juice
-
Liczba zawartości
590 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez juice
-
-
taaaak..., ot np. takie leniwe mistrzostwa Czech z kilkoma zawodnikami pokazującymi się w pierwszej 30 APS to cholera leniwce, chyba od tych knedliczków pozdrawiamchodziło mi o to że oni od lat robią sobie zawody mijają leniwie te tyczki jak by jedli te ich knedliczki a tu nagle jakis wariat made in Poland wpada niewiadomo skąd napier**la w dół miedzy tymi tyczkami i niszczy im te ich śmieszne zawody
-
Kanapki szybkie są, choć te na Hromovce i Planie są / wydają się być szybsze ciut od Miedviedina. Większą uwagę można mieć do tego, że kanapki już nie grzeszą nowością, a miło by było i coś podgrzewanego i osłonka, bo potrafi pizgać zdrowo i na jednej i drugiej stronie góry. Może to już lekkie fanaberie, ale świat do przodu idzie, a to wszak najlepszy ośrodek sudecki, więc .....nie wiem, wydawało mi się, że te po stronie petra szybciej jadzą ale skoro mówisz, że to jest to samo to widocznie subiektywne odczucie. stoki wcale jakieś super długie nie są a jedzie się tymi wyciągami długo. zresztą napisałem to w kontekście najlepszego czy też najbardziej znanego ośrodka u naszych połudionwych sąsiadów więc spodziewałbym się jakiegoś ekspersu, czegoś szybszego w każdym razie i niekoniecznie krzeseł
-
HA, porównanie nawet nie bardzo fajne ale rewelacyjne. Szkoda, że Rzeczka - Sokolec nie ma całodniowego, na pewni wypadłby najtaniej a lud narciarski wiedziałby, że jest tam przez to najlepiej No i całe szczęście, że nie mamy w pobliżu takiego ośrodka jak np. Nassfeld - Tripolach. Byłby najdroższy, nikt nie chciałby jeździć, szkoda żeby zbankrutował. Pozdrawiam,dokładnie, widać że do góry też snieżą! na stronie http://czarnagora.pl/porownaj-ceny/ zrobili też ciekawe porównanie cen z konkurencją. Najtaniej wypada Zieleniec, a najdrożej Spindlerowy Mlyn
-
Ja już po Alpach. Trochę mnie przeraża te 300 metrów dla dwóch narodów narciarskich - stosunek stania do jechania.takie przyzwyczajanie szykuj się na niedzielę, trzeba zacząć sezon w końcu
-
Nie śledziłem ostatnio sąsiednich wiosek, a tu cuda prawie. Na pewno nie armaty na kule ? Skąd woda ? W szokuKontynuując przejdźmy do "Kompleksu Górnik". uwaga dwie armaty śnieżne! Boże, gdyby wreszcie udało się zbudować system sztucznego naśnieżania...
-
Krzychu, Ty nie mrugaj za każdym razem, bo szlag wie czy brać Cię na poważnie czy nietylko dlatego, że spadło dzisiaj w nocy 10cm śniegu ale to wciąż za mało, jak przez cały tydzień będzie padać to całkiem możliwe że na weekend otworzą więcej tras
-
Ehhh, żyzni jest taka, że jak sam nie spróbujesz to do końca nic na pewno nie będziesz wiedział. Rozmawiałem już na stoku z gościem który na rzecz iSS porzucił fischer wc sc - ale czy każdy lubi śledzie i kiszone ogórki zamiast czekoladek ?? A w kwestii dynamiki / trzymania head'a - miałem na nogach 2 lata temu head iSL i było pięknie, ale.... na koniec tej zimy pojeździłem na head SL RD sezon 11/12. Poezja. Nie ma takiego lodu na stoku - zaznaczam lodu - którego by nie przecięła (oczywiście serwis znaczenie swoje ma). Narta "nie potrzebuje kers'u", (dynamika i przyspieszenie są powalające) co więcej nie ma go. FIS nie zezwolił na ker's w nartach serwisowych bo jest za "dobry". Także to tylko naklejka reklamowa. Kers został dla nart sklepowych. Pozdrawiam,
-
No właśnie nie byłem pewny tego J. W PT Szpindelnastępnym razem zgramy się wcześniej to pośmigamy dłużej pozdrowię Jarka
-
