Skocz do zawartości

mario33

Members
  • Liczba zawartości

    427
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mario33

  1. I prawdziwy epilog.

    Krótki sezon i jeszcze zepsuty przez idiotę, który dzieciaki zamiast na ferie wysłał na wojnę…

    Wnioski:

    - dwa lata przerwy bez trenowania = cofnięcie o jeden poziom;

    - noga trzyma, ale boli, trzeba dalej ćwiczyć;

    - narty mają być porządne, długie (u mnie ponad wzrost), bo pomagają czuć się pewniej,

    - jak jest ciapa to hybrydki 74 lepsze od slalomek; szerzej na trasie nie jest mi potrzebne, bo to ja na razie jestem ograniczeniem, a nie narty;

    - doszedłem do momentu, gdy rozróżniam (i doceniam) sztywność poprzeczną i wzdłużną buta; 130 „cywilne” Atomica to w sam raz.

    Jakby był śnieg to może jeszcze się uda weekend…

    PS: sorry Mitek za te Fischery. 😉

    6E46FB75-B9CE-44B5-A6C1-600FC6EC7A48.thumb.jpeg.a0a01cacf5eb6877d44c0ac6286ed7f2.jpeg

    • Like 1
  2. Tytuł jest przewrotny, a chciałem poruszyć pewien temat z zakresu nauki zachowania na stoku.

    W innym wątku pokazywałem fotkę z porozrzucanymi nartami pewnej szkółki narciarskiej. Zaczęło się od tego, że przyglądałem się ich zachowaniu na stoku. Jeździli dość dobrze, jak na moje niewprawne oko, ale… strasznie ich było pełno. Grupa bardzo duża, ok 25 osób, jeździli w całości, przez całą szerokość stoku, bardzo szybko, właściwie wymuszając pierwszeństwo „bo jadą w grupie”. Pytałem instruktora córki, tylko pokiwał głową z dezaprobatą.

    Potem zauważyłem to, co na fotce. Grupa zjeżdżała o 12:30 na dół stoku, zrzucała narty tam gdzie stała, i udawała się na dwugodzinną przerwę obiadową autokarem. „Tam gdzie stała” tzn tam gdzie wejście na stok od strony parkingu i gdzie naturalne miejsce do zakładania nart. Leżące narty w liczbie jak na fotce sprawiały, że trzeba bylo wyjść prawie na środek stoku, zamiast założyć narty w bezpiecznym miejscu i spokojnie włączyć się do ruchu.

    potem zorientowałem się, że samo wspomnienie nazwy grupy właściwie wywoływało co najmniej wzruszenie ramion obsługi wyciągów, w knajpach czy wśród instruktorów.

    I tu moje pytanie, do ludzi, którzy uczą jazdy na nartach. Czy to naturalne, ze uczy się, skutecznie, samej techniki jazdy ? Że nie uczy się właściwie wiele ponad to, zachowania, szacunku dla innych użytkowników stoku ? Ja staram się np. odstawić nart na stojak, a jak muszę położyć na stoku, to zawsze razem, najlepiej gdzieś na boku, żeby innym nie przeszkadzać. A może, to ja jestem dziwny ? Może grupa ma inne zasady, a ja ich po prostu nie znam ? Serio pytam…

    4EBFA7D7-954F-439A-8932-0C3EE5F7D7E5.thumb.jpeg.3363b20be4f97200ad08ced8eb5420d2.jpeg

    • Sad 1
  3. 2 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Jak ja widzę takie porozrzucane narty na stoku to mnie po prostu krew zalewa.

    Pozdro

    Mitek to mało powiedziane. Napiszę wieczorem co tu się dzieje… 🥺

    21780E90-5ECC-4015-A9AF-39B363711FF1.thumb.jpeg.c9efb8c94d4921a951d78c2fabce0722.jpeg

  4. Nocą zimniej to i lepsza jazda. Do 11:30, potem degradacja. Tabaszewski nie ratrakuje w ciągu dnia, więc na wieczorne jazdy lepiej na Arenę.

    PS: w taki warun Deacony dają radę bardziej.

    0DD8F7FF-BA8C-42D4-BFB3-A18FDB360022.thumb.jpeg.6b806643059bb12c8aa999fa7a742574.jpeg

    • Like 1
  5. 34 minuty temu, Chertan napisał:

    Tam jeszcze kilka rzeczy było potrzebne :-), same umiejętności nie wystarczały. 

    Jaja są, pewność siebie to wektor jaj i skilla.

    To ja jestem najsłabszym ogniwem.

    • Sad 2
  6. 13 godzin temu, Joanna Sm napisał:

    Wzruszające 

    a jak bark? Czy biceps?

