Skocz do zawartości

grimson

Members
  • Liczba zawartości

    2 890
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi dodane przez grimson

  1. 3 minuty temu, Spiochu napisał:

    Narta GS juniorska zaczyna jechac powyzej 60/70km/h. GS Fis pewnie przy 80-90km/h.

    Może tak być.

    W Szczyrku jeździłem cały czas za córka. Taka mamy zasadę, ze żona jedzie pierwsza (z reguły nam odjeżdża), potem córka, a na końcu ja. Jak trzeba będzie kogoś zbierać ze stoku to zawsze przydaje się tata:-)

    • Like 1
  2. 12 minut temu, Spiochu napisał:

    Jak jezdzisz zeslizgiem to promien narty nie ma znaczenia. 

    Moge sie mylic ale podejrzewam tez, ze jestes typowym przykladem stokowego bolida. Cos tam ogarniasz i sie nie boisz, wiec lecisz na wprost w dol, byle szybciej. Dluga narta bo wtedy mniej telepie, ale poprawnie skrecic to nawet nie wiesz jak sprobowac. Zabawa skonczy sie, jak zrobisz sobie, lub komus krzywde.

    Przyjedz na tyczki i sprobuj ogarnac sklepowe gigantki 180cm R20m. Wtedy zobaczysz jak wiele Ci brakuje. Na razie masz poziom nieswiadomej niekompetencji.

    To nie tak. 
     

    Jakbym szukał narty do ciśnięcia na krechę to bym wziął DH 212cm i więcej. 
     

    Patrzac na moje prędkości z trackera ze Szczyrku z ostatniego wyjazdu na Święta to nie przekroczyłem 65km/godz.

    Wiem ze wiele mi brakuje, stad mam przynajmniej samoświadomość oraz do moich nart podchodzę z respektem. Plus chęć do podnoszenia kompetencji.

     

    • Like 1
  3. 48 minut temu, Gabrik napisał:

    Widzisz może trudno jest zrozumieć Mitka, gdy pisze o "zepsutych" nartach. ADucha, gdy pisze o wąskich pod butem jako tych lepszych....warto na chwilę się zastanowić. Ja jestem melepeta (3 lata stażu) i nie wiem czy 30 lat temu było tylu ludzi na stokach co teraz, ale myślę, że nie.

    Ogólnie świat poszedł w stronę komercjalizacji wszystkiego. Wyobraź sobie teraz, że Pan Piotr, z Panią Ulą chcą pojeździć na nartach. Idą do wypo i z miejsca dostają odpowiednio 140 i 155 cm deski, głównie Rosi Pursuit 100 lub RTM 7.4. Bo ma być "łatwo", mają mieć wrażenie, że jeżdżą, ogarniają ten sport od początku, od pierwszych minut.  Po X wypadach przestają czuć strach przed stromizną i czerwone/niebieskie, nie ma problemu. I się cieszą górami, jedzeniem w knajpce na stoku, swoją aktywnością...jednym słowem szczęśliwi ludzie, po cholerę zawracać sobie dupę dłuższą nartą, jej geometrią, butami narciarskimi czy też techniką jazdy? Toż to strata czasu, głupota i zwyczajnie psucie sobie urlopu.

    Państwo Piotr i Ula po jakimś czasie używają sformułowania "sztruksik" I opowiadają jak kochają na tym jeździć, na trasę około południa, z północną ekspozycją mówią "oj odsypy, muldy, krytyczne warunki"

    Zatem producenci nart kombinują z szerokościami, sztywnością wzdłużną i poprzeczną aby narta w tych "krytycznych" warunkach, jak najmniej psuła wrażenia Piotrka i Uli, tym bardziej, że pogoda na urlop też nie zawsze jest perfekt.

    Finalnie  jako zapaleni narciarze nawet często kupują nowe narty np. pierwszy sklepowy GS w długości 165cm lub też zmieniają swoje stare 150cm na 140 bo się lepiej jeździ.

    I rynek wypełnia wszelkie luki...mercedes także kiedyś nie produkował A klasy.

    I wyprzedzając ewentualne ataki, ja nie krytykuję Piotrów i Ul, przedstawiam rzeczywistość. Jednocześnie prosząc o zrozumienie dla tych co chcą trochę więcej od "nart" aniżeli zaliczenie urlopu w górskiej scenerii, bo także mają do tego prawo. 

    Podsumowując - każdy ma taki paździerz jaki mu potrzebny, dopóki jest świadomy swoich celów.

    Dlatego teraz uczę się GS R30 😁

    • Like 1
  4. 43 minuty temu, moruniek napisał:

    I też fajnie. Bo czy ważne jest miejsce, ważne to z kim, spędzasz czas. A Czarna Góra to fajna miejscówka.   

    Śmigam obowiązkowo z rodzina. Szkoda ze Stubai raczej będzie anulowany, chciałem córce pokazać Alpy.

  5. 5 godzin temu, Wujot napisał:

    Mamy 100 000 nadmiarowych zgonów w 2021 roku - chyba oczywiste???

    To 20% wszystkich zgonów. Możesz sobie dywagować ile to faktyczne zgony czysto covidowe, ile przyspieszenia pacjentów umierających a tych z chorobami przewlekłymi a także ilu umarło z powodu utrudnionego dostępu do opieki zdrowotnej. Jest pewne jednak, że gdyby nie covid to mielibyśmy 400 000 a nie 500 000 zgonów w 2021 roku. 

