-
Liczba zawartości
1 226 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Estka
-
-
Cześć
Widzę, że negatywizm górą.
Pozdro
Nie zgadzam się z Tobą. Bakkz napisał, czego nie lubi - czyli czego on nie robi. Z tego wynika, że jazda z nim jest dla innych przyjemnością .
Jeśli kolejka jest duża, to nie ma co się rozdrabniać i staramy się zapełnić krzesło. Jeśli zależy nam, żeby wejść z kimś, to puszczamy wolnego strzelca przodem. W kolejce sytuacja nie rozwija się na tyle dynamicznie, żeby coś się nagle okazało. Nie dziwię się sapiącemu, też wtedy sapię.
Niestety u nas nie było możliwości zamiany miejsca z panem, bo przed wejściem na kanapę zrobiło się ciasno i wszelkie roszady były utrudnione.
Do listy minusów dodałabym:
- Snowboardzistów siadających na środku zjazdu z kanapy. Rozumiem, że muszą gdzieś zapiąć deskę, ale czasem miejsce, które do tego wybierają jest zadziwiające.
Moje plusy:
Lubię kiedy ludzie są zwyczajnie uśmiechnięci. Nie rozumiem tak częstej spiny na stoku. Jak przyjeżdżam na urlop, robię coś, co sprawia mi wielką frajdę, to mało co jest w stanie zepsuć mi humor. Nie wpycham się do kolejek. Pytam napotkanych "leżących", czy wszystko ok. Ponieważ pamiętam swoje trudne początki, to czasem zagaduję wystraszone świeżaki. Niedawno w kolejce do kanapy szłam bez kijów więc nie szło mi najlepiej. Zaczęłam się śmiać. Jakiś chłopak złapał mnie za ramię i pomógł mi się przemieścić. To było fajne .
Marcowa sobota w Zieleńcu. Ludzi trochę, ale bez wielkiego obłożenia. Stoję z mężem w kolejce do kanapy. Czas oczekiwania - kilka minut. Niestety, kiedy mój mąż ma wolne miejsce, okazuje się, że ja jestem za nim, więc dla mnie miejsca nie ma. Mąż przepuszcza kanapę i czeka na mnie. Pan w kolejce pyta go, dlaczego nie jedzie, a on mówi, że czeka na żonę. Pan jest niezadowolony.
Zderzyły się tu dwa podejścia: pan pewnie miał skipass czasowy, był sam i chciał jak najwięcej pozjeżdżać, my mieliśmy skipass całodniowy, byliśmy we dwójkę i chcieliśmy chwilę pobyć razem.
Co Wy robicie w takiej sytuacji? Macie może inne sytuacje, w których staracie się (lub nie) ułatwiać innym życie na stoku, albo denerwuje Was coś, co inni robią? A może podoba Wam się coś, co warto pochwalić?
Nie chce się licytować. Nie wiem od czego zależy częstotliwość nasilania bólu, faz księżyca, ciśnienia atmosferycznego. Czasami nie boli przez kilka tygodni, po czym zaczyna rozsadzać głowę przez dwa-trzy dni i niewiele pomagają środki przeciwbólowe.
cdn na priv
Coś tam jednak wiem, bo oprócz bólów migrenowych, miewam bóle od kręgosłupa szyjnego z tylu głowy. A gdy się skumulują to wesoło nie jest.
Podejmuję wyzwanie .
Jak często?
Oj panowie, co Wy wiecie o bólu głowy...
Sese, zerknij, może Ci się to przyda:
No szczególnie ta, której nicka przez przyzwoitość nie wymieniłem .
Tak, ta szczególnie . Dlatego jak wiem, że ktoś ważny i odpowiedzialny ma na nią oko - to ja jestem spokojniejsza .
Na razie zajęty jest obserwowaniem na Twitterze 16-latek o wdzięcznie brzmiących nickach: "Karolina wazelina", "Pimpuś Sadelko", "Foczka" i innych .
I słusznie. Każdy bardzo ważny narciarz powinien mieć oczy dookoła głowy. I bacznie obserwować wszystkich, a zwłaszcza niesforną młodzież. Wiesz, jak takie szesnastki potrafią szaleć na stoku?
Hmm... Drodzy Koledzy, w Waszych wypowiedziach widzę dużo zakodowanych informacji . A co będzie, jak się okaże, że na forum, pod jakimś niepozornym nickiem, kryje się jakiś bardzo ważny narciarz?
@Estka.
Słoneczko.
Jeździsz z pługa na krawędzi?
Szacun
Tak. Ale tylko podczas hamowania .
p.s. nie ma problemu z przejechaniem 1km na promieniu 12m.
Nawet w "moim wieku" da się zacieśnić
Phi... co to jest 12 m?
Kiedy jeździłam pługiem, potrafiłam spory odcinek trasy przejechać na promieniu równym... długości narty, czyli 154 cm. Nie było instruktora (z tych, którzy mnie uczyli), który by nie zrobił "WOW" na moją technikę . Niestety, wraz z rozwojem moich narciarskich umiejętności - ta akurat całkowicie zanikła .
