Pojezdzone niecałą godzinę w warunkach dla koneserów.
Mgla z widocznością ok 30 metrów, górna połowa ON z wiatrem ze głowę urywa. Wiatr wiał w górę stoku, tak więc wjeżdżając kanapa na Gryglowce cisnęło idealnie w tył głowy, gdzie mam wywietrzniki w kasku. Aż dynia bolała od tego zimnego wiatera. Mocno hamowało od tego warunu, bo na tym wypłaszczeniu na początku trasy trzeba było kijkowac , bez tej opcji od razu wchodziła opcja auto hold.
Warunki narciarskie:
- Gryglowka: czynna prawa strona, równo i twardo, śniegowo OK. Lewa strona z trawskiem, i tam pracują armatki. W tym wietrze to średni pomysł, bo wszystko szło w powietrze.
- 6 os kanapa Winterpol z niebieską trasą: na górze śnieg ok, dolna połowa to wystające trawski i minerały. Odwilż mocno tutaj dała się we znaki. Do tego na sporej długości pracują armatki, tak więc widoczność jeszcze gorsza. Dużo wygrodzen na trasie, bo przyległości z trawskiem, trzeba było uważnie jechać.
Jedyna zaleta pomarańczowego Winterpola to osłony, które idealnie zdawały egzamin w tym wietrze. Na tym zalety się kończą.
Kolejek do kanap brak.
Sports Tracker wypluł 57 min, total dystans 8.91 km, Vmax 45 km/godz.
Teraz czas na świętowanie, jutro wrócimy na stok silniejsi :-;