Dziadek też się cofnął i to strasznie- właśnie dzisiaj to stwierdziłem wpadając na taflę szczerego lodu pod lancą , która miała produkować śnieg a nie sikać wodą
no to na porządnego celnika trafić musieli, mój wujek zapłacił dobre 15 lat temu ponad 400 CHF za 12 kilo krakowskiej suchej. Ja na wszelki wypadek na granicy mówię że jadę tranzytem do Francji
jakoś nigdy nie miałem szczęścia do Atomików , na przełomie wieków miałem 3 pary takich pięknych z szachownicami jak Herminator ale żadne nie przetrwały jednego sezonu