Zanim ruszę w "dłuższą trasę" czekam, aż stok będzie w miarę pusty. Stoję w widocznym miejscu i patrzę za siebie. Przepuszczam szkółki, snowboardzistów i kamikaze. Tym razem na stoku było bardzo mało ludzi, kiedy stałam byłam widoczna w kilkunastu metrów. Nie patrzyłam do góry, tylko w dół, bo obserwowałam jak jechał mój syn. W tym momencie minął mnie facet, jadący szybko, w tak bliskiej odległości, że prawie mnie dotknął. Wystraszył mnie. Gdybym ruszyła sekundę wcześniej to zderzylibyśmy się. Mąż uświadomił mnie później, że ten facet zrobił to specjalnie, bo potraktował mnie jak żywą tyczkę...
No i fajnie że Dojrzałaś do mądrej decyzji
To było zeszłej zimy. Pewnego dnia dojrzałam do decyzji, aby całkowicie zrezygnować z narciarstwa. Doszłam do wniosku, że to nie dla mnie. Po dwóch dniach niejeżdżenia mąż namówił mnie na "ostatnią" lekcję z instruktorem. Wtedy dojrzałam do wymiany całego "miękkiego" sprzętu i oczywiście podjęłam decyzję, że jednak będę jeździć .
Na białkę starczy , na ambitniejszą jazdę sam sobie odpowiedz ...
Ja właśnie w Białce postanowiłam zmienić 50 na 90 .
Cześć
Każdy dobrze dobrany but im bardziej zaawansowany tym lepiej. Ważne, żeby wybierając taki but zdawać sobie sprawę z plusów i minusów wyboru. Sam flex nie jest wyznacznikiem niczego poza tym że jest.
Pozdrowienia
Ale jak ktoś pyta jaki flex, to znaczy, że nie wie. Mój mąż, jak zaczynał jeździć ważył ok. 86-88 kg. Trafił na kiepskiego sprzedawcę, który doradził mu buty dla początkujących (flex chyba 55). Nie wiedział dlaczego bolą go kolana, a on praktycznie klęczał w tych butach na śniegu (i to nie była prawidłowa pozycja narciarska ). Dopiero jak zmienił flex na setkę (oczywiście wybrał po wielu przymiarkach i spośród wielu par), to problem się skończył.
Cześć
Pytanie po co? Z tego co zrozumiałem kolega jest początkującym narciarzem. Wiem ciężki facet itd. tylko, że sztywny but pomaga gdy umiemy z niego korzystać. Pamiętajmy, że wraz ze wzrostem flexu zmienia się krój buta. Ustawienie cholewki jest bardziej agresywne cholewka dłuższa, wymuszająca odpowiednie stanie. Gdy osoba początkująca szybko opanuje prawidłowe wyważenie i ustawienie sylwetki wtedy twardszy but pomoże. Gdy są z tym problemy zazwyczaj kończy się doborem buta zbyt dużego lub walką z bolącymi palcami i łydkami. Warto o tym pamiętać decydując się na but o wyższym flexie.
Pozdrowienia
Mitek, kolega zapytał o konkretny flex. Ja zaproponowałam 100 lub wyżej (ze względu na wagę). Ty się ze mną nie zgadzasz. Rozumiem, ale jaki flex proponujesz, bo nie napisałeś?
A na jaki flex mam zwracac uwage?
Najlepiej od 100 w górę .
Ale to zgodnie z normą. Problem by był, jeśli krawędź spodni kończyłaby się pod pasem śnieżnym.
Podejrzewam, że raperzy i najbardziej wyluzowani snowboardziści mogą tak właśnie się nosić .
Nie wszystkie spodnie mają dedykowane elementy umożliwiające zaczepienie pasa przeciwśnieżnego, ale zazwyczaj da się znaleźć element, za który można złapać, np. guma regulująca szerokość w pasie, szlufki lub sam pasek. Nie znam innego zastosowania tych zapięć.
No właśnie też tak kombinowałam, ale nie wykombinowałam . Te zaczepy są na końcu pasa przeciwśnieżnego, więc wypadają na biodrach, poniżej paska od spodni.
U mnie te upadki, które wyglądają spektakularnie na ogół są mniej bolesne niż te niepozorne. Jak w tym roku przeturlałam się po stoku (obie narty wypięte) i wylądowałam na plecach, centralnie pod włączoną armatką, to nawet nie chciało mi się wstawać. Nareszcie czułam prawdziwą zimę - oświetlony stok, leżę w zaspie, śnieg na twarzy... . A kilka dni później tak się "cieszyłam" prędkością, że nie wyrobiłam na pustej bramce. Uderzyłam się w udo tak, że mnie zamroczyło, a potem przez trzy tygodnie mnie bolało. A mówią, że tłok na bramkach to problem
Np cloud9 czy trinity , tych viva 600 nie widze uzywanych
Trinity i Cloud 9 mają rdzeń drewniany, Viva 600 - również.
widze ze narty z najwyzszymi notowaniami maja inne rdzenie niz drewniane i mnie zastanawia dlaczego ?
O jakich nartach mówisz? Podaj jakieś przykłady.
Witam jakie narty dla osoby o wzroscie 166cm nigdy nie bedacej na stoku, chodzi o narty do nauki podstaw z instruktorem.?
A buty macie?
Savoir-vivre na stoku :)
w Hyde Park
Napisano
Tytuł to "Savoir-vivre na stoku :)". Emotikon jasno wskazuje na luźne podejście do tematu.
Poza regulaminami nie mamy spisanych zasad, które obowiązują narciarzy, więc chciałam, aby forumowicze napisali, jakimi oni zasadami się posługują.
W pierwszym poście zapytałam, o zachowania jakie uważają za drażniące, a jakie za godne pochwały.
I tyle.