Skocz do zawartości

Gabrik

Members
  • Liczba zawartości

    2 248
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez Gabrik

  1. Teoretycznie oba zarąbiste - Nordica last 100mm przy 260, Atom last 98mm przy 260. U Nordici model ProMachine ma last 98mm, a u Atoma Prime ma last 100mm Nordica kąt cholewki 13, bootboardu 5 Atomic odpowiednio 13/15/17 (15 standard, pozostałe do przestawienia), ale nie wiem jaki kąt bootboardu
  2. Gabrik

    Skręt S

  3. Gabrik

    Skręt S

  4. Gabrik

    Skręt S

    Adam, wieczorem.
  5. Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc wklejam tutaj. @nikon255chyba nie tylko ja go o to pytałem...
  6. Gabrik

    Prośba o dobór nart

    Jak chcesz mieć święty spokój, to zrób jak Chertan napisał. Jak chcesz trochę posiwieć...ograniczyłeś się kwotą i statutem nowe....zmień na używane i zobaczysz nowe perspektywy wyboru.
  7. Gabrik

    Kąt pochylenia buta

    Żadne w nadziei...uznajecie, iż but to najważniejsza sprawa, a nie chcecie uznać,iż nasze stopy i anatomia są tego fundamentem?
  8. Gabrik

    Kąt pochylenia buta

    Tutaj masz starszy temat z naszego forum ale przyznaję nie przeleciałem tego wątku.
  9. Gabrik

    Kąt pochylenia buta

    Szymon, sprawa pierwsza. zrób przysiad do zjazdowej pozycji lub usiądź i unieś stopę w górę na opartej piecie (musisz sprawdzić jak duże masz ugięcie w stawie skokowym). Jeżeli masz duże, to możesz używać buta o większym pochyleniu cholewki w przód (akurat Atom ma maksymalnie 17 stopni, a standardowo 15). Ewentualnie możesz z bootboardem kombinować jeszcze. Co do siły zapinania klamry 4 ja dopiero eksperymentuję, ale bardziej idę w luźniej niż ciaśniej.
  10. Gabrik

    Skręt S

    pracuję na 6+ ;), wiec dodam, że ułatwia dociążyć zewn. i robią to wszystkie tuzy jeżdżące nawet carvingiem i można stosować w NW jak i dolnym odciążeniu.
  11. Gabrik

    Skręt S

    Śpieszę z odpowiedzią (może wygram skipass na Mosorny 😉 ), warto wyrobić ten nawyk, gdyż pomaga wygrać slalom w Pucharze Świata :)
  12. Bruner...a niech Cię szlak trafi (taki lekki) edit. tzn nic złośliwego, wynik ponownej dezorientacji 🤪
  13. No ja czułem, że z byle kim się nie trzymam....ale Adamie pokazałeś klasę, której wielu brakuje. Składam Ci głęboki ukłon szacunku.
  14. Gabrik

