-
Liczba zawartości
3 377 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Zawartość dodana przez Adam ..DUCH
-
Które????narty???
-
Instruktora z instrukcją obsługi narty
-
Akuratnie Fischer robi bardzo mądre oznaczenia - SC to taka niby kolejna z rzędu slalomka i tu uwaga - w rozmiarze 160 - to można przetestować, RC to taka niby kolejna z rzędu gigantka - ja uwielbiam ale modelowo w RC piętki są prawie tak szerokie jak SL - wracamy na początek - poczuje niezłą zabawę która może zaprowadzić ją do nikąd.... GS 7 to narta idealna dla kobiety/dziewczyny, ja wiem że ma 70 pod butem ale to jeszcze w granicach tolerancji......ten rozmiar zostanie z nią na kilka sezonów. No i klina zabiłem - zwłaszcza że takie panny ogarniają SL w rozmiarze 165????. Jak pójdzie do przodu (słusznie Mitek zauważył) to ogarnie każdą nartę sportową.... ???????
-
Naprawdę świetny materiał - jak się odrzuci szkolenie ukierunkowane, nieco inne narty, krótkie kijki to naprawdę można się wiele nauczyć.
-
Zerknij na materiał w wątku "materiały szkoleniowe" ten ostatni dotyczący balansu przód - tył. Absolutnie na tym etapie odradzam narty SL - wywiozą ją w "las"
-
Atomic G7/161 cm. I bardzo Cię proszę przesuń ją nieco do przodu...
-
Forum - tak mi się wydaje pozostaje w kręgu szkoleń amatorskich i proszę pozostańmy przy tym. W kontekście szkoleń sportowych a zwłaszcza w kierunku szkolenia przyszłych międzynarodowych zawodników można prowadzić wielowątkową i wielostronnicową dyskusję która i tak do sprawy nic nie wniesie. "Nasza" Petra jest wychowanką wielosekcyjnego wojskowego klubu sportowego, słowackie dzieciaki być może (na pewno) są członkami klubu ale w terenach górskich WF mają na tyczkach,,,,kto we Vratnej jeździł na Gruniu ten wie, prawie w każdej wiosce "orlik" to lodowisko z bandami tak że????. Zmienia się amatorska myśl szkoleniowa na "zachodzie". Naśladownictwo jako podstawa nauczania dzieci i młodzieży a co za tym idzie większy nacisk na szkolenie dorosłych i to nie w kontekście samej jazdy ale świadomości jazdy. Jeżeli tego brakuje (nie każdy rodzic jeździ na nartach) to należy uruchomić w bardzo szerokim zakresie szkolenia kadrowe dzieciaków i wszelkie pochodne takich kursów.....nie chodzi o wychowanie zawodnika - to przyjdzie samo.....chodzi o zaszczepienie tego tego narciarskiego pierwiastka. Kilka razy pisałem i napiszę jeszcze raz - rok rocznie przewija się przez moje ręce kilka samorodków narciarskich a nas instruktorów są setki - wnioski wyciągnijcie sami??
-
KD dla nielatów jak najbardziej tak i to bardzo TAK. Po pierwsze grupa jest w jednolitym stanie wiekowym. To czas kiedy powstają być może pierwsze więzi przyjacielskie - nie na zasadzie "pożycz ściągi" tylko pomoc, rywalizacja, itp w realnych trudnych warunkach - tu rodzi się męskość i kobiecość - uwierzcie przerabiane...dzieciaki mają swój świat i warto aby nie kreował go YT, instagram itp......walorem dodatnim oczywiście jest pewien pogląd na "świat nart", tyci teorii, tyci praktyki, stres egzaminowy, rywalizacja....warto. Dalej to już jest trochę inaczej. Tu wydaje mi się iż należy określić cel. Jeżeli idziemy w kierunku instruktorskim to znowu jest kilka ścieżek, jeżeli zależy nam na poprawie jazdy to znowu jest kilka ścieżek. Sumarycznie: Piotrek musi po prostu walnąć na kanapie i pogadać z dzieciakami - jak ustalą cele będzie z górki.
-
Pełen kalendarz szkoleń kadrowych masz na stronie sitn pzn. U nas planowany jest kurs PI.....coś tam było marudzone o KD ale żadnych konkretów
-
Krzysiek ...i tu znów użyję stwierdzenia "wyśmiewana ewolucja", jest całkowicie modyfikowalna, generalnie uczy wszystkiego i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Krzyśku czucie, czucie..tu się oczy otwierają "siła odśrodkowa" w łukach płużnych...niemożliwe na wolnych obrotach a jednak.....to jak bigos na glutaminie sodu...no fajny ale???. Moja teściowa robi zarąbisty żurek na oplerkach......wpieprzę cały garnek ale jak żonka zrobi na zakwasie ojjjjjj
-
A to niby z kapusty wyszła albo bocian się zagubił??? No nie. Być może na unifikację nie uczęszczam ale co niecoś wiem. Panie kolego aktualna myśl szkoleniowa ukierunkowana jest pod kątem osób dorosłych w domyśle rodziców. Znowu (i na szczęście ) wracamy do korzeni czyli naśladownictwa ...a kogo naśladuje Tatusia jego ukochana córusia....trenera???...Nie Tatusia i Mamusię...być może nie w kontekście technicznym ale mentalnym z pewnością. PS Nie zamyka skrętu lewą ręką......🤣Zamknie z chwilkę ale to za późno o kilka milisekund. Prośba - przesłał byś mi to zdjęcie w pełnym rozmiarze????
