
Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 245 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
36
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Po pierwsze nie 150 a 110dni. Po drugie przeciętnie karnet na jeden dzień kosztował ok. 50zł. Jeździliśmy na karnetach wielodniowych, na sezonówce TMR a czasem na 4-godzinnych bo i tak dłużej ciężko było wytrzymać. Przykładowo na Stożku karnet na dzień wychodził 45zł. Przy 20 dniach na sezonów-ce, dzień na Chopoku to było 8Eur. Doliczając jednak noclegi i dojazd to pewnie wyjdzie średnio koło 100zł. (Nocleg w PL to zwykle 35-45zł w SK 50-60zł) Nie licząc sprzętu, kursów i treningów. Po trzecie, 3 lata temu, kupiłem właśnie auto za ok. 15k zł. Przez ponad 3 lata, na jego utrzymanie i paliwo wydałem zapewne w okolicach 50-60k zł (ok. 1 zl/km) także zakup auta to coś jak zakup nart, wydatki dopiero się zaczną. Po czwarte 15k zł przez 3 lata to dokładnie paczka fajek dziennie. Po piąte, jakbyś kupił paska w tedeiku a już nie daj Boże aŁdi to pomyśl ile by poszło kasy na dziunie pod remizą.
-
110 dni to Gajowy jeździ w jeden sezon. Jak na 3,5 sezonu to dość mało. Zacznij jeździć na tydzień czy dwa to szybko liczba dni wzrośnie. Ostatnio na Stożku w Wiśle były zawody (chyba eliminacje MPA). Pod stokiem widziałem gościa w gumie z wózkiem dziecięcym. Nawet nie wiem czy nie był zwycięzcą. Mało tego - żona tez startowała... sitn.pl Instruktor sitn to pierwszy stopień instruktorski - wymogi nie są jakieś absurdalne. Trzeba przejść 3x6 dni* kursu, zdać egzaminy z techniki (ewolucje kątowe, śmig, skręt NW, skręt równoległy cięty), Z GS i SL a także z teorii i praktycznego instruowania. *- pierwsze 6 dni da się pominąć ale Sara akurat była. Co do jazdy sportowej to Sara traci do mnie ok. 10%, (głównie z uwagi na sprawność i doświadczenie na tykach).
-
ok.110 dni łącznie przez te 3 lata Niestety nie bardzo. Sary nie da się zmusić do jakiś rozsądnych przygotowań do sezonu. Jak pisałem filmiku nie mam. Jak będzie to wrzucę. Zdecydowanie nie jest to jazda zawodnicza ale jak na amatorską bardzo przyzwoita.
-
Przemoc psychiczną to prędzej Sara stosowała Były takie momenty, że miałem już dość jej narciarstwa ale jak widać wyszła na ludzi. I tak i nie. Posiadam jedynie stopień Instruktora SITN (PI) i nie mam aktualnej unifikacji.
-
Na tą chwilę, niestety nie mamy filmiku. Jeśli będzie śnieg to jest duża szansa, że będziemy za 2 tyg na Dzikowcu. Przyjedź na zlot to zobaczysz jak to wygląda, może też uda się coś nagrać.
-
Często pojawiają się wątpliwości, że w krótkim czasie nie można osiągnąć poziomu 6 czy 7 na 10 a dobra technicznie jazda, możliwa jest dopiero po kilkunastu lub więcej latach objeżdżenia. Podobne argumenty padają w kontekście jazdy sportowej, szczególnie SL, który zadaniem niektórych jest "niedostępny dla amatorów". Wielu, nawet doświadczonych narciarzy, niepotrzebnie uznaje, że opanowanie slalomu jest poza ich zasięgiem. W związku z powyższym chciałbym przytoczyć przykład Sary, której szkoleniem mogę się osobiście pochwalić. W styczniu 2014 po raz pierwszy pojechałem z Sarą na narty. Jej ówczesne doświadczenie obejmowało całe 5 dni jazdy (w życiu) a technika była czymś z pogranicza pługu i rotacyjnych ześlizgów. Nie była też (i niestety nadal nie jest) typem sportsmenki. Jej kondycja pozwala na maksymalnie 4h jazdy dziennie a wstanie z ziemi po upadku (na stoku) to ogromny wysiłek. Mimo tych trudności i wykorzystując jej talent do techniki, starałem się jak najszybciej podnosić poprzeczkę i ciągnąć ją tam, gdzie sama nie odważyłaby się zjechać. W pierwszym sezonie, jeździliśmy już po czarnych trasach. Rok później wysłałem ją na kurs kwalifikacyjny sitn, na którym był pierwszy (niezbyt udany) kontakt z amatorskim GS-em. W tym samym sezonie, wyjechaliśmy też do lasu na pilsku czy katowaliśmy muldy na nie ratrakowanej czarnej siódemce. Później starałem się poprawić jazdę ciętą, od