Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Czyli rozumiem, że większość przypadków są to operacje nieudane - powyższe zdanie jest jednoznaczne - pokaż statystykę. A przekaz, że Witold miał farta to już paranoja. To ty miałeś niefarta koleś, może coś ukryłeś przed operacją bezwiednie na przykład. Recepta na sukces jest prosta a zabieg to taki sam sposób leczenia jak inne. Nie twórz mitów i nie strasz ludzi. Koniec tematu.
  3. Spoko. Miałeś farta. Mam ci zazdrościć? Zrozum, że procedury są po to, aby zmniejszyć ryzyko. Ty je podjąłeś bardziej lub mniej świadomie. Udało się. I git. Nie ma co rozkminiać. Ale proszę nie twórzcie ze swoich udanych odosobnionych przypadków recepty na sukces. Chyba, że jak coś pójdzie nie tak będziecie płacić rentę gościom którym doradzaliście. Moja recepta jest prosta. Kilku specjalistów. Jednoznaczna diagnoza. Zmniejszone ryzyko. To proste. Znacznie niż bujanie się pół życia po szpitalach i niekończące się poprawki. Jeśli znacie statystyki to spoko. Jak nie to nie ma co się wygłupiać. Bo przypominacie gościa co zjechał z Kasprowego na krechę. A potem tworzy legendę. Po czasie dochodzi do wniosku, że w sumie to nic takiego, każdy może.
  4. Nie wiem co to jest sporo? Jednostka jest zaniedbywalna w statystykach. Sądzisz, że jeśli byłeś operowany to stałeś się ortopedą? Nie rozśmieszaj mnie. Ortopedyczne miałem trzy. W rodzinie mojej i mojej żony znacznie więcej. Trochę poleżałem na tym oddziale zakażeń szpitalnych dłużej nieco. Nasłuchałem się opowieści od konkretnych osób, o operacjach standardowych, które wykonywali najlepsi spece w kraju, bo taki oddział zbiera właśnie skutki, częstokroć opłakane. Ale to zaniedbywalne, to nie tworzy statystyki. Dużo czytalem literatury fachowej, polskiej i zagranicznej, dzień po dniu, tak około rok czy dwa. Stąd moja wiedza głównie. Ale ortopedą nie jestem. Do nich odsyłam, ale nie jednego, kilku, aby diagnoza była jednoznaczna. To oczywiście ńie gwarantuje sukcesu, ale zmniejsza ryzyko. Ono zawsze istnieje. Uczciwość nakazywałaby o tym wspomnieć, ale nie wszyscy lekarze o tym mówią, można przeczytać, podpisując cyrograf.
  5. Jak nie łapiesz ironii, to może jeszcze skonsultuj się z paroma autorytetami. Na operację kręgosłupa czy zszycie Achillesa udałem się do szpitala, bez rozkminiania ile błędów medycznych ma na sumieniu lekarz, który miał mnie kroić, tylko zaufałem jego wiedzy i doświadczeniu.
  6. Ja miałem sporo operacji a Ty? Na jakiej podstawie piszesz to co piszesz, przeczytałeś? A już o kwestii przewagi terapii lekowych nad zabiegami toś mnie ubawił. Nie chcę za bardzo wdawać się w szczegóły ale gówno wiesz nie pisz. Pozdro
  7. Ty wiesz wszystko nie ważne o czym piszesz. To dogmat. Zadam ci proste pytanie na które nie odpowiesz. Powiedz o ilu nieudanych zabiegach swojego wymarzonego autorytetu ortopedycznego wiesz, o ilu powikłaniach pooperacyjnych tegoż lekarza? Dziękuję, nie mam więcej pytań.
  8. Widać jesteś specjalistą, pewno długo się u niej leczysz. Ja wybieram specjalistów, często jednych z najlepszych. Choć okazuje się to nie tak łatwe, jeden umarł, drugi przeszedł na emeryturę, trzeci wyjechał z kraju. Ot proza życia.