    Słotwiny

    Dawaj znać o warunkach, chce gdzieś w przyszły week podjechać.
  15. Nie wiem czy akademicka, moim zdaniem pożyteczna.
  16. Forum i ogólnie życie pozwala na ignorowanie, dyskutowanie itd. Można zatem napisać swoje zdanie jeśli ma się ku temu silne podstawy, bez konieczności wchodzenia w spór. Temat nie jest, jak wiele innych 0/1...Morgan np. twierdzi, że 90% spędza na SL ale uzasadnia to typem i sposobem przygotowania tras tam gdzie głównie jeździ. Tomek Kurdziel mówi wyraźnie, że nie widzi sensu dla siebie jazdy na SL zbyt wiele, a jeśli już...to mówi, że obecnie w długości 160. Zatem jak widać wiele zależy od różnych czynników. Choć teraz chciałbym aby pozostać tu tylko w kontekście nauki/rozwijania umiejętności.
  17. Kubis, poniżej jest kolejny wpis Tomkly i do niego najpierw nawiąże. Napisałem, nie było na forum merytorycznej i spokojnej rozmowy na ten temat i już zaczyna się obrażanie instruktorów. Ja znam z forum tylko Adama (czynnego) i Mitka (nieaktywny). Być może więcej na forum nie ma. 1 2 3 czyli cyferki oznaczają liczenie w trakcie skrętu. Można też wykonać skręt i dłużej jechać w trawersie aby mieć czas na rozpoczęcie kolejnego. Możemy wreszcie jeździć dostokowo bez łączenia skrętów lub girlandy. I znów przemawia do mnie SL, bo te girlandy np. wyjdą bardziej liczne w skręty. Dalej liczę, że praktycy dołączą i uzasadnią czy przedstawią walory narty X do optymalizacji nauki na cały lub tylko pewien etap tego procesu.
  18. W 100% zgadzam się z tym wpisem co do hybryd. A ostatnie zdanie...mam nadzieję, że zabiorą w tej kwestii zdanie praktycy/instruktorzy.
  19. Obaj w mojej ocenie idziecie w złą stronę. Jak można napisać, że na SL jadąc szybko nie dam rady skontrolować swojej jazdy?? Na czym narciarz nie jedzie, to ma potrafić kontrolować prędkość i to co robi. Mogę jechać skręt na 1 2, 1 2, a mogę na 1 2 3 4 5 6, 1 2 3 4 5 6 na tej samej SL. A jak można napisać, że hybryda jest do niczego (bo ma być do wszystkiego)??!! Nie jest do wszystkiego, jest nartą o średnim promieniu. Dlaczego Rossignol przeprojektował model Master? Bo moda?? NIE! Stare 180 miało R21, obecne 179 ma R19. Nadal zapewne świetna narta tylko bardziej praktyczna do jazdy po stokach, na których są inni użytkownicy, często w sporej ilości. Cały czas w kontekście wykorzystywania talii nart w jeździe. Topowa hybryda w niczym nie jest gorsza ani lepsza od topowego GS czy SL. Jest tak samo porządnie wykonana technologicznie ma tylko inne taliowanie.
  20. Krzysiek...rok temu, dwa dziwiłem się Mitkowi, Moruńkowi...jak mogą pisać, że 4 godziny jazdy i już mają dość nartowania, a byli i tacy, którym wystarczały 2 godziny na stoku. Dla mnie to było mocno zastanawiające, przecież jadę aby jeździć, bo mnie to rajcuje. Tylko jazda, a jazda to jest różnica... Żle postawiłeś pytanie z jazdą optymalną dla nóg, raczej zapytaj o nogi ustawione optymalnie dla jazdy. Gellie, Lorenz, Berger itd. jeśli jadą na 100% carvingiem, to szorują dupką i łokciem po śniegu, popatrz na zawodników jak jadą w zawodach, a jak gdy bardziej luźno. Gdy ktoś umie jechać jak oni, to jadąc na 100%, nie będzie jeździł 6 czy 8 godzin na stoku w ten sposób. Energetycznie nie da rady. A jedzie nisko, bo tu jest pies pogrzebany, te nieszczęsne kolana...widziałem ładnie, dostojnie i płynnie jadących ludzi na mocno wyprostowanej sylwetce....ale carvingu w tym nie było.