razu dążąc do do sylwetki zawodniczej a także opanować strach podczas przejazdów GS-a. W tym roku, Sara po raz pierwszy zaczęła jeździć SL (od razu z kompletem ochraniaczy!) i choć początkowo wydawało się to nie do przejścia, po kilku dniach nastąpił przełom. Treningi SL były też częścią kursu na stopień PI. Dzisiaj tzn. 3 lata i jeden miesiąc po tym jak zaczęliśmy szkolenie, Sara zdała Egzamin Regionalny i uzyskała stopień Instruktora SITN (dawniej PI) Za sprawdzian sportowy z SL otrzymała 8,5 pkt na 10 co również jest bardzo przyzwoitym wynikiem. (By zdać wystarczy 6pkt.) Tym przykładem, oprócz oczywistej chęci pochwalenia się chciałem pokazać, że na nartach nasze ograniczenia są dużo dalej niż je sobie wyznaczamy. Dodałbym również, że do zrobienia postępów, nie jest potrzebny ogromny budżet. Mimo słabych zim przez te 3 lata jeździliśmy tylko w PL i SK + 1x6dni freeski na Kaunertalu. Nie wykupowaliśmy też żadnych lekcji indywidualnych z instruktorem. Mam nadzieję, że ten wpis zachęci Was do dalszego rozwoju. Myślę, że niezależnie od wieku i aktualnych możliwości, każdy z Nas może się jeszcze wiele poprawić.
-
Uni to są moje volkl sl 165. Sprawdzają się dobrze we wszystkim poza SL. Gigantki mają się dobrze sprawdzać w gigancie, do jazdy dowolnej zazwyczaj nie chce mi się ich targać. W PL i tak rzadko są na to warunki. Jak będę miał okazje to przejadę się na Masterach ale ta szerokość mnie nie zachęca.
-
Nie spinaj się master bo i tak nikt tu lepiej nie pojedzie. Swoją drogą ten film z GS który zamieściłeś byłby świetnym argumentem za Masterami.Bramki są bardzo szeroko rozstawione i w związku z tym, jestem przekonany, że na dłuższych GS FIS pojechałbyś gorzej i wolniej bo nie mógłbyś się zmieścić. Ja filmiku z GS nie mam, więc nie zamieszczę (SL w stopce), nie mam też Masterów ani GS FIS. Aktualnie poszukuje narty GS ok. 180cm i jak najwęższej pod butem bo takie uważam za najlepsze, możliwe że będzie to nawet wersja junior.
-
A słyszałeś dowcip o sklepie z mózgami? W sklepie jest wybór różnych mózgów w zależności od zawodu i kierunku studiów. - Na dolnej półce najtańsze mózgi robotnicze - Trochę wyżej niewiele droższe mózgi urzędników - W średniej cenie mózgi prawników i humanistów - Jeszcze droższe inżynierów i lekarzy ale na osobnej półce za kuloodporną szybą wystawiony jest jeszcze jeden mózg. Bardzo, bardzo drogi. - Klient pyta się sprzedawcy : Czyj to mózg, ten najdroższy, jakiegoś noblisty? - Nie, to mózg absolwenta AWFu. - AWFu? ale jak to? To czemu taki drogi? - Bo ten jest nowy, nieużywany.
-
To prosimy o wykład jakie spektakularne zmiany wprowadzono i co to właściwie zmienia. Przy okazji, wiecie jaki jest koszt produkcji wkładu z EPP, odpowiadającego za ochronę głowy? Kilka zł/szt (+koszt formy na wiele tysięcy sztuk - 30-50k zł) Z EPS jeszcze mniej. Jeśli chodzi o skorupę zewnętrzną sytuacja będzie podobna ale tu nie znam szczegółów.
-
Mogę Ci polecić Harendę w Zako ale niestety nie znam konkretnych nazwisk. Dobry jest ten instruktor bez oka. I jeszcze taki co prowadzi treningi dla dzieci. Obaj nieraz prowadzili szkolenia weekendowe na tykach. Nie polecam natomiast szefa szkoły.
-
Najpierw sprawdziłbym z jakich materiałów jest ten kask. Obecnie w większości jest EPS lub EPP. Są też starsze (cięższe) kaski robione w innej technologi. Przykładowo EPS (styropian) dobrze tłumi uderzenie ale raczej jednorazowo, natomiast EPP (spieniony polipropylen) może przenosić uderzenie wielokrotnie bez trwałego uszkodzenia. (choć też są pewne granice). Jeśli chodzi o skorupę zewnętrzną to uszkodzenia powinny być widoczne. Wszelkie wgniecenia a już na pewno pęknięcia wskazują na osłabienie struktury kasku. W kontekście tłumienia drgań groźniejsze są wgniecenia bo oznaczają zmniejszenie grubości skorupy i materiału tłumiącego. Drobne rysy czy pęknięcie skorupy nie osłabią tłumienia ale mogą spowodować szybsze rozpadnięcie się kasku na kawałki.
