Skocz do zawartości

Adam ..DUCH

Members
  • Liczba zawartości

    3 307
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Zawartość dodana przez Adam ..DUCH

  1. Ja już kiedyś napisałem. Jazda na nartach to umiejętność łamania własnych przyzwyczajeń, przyzwyczajeń ukształtowanych przez codzienne bytowanie + umiejętność czytania własnego ciała. Albo to się ma albo nie ma....powtarzam jeszcze raz dla tych którzy "nie mają", nic straconego - setki godzin ćwiczeń i przełamywania a te wszystkie trudne słowa przyjdą same.
  2. Ło matko ale się narobiło...inklinacja, angulacja, separacja....i co tam jeszcze wymyślicie,???
  3. Jakoś tak łuczki bez spinki....sam wiesz...bujanie bujanie.
  4. Czekaj czekaj jest jeszcze coś do kompletu ale odbiór w grudniu
  5. A języki znasz??? Się q .....ucz🤪
  6. Ale te różowe są WC i już z samego faktu lepiej jeździsz🤪 1 nic niżej nie chwytasz, 2 okrągły. PS katalog producenta (180 w) dla mnie wskazuje 125 a ja wziąłem 120 i jest bardzo ok. To kijki "wyjazdowe" gdzie jadę w przedziale B-N, szkoleniowe mam 125 a tam jest B-W. Temat niższych nieco kijków przerobiłem na CK - wystarczy nieco bardziej zejść N - połączyć NW z kompensacją i jest bardzo dobrze Panie kolego. Waże aby N nie łączyć z pochyleniem tułowia lub garbem.
  7. Ja to na starość zniewieściały się robię. Narty niebieski, kurtka niebieska, to i kijki niebieskie ....jutro odbieram🤪
  8. Krzysiek czy chcesz wierzyć czy nie różnicy nie ma (sztywne byle co vs Leki). Ważnym jest to aby dopasować długość. Budżetowe kijki teleskopowe to nieporozumienie, markowe teleskopowe za miliony kompletnie nie przydatne. Kijek ma być bezwzględnie niezmienialny w długości i o tym wie każdy kto jeździł na trasach o dużym nachyleniu. Tu nie mam mowy aby coś się złożyło przy oporowym/podpartym wbiciu kijka. Lepsze do jazdy trasowej będzie byle co sztywne niż teleskop. Leki daje pewien komfort w obsłudze i nic więcej. Mam kilka par kijkó.......a tu już dyrdymały idą więc nie mieszam. Do zwykłej jazdy prosty sztywny dopasowany kijek a jak nieco komfortu to systemowe leki.
  9. No i fajnie, inaczej niż ja preferuję ale fajnie. Dlaczego inaczej a dotyczy to dużych stacji. To jednak góry są i pokorę trzeba i należy mieć - komunikatory komunikatorami a BHP to jednak BHP. Ja jednak trochę strachu za uszami mam......
  10. Jesteś tego pewien. A tak na poważnie praktyczna różnica polega jedynie na tym, iż jeżeli często ściągasz rękawice (tak jak ja- wiesz o co chodzi) to praktyczne są w pełnym systemie z rękawicami natomiast jeżeli nie to adapter jest ok. Pod treningi bierzesz najgorszy badziew który masz bo idą w drzazgi jak ta lala. Ja obecnie jestem na etapie zakupu "wyjazdowych" leki i biorę z adapterem. Ale jak Pink Panter cię interesuje to chyba są te same https://trojansport.pl/kijki-narciarskie-leki-wcr-lite-sl-3d-pink-11983.html
  11. Oczywiście moje nartowanie w przeciągu tych kilkudziesięciu lat się bardzo zmieniło, jednakże co do zasady nie lubię ośrodków 1-2 trasowych (nie dotyczy szkoleń). Dawniej wystarczyła 1 dobra trasa i do zajechania na landrynkach. Obecnie bardzo mnie kręci zwiedzanie i dlatego uwielbiam duże i bardzo duże ośrodki narciarskie. Jazda od otwarcia do zamknięcia (jeżeli się da). Jazda typowo rekreacyjna bez udziwnień i fanaberii. Ale...ale jeżeli w oko wpadnie mi trasa to potrafię zajechać ją do bólu. Jazda 9-16 jak na razie nie sprawia mi kondycyjnie problemu jednakże wymaga przemyślanych działań w kontekście doboru tras. Jeżeli chodzi o "zabawki" dla dużych chłopców to GS wyparował mi z głowy z racji iż nie mam możliwości jazdy na "dobrych" ustawieniach a 30-50 sek. DH mnie nie interesuje, za to od kilku lat kręci mnie SL i z racji posiadanych tyczek staram się jak najwięcej " u siebie" stawiać - czasami sam dla siebie. Nie cierpię "wieczornej" jazdy i osobiście uważam że jest to kompletnie bez sensu - wolę w tym czasie solidne apreski w gronie znajomych/przyjaciół - oczywiście zdaje sobie sprawę że "okazjonalni" narciarze temat chcą wyczerpać - tu jeszcze dodam pod katem szkoleń - wykłady z psychologii szkoleń - godziny popołudniowe to czas kiedy człowiek (pierwotne odruchy) nastawiony jest na relaks i odpoczynek a nie na naukę. Lubię jeździć w grupie i to niekoniecznie musi być grupa na moim poziomie - ważny jest kontakt, rozmowa i dobra zabawa. Lubię szkolić i cieszy mnie uśmiech kursanta - czas szkoleń ograniczam do max 8h - dalej to już oszukiwanie klienta. Ot takie to moje nartowanie teraz jest.
  12. Adam ..DUCH

