Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. star

    Ku przestrodze

    Nawiasem mówiąc, to może przenieście swoją dyskusję do wątku dla twardzieli, bo tu wątek dla mięczaköw, co się wiecznie boją, to pisałem ja, naczelny miękiszon tego forum.
  3. star

    Ku przestrodze

    Eee tam, u nas katolicka, wszystko jest na stole... opłatek...
  4. grimson

    Ku przestrodze

    dostaniesz jeszcze etykietę ruskiej onucy, gogusia z białym pieskiem. i wtedy mogą się otwierać szeroko drzwi Ski Forumowego piekła.
  5. Jan

    Ku przestrodze

    no taka świecka tradycja
  6. Dzisiaj
  7. lubeckim

    Ku przestrodze

    Po przyjechałem tam na szkolenie narciarskie a nie dyskusje światopoglądowe. Któregoś razu miało miejsce świętowanie urodzin jednego ze współkursantów, ale ponieważ przyjechałem tam na narty a nie na alko, to po prostu poszedłem spać, bo byłem zmęczony. Zależało mi na tym, żeby być w formie na narty, a nie leczyć kaca. I tak chciałem pojechać w inne miejsce i do innego instruktora, żeby poznać opinię innych osób o mojej jeździe i zobaczyć jak inni szkolą. Może i oryginalny post Tadeo był "na jaja" ale kilka fragmentów z dalszej dyskusji raczej już nie było. I nie, to nie tak, że mnie to wkurwiło czy się obraziłem. Po prostu jak jadę na szkolenie narciarskie, to chcę być na szkoleniu narciarskim a nie dyskusji wolnościowców o narzucaniu zasad. A, że i tak planowałem zmianę to sama wiesz..... Mieszkając w Polsce nie należy szukać sensu w prawie, bo go tu nie ma. Albo się to akceptuje, albo się wyjeżdża do innego kraju. Za to jak słyszę słowo "WŁĄCZYĆ MYŚLENIE" oj..... To mi się różne, dziwne rzeczy kojarzą. I widzisz tu się różnimy. Nie mam problemu z przepisami regulującymi ruch drogowy, wodny, powietrzny, narciarski itp. itd. Na ograniczeniu do 50kmh jadę często 50kmh, a jak jadę 70kmh to po prostu wiem, że przekraczam, nie będę miał pretensję do całego świata jak dostanę mandat -> Chodź zgadzam się, że w niektórych miejscach znaki są, mówiąc delikatnie z dupy wzięte. Z drugiej strony jestem absolutnie na NIE za jakimikolwiek wydawanymi nie-urzędowo "patentami" "licencjami" "kartami" itp. O ile np. licencje lotnicze są wydawane wg. prawa (w tym UE) a nie widzi misie urzędnika, tak za dużo w tym Kraju było i jest prywaty i prywatnych grajdołków, żeby jakakolwiek organizacja miała decydować komu wolno, a komu nie. Ja tam nie lubię prezesa klubu narciarskiego i co? Mam nie jeździć na nartach, bo mi prezes nie podpije kwitów na następny sezon z zemsty? Łatwo jak łatwo. Robię to bazując na postach na tym forum 😆 😆 . To mi wystarczy, żeby podjąć decyzję. 🙂 Po postach Mikoskiego I Lexiego nie sądzę żebym był tym zainteresowany i żeby to był dobry pomysł.
  8. deweloperzy budują a nie rujnują
  9. star

