Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    16 316
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    249

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Odezwał się ekspert, któremu dokładnie to samo pisałem jakieś dwa czy trzy lata temu. Żeby móc coś poprawiać trzeba wiedzieć o co chodzi. Fajnie byłoby się spotkać i pogadać. W Zwardoniu jest świetne miejsce... Pozdro
  2. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Hm... Wiesz no najlepsi to może złe określenie ale w czym jesteśmy osadzeni w czołówce światowej. Tu chodzi raczej o kwestię stałości poziomu poniżej którego się nie schodzi - tak mi się wydaje. No wiadomo - siatkówka, szybownictwo, brydż, żużel, karate tradycyjne, skoki narciarskie, wspinaczka na czas - to tak mi przychodzi do głowy w moment. Zaczynamy twardo stać na nogach w tak szanowanym sporcie jak tenis. Swego czasu byliśmy potęgą w żeglarstwie lodowym, boksie (nazwijmy go tradycyjnym czy też olimpijskim), podnoszeniu ciężarów, mieliśmy dobre lata w lekkoatletyce. Wiesz to są kwestie pokoleniowe, pewnych tradycji czy też po prostu szczęścia wspartego pracą systemową akurat dobrze pomyślaną. Piłka nożna to sport dość specyficzny bo niezwykle popularny i przez to niezwykle przeinwestowany. Nam na dodatek parę razy w historii się udało i oczekujemy, że te czasu wrócą. Może kiedyś, ale na chłopakach nie ma co wieszać psów. Pracują jak każdy a, że jak się przebiją to dostają niewspółmiernie wielkie pieniądze i wszyscy przez ten pryzmat oczekują cudów... Pozdro
  3. Mitek

    Trochę humoru

    Ja jestem bardzo ogarnięty. To Wy wciskacie komuś na siłę, że jest najlepszy a jak się okazuje, że jest po prostu słaby to macie o to pretensje. Zero realizmu i życie marzeniami jak zwolennicy wielkomocarstwowej Polski niemalże. Michał to jest słaba drużyna po prostu i tyle. Nie można mieć do kogoś pretensji, że nie dał rady skoro nie miał szansy jej dać. Szczęście można mieć raz, tak jak w barażach i tyle. I jeszcze... Oglądam właśnie końcówkę małego finału Ligi Narodów. Obserwuję tą drużynę od jakichś 6 czy 7 lat. Trzon to te same siatkarki co 3 czy 4 lata temu. Wtedy drużyna grała dobrze, miały fantastyczne momenty ale była to drużyna średnia, nie potrafiły wygrywać z najlepszymi, łamały się w końcówkach czy tiebreakach. Lavarini je zmienił, nie grę pojedynczych zawodniczek ale zmienił drużynę. Teraz to drużyna ścisłej czołówki światowej. Z drugiej dziesiątki weszły do pierwszej 4. W piłce nie mamy szczęścia do trenerów. I tu nie chodzi o wybitną osobowość ale o trenera, który będzie idealnie trafiony tu i teraz. W tej chwili, z tymi zawodnikami. Pozdro Pozdrowienia
  4. Mitek

    Trochę humoru

    Niezłe...Świadczy tylko o tobie. I nie pisze tego jako standardowy kibic bo nim nie jestem. Rozumiem, że najbardziej godni szacunku są zawodnicy MMA i zbliżonych sportów bo Ci zostawiają na arenie krew w sensie dosłownym. Pozdro
  5. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Myślę, że trochę naciągasz fakty do postawionej tezy. A tezę postawiłeś, przypominam: "w historii piłki wielu znakomitych w reprezentacjach ustępowało miejsca młodszym choć w klubach grali nadal na wysokim poziomie". Czy chociaż w jednym przypadku jesteś w stanie udowodnić, że przyczyna rozstania z reprezentacją była właśnie taka? Pozdro
  6. Mitek

