Skocz do zawartości

juice

Members
  • Liczba zawartości

    590
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez juice

  1.  

    Spindleruv Mlyn - dzisaj.

    Kolejki - Hromovka do 12.00 około 5 min. (po tym zmiana na Misecky), czasami mniej; Sv. Petr około 10 min., może z plusem - nowa kanapa.....staje co chwilę, tempo żółwie, może to sposób na regulowanie przepustowości stoku, ale jeżeli tak miało by zostać przy normalnie otwartym ośrodku to dramat; Horny Misecky - zero kolejek.
    Trasy - warunki dobre i bardzo dobre, bez pitolenia o niuansach, że tam grudka a tam srutka;
    Warunki ogólne - do 10 z minutami pięknie, dość umiarkowanie ludzi; po 10 włączyli na Hromovce niebieskiej naśnieżanie z lanc i przesrane do rozjazdu niebieska / czerwona; od ok. 10.30 multum ludzi; to plus lance stało się w końcu nie do wytrzymania; Hromovka ta cała czerwona bez naśnieżania, ale od połowy zawężona przez brak śniegu i nawet mniejsza ilość ludzi(też się pojawiła po 10) powodowała brak komfortu "sprawnego" przejazdu; Misecky po 12 bez ludzi (pojedyncze egzemplarze), podłoże do przyjęcia, naśnieżanie z dwóch armat mało szkodliwe, widoczność średnia z plusem, atmosfera dzikiej Alaski robiła inny urok; całość dość zimno, cały czas od -7 do -9, po kilku h w tym na kanapach doskwierało coraz bardziej.

    Podsumowanie - całość na db-, a w porównaniu do dnia poprzedniego bdb. Pojeździło się różnie, nogi zmęczone.

  2. Witam

     

    Dzięki serdeczne Janie! Tak sobie myślałem, że dłuższe łuki(mniej skrętów na stoku), bardziej wyprostowanym, więcej ślizgu to już będzie łagodniej dla starych kolan. Przyłożę się nieco do ćwiczeń wzmacniających jednak kolana. Krótkie wycieczki górskie, nieco roweru, czy spacery to jednak za mało w sezonie. Materia się starzeje, a i waga z dziesięć kilogramów za duża.  Chcę być w terenie zaśnieżonym, w  lesie, reszta jest mniej ważna. Myślałem nawet, żeby się przerzucić na łatwe skituringi. Zjazd jest jeden, a nie wiele, w ciągu dnia. Ale moja dama uwielbia narty(tylko zjazdy) i sama nie będzie jeździła.

     

    Pozdrawiam

     

    Kolana nie wzmocnisz, wzmocnisz mięśnie nóg. Nie zmienia to faktu, że "zdrowy" ruch dla kolana to im więcej tym lepiej.

    Jeżeli faktycznie tak Ci zależy to odpowiednio zaciśnij zęby, a nawet inaczej je otwieraj i startuj z konkretną dietą ustaloną pod siebie. Czasami dużo daje sama dyscyplina w pewnych kwestiach i trochę wiedzy. Te 10 kg mniej w dynamicznych obciążeniach mogłoby Ci dużo pomóc.

     

    Pozdrawiam,

  3. Niesamowite i straszne, 25 lat przerwy w Sudetach.

    Jak po 90-tym padło finansowanie tego sportu, nastała wielka czarna dziura.

    Warto dodać że jedną z trenerek w Lidze jest Katarzyna Karasińska, która wychowała się w Aesculapie,

    zwyciężała w Pucharze Europy. Wspomina o niej Kurdziel.

     

    Jedyna polska alpejka, wliczając też alpejczyków, która w XXI wieku wchodziła do pierwszej 15 zawodów APS.

     

    Pozdrawiam,

  4. Po zakończeniu "treningu" i zdjęciu tyczek, wszyscy z trasy mineralnej przenieśli się na do tej pory zamkniętą trasę, ale tam tez już miejscami widać było ziemie. W efekcie ten dzień był stracony narciarski a za niego zapłaciliśmy.

