Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 672 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Tak, można się doszukać winy po obu stronach. I tak jest zresztą w większości przypadków. Za szybko jadący kierowca, potrąci pieszego, tylko gdy ten drugi wyjdzie mu pod koła. Kodeks drogowy próbuje takie sytuacje rozwiązać (Np. wtargnięcie przed nadjeżdżający pojazd) ale to nigdy nie będzie jednoznaczne i zależy od interpretacji. Raz jest winny kierowca a innym razem pieszy. Także nie ma ZAWSZE.
-
To nie o to chodzi, że ten przepis jest zły, tylko że nie działa ZAWSZE. Jeśli ZAWSZE to ten niżej może wszystko, a tak nie powinno być. A martwy jest w tym sensie, że i tak większość przygłupów go nie zna.
-
I znowu emocjonalna historyjka. Czy to w ogóle zrozumiałeś o czym pisałem? Też kiedyś miałem zderzenie z jakimś instruktorem na łatwej trasie. On jechał z duża prędkością na wprost(z góry), a ja jechałem w poprzek do wyciągu. Uderzył we mnie, miałem rozciętą głowę pod kaskiem a kręgosłup bolał mnie przez pół roku. Niby była jego wina, ale to ja wyjechałem w poprzek i to jeszcze z za grupy. Moim zdaniem, nie miał szans mnie zauważyć. Potrzebna jest rozwaga po obu stronach a nie myślenie, że jak jestem niżej to mogę wszystko.
-
Martwy przepis jest bzdurą. Przepis działający w wybranych przypadkach jest niewystarczający i/lub wybiórczo szkodliwy. To tak jakbyś na drodze zrobił przepis, że uderzający z tyłu zawsze jest winny, nawet jak ktoś się zatrzyma "na fajkę", na lewym pasie autostrady. Na drogach przepisy są jednak bliższe realiom a i ludzie zachowują się racjonalniej. Choć idiotyzmy się zdarzają to % o wiele rzadziej.
-
Nie popadaj w emocjonalną histerię. Tę linię sam wymyśliłeś. Moja to "zadbaj o bezpieczeństwo, zamiast ślepo wierzyć zasadom". Chyba pod "Tira" się nie rzucisz, nawet jak masz pierwszeństwo?
-
Słowo "zawsze" jest głupie z założenie, nie tylko w narciarstwie. Świat nie jest zero-jedynkowy. Patrzę na to właśnie z punktu widzenia słabego narciarza. Posiadając pewne umiejętności, mogę bez problemu zajechać słabemu drogę, tak, że to ja będę niżej a on nie będzie miał żadnych szans mnie ominąć. Podobnie w tłumie, nie tnę na krawędziach od bandy do bandy, bo wiem że ktoś z głównego nurtu mnie skasuje. Jeździć zgodnie z przepisami, nie koniecznie oznacza jeździć mądrze, czy to na nartach czy na drodze.
-
Dekalog zakładający że ZAWSZE winny jest ten wyżej, jest kompletną bzdurą. To może działać, jak na całym stoku są 3 osoby. W tłumie, każdy niespodziewany i/lub poprzeczny do głównego nurtu ruch to prawie pewny wypadek. Zresztą nawet w oparciu o dekalog możesz udowodnić winę deskarza. Na początku to on był najwyżej.
-
Sprzęt niczego nie determinuje. Zauważyłem jedynie, że ogarniętych narciarzy jest więcej, choć nadal mało. Jeśli chodzi o deskę, miałem okazję poznać dziewczynę, która już w swoim pierwszym sezonie jeździła pewnie i bezpiecznie po każdej trasie(włącznie z czarnymi i łatwym off piste). Niestety większość obserwacji jest zupełnie innych.
-
Ja się paniom tak bardzo nie dziwię, też nie lubię cofać i średnio to ogarniam, choć w auta jakoś nie uderzam. W ogóle, wśród ludzi jest takie przeświadczenie, że jeśli ja coś mogę, to każdy może. Nie zawsze się to sprawdza. Z samochodami jest ten problem, że prawie każdy musi nim jeździć, czy się do tego nadaje, czy nie. Poza dużymi miastami, komunikacja w zasadzie nie istnieje i pod tym względem jest dużo gorzej niż za dawnych lat. Do tego, przez patologiczne budownictwo, mamy straszny ścisk na parkingach i osiedlach. To sprzyja wszelkim stłuczkom. Swoją drogą, nigdy nie miałem opisywanych przez Ciebie zdarzeń. Może sam się o nie prosisz, podjeżdżając za blisko, czy pchając się gdy masz pierwszeństwo, zamiast dać komuś czas, żeby spokojnie zaparkował/wyjechał?