    Trochę humoru

    Nie wiesz - nie pisz. Pozdro
  7. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Podaj konkretne przykłady zawodników, którzy odmówili gry w kadrze - ja ich szczerze mówiąc nie znam dlatego chętnie się dowiem. Wydawało mi się, że to raczej kwestia trenerska, powołania itd. a nie decyzji z cyklu albo sobie zagram w kadrze albo nie zagram. Pozdro
  8. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć OK. Rozumiem, że gdybyś był piłkarzem w wieku 31 lat grającym w klubie z najwyższej półki i dostał powołanie do kadry to byś odmówił. Szacun. Pozdro
  9. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Hmm. Nie wiem czy jest kom grać czy nie bo się na tym nie znam. z czystej statystyki wynika, że pewnie jest bo Polaków jest sporo więc i piłkarzy powinno być... Natomiast... realnie szanse na podjęcie walki czy też ogranie drużyn, o których wspomniałeś znacznie większe szanse ma np. Albania czy Gruzja. Takie są obecne realnie, których jakoś nie chcecie zauważyć. W piłkę nie grają zawodnicy tylko drużyny. To wielka różnica. Pozdro
  10. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Widzę, że nie łapiesz. Napisałem dokładnie to samo co Ty ale ogólnikowo i koncentrując się na aspektach psychicznego podejścia do meczów trenera i zawodników. Nie oceniam decyzji tylko ich podłoże. Ale mogłem równie dobrze napisać: Probierzowi zabrakło jaj - identyczny przekaz. Celowo unikam analizy składu, nazwisk itd. bo nie jestem trenerem i się na tym nie znam a nie lubię jak się ze mnie śmieją. Pozdro
  11. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Meczu nie widziałem, nawet bramek czy skrótu, więc mam spokój. Ale: - pierwszy mecz był meczem z założenia przegranym i wiadomo było, że nikt do trenera czy zawodników nie będzie miał pretensji bo taki był układ. Pozwoliło to na odważne decyzje i odważną grę bez bagażu psychicznego. - drugi mecz to inna sprawa bo Austria była (teoretycznie w zasięgu) więc powrót do starych koncepcji i osób. Obecność Lewandowskiego dodatkowo usztywniła drużynę tak jak obecność Ronaldo powoduje, że piłkarze Portugalii muszą siła się powstrzymywać przed tym aby celem gdy było mu nie podawać w każdej sytuacji a i tak to się nie udaje. - jakbyście nie zauważyli Polska jest obecnie dość słabą drużyną i to w fazie pokoleniowej przebudowy po kłopotach ze zmianami trenerów co powoduje brak długofalowej wizji jej budowy. Oczekiwanie, żebyśmy zrobili jakiś wynika jest tutaj doprawdy całkowicie irracjonalne a cieszyć się należy z symptomów poprawy, z tego, że się strzela na takiej imprezie jedną czy dwie bramki itd. Takie są realia, których nasi szanowni kibice a przede wszystkim "specjaliści od piłki i środowisko dziennikarskie jakoś nie chcą zaakceptować. Szkoda tylko, że kibolstwo szukając radości z popierania zwycięzcy przenosi się do hal i wieśniacko psuje opinie szlachetności siatkarskiego świata. Pozdro
  12. Żartujesz... Zawsze myślałem, że wystarczy po prostu kupić rolki i jeździć, podobnie jak na nartach. Może warto jeździć na nartach naśladując pływanie kajakiem albo pływać naśladując grę w szachy... Irracjonalność niektórych pomysłów i działań mnie po prostu powala. No to rzeczywiście Marek nie ma w temacie czego szukać bo On trenuje jeżdżących na rolkach z górki a nie jeżdżących na rolkach naśladujących jazdę na nartach. Pozdro
  13. Cześć Rzadko się zdarza tak porządnie technicznie, czytelnie i powtarzalnie jeżdżący człowiek jak Marek. Naprawdę warto go naśladować a nie oglądać jakichś pajacy na YT Szymek. Myślę oczywiście o jeździe ciętej. Narty ma nad wyraz sensowne. Pozdro PS A co to jest S2S, bo Oni ciągle piszą... Pozdro
  14. Cześć Można jechać na rowerze na rolki. Oszczędzisz na paliwie... Pozdro
  15. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Widzę kandydatów na wakat po Panu Probierzu... Pozdro
  16. Cześć Nie za bardzo mogę to potwierdzić lub zaprzeczyć bo się na jeździe sportowej nie znam a jak ktoś jest takim narciarzem jak Hirscher to z założenia jeździ bezbłędnie w jeździe wolnej. Pozdro
  17. Cześć Wiesz zasada jest prosta: analiz mistrzów pod względem technicznym się nie robi bo ZAWSZE wychodzi się na idiotę. Można ocenić styl jazdy, pewne charakterystyczne elementy, podnieść stronę wizualną itd. Ale ... no to chyba oczywiste. Np. Zawodnik zawsze będzie jeździł w większym odchyleniu ( w sensie położenia rzutu środka ciężkości) niż amator bo: 1. Jest silniejszy 2. Jest szybszy - w sensie reakcji na teren, na błąd itd. 3. Potrafi znacznie lepiej kontrolować położenie środka ciężkości i dlatego jeździ znacznie bardziej "na granicy" niż amator. Analizy jazdy zawodników pod względem technicznym, dokonują trenerzy specjaliści. My możemy jedynie powiedzieć, że ładnie albo brzydko jeździ lub, że w tym roku Austria ma gumy w kolorach do dupy. Pozdro
  18. Cześć Co inaczej? Każdy uczony jest tak samo w sensie kanonu a później - gdy już kanon jest opanowany pracuje się nad stylem, który ma dać prędkość - to raczej oczywiste. Co tu można robić inaczej? Pogadamy może w innym temacie bo tu o rolkach przecież. Pozdro
  19. Cześć Czy ja dobrze widzę? Bo przekaz z tego jest... taki sobie. Pozdro
  20. Cześć Marek to co piszesz jest jasne i oczywiste. Analiza jazdy mistrzów pod kątem błędów jest typowym chwytem obliczonym na oglądalność i tyle. Nawet nie wiedziałem, że to film Glashana. Jak jest taki mądry to nich klepnie Hirscherowi w GS po prostu. Nie wiem czy Glaschan wcześniej uzgodnił takie postępowanie z Hirscherem - powinien. Nawet tutaj na forum jednak nie ocenia się filmów jeżeli autor o to nie poprosi. Nie ocenia się pod kątem technicznym jazdy dla jajec - wbrew logice i idei. Na takiej zasadzie to i Ciebie, który jeździsz technicznie wyjątkowo poprawnie porządnie i powtarzalnie złapie na jakimś błędzie jak się uprę i będę Cię śledził przez tydzień - tylko po co? Pozdro
  21. Cześć Takie filmy tworzą goście, którzy chcą zaistnieć kosztem niewiedzy innych albo zwykli kretyni. Pozdro
  22. Mitek