    Ku przestrodze

    Nie jątrz! Idą Święta - ku pokrzepieniu serc może filmik
  10. lubeckim

    Ku przestrodze

    Tak nie szanuję często innych poglądów - nie wszystkich, ale ten brak szacunku to nie jest dla mnie problem 🙂 Żeby było dla ciebie "Ciekawiej", to często nie szanuję też ludzi, którzy takie poglądy mają. Fajnie to działało przy okazji ostatnich wyborów. Pewien instruktor nurkowania z Bielska - Białej zaczął zapodawać na FB zdjęcia rozmemłanych ludzkich płodów z agresywnymi komentarzami pro-life. Odciąłem się całkowicie od niego i przestałem korzystać z jego usług i z jego sklepu. Może i na co dzień był fajnym gościem, ale po prostu towarzystwo takich osób mi nie pasuje. Nie będę z nim jęździł na wyjazdy albo safari, żeby wysłuchiwać jak faceci pod wpływem gadają jak to aborcja jest morderstwem, a kobiety trzeba to czy tamto. To co myślą o mnie popaprańcy pro-life też mnie nie interesuje Kiedyś byłem w klubie żeglarskim i nawet miałem swoją żalgówke (Lasera Standarda). Widząc od środka te wszystkie ekscesy alkoholowe, bójki, pozabierane prawa jazdy za jazdę po alko, dowodzenie łodzią żaglową po alko itp. odciąłem się od tego środowiska. Może nie we wszystkich klubach pije się na umór i nie każdy żeglarz to alkoholik, ale jakoś nie chcę tego sprawdzać. A, że raz przez 8 na Bałtyku męczyła mnie srodze choroba morska, to po prostu nie chcę tego już sprawdzać. Nie szanuje ich poglądów i nie szanuję ich jako ludzi. Bo jak szanować człowieka, który wracał z klubu prowadząc samochód po pijaku? Nie szanuje poglądów ludzi oglądających TV Republika i często traktuję ich jako łatwowiernych łapaczy pato-dziennikarstwa. Dlatego nie mam TV 🙂 Co więcej, dlatego odciąłem się od własnej rodziny 🙂 Po co uczestniczyć w "dyskusjach" przy świątecznym stole, skoro łatwiej jest po prostu nie siedzieć przy tym świątecznym stole i nie zadawać się z ludźmi, z którymi absolutnie się w niczym nie zgadzam? I z którymi mnie w zasadzie nic nie łączy?
  11. Nie uznaje żadnych autorytetów, zwłaszcza ze środowiska takiego jak Taternicy -> Tzn przepełnionego toksycznymi egoistami. Nie znam ani Marcisza, ani Kurtyki ani Opozdy osobiście. Nie wiem jakimi są ludźmi na co dzień i jakimi są ludźmi w górach, bo w poły legendarne opowieści lubią pomijać pewne szczegóły. 1. Kto upoważnił tą grupę podpisaną pod tym "Porozumieniem Tatrzańskim" do spisania takiego papieru? 2. Kto kazał wszystkim pozostałym stosować się do tego pseudo regulaminu? Tekst o dosiadaniu się do stołu, co nie??? 3. Co na to TPN? 4. Że zacytuje: "Chłopie wyręczyłeś się młodzieżą, jak zbierali bary w internecie to siedziałeś cicho, a teraz o etyce pie____sz.. weź się zastanów". Tacy to ludzie pokoju Czecha powłują się potem na ten pseudo regulamin. Takie autorytety mają Taternicy. Sorry ja wysiadam. Nie ma sensu kupować kredensu. Kręci się ziemia wokół słońca, dostąć można szału z gorąca. Maciek ja tylko żartowałem.....
  12. Jan

    Ku przestrodze

    zawsze bawiło mnie jak zadeklarowani ateiści świętowali Święta a kolega Mateusz wychylił się ze stada i musiał zostać zdeptany
  13. Swoją drogą wielka burza że ktoś zamontował kilka metalowych drutów i "bohaterska" akcja ich wycinania, ch... wie po co. Tym samym "bohaterom" nie przeszkadza że dewloperzy zrujnowali im pół miasta.
  14. Jabysmy sobie ustalili na forum skiturowym porozumienie, że likwidujemy kolejkę na Kasprowy i podpisało by się kilka znanych osób to też byś to uznał za prawnie obowiązujące i popierał rozbiórkę podpór? Bo podejrzewam raczej, że doniósłbyś do prokuratury.
  15. A niby dlaczego nie ma? Możesz się wspinać na własnej jak i free solo właściwie wszędzie. Istnienie stałych punktów, via ferrat, a nawet schodów i tarasów widokowych z tym nie koliduje. Udawanie pierwszego zdobywcy w popularnym rejonie w Tatrach też jest bezcelowe, nawet jak wytniecie wszelkie punkty. Te wasze teorie to jakby zabronić używania nart carvingowych na wybranych stokach, bo wy chcecie się poczuć jak w poprzedniej epoce. Tak, skończyłem kurs Taternicki (nawet 2x) i wspinałem się w Tatrach, głównie na własnej asekuracji.
  16. Wczoraj
  17. Mitek

    Ku przestrodze

    Aaa. To OK. Jedziemy dalej. Bo wiesz, dzisiaj jest nasze Święto - Święto Geologa, Górnika itd. też. A my - chorzy na covid siedzimy w domu i rozmyślamy nad jestestwem. No i w sumie Mateusz jest fajnym gościem ale odjazd jaki zaprezentował jest chyba nieakceptowalny... czy jest? POzdro
  18. A dla tych co chcą łatwiej są szlaki albo luneta z Gubałówki. Pozdro
  19. Cześć Z punktu widzenia czystej logiki wspinacza, który już dawno się nie wspina. Obijanie dróg, które były poprowadzone na własnej jest nie tylko nielogiczne ale przede wszystkim nieetyczne. Oczywiście pomijamy drogi z obrywami itd. wiadomo (ale wolę napisać). Pozdro
  20. AI tak nie potrafi 😉
  21. .Beata.

