-
Liczba zawartości
2 302 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Ostatnia wygrana Gabrik w dniu 24 Stycznia 2023
Użytkownicy przyznają Gabrik punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
10 097 wyświetleń profilu
Gabrik's Achievements
-
Ta obok to także Head jak słusznie oceniłeś, niestety ciekawego nic nie opowiem, to narty znajomego. Po szacie wyglądają raczej na młodzieżowe ołówki, ale z ciekawości po pracy poszperam w sieci. Gdzieś od kogoś pozyskał i na nich zaczynał na polskich stokach. Gdy pojechał z nami do Folgarii, były testy nart i tam pobróbował e race. Nie chciał wydawać kasy na nowe i zakupił sobie i race 17/18. Te różowe na ten moment tylko model e race pro zrobili, dostępny od 7 listopada. https://www.instagram.com/reel/DQM0cOXDhwJ/?igsh=MWVyNjV2ZW5zdGVpdA==
-
Sam pojeździłem trochę tylko na czarnych i race 170, mi jednak brakuje dużo nie tylko do nowoczesnego, ale ogólnie narciarza. Natomiast są bardzo dobrze jeżdżący, uznający niebieskiego za lepszego od czarnego i żółtego, w sensie bardziej wszechstronnego, a nawet za jedne z lepszych nart do jazdy "luźnej" po trasach. Jak, to w życiu jeden woli Kaśkę, inny Maryśkę. A @grimson przy swoich preferencjach, cóż powinien przynajmniej spróbować innej marki niż obecnie i wskoczyć na Dyna/Rossi 185 R27
-
Dla prawdziwych fanek marki, a może fanów także?
-
Komisja Europejska wszczęła dochodzenie antymonopolowe w sektorze sprzętu narciarskiego, przeprowadzając "naloty o świcie", w siedzibie kilku znanych firm, które podejrzewa o naruszenie przepisów dotyczących konkurencji. Komisja odmówiła podania nazw firm, ale dwóch producentów już potwierdziło, że zostali objęci kontrolą. Amer Sports (Atomic, Salomon) i Tecnica Group (Blizzard, Nordica). Komisja podejrzewa, iż przedsiębiorstwa tego sektora mogły naruszyć unijne przepisy antymonopolowe zakazujące karteli i praktyk ograniczających konkurencję (artykuł 101 TFUE).
-
Pudło Grzesiu 🙂
-
Odpowiadając Mitkowi. Jeśli kupujesz narty dla siebie, to liczą się właśnie twoje subiektywne odczucia. Stąd cytowane wcześniej podejście Marcina Szafrańskiego (ale to samo powie @Wujot2 i sporo innych osób) jest w mojej opinii zwyczajnie podstawowym. Choć ktoś inny (tu chyba @jurek_h jest przykładem) może kierować się podejściem w stylu "każda SL FIS jest ok i nie ma dla mnie znaczenia którą kupię, ale kupię zieloną, bo jestem przywiązany do marki". Osoba niemająca możliwości objeżdżenia wielu nart, może chcieć testy dostępne wykorzystać jako pewien drogowskaz i też dla mnie nic zdrożnego. Trzeba tylko umieć je czytać, a dodatkowo zdawać sobie sprawę jak jeździ tester. A teraz przykład i przy okazji mała zabawa dla forumowiczów. "Niezależnie od tego, co robisz i jak mocno je forsujesz, nic ci nie oddadzą i w żaden sposób cię nie kopną, czy to podczas zmiany skrętu, na muldach, czy na pagórkach. Są martwe. Są nieciekawe. To czysto rekreacyjna opcja dla emerytów, na kaca. A w takim przypadku zupełnie nie wiadomo, co oznaczają litery „GS”. Dla mnie to gigant. To sport. Narta ma mieć rytm i dynamikę sportu. Ale brakuje im promienia GS, mocy, sprzężenia zwrotnego i oczekiwanej wydajności. Okazuje się, że te narty są dla tych, którzy chcą być sportowcami, ale absolutnie nie mogą. Początkujący, którzy szukają wygodnej jazdy klasycznej, mogą je uznać za interesujące." Quiz brzmi: Jakiej firmy narty z grupy tzw. GS sklep opisał tester?