  9. Nie wiesz o czym piszesz niestety.
  10. To bardziej złożone. Narciarstwo zjazdowe to sport czy aktywność bardzo techniczna. Jeśli ją dobrze opanujesz w młodości to nic nie przeszkadza by kontynuować na starość. Odruchy wciąż są dostępne. Gorzej jeśli zaczynasz w późnym wieku. I to dotyczy wszelkich aktywności. Żona mojego dyrektora zrobiła prawo jazdy w okolicach 50. Jakoś go zrobiła, ale jeździła, a zwłaszcza parkowała, fatalnie. Na nartach takie późne zaczynanie, nawet po 40., może byc groźne. O poważną kontuzję nietrudno. Do Adama bym się zdecydowanie wybrał. A potem na Chopok. 🙂
  11. Czy paranoją jest konsultowanie u kilku wybitnych specjalistów? Wg mnie nie. Mitku ja wiem, że ty wszystko masz najlepsze, ale wybacz mnie to nie przekonuje. Natomiast przekonałby mnie twój wolontariat na oddziale zakaźeń szpitalnych, może być na Szaserów. Popracowałbyś tak z pół roku, pogadał z ludźmi, poobserwował i na pewno byłbyś bardziej wiarygodny w jednoznacznych sądach... bo nagle okazałoby się, że nic nie jest takie proste. To, że nie odróżniasz zabiegu operacyjnego (inwazyjnego, bardziej lub mniej) od terapii lekowej najlepiej świadczy o twoim dyletanctwie, ignorancji połączonej z arogancją. A w świecie w którym trzeba decydować o zdrowiu i życiu innych pokora i przezorność to pożądane zalety. Błędy nie są prymitywne, błędy się po prostu zdarzają, nawet najlepszym, niestety dość często, częściej niż mogłoby się nam wydawać, częściej niż to się przedostaje na zewnątrz,
  12. U szeptuchy nie zdarzają się błędy lekarskie, bo leczy za pomocą szeptów. To mało inwazyjna metoda 😉.
  13. Witold wpisz sobie w wyszukiwarkę "uzdrowiciele" - niezła jazda.
  14. Napisałem wyraźnie: trzech wybitnych specjalistów z jednomyślną diagnozą. Czego nie rozumiesz? Jak ktoś lubi ruletkę, w wydaniu rosyjskim, to droga wolna.
  15. Od zniechęcania ludzi, żeby sobie pomogli to jesteś jak widać specjalistą. To, że Ty jesteś paranoikiem nie powinno wpływać na decyzję innych. Ja nikogo nie chcę leczyć, chętnie pomogę w dostępie do najlepszych specjalistów, nie w skali Łodzi tylko kraju a ty rób co chcesz ale nie broń innym być zdrowymi. Zabieg operacyjny w dzisiejszych czasach to taka sama forma terapii jak terapia lekowa albo inna. Więcej, czasami te nieinwazyjne są znacznie bardziej niszczące a ty skupiasz się na prymitywnych lekarskich błędach i oceniasz lekarzy nie mają absolutnie żadnych do tego podstaw bo nie miałeś żądnego zabiegu.
  16. Proponuję leczyć się u szeptuchy.
  17. Dzisiaj
  18. Mitek nie jest ortopedą a jego próba jest dość mizerna choć może nie tak mizerna jak większości społeczeństwa którym można ortopedyczne bajki opowiadać. Przezorność to dobra cecha. Trzech niezależnych specjalistów wysokiej klasy gdy potwierdzi diagnozę to można zacząć rozmyślać nad krojeniem się, że się tak wyrażę. Kazdemu polecam wizytę na oddziale zakażeń tam znajdują się ci których zapewniano że nic nie może pójść nie tak. W zakresie zakażeń statystyki są w Polsce dość przytłaczające a i te są dość niedoszacowane. Zakażenia to niestety nie jedyne ryzyko, są zwykle błędy lekarskie na poziomie diagnozy i wykonania. Niestety nasze doświadczenia jednostkowe zresztą przesądzają o opiniach na temat pewnych zabiegów czy lekarzy. Niestety jak w każdej dziedzinie także i pośród lekarzy jest sporo partaczy. Ja we Wrocławiu śmiało mogę polecić Koprowskiego, a w Łodzi Domżalskiego w Wa-wie pewno Mitek lepiej wie kto jest ok. Ale i oni nie są nieomylni, osobiście znam ofiarę najlepszego wówczas ortopedy w Łodzi, nie chodzi tylko o błąd, ale i zachowanie potem. Jak mawiał Steinhaus lekarz zawsze umywa ręce przed operacją. pS z innej bajki ostatnio diagnozowałem swój problem nie ortopedyczny, jeden spec, że trzeba operować, drugi, że lepiej będę wyglądał... na rtg, trzeci, że on sobie ani rodzinie by tego nie robił, czwarta podobnie. Tak więc tak wygląda konsensus w świecie lekarskim, a wszyscy to specjaliści raczej wysokiej klasy.