    Jeśli informacja przy kasie, to zgoda ale i rekompensata finansowa za ten dzień. W końcu zapłaciliśmy za cały ośrodek a dostaliśmy pół. To nieuczciwe.

     

     

    Niby tak i niby nie.

    Jeszcze raz powtórzę i jeszcze dopowiem.

    • nigdzie się nie spotkałem z rekompensatami za zajęty przez tyczki częściowo ośrodek, Polska, Czechy, Austria, Włochy; w związku z tym rozumiem, że można mieć swoje poglądy i przekonania, ale w tej kwestii pozostaje się czepić "swojej baby";
    • nigdzie jw nie potkałem się z jakąkolwiek rekompensatę, że cześć ośrodka nie była uruchomiona w ogóle, cena była jak za cały ośrodek;
    • nigdzie jw nie spotkałem się z jakąkolwiek rekompensatę, że cześć ośrodka nie była utrzymana tak jak pozostała, brak ratrakowania, jak również, że odstawała jakościowo od innej poprzez minerały, przetarcie etc.;
    • nigdzie jw nie spotkałem się z jakąkolwiek rekompensatę, że zaczął padać rzęsisty deszcz, zrobiła się przepotworna mgła, czyli zmienne warunki pogodowe ograniczyły sprawne korzystanie z ośrodka o powiedzmy 80%.

    Więcej przykładów podawać mi się nie chce i już.

     

    Pozdrawiam,

  5. 660 595 212

     

    Pozdrawiam, radcom

     

    Rozmawiałem dzisiaj już z Kaem.

    Zadzwonię. A może jutro coś na żywo z okazji Gronia ?

    Proszę o wpisanie na listę. Będę od 13/03 po południu do 14/03 południe.

    Jutro - pojutrze zakręcę za noclegiem w Rodarze.

    Tylko jakby można mała podpowiedź - przyjadę sam, nie wiem jakie robicie konfiguracje.

    Mam szukać jedynki czy przygarnięcie czy jak   :huh:  ;)

     

    Podrawiam


  6. Memorial chyba miesiąc wczesniej.


    Zacząłem pisać w marcu, skończyłem w maju ;)
    Niemniej podświadomie ładnie nam wszystkim życzę, w połowie maja narty na Dzikowcu :)

    2 lata temu, podczas Memoriału można było przetestować sporo kapitalnych nart, dzięki uprzejmej obecności ekipy ze świdnickiego sklepu .

    Pięknie byłoby, gdyby to mogło się powtórzyć .....
    Nie mam pojęcia, kto stał za tym wydarzeniem, ale może ta siła sprawcza i w tym roku da radę ....

    ??????


    Jakiś tel. "organizacyjny" jest możliwy ?
    Bo tak pisac i pisac.... ;)

