Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. zając

    Sezon 2025/2026

    Kurteczkę mam na goretexie drugi sezon dopiero, więc daje radę - do środka nie puszcza, ale wierzchni materiał już nasiąka. Kask mokry, gogle, rękawiczki- ech, trochę za dużo wilgoci...
  3. Marcos73

    Sezon 2025/2026

    Kurteczka jest ważna😀. pozdro
  4. Oczywiście nie. Zdecydowanie masz rację, ale ja odnoszę się do moich doświadczeń. Jeździła wtedy ( koniec'70) niezła tzw. Equipe na bielskiej Saharze. Bardzo stromy i nigdy nie ratrakowany nigdy stok. Albo umiało się jeździć albo nie. Jeden z nas jakimś cudem wypruł sobie żyły , sprzedał nerkę i kupił poprzez wielkie zagraniczne konszachty Dynamic VR17 ( pamiętam, że to były GS) Wtedy obiekt marzeń absolutnie każdego narciarza . Smutno było patrzeć na minę kolegi jak cała Equipe porównała VR do moich Jantarów. To nie znaczy, że one (VR) były złe. To znaczy , że Jantary były lepsze. Oczywiście pożyczę sobie na testy współczesne, ale nie farbowane lisy ( Dynamic) a oryginalne Blossom.
  5. zając

    Sezon 2025/2026

    No nie powiedziałabym jednak 🤪- wczoraj lepiej, śnieg nie był taki mokry i wszystko nie było takie mokre 😁 Ten dzionek uratowały mi nowe narty 😄
  6. herbi

    PS 2025/2026

    O tak! Fenomenalne było to ujęcie!
  7. A jesteś pewien, że 1976? Po mojemu to chyba raczej pierwsza połowa lat 60. Jestem fanem gościa co je skonstruował Michel Arpin - pamietam numer Ski magazine tzw. Buyers Guide z 1982 roku gdzie była zarysowana jego postać w takim krótkim artykuliku. Było zdjęcie gościa siedzącego z cykliną i podpis w stylu "his one passion was the touch the ski". Takie linki bo Dynamic VR-17, Jean Claude Killy, Michel Arpin to faktycznie kultowe są postacie: https://www.skiinghistory.org/lives/michel-arpin https://www.skiinghistory.org/online-magazine/dynamic-reinvents-slalom-ski Edit: Ha! W internecie jest wszystko 😄 https://books.google.com.jm/books?id=cFpPKIWZpeYC&lpg=PP1&hl=pl&pg=PA38#v=onepage&q&f=true
  8. no dzięki serdeczne ale w PL będę najwcześniej jak się sezon zakończy
  9. Janek mam narty testowe wystarczy zadzwonić, pogadamy, termin jest Twój - proste.
  10. Mitek