-
Kurczę i musiał bym łapkę wsadzić w tyle postów....leń jestem i proszę się nie gniewać....Panie i Panowie celowo zaznaczyłem od którego momentu należy oglądać... Materiał szkoleniowy czyli wnioski...moje, Wasze?? Mamy kilku młodych narciarzy na SL którzy całkiem nieźle sobie radzą, ba dla niektórych z Nas całkiem wyśmienicie, ale wydaje mi się że każdy widzi w tej jeździe niedoróbki.....tu nie trzeba specjalisty aby to dostrzec, widać że narty ich niosą, niby jadę ale kontroli nie ma.....To jest ten moment kiedy należy się zastanowić dlaczego??? młodzi sprawni a jednak....co poszło nie tak......??? Tu nawet nie chodzi że SL - brak czucia -wracamy na początek. Każdy skręt z plugu - tej kompletnie wyśmiewanej ewolucji, jest zepsuty...to co Nas ma uczynić dobrym narciarzem jest kompletnie wyśmiewane a jak widać na filmie bardzo trudnym do wykonania. Jeżeli łuki płużne są trudne to to jak trudny jest skręt NW?? pomijam oczywiście śmig (Mitek ma rację - pokarz śmig a powiem ci jakim jesteś narciarzem). Tak może filozoficznie - przeróbcie sobie na spokojnie łuki płużne...tak w formie zabawy, zróbcie sobie film z tego co robicie i porównajcie z materiałem. Pamiętajcie narciarstwo jest sztuką ewolucyjną a nie rewolucyjną (są wyjątki).....
-
@Marxx74xPozwolisz drogi kolego że zacznę od Ciebie.....szacun Panie tato. To co robi twoja pociecha jest ???? fenomenalne.....to jest kwintesencja narciarstwa...to jak z każdym zjazdem naturalnie odrzuca "pierwiastek sportowy" jak zaczyna się bawić....jak CZUJE....super sprawa.....zwłaszcza iż wraca do korzeni...nie wiem czy ma tego świadomość..to chyba nie ma znaczenia widać że bawi się...i bardzo dobrze...kolejna wyśmienita z naciskiem na wyśmienita narciarka zasila nasze grono.....Proszę serdecznie pozdrowić i pogratulować.....Jak dla mnie jeden z lepszych filmów szkoleniowych....
-
Mitek i co ja ma Ci napisać......????
-
Podstawy....wiem, wiem temat wałkowany....nauczanie początkowe, prowincjonalny instruktor, górka nie taka, krawędź nie ostra, narty do dupy, galoty nie mają membrany no i w deskach drutu ni ma. Materiał który zamieszczam nie ma na celu krytyki czegokolwiek ma jedynie na celu uzmysłowienie, iż bez podstawy nic więcej nie zrobimy ...jak łuki płużne nie wychodzą to nic nie wyjdzie. Bardzo proszę aby materiał po odpaleniu oglądać od 3.40 a potem się wrócić do początku. Jestem ciekaw wniosków??? Dodam - generalnie na kurs PI nie ma zbyt wyśrubowanych kryteriów dlatego bardzo proszę zachować daleko idący margines. PS Na stwierdzenie - "Nie wiem co powoduje, że skręcasz....." odpowiadam - masz slalomkę która się nie nadaje do nauki....????
-
A zapomniałem....osoby które potrafią anglezować (to się chyba tak nazywa) doskonale radzą sobie z NW...generalnie potrafią ładnie "wybierać" teren..kolana pięknie pracują
-
"athletic stands" - kolejne magiczne stwierdzenie które całkiem krzywi to co jest ważne jeżeli się tego w sposób prawidłowy nie rozumie. Zobaczcie sami - instruktor układa kursanta w prawidłową wyjściową pozycję narciarską i nazywa to " athletic stands"......."as" występuje w każdym sporcie chociaż czasami inaczej wygląda. Mają bramkarz przed rzutem karnym, ma ją bokser itp przed rozpoczęciem walki, ma ja panczenista przed rozpoczęciem biegu, ma ją sprinter w blokach itd. Rozwinięcie tej sylwetki prowadzi do sukcesu. A jak to jest ważne - no ważne bo wystarczy zapytać kursanta jaki sport uprawia i go skorygować - cofnij wykroczną, otwórz gardę, obniż ręce itd.
-
Nowinki z Pilska:
-
Swego czasu pokusiłem się o wykonanie testu nart Salomona XT 850 w trzech rozmiarach w tych samych warunkach na tym samym stoku w tej samej technice. Próbką bazową były slalomki Atomic 170 cm. Opisałem ten test na forum. Pierwsze były za krótkie drugie wg. producenta trzecie dłuższe niiż producent przewiduje i na tych właśnie jeździło się mi się najlepiej. X7 chyba jeden może dwa razy natomiast X9 regularnie. Moim zdaniem nie ma porównania - ale jest to tylko i wyłącznie moja ocena i absolutnie nie traktuj jej jako wymiernik. W mojej ocenie X9 to narty wybitne a zakupione w nieco dłuższym niż producent wymiarze zapewniają pełny komfort (dla mnie) zarówno w technice klasycznej i mieszanej, w technice ciętej wymagają niestety albo spłycenia skrętów albo więcej miejsca na stoku. X7 to narty dla drobnej kobiety lub młodzieży w okresie przejściowym. Pamiętaj jest to tylko i wyłącznie moja subiektywna ocena.
-
@HarnaśNie gniewaj się ale mnie to nieco ....jak by to powiedzieć " odrzuca" taka jakaś nowomowa....no nie wiem???
-
I dalej mi nic to nie mówi???? Uczymy się, czy się nie uczymy????
-
Co znaczy ASAP???
-
Rozumiem.....wskaż proszę różnicę pomiędzy WB a bez WB???
-
No to punkt obowiązkowy
-
Miałem coś napisać ale już nie napiszę....ten post chyba kończy dyskusję.🙂
