kordiankw

Nie napisałem że się wstydzę, tylko staram się nie mówić, a to różnica. Można bardzo wielu rzeczy się dowiedzieć o sobie, gdy siedzący obok na krzesełku nie wiedzą że ich rozumiesz. Mina gości przy opuszczaniu kolejki, gdy mówię "do widzenia", bezcenne. 

Zwykle za granicą staram się nie mówić w ojczystym języku. Nie trzeba się później wstydzić za rodaków, a ile ciekawych rzeczy można usłyszeć na krzesełku, czy dowiedzieć o sobie.

 Sayonara

 Sayonara

Sayonara

Trzeba będzie zrewidować swój pogląd. Czytając ten temat wydawało mi się że większość piszących w tym temacie trochę kaszle na nartach, a tu taki zonk.  

 Sayonara

  Sayonara

 Sayonara

 Sayonara

Też odniosłem wrażenie że Mitek się nieźle bawi.

Sayonara 

Sayonara

Po prostu Alfred Hitchcock

 Sayonara

 Sayonara

Sayonara

 Sayonara

 Sayonara

 Sayonara

Można Białki nie lubić, ale trzeba przyznać że mają rozmach: http://www.gazetakra...t.html?cookie=1

Sayonara

 Sayonara

 Sayonara

  Z tego co pamiętam, to na nocnej chodziły tylko te krótkie wyciągi przy karczmie, orczyk i kanapa. Po 7 godzinach jazdy w dzień na długich trasach nie chciałoby mi się jeszcze katować na 400 metrowej oślej łączce w nocy.   A nie mówiłem.