-
Liczba zawartości
10 344 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Zawartość dodana przez star
-
Cosinus kąta domnazasz. Dużo się nie pomyliłem, 14,8 ok.
-
Musisz podać jej formalny promień, abyśmy mogli obliczyć promień efektywny przy danym kącie. PS. Wróć podałeś. Pewno z 15m.
-
Inaczej, jak pochylisz i docisniesz to pojedziesz r15, z grubsza. Czyli przy dynamicznej jeździe można krótkim. PS w moich Scottach dochodzi elastyczność przodków i typów, nie pełny sidewall, co też ułatwia krótki, mimo 180.
-
Raczej paraboli https://arxiv.org/abs/physics/0310086
-
http://skibuilders.c...643aa249754388b
-
A propos triple radius, który też uważam, że zapewnia narcie wszechstronność (Scott the Ski u mnie), to Fischer the Curv też ma 3x: https://www.telegrap...-expert-skiers/
-
Ee tam. W Scottach też ten patent.
-
Te Rossi z pumą/tygrysem to jaki model, może ktoś link podrzuci?
-
Podaj link.
-
Pisać po nicku, jak Fred;-) A nie podchody, ten co jeździł... Polm ma rację, stare nawyki wracają, można też się w kółko kręcić, bez postępu. Coś wiem w temacie. U mnie w tym sezonie koło 16 dni, słabo idzie. W zeszłym na 55 licznik stanął.
-
Niedziela z rana na Tofanie też luźna w marcu.
-
No właśnie dziś w tv mówili o spasowaniu buta, bo trochę wyjdzie i dźwignia. Ja mam obie połamane po upadku wspinaczkowym, więc deszcz też przewidzę niczym szaman. Tu chyba na coś twardego pod miękkim wjechałem, po prostu, bez łańcuchów kinematycznych, choć może, krawędź poszła, ja poleciałem, jedna narta się wypięła, głową do tyłu, dobrze, że z kaskiem. Ot uroki off piste, przytrasowego.
-
One odd out. Jan Koval mógłby być z ciebie dumny...
-
Właśnie miałem... i nią walnąłem o stok:-)
-
Ciepło. Walnalem jak długi. Noga cała. Głowa lekko oszolomiona, kask zrobił swoje, szybka się podsunela do góry. Kijek się zgiął. Krawędź też dostała. Na sztruksie mogłem i w poluzowanych. Na przelodzeniach, odsypach i nierównościach ciężko. Narta też taka sobie, więc nie żal. Twarda 8S, wolę elastyczniejsza. Słabo trzyma na twardym. No ale gruchnalem, na zamkniętej części góry. Tam już w ogóle ciężko. Potem poprawka z większą kontrolą. Załączone miniatury
-
Byłem ja, byli oni. Ich dużo więcej. Zrobiona droga dojazdowa, poszerzony parking. Luda tłum. Szybko przelodzenia i odsypy, średnio równo. Góra na dwie strony, dół tylko po lewej, po prawej krótki orczyk. Załączone miniatury
-
Wierny jednej firmie, jak Jan Koval, tylko innej.
-
Kierchmayera koniecznie obejrzyjcie. Akrobatow było więcej. Wewnątrzna to baza;-) szczęśliwie bez upadkow.
-
Wszystkie siły na lewą flankę, z wiatrem.. A jeszcze kilka dni temu tak wyglądała. Załączone miniatury
-
Widzę problem. Nikt nie zakwalifikuje się do grupy 1-4, nawet ja wpisałem sobie 5;-) Co do am lub sl to zgoda, można nawet am + sl.
-
A jednak w sobotę chyba całość. Załączone miniatury
-
Większość tez ojca założyciela tego wątku ogarniam, ale sam przeszedł drogę ołówek, gs i SL, a innym poleca inaczej. U mnie ołówek, paraSL i paraGS, w końcu am. Zgodzę się z Mitkiem, że wszystko co daje złudne poczucie kontroli niebezpieczne jest. Ja kilka upadkow na masterach odnotowałem, zwykle na pustym stoku, gdy się bujnąlem. prędkość spora to i poślizg;-) nie wiem jaka droga dobra. Poniekąd ta pazdierzowa paraSL wcześnie ostrzegala o niebezpieczeństwie, nie dawała złudnego poczucia stabulnosci. Podobnie z honda Jazz od której zaczynałem. Dużo sygnałów płynęło. SUV potem i dobrze.
-
Otwierają w sobotę. Ktoś się wybiera? Jeszcze kilka fotek. Strategia jak w zeszłym roku. Kanapą na prawo, wąsko. Orczykiem na dole. Załączone miniatury
-
Góra z buta. Nam jeździć nie kazano, ani podchodzić na skiturach, więc posłusznie zbastowalem, choć nasniezaja. Poszedłem na spacer w prawo, droga, a że nudno wracać ta sama drogą, to trochę pod górkę, potem bliskie spotkanie ze stadem dzików, co przetrwały ciężkie czasy i nagle wiatraki i szczyt. Z Wrocka do Łodzi jechałem, po drodze mi bylo;-) Załączone miniatury
