Skocz do zawartości

kolo

Members
  • Liczba zawartości

    767
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kolo

  1. Sese nie czuj się urażony na podstawie Twoich wieloletnich wypowiedzi na tym forum coś sobie analizuję. (dotyczącej maszyn smarów właśnie również toko. (część gdzieś zniknęła jak wszystkim) Nie ma na razie jak z Witkiem się skontaktować bo jeszcze jest w rozjazdach.  Dałem mu znać o Twojej publicznej opinii może się odniesie choć znając jego oczko w głowie (inne pokrewne forum) powątpiewam żeby mu się chciało grzebać jeszcze tu.     Bocian74 uczestniczyłem kiedyś w mocnej dyskusji na tym forum o zgniotach i nikt nie był wstanie takiego wykonać. Wszyscy natomiast twierdzili że tak jest jak napisane w gazecie, szkoda że piszący  nie dał adresu i nazwiska chętnie bym mu wysłał kilka krawędzi do wykonania zgniotu.
  2. Sese chciałbym zapytać jesteś związany z pewnym wrocławskim serwisem?. Jak się okazuje zajmujesz się tym, galerię jak napisałeś znasz, popatrzyłeś na prelekcję nie byłeś sam i jako  mężczyzna nie potrafiłeś wyartykułować żadnego pytania? Hesia też nie? teraz za plecami jakieś Cię naszły? Zalatuje wyraźnie jakąś prywatna wojenka z marką? Witkiem?. Normalny dorosły mężczyzna nawet jeśli się krepuje w ciągu kilku godzin może się sprężyć i zadać pytanie, może kilka, każde szkolenie chyba ma jakiś program a potem lub w trakcie cała ekipa jest do naszej dyspozycji(tak jest zawsze i wszędzie,  przepraszam tam gdzie bywałem do tej pory tak było.) Czyli każdy ma szansę przy wszystkich lub indywidualnie dowiedzieć się w sprawach go nurtujących, nie było możliwości? coś wspominałeś że były. Za plecami jesteś mocno aktywny,  druga strona jest w takiej konfiguracji bez szans, a zdaje się że Ty nie znalazłeś się tam przypadkowo, zwłaszcza sądząc po recenzji. Powtórzę to,  że Ty znasz zdjęcia to nie znaczy że wszyscy, to nie znaczy,  że nie wolno jej właścicielowi z nich korzystać. (chyba). Swoja drogą bogata strona Jacka chyba w ogóle zamyka mu usta na jego prezentacjach. (nie byłem nie wiem, na obu) Na spotkaniu ze szwajcarem byłem i wiem jak jest, problem jest tylko w tym że gość z "fabryki" ma w ręku nowości których nie ma nikt.  Jak zapewne możesz znaleźć nie jest to jedyny temat w którym wypowiadam się na korzyść drugiej (nieobecnej)strony.   Sese zawsze możesz zerknąć na mojego 3 posta w tym wątku. Pozdrawiam
  3. Nie zaglądam nikomu do  profilu, czasem gdzieś wpadnę raczej przez swoje nieudolne kliknięcie niż szukanie info.. Ciekawe czym zostałeś urażony przez Witka skoro taki lament  wykonałeś? Zapytałem o wiek, Ty w tym wieku nie potrafisz na interesujące Cię zagadnienie zadać pytania publicznie? To odnośnie postu za który Ci podziękowałem za rzeczową relację. NR 24 I w poście i pod nim osobno. Czuję atomiki Cię ruszyły? .  To że masz dostęp do unikatowej galerii jest powodem do niechęci? czy raczej podziękowań? Miał powiedzieć ze wszystko jest do oglądnięcia na jego stronie reszta na Toko? Z jednej strony wszystko już widziałeś w galerii z drugiej za szybko przelatywał (może nie wszystko dla Was było?) Ktoś z obecnych się skarżył na tempo? Sprawę ewentualnie starszego atomica znają wszyscy. Interesująca Cię kolejność szczotek Jeśli krępowałeś się zapytać. 0 Stal (opcjonalnie) 1 Brąz, mosiadz 2 Twardy nylon 3 Miękki nylon 4 Koń wykończenie 5 Lekko używane pończochy nylonki Po praniu. Poler       Wolno było pytać?     Z drutem zawsze jest kłopot bywa kontuzjotwórczy.     Przecież wszyscy to doświadczenie negują. Łącznie z Tobą.     W ofercie są dwa pilniki więc chyba zwłaszcza dla pro jest oczywiste. Diamenty są  3 i chyba jest też jasne. Gdzieś przeczytałem o cyklinach gdzie są plastik 2 i metal 1 w ofercie Chciałbym przeczytać Twoje zdanie gdyby te właśnie tematy były omawiane szczegółowo Który z pilników jest nr 1 a który nr 2 lub cykliny. Chyba jaja dla pro?             To też lipa bo samo może nie wypadać nie mówiąc że cały.   Prezentacja przedstawia zawsze (nigdy nie byłem na innej) dobrze wykonaną pracę a nie powodowanie uszkodzeń. Nie pamiętam na którym stopniu ale zawsze podają że smary aplikowane na zimno maja najsłabsze połączenie ze ślizgiem nie wiem zatem dlaczego nagle  ma siadać super Tobie w zimnie,  to Twoja tajemnica. Ja ten smar stosuję i jestem mega  zadowolony zwłaszcza w biegówkach na łusce jest bezkonkurencyjny.   Ogólnie rzecz ujmując dziwne podejście ale ja nie oceniam tak sobie tylko poczytałem ze zrozumieniem (zdaje się?)