-
A race carver (wyścigowy rzeźbiarz) to nie marketing był? Swoją drogą nic nie widzę złego w nowym nazewnictwie, a raczej próbę wyraźniejszego rozdziału. Skoro kiedyś skicross to były deski o R16-17 w najdłuższych wersjach, a race carver R16-19, więc mixowały się. Teraz race carver, to w takim razie sklepowe GS (R17-19), a skicross, to właśnie cross turn, gdzie zeszli z promieniami do średnio R15. Grzesiek mi się nie chce też szukać, ale będziesz zadowolony, bo chodziło mniej, a raczej więcej o Twój pogląd, iż po co się melepetować na SL sklep, jeśli już chcesz tego typu, to SL FIS. Tylko jak, to młodzi i gniewni użyli zabawnie-sarkastycznych zwrotów, w stylu, jedzie sobie starszy Austriak na SL sklep i po co mu ta narta, jak nie jeździ w sposób do tego przeznaczony.
-
Tu się nikt z "Atomic" nie zamierza kopać. Warto posłuchać, aby zmienić wyobrażenie. Podcast podsłuchuję od kiedy prowadzący rozbawili mnie tekstami o narciarzach na SL sklep
-
Jurka znajomy zatem testował grupę cross turn. Stella Sport Ti z dwiema warstwami blachy. Taliowanie 115/68/101 R16 ( ten model był w testach, w grupie cross turn) "Konkurenci" w tej grupie między innymi: Salomon PRO GS 175 115/65/98 R15 punktowo najlepiej ocenione przez większość "testerów" Dynamic VR Evolution 176 121/71/106 R16 punktowo 2 ocena Stockli WRT PRO 172 119/67/101 R14.8 punktowo 3 ocena Atom X9 S 114/65.5/99.5 R15.4 Head e-Race PRO 117/68/102 R15.8 Elan SCX 113/67/100 R15.9 (ulubiona marka Jurka) i jeszcze Blizz HRC, Multigara, Peregrine 72, RX11, Forza 70, RC Noize Dla kolegi Jurka, polski wyrób był wybitny. Oczywiście musimy mieć na uwadze, że te kilkadziesiąt osób bezinteresownie testów nie wykonuje, więc i znajomy Jurka walizkę euro otrzymał. Mimo zapewnień w poście wyżej, że nie, no ale każdy zna powiedzenie "jak cię złapią za rękę, mów, że to nie twoja ręka". Swoją drogą, gdybym nawet jeździł na identycznym poziomie co "jurkowy" tester, czy mógłbym uznać inne narty za wybitne (Co nie oznacza najlepsze)...? Acha i nie traktujmy mojego postu z przymrużeniem oka, wszelki sarkazm z pełną świadomością 🙂 . Nie każdy zakładam czyta NTN, więc cytat z ocenami tytułowych desek. "Made in Poland – i już samo to powoduje, że czujemy do nich sympatię. Większość naszych testerów była miło zaskoczona osiągami tych desek, choć zdania na temat ich przeznaczenia były podzielone. Niezwykła szata graficzna. Opinie: „Bardzo pozytywne zaskoczenie, a przyznam, że bardzo źle reaguję na narty z »forniru«, a tu taka niespodzianka! Bardzo dobrze zbalansowane pomiędzy krótkimi i długimi łukami. Do tego są bardzo przyjazne i chętne do zabawy” i „Sensacja, rewelacja! Deski wybitne! Narty wykonane w wiślańskim warsztacie mają wszystko, czego oczekujesz. Stajesz na nich i jedziesz każdy łuk i każdy skręt z precyzją i odpowiednią dynamiką. Perfekcyjne i piękne” oraz „Wąskie i całkiem elastyczne. Bardzo fajne, gdyż szybkie w zmianach rytmu skrętów. Bardzo pewne – mega trzymają. Zbyt agresywna struktura ślizgów powoduje, że minimalnie przytrzymują ze skrętu w skręt”, dalej „Bardzo przyjemne narty na cały dzień. Dość dynamiczne i prowadzą łuki, jak należy. Może brakuje im trochę sportowego zacięcia, ale nie wpływa to negatywnie na ich użytkowanie. Szata graficzna może się podobać”, jeszcze „Niesamowite w średnich łukach. Bardzo elegancko wyglądają i do tego super jeżdżą” i jeszcze „Musiałem się do nich przyzwyczaić, są jednak bardzo stabilne. Mocno prowadzą łuki i wytwarzają spory ciąg. Trzeba je precyzyjnie prowadzić, ale oferują całkiem sportowy charakter”. Usłyszeliśmy też: „»Prezesowskie« narty. Daleko im do charakterystyki sportowych hybryd, ale bardzo dobrze nadają się dla świetnie jeżdżącego narciarza 50+, który nie chce się męczyć i jeździ stylowo. Wyglądają elegancko i tak jeżdżą. Przy większych prędkościach tracą na pewności prowadzenia” i „Przyjemne narty, mają ciąg, ale dla mnie są zbyt mało dynamiczne i mają lekko niespokojne dzioby” Czy test NTN, to wyrocznia? Nie, a czy może być swego rodzaju wskazówką? Tak, tylko trzeba je czytać ze świadomością kto opisuje wrażenia...