    PS 2025/2026

    Cześć Właśnie obejrzałem... Oczy Michaeli Shiffrin w tracie przejazdu - nieprawdopodobny widok. Szczyt koncentracji! 3 miejsce Emmy Aicher cieszy mnie bo już chyba dwa lata temu pisałem, że będzie miała Wielką Kulę - i będzie, może jeszcze nie w tym sezonie, choć...? Ma znakomitą okazję bo faworytki konkurencji skupią się na IO... Mlesiku Drogi - jak są zawody w tygodniu i wiesz o tym to pisz DRUKIEM, bo ja zapominam. Trzymaj się Pozdro
  11. Hmm, Temat ciekawy. Ja jakoś nie mam preferencji - generalnie nart nie rozróżniam, tzn. oczywiście widzę/czuję różnicę pomiędzy slalomką a gigantką czy nartą turową lub pozatrasowym snowboardem (który z jakichś powodów kupujemy w dwóch sztukach i przypinamy po jednym do nogi...). Najprawdopodobniej zbyt słabo jeżdżę żeby wyczuć niuanse w jeździe takiej samej kategorii nart. Jeżeli czuję różnicę to myślę, że to ma związek z ich tuningiem itp. Podziwiam tych znawców którzy o każdej z nart potrafią napisać pół strony. Chodź gdzieś w duszy tli się jakaś iskierka podejrzliwości... Swoją drogą to mam takie mastersy Atomic G9 z iconami z regulacją położenia wiązania. Kiedyś próbowałem zobaczyć jak to wpływa na jazdę i fakt, jak się przełożyło wiązanie w skrajne położenie to czuć było, że narta lepiej się trzymie na krawędzi albo szybciej wchodzi w skręt ale po dwóch trzech zjazdach to się zacierało. Więc nadal jeżdżę na ustawieniu środkowym "standardowym". Pewnie by trzeba pojeździć chwilę na bramkach z pomiarem czasu to może by jakieś wnioski wyszły. Wracając do firm/nart to jakoś do firm nie mam jakichś uprzedzeń ale mam pewne skojarzenia: Zakopiańska wytwórnia nart - co prawda miałem tylko Pieniny ale w pamięć wryły mi się Rysy. Nie żebym miał. Gdzieś w początkach liceum szlag trafił moje narty i musiałem na czymś jeździć. Rzeczywistość połowy lat 80-tych była taka, że narty były ultra trudno dostępne, ale lokalny TKKF miał właśnie jedną parę nart Rysy Metal Super. Jeździłem na nich ze dwa tygodnie i wryły mi się w pamięć bo ja miałem wtedy około 175 cm wzrostu i jakieś 65kg wagi a owe Rysy miały 215cm i wagę jakby były kawałkami szyn kolejowych. Ciut dziwnie na nich wyglądałem (jak taka naskalna inskrypcja wikingów...) i generalnie ciężko było.... ale nawet między jakimiś patykami dało się pojechać. Polsport - miałem przeróżne i generalnie jeździły. Kolega miał Epoxy 3260 i były naprawdę ekstra - porównywalne w jeździe do tzw. zachodnich. Po kilku latach posiadania normalnych nart miałęm kilka par Polsportów Tricore używanych jako skiturowych - to była tragedia rozpadały się w oczach, a jedna para była tak zrobiona, że skręt w prawo był prawie niewykonalny. Ale nawet na takich paściach się dało, nawet w zawodach skiturowych były jakieś sukcesy. W początkach XXI wieku kupiłem nawet jedną parę polsportów compact bo potrzebowałem na szybko nart dla mojej baby, a une kosztowały mnie przysłowiową "flaszkę". Stoją w piwnicy bez wiązań, dzuiry są Silvrettach 400. Rossignol - miałem gigantki SM VAS z chyba 1983 roku (kupione lekko używane) - w rzeczywistości roku 1985 było to dla mnie objawienie - narta bardzo miękka wzdłużnie i znakomicie trzymająca na lodzie. Head - też objawienie w 1989 roku za wszystkie oszczędności kupiłem komórki Head CR Racing Radial. Rewelka. Reklamowana jako pierwsza narta gdzie geometrai była fragmentem koła. Do tego Tyrolie "Calgary" w wielokolorowe ciapki. Po latach udało mi się psim swędem odzyskać mój egzemplarz i są w piwnicy. Volkl - kilka par, kiedys słuzbowych, solidny niemiec. Atomic - Beta Race 9.28 gigantki takie nieco już zarażone carvingową rewolucją ale jeszcze 203cm. Asymetryczne. Bardzo mi się dobrze na nich jeździło chodź narta nie znosiła ze ślizgu. Kilku moich kolegów miało z nimi ze względu na ta awersję problemy. Jakieś trzy lata temu zakupiłem z powrotem narty zjazdowe (po ponad 20 latach posiadania tylko sprzętu pozatrasowego) i wybór padł na X9 (jeszcze model z drutem). Celowałem w hybrydę, Atomic dlatego, że stały u kolegi w sklepie i dał dobrą cenę bo nikt nie chciał tak długich kupić (182 albo 183). Jestem zachwycony do tej pory i jakoś mi się Atomic teraz zrobił taką moją główną firmą.... G3 - kanadyjska firma robiąca głównie narty pozatrasowe. Dwie narty mi się naprawdę wbiły w głowę. Pierwsze to takie przewodnickie allroundy (89 pod butem) Spitfire - chyba ich ostatnie narty turowe zrobione w "staromodnie". Ciężkie ale pancerne. Jeździło się super - tzn tak jak w narcie typu "przewodnickiego" bez fajrwerków ale zawsze stabilnie i raczej łatwo. Drugie to El Hombre narta freeride bez żadnych rockerów, reverse-camberów itp. 105 pod butem cieżka ale w terenie jedziło się jak transprterem opancerzonym typu SKOT po krzakach - skręcałeś kierownicę i jechałeś... Tua - włoska firma robiąca narty do teleranku, biegowe i skiturowe. Nie miałem ale po wypróbowaniu kiedyś na jakiejś wyprawie w alpach chciałem mieć, zanim na nie zarobiłem firma upadła. Podobnie też chciałem wtedy mieć Dynastary altiplume czy Traby (też ultralekkie) ale zadziałało. Inne firmy jakoś mi nie zapadły w pamięć. Nie wiem dlaczego bardzo mi nie pasowały Kneissle i Kastle- jakaś taka fobia.... Kuba P.S. Chyba Jurek H tu opowiadał o specjalnej szacie. Mój dużo starszy kolega w okolicach końca stanu wojennego jak przeszlifował górę któregoś modelu Polsportów, pomalował na jednolicie biały kolor, zrobiłszablon i na tyłach zrobił zielony napis Pershing. W owym czasie w prawie każdym dzienniku telewizyjnym było coś o złym Reganie oraz rakietach Cruise oraz Pershing więc chłop na stoku robił furorę. Na "prawdziwe amerykańskie narty" i umiejętność perswazji niejedną letniczkę (zimowniczkę?) wyrwał...
  12. Pitolicie, Kastle najlepsiejsze, urok osobliwy. Mądry doceni, głupi zgani. W której grupie jesteście😀??? pozdro
  13. Dzisiaj
  14. Cześć Sztuka intarsji w wydaniu narciarskim... Narta to sprzęt sportowy a nie stylizowana słomianka... Firmy produkujące spektakularne produkty na wystawy walczą o spojrzenie klienta. Oczywiście ale tych, którzy walczą o dobre miejsce ekspozycyjne na stojaku pod knajpą to znakomity produkt. Może będzie rabat ba browar...? Pozdro
  15. Brak czasu to choroba tych czasów 😉 zawsze miło mi jest przyjmować gości a szczególnie znajomych. Olek z Forsztów ma usługę odnowy szaty graficznej ( forniru ) więc to wielki plus.
  16. tomkly

