star

Zacytuję raz jeszcze choć wiem, że i tak to nie dotrze… Mowa nienawiści jest bazą i fundamentem upokorzenia. Nie możemy wyzbyć się jej natychmiast, ale możemy ją ograniczyć. Możemy powstrzymywać mowę nienawiści i jednocześnie starać się zrozumieć inny punkt widzenia. Inny nie znaczy mój. Próba zrozumienia może dać początek empatii. Uświadomienia sobie, jak inni ludzie różnią się ode mnie samego. PS wracając do wątku, to pojeżdżone już z rana, ludzie po lasach grzyby zbierają, amerykany zdominowały nasze, rosa jest, morze od wczoraj nadal zimne, ale kąpiel obowiązkowa.

Gabrik miał inną taktykę. A wyjątkowo obrzydliwe jest pisanie o kimś bez adresowania bo nawet nie wiesz jak nie trafisz na wątek, że ktoś na boku ci dupę obrabia, tak elegancko, po warszawsku. PS izolacja i nawolywanie do niej, niby nie odpisywanie bezpośrednio, a gdzieś tam pokątnie przysrywanie, żałosne, szczególnie jak kilku się zbierze.

Do tego wierzący, kto by pomyślał?

Eee tam, lepiej przypieprzać się do kogoś co i rusz, bezpośrednio lub pośrednio aż ktoś opuści forum i nastanie jednogłos, a wszyscy co zostaną (selekcjoner Mitek a jakże) będą wtedy żyli tu szczęśliwie i będą klepać się po… plecach i sobie kadzić. Piękna idea forum. Nastanie świat bez złych linków i bez cytatów, świat nowych myśli i nowych słów, nowy, lepszy… PS smacznej kawusi panom życzę, jak miło coś pozytywnego z rana przeczytać

Nie znam człowieka.

Czego nie robi się dla przyjaciół;-) Choć pewno nie tego oczekiwałeś. Zauważcie, że gofr suchy… może jutro na bardziej wypasioną wersję się szarpnę… jebać biedę jak mawia Pacześ. PS gofr suchy to jak narty all round niby można ale po co?

Przecież foty mi tu nie wchodzą quota… dam ze wschodu słońca ze skionline, liczy się? Kordiankw będzie zadowolony. PS gofr zjedzony, kawa wypita mam robić rezonans?

Myślę, że kapitan Bednarz przy nim w takim momencie to Wersal. Sam mówił, że miał jakichś osiłków na szkoleniu tyle pamiętam.

Bardzo możliwe… przecież sam bym tego nie wymyślił. Ja już się narobiłem… drugi raz dziś jestem nad morzem - kapuczyno i gofer, wasze zdrowie nieroby;-)

Ja miałem nawet psa do kotów nieufnie ale się przekonałem i w wielu miejscach mam „swoje” koty. Myślę że to kwestia uprzedzeń do nieznanego. Co do parafrazowania to sztuka oszustwa całej prawdy nikt nie zdzierży czy nie zrozumie, trzeba znaleźć alegorię czy świat równoległy w którym słuchacz się odnajduje. Coś jak Adam mówiący inaczej do żołnierzy inaczej do nauczycielek które uczy narciarstwa i dostosowuje przekaz do słuchacza. Dziennikarstwo dostosowuje poziom do ogółu znaczy większości i dzięki temu mają sukces. Gell-Mann bardzo ładnie wymawiał Montreal z akcentem i wtedy Feynman zapytał czy nie uważa że podstawa języka jest jednak komunikacja bo nikt Gell-Manna nie rozumiał.

Jest wariant 1000 drzwi tylko za jednymi kot strzelamy za którymi nie karabinem tylko wskazujemy wtedy 998 się otwiera pustych oprócz naszych i jeszcze jednych i wtedy decyzja czy zmienić wybór czy nie?

Zimna woda;-) zimna woda;-)

Te dziewczęta to chyba Jan? Coś ci się pomyliło, ale rozumiem, że to nie jest istotne, ważne aby kogoś obrzucić błotem z rana. A nie lepiej iść na rower? Natomiast ty masz przekonanie że wymyślasz wszystko sam i że jesteś szalenie oryginalny. Zamykasz oczy, ew. wkładasz głowę w piasek jak struś i udajesz, że wokół nic nie ma. Wg mnie większość rzeczy już ktoś powiedział i wymyślił i wystarczy je zalinkować lub zacytować. Nie mam tak przerośniętego ego aby uważać, że co chwila zdarza mi się jakaś eureka i jestem tak szalenie oryginalny. Cieszę się, że martwisz się o moją nogę. Prosisz to masz cytat, gratis, poniżej. Choć w pewnym wieku lubimy już tylko te piosenki które już raz słyszeliśmy i najchętniej przyklaskujemy słuchając echo swojego własnego głosu, czy ego, co w sumie jest dość smutne. Mowa nienawiści jest bazą i fundamentem upokorzenia. Nie możemy wyzbyć się jej natychmiast, ale możemy ją ograniczyć. Możemy powstrzymywać mowę nienawiści i jednocześnie starać się zrozumieć inny punkt widzenia. Inny nie znaczy mój. Próba zrozumienia może dać początek empatii. Uświadomienia sobie, jak inni ludzie różnią się ode mnie samego.

Jakimi własnymi? Mam nowe słowa wymyślać?

Od 6:55 do 7:15 https://www.skionline.pl/forum/topic/34977-moja-biała-góra/?do=findComment&comment=404817 jak wy wytrzymujecie w tym necie przecież tam mnóstwo pralinek czy raczej pralinków? jakbym tak bał się linków siedziałbym w bibliotece

Z nogą coraz lepiej choć 52 minęło jak jeden dzień… dziś na wschód się załapałem ciepło ale woda zimna… rower śmiga więcej fotek na skionline… nie linkuje;-)ę

A propos to nasz Białogórski z małej kot. Nie zastanawia się. Jest. Po prostu.

https://www.newscientist.com/article/2097199-seven-ways-to-skin-schrodingers-cat/ If you think you understand quantum mechanics, you haven’t understood quantum mechanics.

Czuję że coś poplątałem. https://www.chip.pl/2024/09/blik-zyska-poteznego-zagranicznego-partnera-zyskac-moga-wszyscy Nie znam się na tym… Kot jaki jest nikt nie widzi.

Life is like a box of chocolates…

To było akurat trochę o Schroedingerze...

Czasem los jest łaskawy https://parenting.pl/corka-holowni-nie-dostala-sie-do-szkoly-nie-zostalismy-przyjeci?ICQ=tezD0cpIAQZJBcfEgwCVl9YFQZfRyRYWEcJAAQOHQFYTkcbRlUeQlUbFgQfQgBPEVxIRAdMFVJNRwRNQgAeEFxIFl9PTQAbFVNARVNMQVJPTFJPR18MR0dWVhETGQAJAAQXBEdARVJIQVZPTFJICQ

Ja już kiedyś miałem dzwonić, ale się okazało, że jestem tuż przy nartostradzie, choć byłem przy potoku, gdy przejechał ratrak i byłem ocalony:-) ratrak mnie nie zwiózł. Stwierdziłem że szybko zjadę do auta co będę się przebierał i na dole z trudem zdjąłem lodową zbroję... tak się kończą skitury w taterkach...

Mi bardzo podobały się te trasy w wersji free czy tour z sebom ani karynom się jakoś nie spotkałem...

To prosta droga dla każdego kocura.