-
Racja, ale możesz go nie zauważyć w tłumie frajerów. Po prostu jeździłeś z wybranymi osobami. Z moich obserwacji wnika, że pasjonatów snowboardu jest jeszcze dużo mniej niż tych narciarskich. Większość to prymitywny lans, zerowe umiejętności i brak wyobraźni. Niechęć deskarzy od narciarstwa jest chyba jeszcze większa niż w drugą stronę.
-
To dopiero dołożyłeś. 11 lat i dalej jeździ jakby to był pierwszy dzień.
-
Niech jeżdżą, ale każdy powinien mieć świadomość wysokiego ryzyka zderzeń i związanych z tym poważnych urazów, do śmierci włącznie. W podobnych sytuacjach, nie sposób nie zauważyć też winy ośrodków narciarskich. Obecnie prawie każdy ośrodek do granic możliwości zwiększa przepustowość wyciągów, a tras nie specjalnie przybywa, lub nawet ubywa jak w tmr. Moim zdaniem liczba narciarzy na przeciętnym stoku w szczycie sezonu jest 10x za duża, żeby można było mówić o bezpiecznym uprawianiu narciarstwa. Pozdrawiam
-
Myślę, że kto winien to by musiał ustalić zespół biegłych i pewnie jeszcze nie byłaby to jednomyślna opinia. Po prostu zdarzył się wypadek, bo jeździ tam tłum nierozgarniętych wczasowiczów. Codziennie są setki takich zderzeń. To akurat pechowe, bo pani uszkodziła kręgosłup. Dzieciak, mógł nawet nie wiedzieć, że należy pani pomóc. Ktoś się nią zajął a z początku wyglądało, że się podnosi. Nie wiem na co ta medialna nagonka. Mam nadzieję, że go nie znajdą.
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Można też w drugą stronę. Poszedłby na L4, ale pójdzie chory do pracy, bo obawia się, że wyślą go na test. Wielu ludzi tak robi, bo pozytywny wynik to masa problemów, dla nich i dla rodziny. -
Może byś napisał o co chodzi a nie jakieś linki, z których pierwszy wymaga zalogowania.
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Na razie idę spać, ale ciekaw jestem ile razy będzie Ci się chciało to powtarzać. 10? 100? 1000? Przy okazji uda się rozwalić ten wątek. -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Wujot głosuje na PIS. -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Brawo, teraz użyłeś tego zwrotu prawidłowo. -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Takie pytanie nie ma wartości logicznej, żeby przypisywać mu rację, lub jej brak. Trudno jednak odpowiedzieć nie wiem. -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Można nawet wyróżnić po jednej skrajnej frakcji i jednej bliżej centrum, po obu stronach dyskusji. Skrajne frakcje reprezentują Wujot i Kuba99. -
Chyba nie zrozumiałeś idei, ale w sumie wam też się mogą przydać. W kontekście tripu na filmie. Nawet na ebike, trzeba mieć doskonałą kondycję, sprawność i psychikę. 99% (młodych) polaków nawet się do tego nie zbliży i silnik wiele im nie pomoże.
-
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
A skąd wiesz, że by nie ubyło? -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Jeśli chodzi o proroctwa to obstawiałem w kwietniu 2020 ilość zgonów covidowych do 0,35% populacji*. Eksperci podawali wtedy 2% lub więcej. Tu można powiedzieć, że dobrze szacowałem. Jeśli chodzi o pomyłki to zaskoczyła mnie poprzednia fala. Spodziewałem się dużo mniejszej liczby zgonów w PL, z uwagi na przechorowanie we wcześniejszych falach. *-Jak na statku Diamond Princess -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Pewnie nie, ale nie przekonamy się. W niektórych krajach zignorowali covida i nic spektakularnego się nie wydarzyło. I nic nie robić, to znaczy nic nie robić, a nie coś zaostrzać w trakcie. Ten Brytyjski premier mówił na początku epidemii, że niewiele da sie zrobić i że będą mieli 200 tys. zgonów. Niestety szybko go dojechali. Naszarpali się z obostrzeniami i mają tyle zgonów co przewidział. I to pomimo powstania szczepionki, która trochę sytuację złagodziła. -
Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...
Spiochu odpowiedział Gabrik → na temat → Gdzie na narty?
Ja potrafię, ale Ty fałszowania statystyki przez początkowe miesiące nie zauważyłeś. Dla danych powyżej, % zaszczepionych w populacji wynosił trochę ponad połowę. Podaje realne dane i nawet często zaznaczam, że efekty szczepionki są widoczne.. Tyle, że nie zawsze realne wartości pasują do optymistycznej propagandy. Ty natomiast piszesz jakby szczepionka była lekiem na całe zło tego świata.