  4. Sese w jakiej grupie wiekowej jesteś i ile nartami się już zajmujesz (serwis nie jazda).Chciałbym się odnieść do Twojej wypowiedzi ale wolę wcześniej wiedzieć z kim rozmawiam + - 15, 25,  30 i wiecej?
  5. Sese niezłe  podsumowanie, czego zatem oczekiwałeś? bo rozumiem że czujesz się zawiedziony.
  6. To właściwa droga, najpierw może należy coś w ogóle wiedzieć,  zanim zaczniesz móc oceniać. Najpierw coś trzeba mieć w ręce, potem drugie,  czasem użyć i zobaczyć efekt. W tym pzrypadku  to jeszcze na śniegu, bo to nie buty i nie o połysk chodzi
  7. Nie wiem czy hurtowych,  ale na pewno atrakcyjnych, jeśli prezentacja kosztuje i ludzie się na niej nie mieszczą a gdzie indziej jest taniej,  lub darmo,  to jak napisałem gdzieś powyżej,  coś w tym jest. Odbyłem w życiu kilka prezentacji i z całą pewnością już nic innego nie będę szukał,  (czasem coś dla upewnienia się o "słuszności" zdarza się,  ale tylko kontrolnie, gdyż po zainwestowaniu paru pln,  nie odważę się na zmianę filozofii smarowań) gdyż weryfikacja na śniegu wypadła w moim przypadku jednoznacznie. W innych bywało śmiesznie. (tego nie będę rozwijał),   Czemu nie dałeś znać/przypomniałeś? w tym roku przespałem info a miło by może było się spotkać.
  8. Ja nie wypowiadam się o KSS, (trochę to nieładnie wyrywać z szerszego kontekstu i coś na tej podstawie budować) tylko o wyrobach do serwisowania. Niezależnie może to Jacek kaja45 może,   jeśli oczywiście będzie chciał to zrobić i Ci odpowiedzieć mając w ręce np.10 różnych szczotek np. nylonowych różnych wytwórców,  czy wszystkie mają identyczne właściwości włosa. Natomiast człowiek który ma 1 szczotkę nie bardzo ma jak porównać,  przedstawiciel jakiejś marki analogicznie on ma sprzedawać swoje, nie sprawdzać u konkurencji twardość włosa jej szczotek. Niestety diabeł tkwi w szczegółach a niektórzy są jeszcze na etapie rozważań smarować czy nie smarować.
  9. Raczej wątpię, ale nie będę drążył tematu. Zwróć ewentualnie uwagę że znakomita część wyrobów narciarskich popularnych jest robiona z jednej formy, różni się tylko kolorem i logiem. A to z wolnego rynku najczęściej jest najzwyczajniej kiepskie.  Dla przeciętnego Kowalskiego szczotka druciana z żółtym włosem jest ok dla nart a dopiero jak weźmiesz  do ręki obie to zobaczysz że jedna jest stalowa zabarwiona a druga autentycznie mosiężna i to z takiego drutu jaki producent smaru uważa że jest najlepsza dla jego smaru
  10.   Tylko można przytaknąć,  wyznaję podobną religię,  przez co nie chcę powiedzieć,  ze nigdy nic w wielkim sklepie nie kupiłem, ale wiem jaka jest ich jakość. Niekiedy takiej potrzebuję. (np. nie będę inwestował w pędzel do podmalowania ściany w piwnicy który i tak po tym  wyrzucę bo będzie łysy a ewentualne jego mycie też kosztuje)   MarioJ  Tak,  to to szkolenie które powinno Tobie rozwiązać problemy.  Nie widziałem na stronie info,  że nie ma miejsc, ale jeśli tak,  to świadczy to, że cena odzwierciedla jakość,  ludzie jednak "głosują pieniędzmi i nogami"
  11.     O ile się orientuje w tą sobotę w Twoim mieście takie szkolenie/prezentacja ma się odbyć,  gdzie rzetelna informacja jest zawsze. Swoją drogą kiedyś miałem niewątpliwą przyjemność uczestniczyć w szkoleniu-praktyce połączonym z próbami na śniegu i to jest dopiero coś,  co daje pogląd na sprawy smarować czy nie smarować i czym smarować.