Byliśmy parę zajazdów i wróciłem tez zadowolony trochę później (tzn. później wróciłem, nie, że później zadowolony ) Krawędzie jak najbardziej ostre, choć ciężko bez "szurania" przejechać, bo momentami ostre lodowe placki + lodowe podłoże na wierzchu. W każdym razie w 3 godz. nogi lekko w dupkę mi weszły. Dobiłem się na czarnej (2 acko) jeżdżąc w miarę szybkimi, w miarę rytmicznymi i w miarę ciętymi skrętami. Faktycznie jest krótsza i troche wypłaszczona od środka, ale nie tragicznie. Za to szeeeeroka i "bezpieczna". 3 becko jest najdłuższa i najciekawiej ukształtowana, ale momentami wąska, jak jest parę osób top bezpiecznie na długich nartach skrzydeł się nie rozwinie. Ludzi na stokach mało do średnio z dwoma plusami. Do kanap stanie około 1 minuty w porywach. Jeszcze brakuje trochę parkingów i zaplecza, ale bardzo to fajnie i perspektywicznie wygląda. Stosunkowo drogi ośrodek dla jazd "godzinnych". Wersje 3 i 4 godzinne w zasadzie droższe od Szpindla. Dopiero całodzienny wychodzi przyzwoicie taniej. Miła alternatywa dla Szpindla dla mnie Mam 30- 40 km bliżej (zależy od trasy) i nie muszę pędzić na 8, można być na 9 i tez dobrze dla karnetu godzinowego. To daje rano 1,5h więcej snu Także raz można tak, raz tak. Krzychu, dzięki za kilka wspólnych szusów, no i pozdrów Jurka ;)
-
Potwierdzam Krzycha, warunki bdb, z tym rozjeżdżeniem to lekka przesada Aleeee, pod koniec (po 20h) kumpel mi pokazał przejazd laskiem od razu na lewo po starcie od kanapy - wyjeżdża się całkiem na lewej stronie stoku na takim dodatkowym małym szczycie / wzniesieniu. I tam krajobraz księżycowy - wyraźna poświata od oświetlonego stoku i jakieś 150 - 200 metrów stoku "dziewiczego" - 10 cm warstwy świeżego lekkiego śniegu, a pod nim twarde i równe podłoże. Wrażenia jezdno - krajobrazowe bardzo smaczne Pozdrawiam nawzajembyłem dzisiaj. trasa przez mostek w miarę spoko, troszkę nierówności, miejscami lód(mostek=lodowisko), kolejki nie ma. po godzinie śmigania tam, przeniosłem się na sześcioosobową kanapę, początek śmigania tam nie zbyt fajny bo nie lubię a wręcz nie umiem i włącza mi się "hamulec ręczny" jak zaczyna się robić powoli ciemno, dopóki nie włączą świateł to jeżdżę bo jeżdżę... a do tego jeszcze takie marznące coś padało, że po chwili gogle były zamarznięte, później już padał normalny śnieg. ale jak włączyli światło to zrobiło się ciekawe, widziałem już gdzie jadę i okazało się że trasa jest w bardzo dobrym stanie, trasa na prawo, przy kanapie twarda, mało nierówności, można było sobie poszaleć, środkowa część stoku bardziej rozjeżdżona. ps. juice pozdrawiam i gratuluje spostrzegawczości, narty i naklejka skiforum zaśnieżona ale i tak po nartach mnie rozpoznałeś
-
Krzychu, ja ostatnio powiedziałem im przez telefon, że zrobię ze znajomymi zrzutę na tą żarówkę, byle zamontowali - powiedzieli, że nie trzeba, sami załatwią, no i załatwili A te stosunki narciarskie to trochę "wyższa matematyka" Porównaj sobie cenę do: długość / ilość tras / jakość + przygotowanie tras + infrastruktura. Pozdrawiam,juice, w 100% zgadzam się z tymi dwoma postami wyżej co do żarówki, to znajomy który ma tam trochę bliżej niż ja i bywał tam częściej, kilka razy zwracał uwagę na tą żarówkę, to zawsze otrzymywał odpowiedź, że wiedzą i że wymienią... p.s chociaż... stosunek ceny do jakości w Szpindlu wychodzi chyba 1:1, za jakoś się płaci
-
No to pozwole sobie jeszcze słówko. Tak - stok sam w sobie jest bardzo fajny, prawdziwy konkret, choć może trochę przykrótki :0 Nie - jakoś całokształtu w stosunku do ceny jest tragiczna, rewelacja to jest Spindleruv Mlyn Pozdrawiam,Heh. Jeździłem slalom na jeździe nocnej. Stawialiśmy na dole, bo najlepiej i niestety żarówka dalej niewymieniona. Ale ogólnie stok rewelacyjny. Do szarpania wyciągu można się przyzwyczaic. Jakośc w stosunku do ceny jest rewelacyjna.
