Skocz do zawartości

zajÄ…c

Members
  • Liczba zawartości

    198
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zajÄ…c

  1. Brubeck ma serie bielizny dla juniorów, podobnie można coś dostać w Decathlonie. Spodnie kupiliśmy w Go Sporcie - są przeceny. Rękawiczki - 4F, fajne wzornictwo, nie wiem jak z ciepłotą bo jeszcze nie testowane, najwyżej dołoży się warstwę cienkich linerów pod spód.
  2. Będziesz więcej niż zadowolony jeśli zakupisz bluzę z Kwarka. Materiał z których szyją bluzy (polartec power stretch pro) jest jednym z najlepszych dla różnego rodzaju intensywnych aktywności w niższych temperaturach. Błyskawicznie odprowadza pot jeśli jest zakładany jako 1 warstwa, a jako 2 warstwa jest bardzo dobrym dociepleniem. Dodatkowo jest długowieczny tak więc zakup będzie na lata. Jeśli nie mieścisz się w rozmiarówce producenta, Kwark uszyje bluzę specjalnie na Twój wymiar - wystarczy wypełnić szablon z wymiarami, co ma znaczenie dla osób o nietypowych gabarytach. Czego chcieć więcej?
  3. Ze 4 (albo więcej) województwa mają ferie 16.02-01.03, w tym małopolskie i wielkopolskie - wystarczy użyć wujka googla.
  4. Nadmiar testosteronu w paru wątkach aż kipi Co nie zmienia faktu, że niektóre wypowiedzi tutaj są żenujące. Internet co prawda wszystko zniesie (więcej niż papier?), ale proponuję może jakieś ziółka na uspokojenie - to pozwoli zachować zdrowy dystans
  5.   Tutaj jest wiarygodny test kurtki na neoshellu: http://ngt.pl/1397,e...-neoshell).html Interesujący o tyle, jeśli chcesz też używać kurtki do innych aktywności. Moim zdaniem narciarstwo zjazdowe nie wymaga jakiegoś ekstremalnego odzienia. Już bardziej skitury. Taki neoshell na nartach na pewno będzie się dobrze sprawdzał (jako membrana), natomiast inne istotne kwestie to: krój, kieszenie, wygoda, zapewnienie ochrony w ciężkich warunkach (kaptur / garda). Do celów turystyczno-wspinaczkowych natomiast ważna też jest waga i te produkty często ida w minimalizm pod wględem ilości kieszeni, zamków itp.
  6. Czy ja wiem czy taka cisza? Polartec zrobił dobrą rzecz, cena nieco zaporowa, ale co tam. W tym sezonie skupili się na swojej ocieplinie Alpha i teraz jest dużo kombinacji Alphy z Neoshellem - może nie jest to u nas widoczne, ale zagraniczne firmy kombinują (kojarzę co najmniej Millet, Montane i Marmota że mają takie produkty w swoich katalogach). Chętnie kupiłabym coś neoshellowego ale póki co dostępność w PL kurtek damskich ogranicza się do Marmota Zion (resztki), Nano czy wyjątkowo Millet-owej Touring Neo Jacket w niewielu sklepach, nie we wszystkich rozmiarach, za duże pieniądze... Trzeba by było zagranicą poszukać, ale jak już gdzieś (urlopowo) jestem to ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę to shopping
  7. zajÄ…c