    Ku przestrodze

    Mitek - nie - winny, tylko raczej piwny (przynajmniej na zlotach), nie musiała tylko chciała (czytaj miała taką fantazję), nie tłumaczyć tylko wyjaśnić, delikatnie, przynajmniej próbować, i broń panie boże wymądrować. Przepraszać też nie masz za co, chyba, że nie doczytałam czegoś między wierszami 😉 Poza tym zacnie się ubawiłam czytając Wasze wcześniejsze komentarze. ps. udławiłabym się tym popcornem, co go nie mam 😉 pozdro
  22. Drodzy narciarze oraz drogi absolwencie kursu jaskiniowego, na którym wymuszono wspinanie na własnej i któremu ta aktywność wyraznie nie posłużyła, Abstrahując od tej konkretnej sytuacji, która ma chyba drugie, trzecie i pewnie czwarte dno, wezcie pod uwagę, że: WSPINANIE NA WŁASNEJ PO OBITEJ JUŻ DRODZE NIE MA ŻADNEGO SENSU!!! I nie chodzi o to żeby inni nie mieli łatwiej. Długo by tu pisać dlaczego ale 99,9% wspinaczy, którzy taki rodzaj wspinania uprawiają , tak właśnie uważa, więc coś w tym chyba jest. Może was to dziwić ale : co byście powiedzieli jeśli jakiś wspinacz, który nie jezdzi na nartach by Was przekonywał co jest w jezdzie na nartach fajnego a co nie? I jak powinniście jezdzic a jak nie? Miałoby to sens?
  23. Wiele się wyjaśnia. Dzięki Mariusz - super robota. He He ale takie dyskusje miały już miejsce przed wojną... pierwszą. Pozdro
  24. Trzeba trochę tych przeinaczeń od @lubeckim skontrować. Co za sformułowanie? Napinkowców, masakra sama w sobie. Ja bym się nie odważył podważać autorytetu takich wspinaczy jak: Andrzej Marcisz, Wojtek Kurtyka, Tomasz Opozda. Nazywać takich ludzi "napinkowcami"? To już poniżej przyzwoitości taternickiej. W środowisku to Porozumienie Tatrzańskie jest szanowane. Może niektórzy go nie szanują, ale z tego co się naczytałem, to niespisane zasady etyczne mogą być ważniejsze dla wspinacza niż jakiś regulamin. https://forum.wspinanie.pl/read.php?7,722951,722970#msg-722970 Te drogi były obite przez ekipera Gumę, która robił wiele takich samowolek. On też został ukarany przez PZA. https://pza.org.pl/news/news-pza/cofniecie-uprawnien-ekiperskich-arturowi-pierzchniakowi Sądzę że Czech zgłaszał problem w środowisku, tylko został zlekceważony. To jest klasyka, że jak ktoś zgłasza trudne sprawy, to ich rozwiązanie się przeciąga. Facet stracił cierpliwość i zadział samodzielnie, tzn. wziął młodszych kolegów do pracy. Drogi zostały nielegalnie obite i również nielegalnie usunięte. Takie są fakty. Tutaj opis kolegi z KW Warszawa na temat innych przypadków szlifierki: Kolejny cytat lubeckim Zacytujmy z komunikatu PZA jako stopnie posiada Czech: Instruktor Alpinizmu PZA, Trener Wspinaczki Sportowej PZA oraz ekiper PZA. Jak dla mnie, to gość jest doświadczony i bardzo ustawiony do tego aby żyć ze szkoleń wspinaczkowych. I jeszcze: "Od decyzji Zarządu PZA przysługuje odwołanie do Walnego Zgromadzenia Delegatów PZA." Więc jest to decyzja nieprawomocna. Jeśli tylko oskarżony się odwoła, to będzie etap kolejny a stopnie nadal obowiązują.
  25. Mitek

    Ku przestrodze

    "Po prostu zirytowałem się postem Tadeusza, w którym pomieszał obowiązek jazdy w kasku z (pewnie w jego mniemaniu lewicowym, chodź to mój domysł) populizmem i zamordyzmem. Potem jak dyskusja zaczęła dryfować w ton, że on jeździ 55 lat i jemu się raczej na pewno nic nie stanie, to już zdecydowałem, że nie" Beatko - kto jak kto ale żebyś Ty musiała się tutaj tłumaczyć - czuje się winny, przepraszam. Mateuszu - Tadeusz napisał zabawny komentarza a to Ty pojechałeś zamordyzmem i populizmem. Ostatniego zdania nie komentuję bo nie masz pojęcia o czym Tadeusz pisze w kwestii Twojego narciarskiego doświadczenia. Ale: Jak latasz to czy... i (tu mógłbym wpisać jakieś bzdury, które mi wydają się sensowne). Jakbyś zareagował? Pozdro PS. Pomimo, że pojechałeś po mnie solidnie z czapki, jak to się mówi, ja chciałbym rozwiązać problem bo uważam, że jesteś fajny gość, który realizuje zajebiste rzeczy - szacun! Nigdy nie zgodzę się z formułą, że nakaz jazdy w kasku bez solidnej polityki edukacji narciarskiej (pisałem wcześniej) ma jakikolwiek sens. Sam nakaz jest jedynie prymitywnym populizmem. Pozdro
  26. .Beata.

    Ku przestrodze

    Ps.sory z taki rodzaj odpowiedzi - nie chciało mi się kopiować i wklejać, sory za czerwień - nie chciało mi się kopiować i wklejać, i sory że jakby wypowiedziałam się częściowo w imieniu "atakujących", bo zapewne Mateusz tak to odebrał, pomimo naszych argumentów 🙂
  27. kordiankw

    Ku przestrodze

    http://share.google/ifQmRo8R9Zu1ySMkg
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...