-
No witaj Kolego Uśmiany Tak - stok jest wymagający, zarówno jeżeli chodzi o nachylenie jak i o przygotowanie podłoża. Ale można na nim fajnie poćwiczyć. Jednak jeżeli ktoś nie jeździ przynajmniej dobrze to szkoda aby tam się męczył. A odnośnie Twoich hahaha to: * jest to chyba najgorszy wyciąg - talerzyk z jakim się spotkałem w Europie, ale wszędzie wszak nie byłem; * żarówka na dole stoku nie wymieniona przez 3 lata; obsługa ma to głęboko w dupie; * codzienne ratrakowawnie również maja w dupie, ot raz na 2 - 3 dni, w ten sposób "dbają" o unikalny charakter stoku; * ceny relatywnie najdroższe z najdroższych, nawet dziadowski Świeradów jest tańszy; * zadbanie ze strony ichniej o jakiekolwiek poprawienie dojazdu od dołu do Bukowej Chaty to nie ich problem, o twoje zmartwienie, dojedziesz to będziesz, nie to spierdzielaj i twoje zmartwienie, A Ty jesteś przecież taki Szuler, że Wielki Szu to cieniasek przy Tobie;) i rozumiem, że takie drobne niedogodności znaczenia nie mają, wszak stok dla tych co swoje punkty umiejętności rozumieją właściwie, a oni jeżdżą, a nie narzekają :0 Pozdrawiam, p.s. ja tam już trafiłem na tragiczne warunki, stok bardziej nadawał się pod narty z lotów narciarskich niż zjazdowe; ale to tez może byc atrakcja dla kogośjak czytam te wypociny ( niezadowolonych) to śmiac mi się chce. {a to orczyk szarpie, a to kawa za zimna albo stok oblodzony lub zjazd z bramek za stromy haha.} Ludzie to nie jest ośla łączka do nauki. ja tam jeżdże i muldy mi nie przeszkadzają a i lód nie jest mi obcy choc nie natrafiłem nigdy na jakieś super trudne warunki. niestety trzeba napisac , że jest to stok trudny o dużym nachyleniu i do rekreacji się nie nadaje. ja po dwóch godzinach "pracy" na krawędziach jade przyjemnie zmęczony do domu. no ale lepiej wyolbrzymiac niewielkie niedociągnięcia jak się przyznac do braku umiejętności bo przecież wszyscy tu jeżdżą na 10pkt.
Użytkownik juice edytował ten post 12 styczeń 2011 - 20:56
-
A muszą być Sowie ? Skąd jedziecie ?OK Panowie. Mam Auto spakowane. Jutro 5:00 wyjazd i w góry Sowie. Jak nie Rymarz to gdzie?>
-
Nawet jak sobie da, to to będzie "dawanie", a nie jazda. Szkoda pary w gwizdek, umęczy się a nie pojeździ.
Chyba, że jako specyficzny trening psychiczno - fizyczny.