  12. Jacku dziękuję za poparcie moich słów. Ja odczytuję to co Ty napisałeś         raczej jako to,  że nic nie wiedzą a po męsku nie potrafią publicznie zapytać, (pytanie jest bowiem publicznym przyznaniem się że nie wiem)  zwłaszcza że niekiedy dają odczuć w swoich wieloletnich wypowiedziach,  że wiedzą już wszystko i najlepiej, obojętne czy z jednym czy bez jakiegokolwiek certyfikatu. Dlatego lepiej twierdzić,  nawet nie mając do tego jakichkolwiek podstaw. Na koniec jeśli coś Ci uda się wyjaśnić to masz już wroga,  bo autorytet twierdzącego ucierpiał. A wykład ma i tak za darmo. Gorzej że niekiedy dotyczy to ludków z drugiej strony barykady niż my, szarzy użytkownicy śniegu.
  13.   Myślę że najważniejsze są problemy uczestników Twojego szkolenia nie wszystkich innych, może należy zwrócić się właśnie do nich, zwłaszcza że jak twierdzisz będzie dość duże. Jeśli już szkolisz to zapewne jakieś szkolenia masz za sobą  wiec powinieneś pamiętać omawiane tematy i zawiłości tychże tematów. Przy dzisiejszym sposobie kształcenia będziesz miał co opowiadać. Problemem nr 1 jest obalanie mitów gdzie będą starali Cię zaginać "wiedzą forumową" (możesz poczytać o zgnicie i niemożności jednak jego wykonania domowo, spiskowej teorii dziejów na temat smarowania, struktury, ślizgu jako takiego, olejku do krawędzi dającemu nieprawdopodobne przyspieszenie na starcie itd, itp. I tuningowi czyli podniesieniu krawędzi od spodu, gdzie znakomita część nie potrafi stwierdzić jaki tam ułamek kąta jest ale jednocześnie twierdzą że mają O stopni, a z tego co się orientuję to to O stopni jest praktycznie dzisiaj niewykonalne) Powodzenia w niesieniu kaganka oświaty.
  14. Wracając do rewolucji,  ja bym zaliczył termoformowalność wkładki (botka) i skorupy do takowej. Jest to fantastyczna technologia rozwiązująca właściwie większość prawdziwych problemów z butami. Zmiany kosmetyczne raczej odczytuję jako chęć potanienia produkcji i wplątania klienta w naprawy czegoś,  co już bardzo dawno temu było prawie bezawaryjne.   Ewentualnie chciałem zwrócić uwagę na wiązania, gdzie początki tych konstrukcji (po wprowadzeniu do ich budowy tworzyw) były awaryjne np. z powodów materiałowych, z biegiem czasu jednak  zostały doprowadzone do bardzo przyzwoitego poziomu i nagle jak w innych dziedzinach rozpoczęto produkcję z zaplanowaną mocno skróconą  żywotnością. Dzieje się to w czołowych markach w górnej półce asortymentu. Tak,  że według mnie łupić,  łupić ile wlezie. To największa rewolucja, wraz z tą, że sprzedawca tychże sprzętów,  doskonale wie (lub przynajmniej powinien wiedzieć)  i wciska swój produkt bez zająknienia,   za pełnowartościowe i spore pieniądze. To według mnie jest największa rewolucja.      
  15. Uprzejmie przypominam że to już w tym momencie 6 jest i miło że nadal jesteś. Kilka tematów rozwijało się i nagle zamknięte a nie zawsze wszystko jest wyjaśnione. Dla mnie właściwie też.
  16. Mało przyjemnie jest z tym zamykaniem  tematów, to już jakaś prawdziwa epidemia, (zerknij ile jest zamkniętych) zawsze może się zdarzyć,  że jednak ktoś coś naprawdę wie a wypowiedzieć się nie będzie mógł przy nieustannym zamykaniu.