    Narty, pomoc w wyborze.

    Cześć Zwykła parafina w bloku będzie najlepsza i uniwersalna. Celowane parafiny na konkretne śniegi i temperatury będą super ale nimi musisz smarować dokładnie na pogodę. Pozdro
  23. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Co do Belgii to się zgadzamy - to nie jest drużyna turniejowa i nigdy nie była. Co do naszej reprezentacji to się nie zgadzamy bo trener Probierz, któremu absolutnie nie ufałem na początku odważnie przebudowuje drużynę, wprowadził sporo młodych piłkarzy, którzy grają odważnie i rokują na przyszłość. Zresztą piszesz o Zielińskim, który ma 30 lat jako o starym dziadku a chwalisz odkurzonego, o 3 lata starszego, będącego na ewidentnej arabskiej emeryturze Kante, który w ogóle nie miał pomysłu na grę Francji gdy na ławce siedzą takie chłopaki jak Tchouameni (24 lata) czy Camavinga (22 lata), którzy mają papiery na grę jak mało kto. Być może to celowe, turniejowe posunięcie trenera Francuzów - tego nie wiem. Pozdro PS Jeszcze nic nie wiem ale odezwę się po 13.00 na priv jakby co.
  24. Mitek

    Trochę humoru

    Cześć Słowacy pokazali jak można grać z tzw. murowanymi faworytami. Faktem jest jednak, że Belgia nigdy nie była drużyną turniejową i nie przekładała znakomitego składu na grę we wszelkich mistrzostwach. My nie jesteśmy drużyną tej klasy niestety ale Polacy zagrali niezłe spotkanie, zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem to wyglądało a gra młodych piłkarzy pozwala myśleć przyszłościowo o tej nowej drużynie. Słyszałem też, że jeżeli piątkowy mecz zakończy się na plusie dla drużyny czerwono-biało-czerwonych to możemy liczyć na solidne zniżki w sezonie 24/25... Pozdro
  25. Mitek

    Ku przestrodze

    Cześć Hehe W historii ludzkości znalazłbyś z pewnością takie podejście u każdej nacji czy grupy etnicznej. Krwiożerczość mamy w genach i pięknie ją wzmacniamy paranojami narodowościowymi, religijnymi czy kasowymi. I Ty i ja jesteśmy tacy sami w tej kwestii. Wszystko zależy od okoliczności. Realnie wygląda to tak, że zawsze ktoś może liczyć na moją pomoc - jak akurat zdarzy się taka sytuacja - ale niech nikt nie liczy, że będę go żałował jak się zajebie przez własną głupotę. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...