Gabrik

Może się mylę ale takie osoby raczej nie rejestrują się na forach. Ted, ostatnio po wypadzie do Zieleńca byłem sobą mega rozczarowany i burza w głowie, zanim ochłonąłem i racjonalnie zacząłem szukać pomocy, podszedłem do Ski Race Pruszków, bo mam rzut beretem. Chciałem "tylko" zobaczyć narty Atomic S9i. Zbieg okoliczności, Jacek Mieszczak, właściciel miał czas i pogadaliśmy...sporo skracając, konkluzja - "może Pan pobróbować S7 czy S9, Salomon S Max 12 165/170 czy X7 ale niech Pan nie pozbywa się swoich Redster XTi, to naprawdę fajna narta i jak się Pan rozwinie (czytaj poduczy), zobaczy Pan więcej jej walorów, tym bardziej,że to narta sprawująca się lepiej przy nieco szybszej jeżdzie" Zatem masz dobre narty, tylko podobnie jak ja musisz zawinąć mankiety i poprawiać technikę. A jeśli jak sugerują niektórzy, nie chcesz "tracić" na to czasu...weż narty żony i skonfrontuj odczucia.

Teda męczy świadomość niedoskonałości, ja wiem co to znaczy. Podzieliłem się tylko wskazówką otrzymaną swego czasu. Jego X7 łapie się spokojnie (to nie jest narta topowa z serii gdyby obawa, że za ambitna i nie jest też jakimś tanim wynalazkiem). Ja jestem słabszy od Teda i uważam, że muszę iść w instruktora (niestety obecny sezon nie pomaga). On uważa, że zmiana sprzętu, nie mi oceniać. W poprzednim jego wątku tak się zakotłowało, że temat główny padł już po kilku pierwszych postach, skoro odświeża znaczy zależy mu aby wyjść z marazmu w który wpadł.

Ted, Twój poprzedni wątek rzeczywiście został zaorany jak mało który... Ja porad eksperckich udzielać nie mogę ale podzielę się z Tobą wskazówką uzyskaną swego czasu od eksperta z USA (tam narta 75mm jest uznawana za wąską ale może Koval potwierdzi.) Przy moich 175/78 "narta do nauki 165-170 cm, 78 mm lub mniej pod butem, promień skrętu 15 m lub mniej, przykład Head SuperShape eOriginal".

Panowie szampany gotowe?! Bo będzie medal w gigancie!!!

  Zygal, nie mogę nic złego czy dobrego napisać, sam wybrałem akurat ekipę Ski Fanatic z Wawy. W Ski natomiast lubię porozmawiac z Panem Jackiem o nartach.  Bacek ludzie mylą nieco pojęcie. Za duże z automatu jest odbierane jako za długie, a tak nie jest. Klamra 1 i 2 w dobrze dobranym bucie jest dopinana z minimalną siłą. Nie przez przypadek producenci robią buty np. jednej linii w trzech szerokościach. 

Bacek, ja mam szeroką stopę i wysokie podbicie i buty, jak to nazwał bootfitter "wąskie 102". Zdecydowanie dla takich przypadłości ważniejsze jest szerokość/objętość niż sama długość, nie długość trzyma stopę.

Mimo wszystko zastanawia mnie nadal. Firma Atomic robi buty (w przypadku kolegi ma on idealnie 27 cm stopy) w rozmiarze 270 (przyjmuję, że znają się na tym) i co produkują za duże buty na Boga? Czy może jednak przeszliśmy z jednej skrajności w drugą i kiedyś nieświadomie brykali ludzie w zbyt dużych, a teraz moda w za małych?    Ja rozumiem szerokość, podbicie...może jednak kolega najzwyczajniej powinien był zakupić model Redster Team, swoją drogą intrygujące ile w tym modelu miałby miejsca za piętą w rozmiarze 270?

W Ski czy w Star?

Tak z ciekawości - mógłbyś sprawdzić ile miejsca masz za piętą gdy włożysz stopę do pustej skorupy i delikatnie muskasz palcami przód buta?

https://youtu.be/kx8Vwkj9y9Q Szacuneczek ale i szczęście dopisało.