  17. Wysoka płyta podnosi środek ciężkości (wiązanie jest bardzo ciężkie) i tym samym narta się przewraca,  co czyni ją szalenie niebezpieczną na publicznym stoku. Praca skistopa w takim przypadku jest mocno ograniczona. Kwestie inne między innymi kolana też są bardzo ważne. To tylko 2 czynniki chyba najważniejsze i nie do przeskoczenia. Nikt nie zabrania Ci stosowania kilku płyt,  pozostaje  kwestia odpowiedzialność za wypadki nie atestowanym sprzętem. Jakie są  kwoty zwłaszcza dla obywateli starej unii gdzie "sprawcą" jest obywatel nowej unii można znaleźć w sieci. Pytanie zatem jest czy warto ryzykować jeszcze nieatetowany sprzęt?   Miśki z fis i producentów wiązań wiedzą i dysponują wynikami badań samych wiązań jak i skutków ich użytkowania, również korzyści ze stosowania wyższych płyt wkładek i innych bajerów podwyższających pacjenta.
  18. Wieśku chciałbym zapytać,  jak odbierasz twardość kapcioszków turowych i zjazdowych o podobnym lub identycznym deklarowanym przez producentów flexie? (Precyzując pytam o but skitourowy i zjazdowy  poprzednie konstrukcje czyli nie te najnowsze)   Czy ta innowacja nie ma za zadanie zwiększenia  zysków (mniej materiałów)
  19.  W moim 72 poście bez mała wszystkie te technologie bez wskazywania adresu Ci wymieniłem. Myślę że wszystkie kłopoty masz z głowy. Powodzenia
  20. Nie proponowałem ortopedy, w odbarczaniu niekiedy zdarza się że oszczędny serwis nie nagrzewa odpowiednio skorupy i ona po krótkim czasie wraca. Skoro było dobrze zrobione to OK.
  21. m!xeR może jeszcze raz zacytuję tekst do którego pozwoliłem sobie zadać pytanie. Na które Ty tylko odpowiedziałeś wytłuszczę to o co pytam.   Chciałem uzyskać odpowiedź kto ma za formowanie zapłacić i  za but który po uformowaniu już pełnowartościowy nie jest, kto wtedy płaci jeśli nie spełnia oczekiwań? (ograniczona ilość formowań) grunt to zadowolenie klienta? za czapkę śliwek?? Bareja się kłania i to w pas jeśli oczywiście za żądaniami nie idzie kasa za obsługę. (tu widzę specyfikę polskiego klienta, w sklepie zakładzie usługowym niebotyczne żądania a pieniądze za owe ???) scatman_wawa W tym powyższym cytacie chyba się zamotałeś.   jako klient jesteś od brania, jako usługodawca/sprzedawca też ale krytykujesz że klient ma dawać na podstawie filmu czyli co za i jednocześnie przeciw?
  22.  Jesteś wstanie pokazać źródło finansowania takiej właśnie obsługi?
  23. Plastelina na trzpieniu powierzchownie zaoliwiona, (wpychasz)  otrzymasz precyzyjny odcisk do zdjęcia wymiarów.
  24. Nadszedł czas promocjo/wyprzedaży smarów i można jakiś przygarnąć za logiczny pieniążek, od kilku lat tak czynię i wychodzi zacnie.     Wszyscy uznający  że zjawisko wciągania smaru przez ślizg nie istnieje zamilkli, czemu? Takie stanowcze opinie szły powyżej  może ktoś skomentuje zawartość posta nr 59 w powiązaniu np ze zdjęciami z posta 71. Też chlew w temacie Migu? A może ten chlew czasem wynika  z poziomu wiadomości rozmówców? Którzy najpierw coś twierdzą a potem wychodzi  "leciutko" inaczej. Takie jeszcze sobie wyszperałem narcioszki w garażu. To są zdjęcia jednej narty w różnych ujęciach. Z lampą i bez. Wszyscy wielcy i mali producenci ślizgów i smarów zmówili się przeciw Wam? Przecież i tak nie smarujecie lub prawie nie smarujecie więc w czym problem Załączone miniatury
  25. Dziękuję że wróciłeś, Twoje rozumowanie jest bardzo poprawne ale jest pewne ale. Mianowicie jeśli spotykają się na stoku ludzie z różnym sprzętem, różnie fizycznie i technicznie przygotowani jest spoko. Jaja zaczynają się od pewnego poziomu, kiedy wszyscy są podobni i podobny sprzęt, w tym miejscu zaczynają się podchody kto kogo i na czym objedzie. Ekipy i producenci prowadzą historię smarowań i dokonań zawodników i kombinują. Z własnego doświadczenia mogę tylko podać że jak zakosztujesz smaru z wyższej półki to potem zaczyna być problem z powrotem do parafiny  aptecznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...