    instruktor

    Przy tej ilości godzin którą planujesz lepszym rozwiązaniem jest zorganizowany wyjazd szkoleniowy.
  13. Hybrydy na wzrost, wąskie pod butem. Przy tej częstotliwości jazdy pozostaniesz w technikach klasycznych bardzo bardzo długo. Instruktor ustawi cię " sztuczkami" do w miarę swobodnej jazdy. Warto skorzystać. Narty które kupisz pozostaną z tobą do końca nartowania więc kup dobrze, nie żałuj grosza. W wypożyczalniach bież min 170
  14. Adam ..DUCH

    Narty do body carvingu

    Marek pozostaję jedynie w domysłach. Z tego samego okresu mam VP10 o R nieznanym ( narty zawodnicze) z wyraźnie zarysowaną talią piętki i te fiszki asymetryczne z wewnętrznie uciętą piętką i taliowane. Gdy oglądasz filmy PŚ z tamtego czasu wyraźnie widać że zawodnicy w płaszczyźnie strzałkowej przesuwają ciężar do tyłu i talia w piętce jest i bardzo potrzebna. Amatorzy pozostają w pozycji centralnej nad nartami z tendencją do wiszenia na językach. W tej konfiguracji " ostra piętką " przeszkadza".
  15. Adam ..DUCH

    Narty do body carvingu

    Jako jedyny niemalże który oficjalnie przyznaje się do jazdy bez kijków czyli albo skoki albo BC - uważam Ciebie za autorytet w tej dziedzinie 🤪
  16. Adam ..DUCH

    Narty do body carvingu

    Jeżeli mam konkretnie coś doradzić to moim zdaniem potrzebujesz bardzo sztywnej wzdłużnie narty o radykalnym promieniu - max 11. Do tego wysoka płyta. Ta oferta nart która była ci zaproponowana jest jak widzę nadal aktualna i osobiście bym je kupił. To tak jak moje 9.11 były dedykowane do tej zabawy. I teraz taka moja mała uwaga nr 1 nie sądzę abyś w obecnej ofercie znalazł odpowiedni model, 2 szukając starszych modeli nart SL pamiętaj że te zawodnicze z tamtego okresu były znacznie elastyczniejsze niż ich cywilne odpowiedniki. I tak dla przykładu z tego samego rocznika do BC bardziej nadają się SL9 niż 11.
  17. Adam ..DUCH