    Jeszcze raz, spore miasto mniej. Fakt marginalna sprawa.

     

    2019 vs 2020 to mniej jak 100k zgonów różnicy.

    Co było powodem? Pewnie top3 z I połowy 2020 zostało bez zmian.

    Ciekawe ze raport GUS nie pokazuje ilości samobójstw..

  6. 18 minut temu, Dany de Vino napisał:

    To wszystko już tam obowiązuje. Nic nowego. Nic też nie piszą o obowiązku posiadania testu przy przekraczaniu granicy autem. Słyszałem, że to martwy przepis. Czy komuś to sprawdzano?

    Jak jechałem do ITA na wakacje w lipcu, to zero kontroli na granicy AUT-ITA. Trzepanie tylko na granicy CZE-AUT. Droga z powrotem do PL bez żadnej już kontroli.

  7. Godzinę temu, Chertan napisał:

    @grimson ale to co robisz to manipulacja, tzn. podajesz fakty za I połowę 2020, a robisz z tego wniosek "W skali strasznego i zabójczego ze względu na covid roku 2020" i potem "Jakby nie patrzeć, to udział covid w zejściach z tego świata jest marginalny", no w I połowie roku tak, wystarczy popatrzeć na wykresy zgonów, które zaczęły się od października. Jak przeanalizujesz cały 2020 rok to już tak lekko nie będzie, a w 2021 tym bardziej, gdzie mamy 2 fale zgonów. 

    Na razie GUS wypuścił raport za I półrocze 2020. Czekam na raport za II półrocze.

    • Like 1
  8. Godzinę temu, Wujot napisał:

    Przez pięć lat praktycznie stały poziom śmiertelności a w szóstym (covidowym) gwałtowny wzrosty tłumaczysz starzeniem się społeczeństwa??? Ciekawe czym wytłumaczysz kolejny wzrost w siódmym (czyli teraz). Bo akurat się odmłodziliśmy jako społeczeństwo. GUS w 2020 r.  tłumaczył to dużą ilością zgonów na Covid tych mniej odpornych.

    Widomo już, że następny słupek na wykresie będzie miał ponad 500 000 osób. Zgodnie z Twoją "żelazną logiką" przyczyną będzie odmładzanie się Polaków.

    Tak wiem, "nic nas nie przekona, że czarne jest czarne a białe jest białe".

    W skali strasznego i zabójczego ze względu na covid roku 2020, GUS udostępnił dane za pierwszą połowę, ze względu na przyczynę zgonów:

    - ilościowo: covid plasuje się na 11 miejscu, z totalem 1 589 zejść vs 208 177 zgonów

    - procentowo: covid to 0,8% wszystkich przypadków

    Jakby nie patrzeć, to udział covid w zejściach z tego świata jest marginalny.

     

    zgodny.JPG

    %.JPG

    • Like 1
  9. 39 minut temu, Wujot napisał:

    Za to stać nas 500+ nadmiarowych pogrzebów dziennie. Same plusy - podatki od trumien i takie tam.

    Odpowiedz sobie o to kto się bawi w piaskownicy.

    To zależy, jak liczone są zejścia na covid. W naszym nieszczęśiwym kraju biorą razem do kupy zejścia na tylko covid, plus zejścia na covid + choroby współistniejące.

    Czy 500 zejść na dobę w totalu na dobę to dużo? Myślę że w ramach projektu depopulacji to mało, więcej zejść jest i będzie na nieleczone choroby układu naczyniowego oraz nowotwory, to dopiero jest piękna bomba, która już powoli będzie eksplodować.

    Wrzucam poniżej wykresy w oparciu o dane z GUS, nt zejść w latach 2015-2020, z rozbiciem na miesiące oraz total w latach. Widoczny trend rosnący, jako skutek starzenia się społeczeństwa.

    miesiecznie.JPG

    rocznie.JPG

    • Like 1
  10. 10 godzin temu, Spiochu napisał:

    Dane z dziś:

    Francja 208 099 nowych zakażeń

    UK  183 037 nowych zakażeń

    Hiszpania 100 760 nowych zakażeń

    Włochy 98 030 nowych zakażeń

    Jak myślicie? Znowu zamkną wszystko, czy wreszcie do ludzi dotrze, że te wszystkie cyrki kompletnie nic nie dają?

    Naszego biednego kraju nie stać na lokdałny, i miłościwie nam panujący doskonale o tym wiedzą. Lokdałn = obniżenie wpływów do budżetu z akcyzy, podatków i innych takich. Skoro w budżecie PL jest bida z nędzą, to wprowadzenie ograniczeń to zwyczajne kamidadze.

    Co innego bogate kraje EU, tam dalej mogą się bawić w piaskownicy.

  11. 54 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Do zobaczenia, i to rozumiem. Od 2.01 jestem w Krynicy.

    Co do postu to muszę się pokajać. Jestem w impulsywnym wieśniakiem i nie ma z tym problemów ale wiąchy w twoim kierunku były zbędne - przepraszam.

    Natomiast wymowa mojego postu pozostaje bez zmian. Uważam, że prowadzona przez ciebie propaganda jest szkodliwa o obraźliwości nawet nie mówię, natomiast post, który wywołał moja reakcję to skandaliczne nawoływanie do rewanżyzmu, które powinno dawno zniknąć ze świadomości ludzi. Cóż widać, dzięki takim jak ty będzie jeszcze długo trwało...

     

    W Krynicy będzie deszczowo i temp na plusie...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...