  21. Kaem, mam kurs Morgana tłumaczony przez Andrzeja. Mam już wyrobione zdanie na temat tego kursu, chociażby przez to, że staram się zawsze konfrontować informację w minimum dwóch, niezależnych źródłach. Na naszym forum właściwie nigdy nie doszło to merytorycznej i spokojnej dyskusji na ten temat. Może dlatego, że jest tu mało metodyków? Odniosę się teraz do tej części kursu Morgana z zachowaniem ludzkiej lojalności i szacunku dla pracy innych czyli Andrzeja i Morgana. Mówiąc "średnie" Francuz ma na myśli narty dla początkujących i średniozaawansowanych...ale to nie jest jednoznaczny temat (poprzez wagę, wzrost). Ogólnie rzeczywiście jest zwolennikiem tezy o nartach z charakterystyką SL do nauki i to jest zbieżne np. z Haraldem Harbem, który uważa podobnie (HH mi np. proponował dokładnie model Head E-Original, w długości 165-170). Jednak wyraźnie Morgan zaznacza ważność znaczenia, odpowiedniej sztywności nart wzdłużnej i poprzecznej dla narciarzy chcących się rozwijać! Na forum zawsze odkąd pamiętam, Adam ..duch zaleca narty...sportowe i znów można popukać się w głowę, bo obstawiam, że 95% ma wówczas na myśli komórki FIS. A to nie tak (choć @Adam ..DUCH może sprostuje jeśli jestem w błędzie), chodzi zapewne o budowę narty czyli znów zbieżność z Morganem i innymi, a chodzi o kolejny ważny aspekt - szerokość pod butem. I nie piszmy, że można na Elanie Wingman się uczyć, można, ale w nauce chodzi zawsze o optymalizację tego procesu. Teraz wróćmy jeszcze na chwilę do tematu długości czy charakterystyki SL na pewnym etapie rozwoju. Ja przyjmuję (możemy nad tym podyskutować czy słusznie), że chodzi o skrętność takiej narty czyli jadąc dla przykładu po stoku 500 metrowym wykonam więcej skrętów na takiej narcie, niż na 185cm GS. Przy czym bez rozbijania tego na dyskusję, że można śmigiem itd. Tak zwyczajnie (odnoszę się do swoich odczuć z Rossi 8SL) taka narta jest...nie bardzo wiem jak to nazwać, ale taka figlarniejsza nieco. Pomaga niejako nabijać te kilometry, których nam brakuje z wykonywaniem potrzebnych w skrętach ruchów naszego ciała. I tego typu nartę polecił Adam np.dla mojej żony - Elan Speed Magic Fusion 155. Oczywiście nadal mogę drążyć dlaczego mi nie zalecił jednak czegoś w stylu SL...ale jak w tym dowcipie "siedzi para meneli na ławce i pije piwo. Nagle facet wali pięścią w twarz kobietę....ona zapłakana pyta, "Jasiek ale dlaczego mnie bijesz? Przecież Cię kocham, grzeczna jestem, nawet swoje piwko mogę Ci oddać??!! On na to "jebłem Ci, to Ci jebłem, ale po chuj drążysz temat?" A zupełnie poważnie, to miałem już XTi gdy jechałem do Adama pierwszy raz 😊 , bo "forum" doradzało nie bać się dłuższych nart.
  22. Widzisz nawet odpowiedzi nie potrafię udzielić krótkiej i zwięzłej tylko rozwlekam 😊. A tak poważniej, w jakiś sposób ale uchroniłem się przed zbędnymi wydatkami. Pierwsze narty i do teraz jedyne, to były XTi (72mm) i właściwie jedyne rozterki jakie mnie dopadały (zwłaszcza gdy miałem kryzysy narciarskie), dotyczyły ich długości. Spotykałem się z dużą ilością stwierdzeń, że 165 max 170, a moja miała 176....ale wówczas często pomagała wizualizacja. -6 czy -9 cm...zerkałem i mówiłem sobie, "to nie może robić istotnej różnicy". Dodatkowo co już pisałem Atomici były pewne na stoku, nie bałem się z nimi odsypów. Rozterki nartowe, to zaczęły się ostatnio po podrzuceniu pomysłu o sprzedaży XTi...najpierw mini radość "o będzie zmiana, coś nowego/innego" ale zaraz po tym "o kurczaki, ale co ja teraz kupię?!". I rzeczywiście zacząłęm kombinować długość, pod butem itd. bo nowych nie kupię a w używkach nie tak łatwo trafić ideał jakiego szukamy. Ale Star ofiarował Rossi Radical 8SL Worldcup 165, więc poczułem ten rodzaj narty, a pomagając w szukaniu koledze nart, "wpadły" mi Kastle 172 (74mm) i jeśli nie znajdą chętnego, to będą obecnie moimi nartami. To solidna deseczka i nie będę szukał wrażeń na siłę. Po dzisiejszym dniu plan jest prosty. Ignoruję temat nart i robię wszystko aby możliwie często być na stoku. Jeżdżę z samokontrolą i luzem aby łapać swobodę. Co jakiś czas będę poddawał się "kontroli zewn", aby nie kodować poważnych błędów. Reasumując "narciarz z przebiegiem..." będzie jeździł i czekał na efekty, bo będzie jeździł aby się poprawiać 💪.