Inicjacja skrętu jest idealnym zwrotem i nie trzeba być Mayerem aby postawić takie twierdzenie. Czy ktoś ma kłopot z interpretacją słowa inicjacja? Rozpoczynam, też blisko ale...Dzień dobry, rozpoczynam zebranie forumowiczów. I już stało się, oznajmione. Teraz....dzień dobry, inicjuję zebranie forumowiczów czyli wykonam kilka czynnosci, które doprowadzą do zebrania. A z resztą, kolejne rozmywanie tematu w niewiadomym celu.

Włochy - od 15 lutego wydaje się pewne otwarcie stoków ale jednocześnie ustępujący rząd wprowadzi jeszcze dekret z mocą ustawy, zakazujący przemieszczania między regionami(oczekuje się tego w dniu dzisiejszym). Będzie obowiązywać minimum do 5 marca.

U mnie jak zawsze, gdy planuję - posypało się wszystko. 14 zatem zdobywam górkę Kamieńsk (biżej nic nie mam). 20-22 koledzy z pracy chcą mnie wywlec do Szczyrku lub Białki. 25-3 zupełnie nieplanowany wyjazd, Harenda i okolice.

https://www.ntn.pl/s...-puchar-swiata/

Andrzej, on jest Australijczykiem.

Dziwnie postawione pytanie.

https://bialkatatrza...pomoc-publiczna

Przyczyna 1 - obstawiam metodykę. Przyczyna 2 - ,zgaduję, niektóre skręty są,trzymając się nazewnictwa Freda, jechane 11//13 I wówczas jest zbyt mało energii z narty?

Blizzard Thunderbird i Phoenix piękne są

Andrzej, napisy bardzo fajnie wpasowane w film, nie ma czego się przyczepić. Także nowe narzędzie moim zdaniem jest ok.

sstar nie słabe, temat faktycznie tyczy innych spraw na wyższym poziomie wtajemniczenia narciarskiego i bez sensu w nim mieszać moimi rozterkami (dla większości zapewne, delikatnie mówiąc zabawnymi). 

Przepraszam głupi pomysł i zaraz pokasuje te posty. 

Przepraszam za offtop w temacie.

(Mam, to wydrukowane z dwa lata w tył...) Zajmijmy się tym co jest zakreślone na czerwono, to jest rzecz, która zablokowała mnie na spory czas i chyba nadal blokuje. Wbiłem sobie w głowę, że tułów ma być w linii goleni.  Teraz będąc bardziej zdeterminowanym i szukającym przyczyn swojej słabej jazdy, dla dobra swojego, a i może kogoś jeszcze chciałbym rozwinąć...   Otóż, jeśli mamy but sztywny i nie ważymy 120 kilogramów...to w stawie skokowym właściwie nie pracujemy (w sensie porównując zakres ruchu w skokowym do dwóch pozostałych, jest to ruch bardzo mały). Pracujemy w stawie kolanowym i biodrowym chcąc obniżyć lub podnieść pozycję. Dodatkowo w pewnym momencie aby być stabilnym muszę tułowiem bardziej pójść w przód i nie mogę być nim w linii goleni.    I teraz, czy nie temu służy twardość buta, rzep aby nie forsować na siłę jego zginania poprzez pracę w stawie skokowym. Ponoć mamy mieć kontakt z "językiem" buta ale nie przeć na niego zbyt mocno.   Czy można przyjąć, że moja broda powinna w pozycji zrównoważonej być w punkcie X?   Może banał, może mało znaczące ale prosiłbym o spokojne i rzeczowe odniesienie się osób bardzo dobrze jeżdżących. Może mi to pomóc.

W mojej kurtce jest 80g w korpusie i 40g w rękawach (primaloft black) jest optycznie i dotykowo cienka i lekka. Przy pogodzie jaka była w sobotę czyli wiaterek,wilgotno,pochmurno i -5, miałem bieliznę i bluzę polarową. I było na granicy komfortu termicznego. Z zaznaczeniem,że jestem osobą nie mającą żadnych problemów z nadmierną potliwością i raczej zmarźluk. W niedzielę gdzie było -10 Ale pełne słońce i bezwietrznie ten sam zestaw już idealnie. Dobór nazwijmy to "grubości" ociepliny jest mocno indywidualną sprawą.