-
Serwis Okolice Bielska, ewentualnie Wisła.
Spiochu odpowiedział Spiochu → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Istotne są szczegółowe wartości bo drogo to może być 100zł ale może być również 300zł. -
Serwis Okolice Bielska, ewentualnie Wisła.
Spiochu odpowiedział Spiochu → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Dzięki. Ile u nich kosztuje ostrzenie? Na stronie cen nie znalazłem a zawsze mi się kojarzyło: Drogo, drożej.. Szafrański. Choć i tak lepiej jak drogo i dobrze niż jakby miało być byle jak. -
Możecie polecić DOBRY serwis narciarski, który umie naostrzyć narty (87/05) nawet jak krawędź jest stara i zaokrąglona. Najlepiej maszynowo lub ręczną maszynką obrotową.
-
Nie podzielam zachwytu. Dłuższy dojazd, tłumy większe niż na Łomnicy, archaiczne krzesło które się psuje. Trasy jak dla mnie to już w ogóle porażka. Z uwagi na ich pofalowany charakter, w większości miejsc nie da się przycisnąć bo za moment jest przełamanie za którym może ktoś stać/leżeć.
-
Zerknąłem na stronę i na Chopoku jest 2x mniej śniegu. Nie wiem czy go wywiało ale może to mieć wpływ na kwietniowe warunki. Na górze Łomnicy 150cm.więc szybko nie zniknie.
-
Jak załapać się na treningi na tyczkach?
Spiochu odpowiedział JachuWojtan → na temat → Sport, Zawody, Zawodnicy
Kto to prowadzi? Ilewicz? W ogóle to był ktoś jeszcze, kto kilka razy wygrał AMP (NIE MPA)? W weekend też robicie jakieś treningi? -
Warunki będą tu i tu. Szczególnie przy takiej zimie jak w tym roku. Na Łomnicy są tylko południowe stoki więc na dole będą płynąć. Na górze spoko ale też szybko robią się muldy. Chopok zwykle jest lepszą opcją na kwiecień.
-
Niestety akurat się alkohol skończył i musiałem oglądać na trzeźwo.
-
Podziwiam wszystkich oceniających. Ja niestety widzę tylko trzęsący i przycinający się obraz. Do oceny techniki polecam filmowanie z miejsca, najlepiej ze statywu.
-
Biegasz na nartach? ~Mitek Jak to nie jeździłeś? Ma nadzieję, że nic poważnego się nie stało. Mnie na razie udało się pojeździć 16 dni (tylko w PL) i jak na razie w żadnej kolejce do wyciągu nie stałem a w knajpach też raczej był luz.
-
Kilka razy zaglądałem. Zawsze było mega drogo albo dostępne tylko oferty jakiś hoteli i dużych ośrodków. Pewnie wyjątki się zdarzają ale jak coś jest łatwo znaleźć to statystycznie więcej ludzi do tego dotrze. Najlepiej byłoby pytać na miejscu bo czasem można wynająć kwaterę nawet tam gidze nie wynajmują ale to sposób ryzykowny i dość upierdliwy.
-
W sprzęcie skiturowym już od ok. 10 lat dostępne były buty w całości z kompozytów węglowych o wadze ok. 1600g ale za parę. http://www.pierregig...EN/Produits.php W ostatnich latach, podobne konstrukcje, rozpowszechniły się u popularnych producentów. W zjazdówkach, jak dotąd, niestety nie traktowano wagi jako istotnego czynnika.
-
W tym temacie zwątpiłem, że czytam forum narciarskie. Rezerwowanie noclegów w PL przez booking.com i wyjazdy w ferie do Białki? Potem pojawiają się posty, że ceny w Alpach podobne. Nie wiem jak będzie w ferie ale na weekend 3 króli rezerwowałem nocleg (w Zawoji) dzień przed wyjazdem i po trzech tel. znaleźliśmy pokój z łazienką 35zł/os, 1km od stoku. I tak byłem zdziwiony, że takie obłożenie bo normalnie nocujemy tam pod samym stokiem, niewiele drożej. Na stokach pewnie mniej ludzi bo otwarte wszystko co ma wyciąg w pobliżu. Jak była kiepska zima to jednak wiele mniejszych ośrodków lub tras było nieczynnych.