  19. Najlepsza inteligencja to połączenie złośliwości i humoru. 😁
  20. No wiesz Marek, żeby w naszym kraju porządny facet nie wiedział jak się pisze "kurwa"??? No chyba, że to jakiś taki Twój trik, że niby "kórwa" to znacznie bardziej niż kurwa "kurwa". Pozdro
  21. Tak .. jestem skórwysyńsko złośliwy.. i wali mnie co tam w plecy..
  22. Cześć Tak, większość zabiegów miała związek z uprawianiem przez nas sportów ale nie tylko niestety bo operacje ortopedyczne nie wiążą się z zagrożeniem życia jak się coś nie uda. Jak chcesz być zdrowy i uprawiać sport to lekarzy trzeba polubić i ... koniec. Napiszę Ci coś na priv. Pozdro
  23. Nie , alę jak mogę to dzielę sie SWOIM doświadczeniem (jeśli w danym temacie takowe mam). To forum .. w internecie każdy może być kim chce- jesteś ekspertem internetowym ? .. dla mnie to byłaby szydera.. A na poważnie ..bycie ekspertem wiąże sie z byciem autorytetem sam sie nim nie ogłosisz w realnym świecie .. w necie możesz.. Wali mnie czy Ty czy ktoś inny tutaj mnie szanuje czy nie - cenię znajomości potwierdzone w realu. Wagę ma REALNY ŚWIAT.. reszta to igrce.. .. odpowiadając Ci na pytanie - nie muszę się czuć - nie ty robisz się ekspertem ale jak stajesz się autorytetem z czasem możesz być ekspertem.. granica jest płynna
  24. Złośliwość jest zazwyczaj związana z inteligencją.
  25. O kurde tyle operacji za Wami? Czy narty miały jakiś wpływ na to? Śruby w głowie kości udowej na całe życie a te w krętarzu większym bym chciał wyciągnąć bo mam przeczucia że podrażniają pasmo biodrowo-piszczelowe. Ostatni orto u jakiego byłem powiedział że nic nie potrzeba tu wyciągać i żeby zrobić aktualne prześwietlenie bo jego zdaniem prądy po bocznej części uda to może być od kręgosłupa. Też ma to sens. Ogólnie walczę z biodrowo-ledzwiowym bo to on zawsze jest spięty. Zdrowszy psychicznie jestem jak nie chodzę do lekarzy 😂
  26. Mitek

    rower :)

    No cóż nie zdałeś. Nie umiesz inteligentnie obrazić, nie umiesz wyprowadzić mnie z równowagi. Słabo. Wszystko polega na tym, że musisz pisać rzeczy prawdopodobne tak by obrażany - w tym wypadku ja - poczuł, że ktoś inny może uwierzyć w wypisywane o nim brednie. Wtedy jest trafienie. Ty strzelasz po omacku, nie opracowałeś strategii. Śmieć był dobrym początkiem ale same inwektywy są słabe - poczułeś to - bardzo ładnie. Ale dalej o tej kupie... raz, że niesmaczne dwa, że wszyscy wiedzą, że jestem raczej zdrowy więc nieprawda ewidentna. Wykształcenie, brachu - no przecież w to akurat nikt nie uwierzy. Spróbuj może inaczej, poszperaj w sieci znajdź jakieś informacje, tylko prawdziwe, może filmiki i dowal merytorycznie. Próbuj dalej. Aha no i wiesz, ty jesteś winien bo ja pisałem merytorycznie cały czas a tu nagle jakiś post z czapki o "dojezdzaniu". Chyba psujesz nam temat rowerowy.
  27. Cześć Bardzo fajne zespolenie. Rebelek ma dwa tego typu, jedno z taka fajną tytanową blachą. Śruby masz już na całe życie czy Ci wyjęli? Pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...