-
20 lat w tył byłem bardzo aktywny na rynku kontraktów terminowych na GPW. Już wtedy korzystając z sieci neuronowych tworzono algorytmy do spekulacji, na dziś to już super narzędzia dużych graczy.
-
Janie, Molitor, to Stockli produkuje dla szwajcarskiej sieci sklepów, ale ponoć naprawdę z nieco "przyjaźniejszą" konstrukcją. Nie weryfikowałem jednak tej informacji.
-
Oj Nieee, nie pijam Red...I zupełnie Van Deer nie działa na moją wyobraźnię, ale gdybym osiągnął akceptowalny przeze mnie poziom, to są trzy miejsca, które bym odwiedził i Wisła byłaby na liście.
-
@star jest taki cytat przypisywany Piłsudskiemu " Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy". Myślę, że nie jest tak źle, iż tyczy to naszej nacji, natomiast jest o tyle źle, że tyczy całej ludzkości. Dodatkowo mamy rok 2025 i sieć nazywana internetem pozwala "chlapać" dużo i raczej bez odpowiedzialności (no chyba, że się ktoś bardzo uprze, to ją wyegzekwuje). Kiedyś w realu musiał człowiek brać odpowiedzialność za swoje słowa i postawę. Pochodzę z miasta i żyję do dziś, w ktòrym nie musiałeś "krakać jak ony", ale musiałeś mieć sztywny kręgosłup zasad, aby mieć szansę na szacunek, bo jak to żartobliwie kiedyś powiedziano "gdzie kończą się Reguły...". Co do samego forum, @Mikoski nie raz i nie dwa, z grubsza część mechanizmu opisał, w bardzo dla siebie, charakterystyczny, dosadny sposób. Jedna z prawd mówi "nie ma ludzi niezastąpionych" i finalnie, to my decydujemy z kim i jak. Kolejna mówi, że "są ludzie i parapety", ale finalnie to my decydujemy, które parapety i ludzi przypisujemy do danej grupy, gdy już maski i folie opadną, choć czasami nie dojdziesz do tego momentu, bo wcześniej wiesz, że w opakowaniu nie jest towar dla ciebie. A tak szerzej, wpadliśmy w jakiś POPiSowy amok i raczej jego końca nie widać, no ale decyzje przeszłe zawsze kiedyś mają skutki.
-
Sporo teraz takich, ja miałem na myśli szwajcarskie na S.
-
Mam obecnie parę tego typu nart, nazwijmy to z fabryki matki. I nie dość, że dorabia się marketing, to także zwyczajnie często oszukuje. Np.mówiąc "ta sama geometria, ale inne warstwy (cieńsze, grubsze)". Pytając u źródła okazuje się, że otrzymujesz odpowiedź "Hello Paul, yes shape and constructions are the same" Dzięki Jurek za udział w obalaniu legend i nieprawd narciarskich. Swoją drogą cieszy, iż nawet Tomasz Kurdziel mający spory wpływ na środowisko narciarstwa rekreacyjnego w Polsce, pozytywnie zaskoczył w tym względzie, w najnowszym NTN. "Na wszystkie nasze testy narty Head e-Race Pro dostarczane były w długości 175 cm, co dla mnie – co tu dużo ukrywać – starszego pana – stanowiło pewne wyzwanie. Choć narty podobały mi się bardzo, to jednak uważałem, że wymagają ode mnie zbyt dużo wysiłku do jazdy przez cały dzień. W ostatnim sezonie kilkukrotnie miałem okazję pojeździć przez cały dzień na tych samych nartach, ale w długości 170 cm. Za każdym razem warunki były świetne, a stok mocno zmrożony i dobrze ubity. Powiem Wam, że zakochałem się w tym modelu" Zatem wbrew wielu, rada Marcina Szafrańskiego (i nie tylko) "Na każdym modelu powinno się po prostu pojeździć przed zakupem. Gdy ktoś mnie pyta jakie narty?, Myślę o Jezu, znów? No weź i potestuj." Zwyczajnie ma sens.
