.Beata.

Tadeusz, Adama „da się” - to jego bardzo skromne określenie, i uwierz mi, miał z tego ogromną radochę. Twoje sto-osiemdziesiątki to jednak nie dwumetrowe proste wąskie dechy, na tyczkach i… - nie umniejszając oczywiście Twoich umiejętności 🙂

No z tym zatrzymaniem to jest koszmar jakiś…te kółka się wciąż kręcą i kręcą 😂 mam nadzieję, że do lata zdążę zakończyć epokę sińców i strupów…

wiem, że się da …a skoro damskie …to ja chętnie 😂😉

No takie czasy…co zrobisz…

A ten kurs kwalifikacyjny to kurs na jakie kwalifikacje? do kwalifikacji na kwalifikacje?- czy kwalifikacje do kwalifikacji? bo jeśli chodzi o jakiekolwiek kwalifikacje - to się kwalifikuję 😉 ps. jeśli będzie ciąg dalszy, to masz imprezę kwalifikacyjną

I prawidłowo, że nie odpuszczasz. Moi pukają się w głowę, jak coś kombinuję. Zwłaszcza dzisiaj: będzie jechane…oj będzie… 😄 pożyczone co prawda, najgorsze chyba nie są..

W sumie to mniej więcej zakreśliłam swój plan rolkowy. Nie będzie ze mnie już żadna akrobatka, na rampy też się nie wybieram 😂 obawiam się, że nawet podwyższona składka zdrowotna by poległa.

Szymek…Ty wolisz kupić narty używki, ja poprosiłam o pomoc w doborze nart tutaj i kupiłam, które zasugerował Duch. Jestem z nich zadowolona, uczę się ich i na nich, i pewnie to będzie moja pierwsza i ostatnia para nart (chyba że one wykończą mnie lub ja - je), być może to narty ponad moje możliwości, być może nigdy nie wykorzystam ich możliwości, ale jestem tego nieświadoma i mam póki co z tego radochę. I właściwie to nie wiem, czy te narty są topowe czy nie, i wcale nie kosztowały milion dolarów. Może też próbuje podejść do tematu rolek analogicznie. Nie twierdze, że robisz źle, ale kto wie, czy mój rachunek ekonomiczny nie jest przypadkiem korzystniejszy 😉

Jest wypożyczalnia i to rzut beretem, lecz jeszcze jest nieczynna. To chyba za wcześnie, choć pogoda wiosenna. No cóż, pojeżdżę po sklepach, popytam, przymierzę i zadecyduję. Dziękuję Wam bardzo za cenne wskazówki, choć pewnie tematu nie wyczerpałam. Pozwolę sobie jeszcze Was pomęczyć 😉 W końcu na forum narciarskim jest wątek rowerowy to i może być rolkowy 🙂

aż sprawdziłam cóż to za techniki... i ... o kurcze! same narciarskie przydasie się ukazały...nie miałam pojęcia... (dzięks @Wojcio) czyli na tych Macrobladach (fitnessach) będę mogła i zacząć w ogóle jeździć, i podejść do nich narciarsko, i nie unikać krawężników tudzież hopek, i robić zwykłe kilometry (abstrahując ile zajmie mi to czasu i w miarę możliwości 😉)

Naprowadzona przez Was trochę poczytałam; pytanie: bo jakby nie wiem, na jakim etapie rolki przestaną mnie bawić, czy potraktuje je jako jeden ze zwykłych elementów sprawności czy złapię zajawkę i będę drążyć temat - jaka jest różnica w rolkach między marketówkami a firmówkami (oprócz cenowej)? czy jest sens kupowania najtańszych rekreacyjnych a później zmiana na konkretne - czy może od razu do freeridu, z otwartą furtką na dalsze szkolenie (analogicznie do nart)? przeglądałam zicoracing. @zając-czy na fitness też się pobawię? - czy to tylko kwestia sztywności buta i twardości kółek? Co do fachowego doradztwa w sklepach to jestem nastawiona dość sceptycznie, biorąc pod uwagę doradztwo w kupowaniu nart np. Ma się to nijak do porad forumowych... bo zdaniem Mitka - na stoku narta nie ma znaczenia i da się jeździć na wszystkim. Dlatego pytam Was 🙂

Witaj w klubie 😉 przepięknej opieki życzę! i mało skomplikowanego powrotu do pierwotnego stanu

Cześć jako że na nizinach wiosna już właściwie jest a i sezon narciarski powoli się kończy, chcę zamienić narty na rolki. Gdzieś, coś, pokątnie napisaliście, że bardzo warto. Zatem poproszę Was o pomoc w doborze rolek - wiem że to nie to forum, ale porada narciarza jest dla mnie istotna. Jakie? Na co zwrócić uwagę? Jakie kółka? Łożyska? - zaczynam od zera, choć rolki na nogach już miałam. Z góry dziękuje 🙂

stanął na starcie znajomy Duch Duch swe deski wprawił w ruch czy ktoś widział ruch ten Ducha? zazdrość wciąż ze mnie bucha i bucha… ps. i tu powinna pojawić się dokumentacja filmowa

Dla tego nie jeżdżę do Ziela…chyba że przed lub po sezonie

Czyżby peszek…? i sory, ale oglądanie takiego przejazdu jest tylko dla VIP-ów 😁😉

To tylko formalność, miejsce medalowe już mam w kieszeni

😎

Jak powiadasz: sztruksik z rana jak śmietana! - im później, tym bardziej kwaśna… …mądrala ;) i się nic nie zmieniło 🙂

pozdro!!!

Ależ masz warun!!!! 😂

Nic nie zmieniajcie, tak jest dobrze, i tym tak wyróżnia się to forum.

bez ka ka ka kasku?!

Nie. Poczekam na wynik Twojej walki 😉 zamierzam się za to wziąć we czwartek

Nie - odnośnie czego? bo zdaje się, z dyskusji, że koniecznością jest, dla osób (nie okłamujmy się) takich jak ja, które nigdy (z racji późnego startu z narciarstwem) nie będą jeździć bardzo dobrze, muszą posiadać dwie pary nart, z dwoma różnymi kątami… się mylę?