    Te zerwania, to pourazowe? 

    Czy spontaniczne ?
    Może za dużo się antybiotyków nałykałeś w życiu?

    Życzę udanego sezonu..... nareszcie na deskach!!!!

    Z tym wiązaniem bicepsa to tajemnicza sprawa. Nie wiadomo skąd, raczej nie kojarzę takiego wysiłku. Wiązanie wyskakuje ze swojej rynienki na zewnątrz i boli. Nie myślałem, że może być związane z nadużywaniem antybiotyków… chcą mi zapakować tytanową śrubkę do podtrzymywania wiązadła na miejscu…

  7. Ti to chyba marketówka (dla znanej sieci marketów sportowych na I).

    Konstrukcyjnie to dwie różne narty. Ti ma rdzeń mieszany drewniano-kompozytowy, g7 ma sandwich z dwóch rodzajów drewna. W Ti krótka jedna wstawka tytanalowa, g7 ma dwie dłuższe. G7 to niezła hybryda o fajnej konstrukcji, a Ti raczej g…lit dla wypożyczalni, i to w dziale kobiety i dzieci (od bidy dla lekkiego początkującego).

    Pytanie o parametry użytkownika, ale ja bym nie chciał.

    • Like 1
  8. Wybieram się na Slotwiny 19-26 lutego. Córka na szkółkę narciarską, a ja wielka niewiadoma bo pierwszy raz od dwóch sezonów i po kontuzji, którą trochę czuję do dziś. Umiejętnościami na pewno regres, kondycja średnia, będzie fajnie 🙂 

    jakby ktoś był, możemy przybić piątkę. A na grzańca i tak trzeba dojechać na nartach na stok więc nie ma zmiłuj. 😀

    • Like 1
  9. W dniu 26.03.2020 o 06:37, mig napisał:

    Z mniej lekkich tematow warto zerknac na "Znicz olimpijski" o zakopianskich kurierach w 1940roku. Jest tam sporo jazdy na nartach w pieknych plenerach . Dziennych i nocnych, zarowno pojedynczej jak niemalze synchronicznej w wykonaniu zakopianskich instruktorow w roli patrolu strzelcow alpejskich. W filmie jest tez chyba niepobity dotad wyczyn kaskaderski -skok z wagonika kolejki na Kasprowy.... Prywatny akcent- w zimie 1968/9 w czasie krecenia bylem pierwszy raz w Zakopanem (mlodszy brat matki - wtedy aktor Teatru Starego w Krakowie - gral w filmie jednego z kurierow). Niestety na nartach pojezdzilem tam dopiero ponad 40 lat pozniej... 😉 https://m.cda.pl/video/5613495a

    Może Was zainteresuje powrót do tego tematu. Dostałem sygnał, że potrzebny jest konsultant do odtworzenia „patrolu Gebirgsjager” w zimie 1939/40. Sceny maja być kręcone w masywie Kasprowego. Zostałem poproszony o opinię co do umundurowania i wyposażenia. Może ktoś będzie robił remake filmu. Fajny temat, zobaczymy gdzie się potoczy.

    • Like 2
  10. 14 minut temu, Mitek napisał:

    Cześć

     

    jakbym zobaczył film z jazdy to Ci powiem na 100% a tak to trochę wróżenie z fusów. Przy dobry szkoleniu będzie OK, moim zdaniem, ale piszę to na zasadzie, że ja dobieram i wiem co robić.... Rozumiesz dylemat sieciowego doradzania...

    Pozdrowienia

    Będzie filmik za dwa tygodnie na koniec szkółki. Poczekają na ten moment.

    • Like 2
  11. W dniu 20.01.2022 o 20:05, Mitek napisał:

    Cześć

    Wyjątkowo mi się ta linia nie podoba. Poza tym wydaje się, że dla jeżdżącego młodego człowieka juniorski GS będzie lepszym wyborem.

    Pozdro

    Takie mi się rzuciły na oczy: https://ski24.pl/narty-dzieciece/25273-19953-narty-juniorskie-head-worldcup-rebels-igs-rd-team-head-freeflex-11.html#/38-dlugosc_cm-152

    tak myślę, żeby kupić na od przyszłego sezonu bo dobra narta chyba w dobrej cenie.

    Przypominam - jest Ok 140 cm, 35 kilo, 10 lat dziewczyna. Za rok zamiar jazdy w Alpy pierwszy raz, będzie pewnie koło 146-148, ze 38-40 kilo, 11 lat. Regularne szkółki narciarskie. W tym sezonie był już tydzień rozjazdu na obozie, za chwile szkółka tydzień.

    Mniej więcej na wzrost, 145 cm będzie Ok ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...