    Wielka Racza

    Hej, też myślałam o tym kierunku, ale na sąsiednim forum wyczytałam że kiepsko w praktyce choć na stronie warunki niby dobre. Na zdjeciach wyglądało to dosyć jednoznacznie :\
  8. Mam nadzieję, że nie za późno piszę i zdążysz jeszcze przeczytać: Małe uściślenie odnośnie Madonny - ośrodek jest do przejechania bez zdejmowania nart. Można również dojechać bez zdejmowania nart do Pinzolo, z tym że raczej to ciężko będzie wszystko przejeździć w 1 dzień. Najlepsze miejsce do prakowania - parking pod kolejką na Groste, jest tam mostek komunikujący obydwie strony Madonny (tzn. Passo Groste + Spinale z Pradalago + 5 Laghi + ew. Pinzolo). Żeby dojechać na Pinzolo bez zdejmowania nart po zaparkowaniu pod Groste należy: - przejechać / przejść na drugą stronę pod Fortini Express na Pradalago - wjechać na górę - zjechać kombinacją tras: niebieskie (50+56+85) lub krócej niebieska 50+ czarna 57 + niebieska 85 do gondolki "5 Laghi Express" - wjechac gondolką na 5 Laghi - zjechac trasą niebieską 85 do połączenia z czerwoną 88 UWAGA: - trzymać się prawej strony - gondolka transferowa "Pinzolo-Campiglio Express" jest ukryta nieco w drzewach - rozsiąść się wygodnie w wagoniku na Pinzolo i podziwiać krajobrazy Całość zjammie ok. 50min (szacunkowo), ja do Pinzolo dostałam się z Daolasy w 1,20min.
  9. Mitku, podejrzewam że Ty zjedziesz w dobrym stylu po wszystkim, co ma choć trochę śniegu natomiast ja już lekko muszę walczyć, zwłaszcza pod koniec dnia w warunkach takich jak obecnie niżej w Marillevie. Oczywiście że jest super i można się wyjeździć do woli, ale dla uczących się warunki miejsami są trudne (to piszę specjalnie dla madzi, bo z dzieckiem może już nie być tak wesoło - dziś po 9.00 zwozili jednego narciarza z czerwonej 10-tki przerzutowej do Madonny). Na parkingu pod Groste kasę zbiera Włoch stojący na drodze wjazdowej - być może jest tylko rano, a potem mu się nudzi ta fucha i idzie na cappuchino my byliśmy około 9.30.
  10. Parking pod Groste kosztuje 3,50 - cena napoju w knajpce, więc nie trzeba się chyba silić na wielkie kombinowanie. Warunki w Madonnie (Passo Groste + Monte Spinale) bardzo dobre, temperatura lekko powyżej zera, rano trasy twarde lekko zmrożone, potem słońce i bardziej miękko. Warunki w Marillevie i okolicach dostateczne - na dolnych trasach zjazdowych bardzo dużo lodu. Wczoraj silnie wiało więc dodatkowo resztki śniegu zostały nieco przewiane, poza tym unieruchomiono niektóre wyciągi (głównie kanapy z osłonami), dziś w porządku. Na tę chwilę sensowniejsze trasy to te położone powyżej 1800 m npm. Pod koniec tygodnia spodziewane są opady sniegu - to powinno polepszyć sytuację.
  11. A waga jeśli mogę prosić? Też mam 165cm i się zastanwiam czy dobrać długość (narty z rockerem) odważnie czy bardziej "lightowo" 
  12. Niestety nie wiem jak z basenami - w naszym hotelu było jakieś miniSPA i kto chciał, to korzystał. Może ktoś inny pomoże.
  13.   Byłam w zeszłym roku w Val di Sole, w miejscowości Commezzadura (start kolejki: Daolasa, to między Folgaridą i Marillevą). Ogólnie rozczarował nas transport skibusami, z naszej miejscowości możliwy był praktycznie dojazd skibusem tylko do Passo Tonale, z czego powrót wypadał najwczesniej o 16.50 (wg informacji zasięgniętej w cetrum turystycznym w nasze jmiejscowości i ulotek z rozkładami jazdy). Podróż od nas do Madonny komunikacją miejską była tak pokrętna, że po prostu wsiedliśmy w samochód. Droga kręta, na parkingu przed kolejką na Passo Groste była opłata (nie pamiętam ile). Ciężko oszacować długość przejazdu do Madonny na Passo Groste - wymaga średnich umiejętności (zjazd trasą czerwoną, która jest dosyć długa). Myślę że całość w zależności od ruchu na wyciągach może zająć 2-3h w jedną stronę ale to taki luźny szacunek - nie daliśym rady tak dotrzec, bo mieliśmy w grupie początkującą osobę i nie chcieliśmy jej zostawiać.
  14. Ja najczęściej przy gorszych warunkach i gdy już lekko zmęczenie daje o sobie znać potrafię stracić rónowagę i zaliczyć szorowanie w śniegu. Nic spektakularnego do tej pory chyba nie wywinęłam na szczęście dla moich kości ale za to jak ktoś kręci filmik to mamy potem ubaw.
  15. zajÄ…c

