają swój czas na naukę adeptów nauk medycznych. pozdrawiam ps. Dzięki za bidon !!!!!!
- 869 odpowiedzi
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Absolutnie się z Tobą zgadzam. Co do tego to nie mam żadnych wątpliwości. Ale są aspekty życia, które w mojej ocenie powinny być jednak regulowane. Narciarstwo nieco różni się od nauki języka, jest delikatna - niedostrzegana przez wiele osób różnica, przede wszystkim jako świadomi narciarze zdajemy sobie sprawę, że narty to nie tylko zabawa, ale bardzo niebezpieczny sport. Oddając komuś pociechę liczysz nie tylko, że nauczy ją jeździć, ale że wróci w 1 kawałku do Ciebie po lekcji. Narty niosą szereg zagrożeń i ja chciałbym oddając komuś najbliższą osobę czy też siebie mieć jakiekolwiek potwierdzenie, że nie tylko dobrze jeździ, ale wie co robić i jak się zachować na stoku. Większość osób nie ma zaufanych instruktorów, czy jak to zwał - idzie do szkoły i wynajmuje czas osoby szkolącej. Idąc do aquaparku chcę być pod opieką ratownika, a nie osób co umieją pływać, wsiadając do samolotu chcę a by za sterami siedział pilot, a nie osoba co umie latać, idąc do szpitala na operację chcę aby lekarz mnie operował, nie ten kto zna anatomię ludzką etc. takich przykładów można mnożyć, i pewnie są dla Ciebie są oczywiste. Sam zapłaciłeś haracz robiąc kurs prawo jazdy i się z tym zgadzasz, uważasz że jazda na nartach jest dużo bardziej bezpieczna? Włączając się do ruchu ulicznego jesteś przekonany, że wszyscy maja prawo jazdy i to jeszcze odpowiedniej kategorii, a co robisz na stoku? - ja zakładam, że tylko część potrafi jeździć i jest świadoma zagrożeń jakie niesie narciarstwo. To nie chodzi o obowiązkowość - ale chęć nauczyciela do stworzenia czegoś fajnego, szczególnie że stok miał pod nosem. Podziwiam, że mu się chciało - a nie musiał, bo jako nauczyciel nie potrzebuje żadnych papierków, a ciąży na nim odpowiedzialność za powierzone mu dzieci. Zawsze możesz dziecko przepisać do prywatnej szkoły, jak Ci się coś nie podoba, ale wymagamy od szkoły aby uczyły nasze dzieci kreatywnie jednocześnie wiążąc belfrom ręce. Syn chodził do prywatnej szkoły i ta sytuacja miała w takowej placówce zdarzenie. A z tego co wiem - aby zostać nauczycielem nie wystarczy matura, zazwyczaj są to osoby po studiach kierunkowych uprawniające do nauki w szkole potwierdzone choćby dyplomami ich ukończenia. Są to idealiści, nierzadko pasjonaci bo funkcjonujące przysłowie "obyś cudze dzieci uczył" nie wzięło się z nikąd. pozdrawiam @netmare nie wracajmy proszę do tego tematu, wyraziliśmy swoje poglądy, spotkamy się może na stoku i obgadamy to przy grzańcu.
- 869 odpowiedzi
-
- 3
-
-
-
- zakup nart
- do wzrostu czy do wagi
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: