Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 530
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    230

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Jak można poradzić komuś kto pisze, że wie lepiej i koniec? Powoli robi się tak, że trzeba będzie uniżenie prosić, żeby komuś za darmo i w dobrej wierze pomóc a jakikolwiek żart będzie uważany za obrazę świętości. To chyba powinno działać w drug ą stronę ale może jestem jednak starej daty? Pomyśl spokojnie i logicznie - bo tu nawet nie trzeba się na niczym znać - jeżeli piszesz, że masz w butach luzy to chyba oczywiste jest, że są za duże, prawda? Nie da się objętości skorupy zmniejszyć - jeżeli wiesz coś czego nie wiem to napisz proszę. Nie obrażaj się jak dziecko bo okazało się, że popełniłaś błąd i jesteś wkurzona - to nieładnie. Można ratować się wklejkami - tak jak pisałem na początku - ale to niestety nie zapracuje na dłuższą metę - zbyt duże siły działają w bucie aby te wklejki były trwałe. But sportowy czy o charakterze sportowym przy pierwszym mierzeniu powinien być tak ciasny, że przy delikatnym zapięciu klamer wytrzymuje się w nim 5-6 minut - zakładając, że osoba mierząca umie poprawnie stanąć oraz, że nie ma punktowych ucisków bo to od razu but eliminuje. Już przy drugim założeniu pojawia się odczucie lekkiego komfortu ale i tak - jeżeli but jest dobrze dobrany to te parę dni adaptacyjnych (zakładamy, że nie korzystamy z usług bootfittera) jest niemiłych. Myślę, że warunkiem aby but sportowy czy o charakterze sportowym był wygodny jest oprócz odpowiedniego doboru rozmiaru zrobienie porządnej zwymiarowanej wkładki, która podeprze stopę w odpowiednich miejscach często diametralnie zmieniając odczucia. Teraz gdzie ten Twój but jest za duży? Jak w pięcie - nic nie zrobisz. Jak w palcach - podobnie. Natomiast jak jest nieco za szeroki - można się ratować. Pozdro
  2. Mitek

    PŚ 23/24

    Ale na rowerze za to można się zmęczyć... Pozdro
  3. Mitek

    PŚ 23/24

    Cześć No niestety rower itd. Potwierdzenie formy i aspiracji Colturi i Ljutic. Goggia - szacun, no i pierwsze od bardzo dawna dobre miejsce Robinson. Zapowiada się ciekawy sezon. Pozdro
  4. Z tego typu twierdzeniami się oczywiście nie dyskutuje. Przez 30 lat pracy na stoku spotkałem wielu mędrców. Pozdro PS. Ale proszę napisz jak zmniejszyłaś te buty, z detalami bo to interesujące.
  5. Cześć Oczywiście, to też ale nie ma sensu zwracać uwagę na rzeczy nie mające zupełnie znaczenia, zupełnie. Pozdro
  6. Cześć Jeżeli czujesz w butach luz to NICZYM nie da się go wypełnić - źle dobrałaś buty. Można skorupę zwiększyć miejscowo szlifowaniem, wypychaniem na gorąco itd. Zmniejszyć się nie da. Można się ratować wyklejkami od wewnątrz ale jest to jedynie ratunek bo złej decyzji. Dobierałem buty sportowe setki razy sobie a przede wszystkim innym - WIEM. Pozdro
  7. Cześć Gratulujemy i zazdrościmy Wam tej jazdy Krzysiu i podziwiam Was - sensie Ciebie z ekipą - że Wam się chciało tyle jechać bo Marek a zwłaszcza Zbyszek to chyba mają rzut beretem. Ale... asystowałem Wam wiernie na moim rowerowym kółku po piachach i korzeniach co - jak mi zeznał Marek - czuliście (mam nadzieję, że Wy też) i co okupiłem dwugodzinnym myciem rowerów. A z Markiem rozmawiałem nawet przez telefon i nawet nikt z nas się nie zająknął o nartach, butach, kijkach czy czymkolwiek (w sensie sprzętu). To tak dla Ciebie do przemyślenia. 🙂 Pozdro serdeczne dla Ciebie i rodzinki twardej!
  8. Cześć A jak chcesz likwidować luz w butach - gazetami czy watą? To są źle dobrane buty niestety. Pozdro
  9. Cześć Tu trzeba jednoznacznie oddzielić szkolenie grupowe od indywidualnego. Grupowe będzie zawsze pewnym uśrednieniem i zawsze przyjmie formę opieki, często bardziej opieki niż szkolenia bo rzadko zdarza się tak równa grupa (lub grupa, w której szybko da się wyrównać poziom) aby prowadzić jednolite zajęcia. Wtedy zazwyczaj trzeba dzielić grupę zajęciowo, trochę równać do najsłabszych itd. W szkoleniu indywidualnym można zaplanować wszystko a GORĄCA CZEKOLADA też jest elementem szkolenia z zachowań, samodzielności, utrzymania czy nawiązania bliższego kontaktu itd. Pozdro
  10. Cześć To nie jest szkółka narciarska, tylko przechowalnia dzieci dla leniuchów, którzy chcą się dzieci pozbyć i sobie pojeździć (choć zazwyczaj powinni pierwsi stać w kolejce do nauki jazdy). Dobra szkółka to konkretne zajęcia obliczone na szybki postęp, ugruntowanie nawyków i umiejętności samodzielnego zachowania się na stoku. Pozdro
  11. A poprzednie były kupione jako nowe? Pewnie nie.
  12. Cześć Hm... to ciekawe spostrzeżenia. W St. Moritz byłem chyba dwa, może trzy razy ale zawsze były to pobyty jednodniowe i zawsze pogoda była... słaba. Natomiast a St. Catarina, Bormio, Isolaccia czy Livogno bywałem wiele razy w różnych porach sezonu i powiem szczerze, że jedyne co mi utkwiło w pamięci to kiepski śnieg w Bormio - nigdy nie lubiłem tam jeździć. Bormio to jedyne miejsce co do którego mam taką negatywną opinię, natomiast trudno byłoby mi powiedzieć, że gdzieś śnieg był wyjątkowo dobry. No może wtedy gdy był całkowicie naturalny i był świeży ale... takich miejsc/momentów było sporo. 🙂 POzdro
  13. Cześć To o inne wnuki chodzi. Pozdro
  14. Cześć Nie ma tragedii z ludźmi w Madonnie w tym okresie ale sporo zależy od ilości naśnieżonych tras na dole czyli od pogody tak naprawdę. Zazwyczaj zjazdy na dół są w stanie słabym ale to raczej norma. Przy takich założeniach ja wybrałbym Madonnę zdecydowanie. Pozdro
  15. Mitek

    Sezon 2023/2024

    Cześć Chciałem też coś napisać, nawet wczoraj miałem już maila ale wykasowałem. Wiadomo o co chodzi, problem szeroki i poważny i wielowątkowy. To nie głupota, a raczej nie u podstaw całości... Ale, myślę, zostawmy to, nie tutaj już. Pozdro
  16. Cześć Uwzględnij prognozy - to podstawa przy krótkim wyjeździe. W St Moritz pogoda może być taka, że na nartach nie pojeździsz - sprawdzone. Niewiele dalej jak do Madonny masz do Bormio a nawet można pod uwagę wziąć Tonale. W każdym razie prognoza w tym momencie jest kluczowa moim zdaniem. Pozdro
  17. Cześć Hmm. Rzeczywiście jest sporo elementów wspólnych, przede wszystkim to jednak ciężka praca wymagająca cierpliwości, inwencji i pewnej wiedzy. Może rzeczywiście jak się nie ma o tym pojęcia lepiej nie ryzykować. Ale... to też radość i satysfakcja z postępów i wspólnej zabawy. Pozdro
  18. Tak to jest bardzo dobra miejscówka, powiedziałbym idealna. Wszystko się zgadza.
  19. A kto to wie. Ja cały czas jeżdżę na rowerze więc jakby szusuję bez przerwy.
  20. "na szusowanie" - nie ma muzyki. Szusowanie jest muzyką, jego odgłosy, inaczej nie da się szusować.
  21. Mitek

    Prośba o dobór nart

    Cześć Jakiekolwiek (tylko nie 156cm - to dla dzieci) 170cm minimum i ucz się jeździć. KK za 5-6 lat jak się przyłożysz możliwy. Pozdro
  22. Cześć Wieje słabością ta decyzja w porównaniu z większością Twoich wpisów Andrzeju niestety. Wybacz ale po prostu nie rozumiem. Piszesz, że jesteś/byłeś instruktorem, predystynujesz do autorytatywnych wypowiedzi w kwestii techniki jazdy, prezentujesz do znudzenia dobrze jeżdżącą córkę, którą podobno ? Ty uczyłeś i jedziesz w miejsce, które ma słaby wybór ścieżek a na dodatek jeszcze piszesz o szkółce... Rozumiem, że lemaster może sponiewierać narciarza ale nie aż tak żeby nie umiał zaplanować nauczania dziecka... Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...