    Sezon 2025/2026

    Niewiele straciłeś. @Mikoskito by potrafił nawet na drzwiach od stodoły zjechać, ale nie o to w narciarstwie chodzi. 😘
  17. No to może nowa Polska Marka Forszty na ostatnim snow Expo nie było ładniejszej grafiki 👍 to inkrustowane drewno. Żal byłoby na tym jeździć żeby nie zniszczyć.
  18. Cześć Marcin a Ty myślisz, że ja bym się chętnie nie przejechał na Dynamicach? Niestety ostatnimi czasy, a ten rok to już jest po prostu katastrofa, mamy tyle roboty, że ja w ogóle nie wiem czy damy radę chociaż na sankach zjechać. Takie życie. Ale może się okazać, że nagle się pojawię. W każdym razie serdeczne dzięki oczywiście. Pozdro
  19. Czy forum pamięta tak bezczelne posty reklamowe? Autor który prowadzi swoje forum ma na nim wielki napis "ZAKAZ REKLAMOWANIA" Tu używa sobie w najlepsze. Idź daj reklamę do NTN albo do innego "Misia" 🙂 ( starsi gazetkę pamiętają ) W ogóle twój post to stek bzdur. Próbujesz nam wcisnąć, że aktualne Dynamic są teraz bardziej kultowe od kultowych z końca lat siedemdziesiątych 🙂 Żałosne. Jednoosobowa firma ze znikomym pojęciem o nartach zleca innej małej firmie produkcję nart i one są bardziej kultowe od VR17 z 76 roku. JAK? Dlaczego? Kto do współczesnego "kultu" i jaki sposób się przyczynił? Myślisz, że tu są sami durnie? Miał być wątek z przymrużeniem oka ale handlarzyna odpalił z reklamą.
  20. Lexi

    Sezon 2025/2026

    Kompletnie nie mam żadnych doświadczeń z tymi deskami.. kiedyś chciałem Jackowi C wstawić witrażyki w te okienka na dziobach ale nie chciał.. 😉
  21. Zapraszałem do testowania nart już nie raz, oczywiście ponawiam zaproszenie. Fajnie będzie się spotkać na stoku.
  22. tomkly