    Użytkownik jark edytował ten post 28 luty 2015 - 07:38

  7. Oczywiście się zgadzam ,że dla przeciętnego amatora taka jazda jest niemożliwa, ale na niższym poziomie ,nawet amatorskiego scigania  jest mozliwa  i tak jezdzi bardzo wielu ludzi,i nawet własnie na slalomach, co oczywiscie jest błedem .Kolega koval  podsumowal takich ludzi jednoznacznie ale w mojej ocenie trochę krzywdząco bo wielu tych którzy sie odchylają( mam namyśli odchyły nieznaczne ,bo tu też cięzko przyjąć minimalną granice odchylenia ) do tyłu swietnie jezdzi i mimo wszystko kontroluje jazdę ,jedzie krótkim długim skrętem.Można powiedzieć ze nie są dobrzy przyjmujac skalę ideału, ale takich którzy bedąc w skrecie w lini spadku są pochyleni do przodu tzn ich oś równowagi jest prostopdła do nart ( nie mówiąc już o pochyleniu na dzioby) jest moim zdaniem  bardzo bardzo mała.Oczywiście mówimy tu o stokach wymagajacych i większych predkosciach .Tak troche zaczepnie zadałem to pytanie kovalowi  bo chciałem w ten sposób powiedzieć to co kiedys mi taki trener powiedział ,że kazdy sposób jest dobry który prowadzi do celu,i nigdy nic nie jest pewnikiem.Poza tym na przykład  w jezdzie sportowej jedynym kryterium jest czas i zdarza się że  znajdzie sie ktoś kto w sposób wydwałoby  nieracjonalny leje lepszych techników.Jestem naturalnie za idealną techniką i taką staram się uczyć zwracajac uwagę na dużo detali ale zdaje sobie sprawę że dojście do ideału zabiera całe życie przy maksymalnym zangażowaniu i dlatego jestem trochę bardziej wyrozumiały dla tych co robią błedy ,bo wiem ile kosztuje zdowia i czasu i motywacji ich wyeliminowanie .Wiem to po sobie pozdrawiam ,sprawa wyjaśniona i pozdrawiam wszystkich nie odchylajacych się .

     

    "Minimalne" odchylenie, zazwyczaj kontrolowane, na bramce gigantowej, szczególnie w drugiej fazie i na wyjściu ze skrętu, jest bardzo łatwo zauważalne.

    Daje prędkość.

     

    W jeździe dowolnej tez nie raz i nie dwa się zdarza, w rożnych sytuacjach i powodach.

    Balans jest cały czas.

     

    Odchylenie a'la Bode to inny rozdział :)

     

    Pozdrawiam,

  8. Ja moge powiedziec tylko z wlasnego doswiadczenia. Narty slalomowe ogarnialem spokojnie, tak mis ie wydawalo :) w listopadzie skoczylismy na tyczki i odrazu wyszly niedociagniecia w jezdzie. Moim zdaniem tyki powoduja natychmiastowe obnizenie pozycji ( nie jestes odpowiednio nisko - nie dociazasz- nie zmiescisz sie w nastepna tyke), wymuszaja szybsza prace gora-dol. Po calym dniu latania wracajac na dol skret tam wycwiczony wchodzi w nawyk,miesnie zapamietaly,automatycznie chce sie skrecac :) co akurat do kontroli predkosci jest idealne.

     

    Tylko trzeba umieć jeździć na określonym poziomie i mieć pojecie, zarówno o swojej jeździe i o jeździe w ogóle.

    Obniżać pozycje też trzeba prawidłowo umieć. Do tego nie zawsze i wszędzie jest wskazane.

     

    Pozdrawiam,

  9. Jeżeli chcemy poprawiać technikę jazdy na tyczkach to i może nawet 90% treningu możemy je tłuc i to przyniesie skutek, ale w przypadkach gdzie mamy do poprawy podstawy to proporcje bym odwrócił. Każdy przypadek jest inny i ustalenia ogólne nie mają sensu.

     

    Nie zrozumie niestety, tak jak i wcześniej.

    Takie efekty studiowania głównie literatury.

  10.   Nie, ale tyczki, atmosfera współzawodnictwa i adrenalina tworzą razem bardzo motywującą mieszankę. Wielokrotnie obserwowałem przeciętnych narciarzy którzy na trasie dokonywali rzeczy o które sami siebie nie podejrzewali. Już samo to że musieli dla utrzymania równowagi obniżyć pozycję i przyjąć do wiadomości że hamowanie w trakcie wirażu nie ma sensu, jest warte starań. Tak więc sam fakt że na trasie trzeba było zastosować wszystkie posiadane umiejętności dla pokonania przeszkód w postaci tyczek, bramek czy powstałych band oznacza że dokonujemy postępów. Wszyscy narciarze, niezależnie od klasy, odniosą tylko i wyłącznie korzyści startując i ćwicząc jazdę na tyczkach. 

      Oczywistym jest że nie zaczynamy naszej "kariery" na stromych, zalodzonych stokach - na początek wystarczy łatwy gigant na łagodnym stoku. 