Moim zdaniem
-
Też byłem wczoraj. Było pięknie z takim wyjątkami w porównaniu do przedwczoraj jak: * ludzi jeszcze więcej, kolejka do środkowej kanapy od 10.10 już ponad 10 min.; do orczyka po 11 stało się kilka minut (2-3); * z zapowiadanego na całą południową i zachodnia Polskę słońca była wielka kaka - mgła jeszcze większa u góry (choć nie tragiczna), mocniej wiało, przez co było zimniej na kanapach; * składając rano buta na kupy (może Jark wybaczy mi to jakże wulgarne słownictwo) nie wsadziłem wkładki usztywniającej pod buta wewnętrznego - w dużym skrócie to jazdy to nie ułatwiało
Użytkownik juice edytował ten post 06 styczeń 2011 - 20:10
-
Dzisiaj warunki wyśmienite, tylko trochę ciemno do południa (wszak zaćmienie). Dużo śniegu, dużo naturalnego, "optymalnie" twardo dla amatora. Nawet 2-jka nieb. / czerw. przed 13 nie była zryta czy zmulżona. Ludzi ciut więcej - zjechali się Niemcy i Rosjanie. Środkowa kanapa o 10.20 to 5 min kolejki, ale o 10.35 już 11 min. Natomiast kanapa Hromovka, orczyk i 2 os. krzesło bez kolejek do 12.00 Juto będą jeszcze wyśmienitsze, bo będzie słońce i widoczność śniegu że HO HO. Centrum testowe Na Plan-ie - Blizzard pierwsza h free, druga i kolejne po 90kc/h. Plus 2 papiery i 10.000 kc kaucji. Head - mniejszy wybór, ale bez kaucji, pierwsza 150, druga 150, ale.... cały dzień 300 w tym można zamieniać narty. No i maja perełkę do spróbowania (może jutro:rolleyes:) SL RD - tylko gość nie był pewien długości czy 155 (kicha) czy 165. Testowni na dole Rossi / Dynastar jeszcze nie zahaczyłem.
-
Żenada :mad: Dodam "jak zwykle". A chłopcy siedzą sobie w budkach i dupska ruszyć się nie chce :mad: Tydzień temu było podobnie, ale nie aż takie lodowisko.
-
No i sprawdziłem. Pomimo +6, stok na nocnej równy, śliski, twardy i szybki. Warunki bdb, ludzi bardzo mało (choć rodzynki były ), czas oczekiwania w kolejce 0.
-
Zależy, śnieg jest zimniejszy od powietrza Właśnie tez chce jutro po zachodzie słońca sprawdzić.
Użytkownik juice edytował ten post 22 grudzień 2010 - 23:16
-
WC SL to narta serwisowa. Jest w kategorii World Cup. Nie zniknęła (na szczęście). Sprawdź stronę. WC SC Pro to seria Race.dzięki Juice ale w tym roku nie ma modelu wc sl tylko wc sc pro i dlatego mam wątpliwości czy nie jest to grupa race czyli trochę niżej niż poprzedni model wc sl. W poprzednim modelu wc sl niektórzy narzekają na taliowanie tyłu 99 więc muszę poprostu przetestować i zdecydować się na któryś z tych modeli.
-
WC SC to właśnie wyższy model i taki "zawsze" był. Nie wiem co z tym Carbonem naczarowali, ale dobrze by było posłuchać kogoś kto na tym jeździł - ile w tym czaru a ile skuteczności. W każdym razie Fischer klasyfikuje obie narty (wc sc - wc c-line carbon) na tej samej półce zaawansowania, a wc sc jest sprawdzona i ładniejsza Jak chcesz mieć całkowita pewność to bierz WC SL i będziesz najwyżej
-
A to juz mamy WC SL, WC SC, WC C-Line, Race SC. Sporo tych slalomek i "slalomek" Na stronach to jest to tak opisane, byle jak. I po co im ten węgiel, nie lepsze witaminy http://www.fischersk...p5?parent=60260
Użytkownik juice edytował ten post 18 grudzień 2010 - 16:27
-
Jakie to są WC c-line, a jakie WC "zwykłe" ?
Czarna Góra
w Dolnośląskie
Napisano