  23. Dziękuję...czyli niestety kilometry potrzebne. Tego nie oszukam, nie nadrobię teorią, tylko moje ciało i moje godziny na stokach. Bardzo dziękuję całemu forum i każdemu z osobna za wspieranie i akceptowanie w różnej formie moich "narciarskich" poszukiwań, ograniczę się od dziś na gonieniu tego króliczka w swoim wątku aby się przekonać co z tego wyjdzie.
  24. Mlodzio, ciut kretyńsko brzmię w tym jednym zdaniu, wiec doprecyzuję jeszcze raz 😊. Oczywiście, że umiejętności, a nie narty, to nic odkrywczego ale...ktoś kto jeździ krótko/mało i nie ma zwyczajnie obycia narciarskiego, co jakiś czas coś tam czytając czy oglądając wpada w pułapkę pewnych sformułowań. Zatem nie chodzi, iż człowiek uważa, że narta za niego pojedzie dobrze, tylko raczej "masz baranie Audi S6, a umiejętności i warunki do jazdy Audi A2..." Czytając nasze forum można wręcz jednoznacznie stwierdzić, że osoby początkujące, wracające po przerwie dłuższej do nartowania itp. mają ten sam problem jeśli decydują się na zakup swoich nart. Z jednej strony we wszystkich testach, opisach, recenzjach przewijają się słowa "dla expertów", "dla średniozaawansowanych", "dla poczatkujących". Z drugiej strony "kup najlepszą, na jaką Cię stać (używając sformułowania Mitka). I co się dzieje finalnie? No człowiek ma bez względu co zakupi, wątpliwość. Bo po prawdzie na każdej będzie jechał źle ale w tyle głowy zawsze odezwie się głos "nie posłuchałeś tych co trzeba i masz za dobrą nartę/za słabą nartę". Najbardziej spektakularny przykład na rozterki początkującego, to bohater mojego osobnego wątku czyli Elan SCX. Jeden człowiek uważa, że świetna, elastyczna narta, pracująca płynnie w skręcie, a w innym teście (ponoć długoterminowym) ""Elan wanted to do a little too much with the SCX Fusion X, but it ended up being unevenly balanced. Reserved for heavily built very good skiers." Nie "gmeram" w nartach. "Ktoś" mnie podpuścił i sprzedałem XTi. Naprawdę zupełnie o tym nie myślałem, a już daję słowo nie w kontekście, że potrzebuję lepszych czy gorszych aby się uczyć. Jedynie od jakiegoś czasu chciałem się przekonać czy rzeczywiście narta o charakterystyce SL, to coś obowiązkowego do nauki. Przy czym zaznaczmy, że wszystko co napisałem tyczy osób, które narty pokochały i marzą o tym, iż mogą i będą jeździć ładnie i poprawnie. Znam osoby, które mają totalnie w d...jak jadą i na czym jadą, a osoba taka jak ja, jest dla nich przykładem idioty, który jest za stary aby mógł nawet myśleć, a nie mówiąc już o próbach polepszenia swojej jazdy. A więc traci czas, bo powinien tylko ślizgać się aby nabijać kilometry, cieszyć się z wypitego piwka przy stoku i dziękować opatrzności, że może być w górach, z deskami przypiętymi do nóg...może i tak, ale nie ja. Dla każdego na tym forum narty to coś więcej niż tylko wolny czas spędzony w miłych okolicznościach przyrody. Gdyby tak było, nie rejestrowałby konta na forum...taki @Plus80 , po cholerę mu na stare lata (z przeproszeniem) uganiać się za polepszaniem jazdy??! Po jakiego groma jeździ jak szalony i zalicza glebę na plecy (swoją drogą mam nadzieję, że nic się nie stało)??! Bo to coś więcej, niż godzina czy cztery spędzone dla zabicia czasu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...