-
Liczba zawartości
2 755 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Zawartość dodana przez Jan
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Jan odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
super jazda ale też myślałem po ruchach i stroju że to chłopczyk Ile wiosen skończyła jeśli to nie tajemnica ? -
piękne miejsce - jesteś instruktorem ?
-
oczywiście ale to nie jest wcale wina Francuzów że polskie biuro podróży zatrudniło do obsługi wycieczki jakiegoś ciula, który nie zna języka a potem płacze na forum że we Francji jest do dupy
-
przecież jesteśmy w Unii Europejskiej, nie trzeba żadnych paszportów i nikogo nie obchodzi na jakich numerach jest auto zarejestrowane. Największe fury we Francji i Szwajcarii i tak jeżdżę na polskich i ukraińskich numerach, często łatwiej dogadać się po Polsku niż w jakimkolwiek innym języku Rezerwrowanie przez jakiekolwiek biura podróży niestety zawsze wychodzi drożej niż bezpośrednio u właściciela apartamentu.
-
we Francji zawsze lepiej jako Polak - chociaż w ostatnich latach Polacy we Francji narobili sporo kaszany
-
Dzięki - takich imprez było już kilkadziesiąt
-
Dany - przecież to należy do folkloru forumowego. Wrócę z L2A to dostaniesz info z 1 ręki faktycznie chyba byliśmy w innej Francji Francuskie służby ratownicze działają bez zarzutu, miałem wiele sytuacji awaryjnych i ratownictwo było na wysokim poziomie. Fakkt że nikt nie umarł ale nie przypuszczam że zostawili by zwłoki na stoku- Byłem kilka dni temu w Chatel, zepsuł się autobus i w ciągu kilku minut podstawili następny a usterki w apartamentach usuwane są bardzo szybko zawsze działały mi skipassy -trzeba tylko dokładnie przeczytać warunki na jakich działają Przy wyjazdach zorganizowanych problem jest w tym że niektóre biura podróży zatrudniają niekompetentnych pilotów do opieki nad grupą.
-
Habeler w Mayrhofen miał polskiego instruktora
-
od ponad 30 lat jeżdżę w Alpy Francuskie i jeszcze nigdy nie miałem problemów z dogadaniem się mimo że po francusku mogę tylko się przywitać, pożegnać i kupić chleb w piekarni
-
a konkretnie to jakie są te różnice ?
-
bardzo fajne tereny - jechaliście autem czy samolot ?
-
widzę że za dużo naczytałeś się na forum i naoglądałeś filmików z różnymi demonstratorami - jeździj tak jak Tobie pasuje najlepiej i nie daj się zwariować, w Twoim wieku i tak już wielkich postępów nie dokonasz a możesz się jeszcze niepotrzebnie uszkodzić
-
Nie mam pojęcia bo na trasach nie używam
-
bez filmiku nie uwierzę PS. nie tylko jeżdżę bez kasku ale też bez kijków
-
wcale nie żartuję tylko obserwuję co dzieje się na stokach - właśnie wróciłem z Portes de Soleil i całe grupy wyekwipowane od stóp do głów w produkty z Decathlonu siały spustoszenie na stokach. To są narciarze początkujący, słabi, przypadkowi i często niebezpieczni dla otoczenia.
-
oczywiście - od czasu kiedy jeden taki Wedzeciak próbował uśmiercić na stoku moją 5 letnią wnusię
-
SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli
Jan odpowiedział Adam ..DUCH → na temat → Hyde Park
jakie są teraz warunki śniegowe w Zwardoniu ? -
nie wygłupiaj się na starość - jedziesz do Włoch, piękna pogoda, dobre żarełko
-
to prawda, na stokach widuję bardzo często narciarzy w kasku ale bez głowy, nie ma lepszego uczucia jak wiatr we włosach
-
dojazd do stoków skibusem / pociągiem czy gehenna przebierania na parkingu ?
- 23 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- południowy tyrol
- alto adige
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
nie przejmuj się tymi ekspertami od świętokrzyskich pagórków - pojęcia nie mają bo przy 35 kmh kończy im się stok. Jedynie @Mitek dobrze pisze bo zna trasę w Wengen, tam na jednym odcinku gdzie zawodowcy przekraczają 140 kmh stoi urządzenie firmy TagHeuer i każdy amator może sobie bardzo dokładnie zmierzyć prędkość i porównać z pomiarem swojego GPSa No faktycznie fajny to stok jest, zawsze szybki i zmrożony i co najważniejsze sporo miejsca do wyhamowania, niestety prawie zawsze zajęty przez kluby. 130 to poważna prędkość i na udostępnionym dla wszystkich stoku bym się nie odważył, zresztą wiek też już nie pozwala na takie wyczyny. Raz udało mi się przekroczyć tę magiczną granicę w Les Arcs 2000 na olimpijskiej trasie (szybki zjazd na krechę był konkurencją pokazową olimpiady Albertville) W 1994 roku za niewielką opłatą każdy amator dostawał bardzo długie specjalne narty, kask, mógł puścić się w dół od połowy trasy zawodniczej i olimpijskie fotokomórki mierzyły prędkość na odcinku 100m
-
gratulacje - w którym miejscu na Hintertuxie osiągnąłeś te 130,2 ? na jakich nartach i w jakim stroju ?
-
reszta panów jak zwykle przy takiej okazji stara się napisać jak najwięcej dobrego o sobie
-
u mnie podobnie, wszystko plastik firmy UYN albo XBionic najcieplejszy jest ten komplecik