    _____________________________________________________________________________________________________________________

     Nie pozwólcie się demotywować, jeśli na obozie, wyjeździe grupowym lub przy innej okazji są organizowane zawody, startujcie.

     

    Buuuuaaaa, fantasmagorie obserwowane ? wyśnione ? ktoś w dowolnej ma braki to mu skręt wymuszony pomoże.... Jakiś nowy patent, może nie nadążam, ale warto sprzedać PZN jest szansa na biznes, inni nie łykną.

     

    Tak w dwóch słowach, nad grubą kreską_________ to w ogólnej ocenie opowieści z drzewa sandałowego.

    Poniżej grubej kreski i tak emocjonalnie powiększone -  oczywiście, tylko jeszcze rozum i oko jest potrzebne własne, a jeszcze lepiej "opiekuna".

     

    p.s. bo płasko i bez lodu to będzie łatwo na GS aby się wyćwiczyć w ogóle i w szczególe ? Mylisz hobbystyczne przejechanie bramek z narciarstwem. 

  11. Nieprawda. Ludziska, jeździjcie na tyczkach i startujcie w zawodach!!!

     

    Nieprawda.

    Nauczcie się jeździć, przede wszystkim. 

     

    Lobo, co się robi i jak się ćwiczy jeżeli komuś nie wychodzi na tyczkach ?

    Uważasz, że głównym remedium złej jazdy w tym na tyczkach jest jazda na tyczkach i w zawodach ?

     

    W zasadzie możesz potraktować te pytania jako retoryczne.

  12. Godzina jazdy na trasie slalomu da ci więcej niż cały dzień jazdy swobodnej. Najlepiej gdy jest prowadzony pomiar czasu lub po prostu są to zawody.

     

    Z taka jazda jak jest zaprezentowana to absolutnie bez pomiaru.

    Ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć, a nie szukać na siłę czasu. To od czasu do czasu na deser.

  13. Hejka :) Melduje, iż dziś w końcu udało mi się nawiedzić Zielaka. Wrażenia pozytywne, osobiście dużo bardziej podobało mi się tutaj niż w Janskich, choć tam z kolei lepszy był śnieg (no, ale na to nie mamy większego wpływu :-) ) Na przyszły raz wolalabym jednak wybrać bardziej kameralny stok od "Śnieżki" - może lepciejszy któryś z "Mieszków" albo "Patyczaków"/"Diamentów" ?

     

    Dzisiaj po raz kolejny najlepsza była tajemnicza 6...... której nie ma.... :D

  14. Termin to 13-15 marca

    Miejsce:góra Dzikowiec w Boguszowie - Gorcach, za opłotkami Wałbrzych

     

    Co do hotelu: 

     

    deklarujemy termin / noce pobytu / ilość osób i ewentualnie życzenie co do rodzaju pokoju

     

    Dobór współspaczy może czasem okazać się dość przypadkowy (zwłaszcza dla spóźnialskich), ale będziecie Państwo zadowoleni!

     

    Rozumiem, że jazda w sobotę.

    Czy jest opcja z uczestnictwem i noclegiem jednym z soboty na niedzielę dla dwóch, ja i syn niepełnoletni ?

    Jednak przy wariancie, że śpimy w jednym pomieszczeniu, nieważne ilu osobowym.

    Wolałbym aby nie był on jeszcze "przypadkowo zadowolony"  :D  ;)

     

    Gdyby nie było pakietów 1 nocnych to do rozważenia 2 nocny  :)

  15. Moze byc a moglo by byc lepiej.

    Wzrok wedruje miedzy dziobami i daleko do przodu.

    Mozna dodac...

     

    Można dodać też....zależy jakiego kto ma dzioba. 

     

    Za to widać, że Chłopcy trendy i cool maja własną niszowa skalę umiejętności po której "inaczej" można poznać kto ile umie jeździć na nartach  :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...