    Neo shell

    Millet ma dwa modele z przeznaczeniem skiturowym: http://www.millet.fr...ated-neo-jacket(z ociepleniem) http://www.millet.fr...ring-neo-jacket(bez ocieplenia) Kurtki są w wersji damskiej i męskiej, w Polsce dosyć trudno namierzyć a zwłaszcza przymierzyć. Zastanawiałam się nad wersją damską, ale chyba odpuszczę w tym sezonie (inne pilne potrzeby - nowy kask i gogle).
  16. zajÄ…c

    Czantoria

    Co tam śnieg i słońce! Widok pustych bramek - bezcenny
  17. zajÄ…c

    Czantoria

    kolejki zabijają Byłam w niedzielę 17.02 i cóż... do 11.00 jeszcze ok - potem już masakra kolejkowa; fakt że pogoda była ładna bo koło 0, słonce się przebijało itp. więc ludzi dużo przyszło się nacieszyć śniegiem. Na Czantorię już w weekend się nie wybieram.
  18. 4F nadaje się spokojnie na narty zjazdowe. Nie zapominajmy o tym że przy używaniu ich ciuchów do bardziej wymagających aktywności jak np turystyka górska trzeba od ubrań wymagać więcej. Jeśli ktoś rekreacyjnie jeździ na nartach to nie powinien narzekać. Sama miałam kurtkę tej firmy przez kilka lat i spokojnie dawała radę i na nartach i w górach - choć oczywiście bez rewelacji
  19. Wczoraj byłam świadkiem budowania tych zasieków - to tylko w Polsce chyba może się zdarzyć...
  20. Kwark szyje wełniane ubranka z BARDZO cienkiej wełny - gramatura 120 (materiał jest wręcz lekko przezroczysty i bardzo miły w dotyku); porównywalnie inni producenci na zimowe zastosowanie mają gram. ~200 i wyżej. Osobiście bardzo cenię sobie produkty Kwarka ale stosuję je w okresie cieplejszym (łącznie z latem > 20st) do turystyki górskiej. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnego odczuwania temperatury itd. niemniej uprzedzam żeby ktoś nie był zdziwiony że go ta wełenka za bardzo nie grzeje a miała być taka super. W Decathlonie jest parę tanich produktów wełnianych (nie mam akurat więc nie opiszę wrażeń) np. http://www.decathlon...id_8228582.html (wystarczy wpisać "techwool" w wyszukiwarce i wyskakuje sporo produktów). Podobnie przykład do linkowanej już przez mnie firmy nordre: http://www.nordre.pl...&id_category=20 Użytkownik zając edytował ten post 26 styczeń 2013 - 14:36
  21. Hough, nie będę już kontynuować tej zupełnie jałowej dyskusji.
  22. damek, TurboDymoMan > sorry ale uważam że nie na miejscu są te prztyczki i aluzje dotyczące higieny, prania itp. Oczywiście że każdy robi tak jak mu pasuje. W temacie wątku zuzza zadała konkretne pytanie i ja jej konkretnie odpowiedziałam. Nie stać mnie na kupowanie ciuchów za 500zł na stok więc proszę też nie mówić o lansie itp. bo akurat te ciuchy z wełny są zupełnie nie rzucające się w oczy, nawet jeśli ktoś rzeczywiście kupi je za kilka stów. W każdym razie nie podoba mi się to krytykanctwo zwłaszcza jeśli ktoś nie używa albo nie miał do czynienia z daną rzeczą.