    Narty do body carvingu

    Atomic 9.11 - czy 5 minut??. Młody to były nieco inne czasy, inna technologia. Jesteś bardzo wytrawnym narciarzem poruszającym się na deskach na poziomie instruktorskim jednakże w ramach tego co robisz twoje spektrum to narty "nowoczesne" które jak sam wiesz zbytniego wysiłku fizycznego jak i ogólnej sprawności ruchowej zbytnio nie wymagają. Każde SL - współczesne SL jest o niebo "łatwiejsze" niż te złomy. BC no Panie zobacz sam demonstratorów - każdy dupskiem dąży do kontaktu z śniegiem ale czy się położy??? Pewnie tak ale inne cele i inny kierunek. BC wymaga sprawności fizycznej, kondycyjnej, ruchowej znacznie wyższej niż ogólnie przyjęta, wymaga także przełamania "w głowie" i tak mi się wydaje że my amatorzy nie jesteśmy w stanie tego poziomu osiągnąć za żadne skarby świata zwłaszcza, iż dodatkowo iż w tej niszy ważnym elementem jest kwestia trasy i jej przygotowania. Ale jeżeli ktoś ma ochotę w ten temat iść to nie musi specjalnie szukać nart - współczesna SL spokojnie wystarczy. PS Te Atomic to ukochane narty mojej żony - nawet nie wiesz jaki opierdol dostałem że bez jej zgody na spacer je wyprowadziłem. Nie pomógł argument że spece na nich jeździły - stwierdziła gówno wiedzą i niech się języków uczą........
  18. @a_senior Czytając moje wypociny pamiętaj iż czynię to przez pryzmat szkolenia - filmy są szkoleniowe to inaczej być nie może. Dwa to szczerze czysto z etyki bardzo mi ciężko analizować jazdę instruktorów. 1 film nr 1 - demonstrator pokazuje wadę w postaci nadmiernego odciążenia - przeprostu w stawie kolanowym i biodrowym a następnie bardzo kontrastowo (to element rzadko spotykany) skrajne kontrastowe dociążenie. W materiale widzimy także warunkowy nacisk na stopę. Odnośnie odciążenia nie mam nic do zarzucenia zwłaszcza iż w trakcie jazdy generalnie mieści się w kryteriach W - owszem na pierwszym pokazie jest przeprost ale dalej już nie. W tym materiale kluczowym dla mnie elementem jest fakt iż wielu doskonalących się narciarzy N traktuje jako obciążenie pięt a nie stopy....słusznie wskazane jest iż taki kontrastowy schemat prowadzi do "wypuszczenia" nart i utratę kontroli ale z drugiej strony zawodnicy popełniają ten błąd aby osiągnąć lepszy czas. Super pokaz ale lekarstwo już nie za bardzo - zastąpienie prawidłowego NW odciążeniem dolnym jest bardzo trudne i wymagające zajedżenia ewolucji podstawowych lub/i jazdy na trasach o dużym nachyleniu, szkolenia na muldach - tworzenie wirtualnego garbu jest bardzo trudne. Owszem można próbować na jeździe wymuszonej ale to niestety sporo kosztuje. 2 film nr 2 - bardzo dobry materiał - instruktor bardzo mocno skupia się na carvingu, nieco inny schemat niż @Marek O ale w dalszym ciągu skupia się na odciążeniu dolnym i skupieniu się na stałym docisku nart na podłoże - fajnie ale kiedy przyjdzie jechać na bardziej ambitnej trasie to kontrola prędkości może być bardzo problematyczna. Zauważyłem także w przebłyskach filmu że jednak schemat ruchowy NW jest stosowany. 3 film nr 3 - i tu Panie fajny temat - taki na 30-40 km dziennie. Demonstrator nieźle pojechał z tym PŚ bo tam NW jest na porządku dziennym. Z krwingiem też pojechał bo nie jedzie karwingiem - ale Panie kolego bardzo ładnie wpisuje się w skręt równoległy ślizgowy który raczej w tej formie wejdzie do PN. Bardzo niewielki schemat ruchowy NW i to realizowany z przyszłej zewnętrznej - fajny materiał. Fajny temat jako wstęp do bardziej zaawansowanej jazdy.
  19. Wiem i czekam...cierpliwie czekam...garda ustawiona🍕
  20. Panie Krzysztofie bo moje narciarstwo jest po prostu zwykłe i o tym się przekonałem zarówno w Austrii, Włoszech, Francji i Szwajcarii. Prostota, ergonomia, wdech-wydech. 30-40 km dziennie (to wychodzi min 40 x ZW ski) a na popołudnie jesteś "comprende". Owszem możesz ładować/próbować jak demonstratorzy ale wieczorem kiedy wszyscy idą na piwko ty cytując klasyka "boli ok q...a boli". Ja Ciebie nie poprawię...Natkę jak najbardziej tak. Tak jak dziewczyna dorosła do nart które ma tak i na spokojnie dorośnie do narciarstwa....
  21. To co Piotrek piszesz jest dla mnie zrozumiałe ale dla większości mniej zaawansowanych użytkowników w PL nie. Rotacja bez rzeczownika to obrotowy ruch barków w kierunku przyszłego skrętu. Używana świadomie ma na celu wymusić schemat skrętny. Ale ja zmierzam do filmu - nie sądzisz że demonstrator za bardzo "wypuszcza" narty. Zobacz sam na stopklatkę startową filmu. ŚC ewidentnie na piętach??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...