  23. Tadeusz, nie będę nikogo przekonywać na siłę, opisałam tylko swoje wrażenia w temacie, w którym ktoś chciał opinie o tych ciuchach znać. Za cenę jednej koszulki merynosowej (moja kosztowała mnie 160zł) nie kupi się na pewno 3 kompletów DOBREJ bielizny termoaktywnej. Osobiście mam akurat trzy komplety bielizny ze sztucznych materiałów, wszystkie wzięłam ze sobą na wyjazd i użyłam tylko jednego pierwszego dnia, a potem już tylko merynosowej koszulki bo zwyczajnie lepiej mi się w niej jeździło. Każda sztuczna koszulka śmierdzi bardzo szybko, spróbuj kiedyś merino i porównaj. Akurat używam wełnianych ubrań nie tylko na narty i bardzo dobrze się w nich czuję.
  24. Kilka uwag w temacie: cały poprzedni tydzień spędziłam na nartach w Austrii, pogoda wypadła raczej mroźna, było od -13 do -5 stopni, przez 2 dni opady śniegu i mgła, reszta nieco lepiej, były też 2 dni w pełnym słońcu. Ponieważ nie byłam zadowolona dotychczas z używania bielizny termoaktywnej i kurtki typowo narciarskiej, uznałam że warto będzie przetestować ubiór wykorzystywany w trekingach tj. koszulkę z długim rękawem z wełny merynosów + bluza stretchowa + kurtka softshelowa. Zestaw ten sprawdził się idealnie, przy niższych temperaturach odczuwałam chłód otoczenia tylko przy bezruchu lub podmuchach wiatru przy jeździe na wyciągu. Generalnie nie pociłam się w tych ciuchach wiele, koszulka z wełny była zawsze przyjemna i sucha, praktycznie jej nie czułam (to jakby ktoś miał wątpliwości że wełna drapie- jestem pod tym względem dość wrażliwa i na początku obawiałam się że nie dam rady z wełną że względu na draznienie skóry). Po tygodniu użytkowania koszulka miała zupełnie neutralny zapach - to zresztą sprawdzone już przeze mnie też w cienkich koszulkach z wełny merino na lato. Zapach szybciej łapią produkty, które nie mają 100% merino w składzie, tylko częściowo sztuczne domieszki (jak np. produkty Brubecka). Ja uzywalam koszulki Ice Breakera z serii bodyfit 260g. Wydaje mi się że nie ma co przesadzac z grubością - grubsza będzie mniej uniwersalna (w cieplejsze dni po prostu za ciepła), a zawsze dodać można cienki polar czy bluzę ze stretchu, która dobrze odprowadza pot i szybko wysycha. Z wymienionych przez Was firm najtaniej wypada rzeczywiście devold, jeśli mówimy o cenach bez promocji, wyprzedaży itp. Jest jeszcze taka firma: http://www.nordre.pl/ - osobiście nie mam jeszcze żadnych ich produktów, ale słyszałam dobre opinię, a ceny są atrakcyjne. Generalnie polecam wszystkim odzież z wełny, wg mnie sprawdza się w wielu aktywnosciach sportowych i jest warta swojej ceny.
  25. Co do bolących goleni przy rolkowaniu - nie wiem jak jeździsz ale oprócz niedostatków techniki na początku, być może to kwestia skorupy rolek. Miałam tak w starych rocesach (plastikowa skorupa) - źle wyprofilowany lub kończący się w złym miejscu język powodował bardzo silny ucisk na golenie (robiły mi się siniaki). Nawet przy nie dociąganiu buta problem się pojawiał, jeśli miałam w planach jeżdżenie dzień po dniu to wkładałam takie "poduszki" z gąbki żeby trochę polepszyć sprawę. Tym sposobem chyba z 10 lat przejeździłam od zeszłego sezonu mam nowe rolki i problem zniknął.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...