    Sezon 2025/2026

    Fischer się powinien wstydzić i to bynajmniej nie tego napisu...
  23. Cześć Żeby było ciekawie i w temacie to znaczek oraz nazwa nart Dynamic zawsze mi się podobała a znaczek był jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek powstały!. Marka była kultowa Jurek a czy zasłużenie? Nie miałem okazji porównać w warunkach testowych ba... jeździłem wprawdzie na Jantarach, ale był to epizod raczej natomiast na Dynamicach... też jeździłem i nie był to epizod, ale był to model Dynamic VR27 DESCENTE w chyba najkrótszej oferowanej wówczas dorosłej długości 215cm. Parafrazując, bawiące mnie zawsze niezwykle, opisy jak to dana narta się spisuje po jednym czy dwóch przelotach na przypadkowej parze informuję, że miałem przyjemność jeździć na tej narcie prawie dwa tygodnie (na przemian z innymi ale codziennie) i autorytatywnie stwierdzam, że znakomicie się spisywała w sytuacyjnym śmigu na zmrożonych lodowych garbach jakimi wtedy pokryta była cała Bieńkula... no może bez polanki. Znakomita narta! Pozdro
  24. Jak tak to Armada, jako marka. Zag, też mi się cni. Generalnie dużo jest fajnie pomalowanych nart freerajdowych. Ciekaw jest też tych Hendrixow co Kurdziel o nich nawija znaczy PX chyba. Porównywał któreś Scotty, te mam przynajmniej i coś tam pojeździłem. No i te Heitzowe Pure, znaczy nie Heitzowe ale zwykłe. Jak Mitek Rossi 7S to ja au rebours S7 w starej szacie.
  25. Dzień dobry jurek_h oraz Szanowni Forumowicze, Dziękuję za otwartą i szczerą opinię. Cieszę się, że historia narciarstwa w Polsce wywołuje tak żywe dyskusje i wspomnienia. Jako obecny dystrybutor marki Dynamic w Polsce, chciałbym sprostować kilka kwestii. Rozumiem, że Twoje doświadczenia z nartami Dynamic pochodzą sprzed wielu dekad, z czasów "głębokiej komuny". Faktycznie, od tamtego czasu marka przeszła ogromną ewolucję. Dzisiejsze narty Dynamic to sprzęt z segmentu premium, bazujący na unikalnych, często ręcznie składanych konstrukcjach, wykorzystujących drewniane rdzenie czy blachy titanalowe. Nie jest to już produkt masowy, a niszowy, ceniony przez ekspertów. Aktualne modele zdobywają wysokie noty w niezależnych testach, co można sprawdzić, odwiedzając NTN jak i https://www.skieur.com/ski-2025-dynamic-vr-perf-geant. Co do kwestii ceny – wynika ona z jakości użytych materiałów i precyzji wykonania, a nie z masowej produkcji. Aby rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości i pokazać, jak Dynamic jeździ w 2025 roku, **chętnie zaproszę Cię na dedykowane testy naszych nart.** Proszę o kontakt poprzez wiadomość prywatną. Jestem przekonany, że po jeździe na współczesnym DYNAMICu, Twoja opinia z pewnością ulegnie zmianie. Pozdrawiam, Marcin DYNAMICskiPolska
  26. Ale... Przecież Jurek jednoznacznie napisał, że temat jest z przymrużeniem oka i nie ma nic wspólnego z ocenianiem właściwości jezdnych nart czy modeli, tym bardziej, że mało kto ma obiektywną wiedzę na temat konkretnych nart w sensie jazdy. Chodzi raczej o pewne irracjonalne elementy w "ulubieniu" firm czy też jakichś modeli. Dla mnie np są pewne kultowe modele nart: Dynastar Omeglass Złoty z jajkiem - nigdy nie miałem nigdy nie jeździłem ale jest to obiekt kultu. Blizzard Thermo Quattro - takie na jakich jeździły siostry Tlałki. Jeździłem a miałem Duo, podobny model w sensie szaty ale jakościowo i konstrukcyjnie chyba nawet koło Quattro nie stał. Narty bardzo delikatne z boku, powiedziałbym cienkie, a jednak znakomite. Rossignol 7S - na nich jeździła Alberto Tomba, jeździłem (ale nie na tych co Tomba, nie chciał dać się karnąć żyłus) Samo piękno slalomki bez talii. Volkl, P9, P30, P50 - wszystkie modele choć każdy kolejny z innej epoki znakomite. P50 miałem damskie komórki (dostałem za darmo - inaczej by, nie wziął). Była to narta dość brzydka (jak na Volkla) i niezwykle lekka. Nie ufałem jej dopóki nie wyjechałem w nocy na zamarzniętą na kość po całym dniu słońca Kaniówkę. Narta szła jak po puszystym śnieg na podkładzie i nie uślizgiwała się ani o milimetr. Head bialy z czaszką - jest kultowy. Córka ma i mówi, że jeżdżą Olin Ballet - fenomem wśród nart baletowych - https://skimuseum.ca/artifact/skis-2/ Volkl Ballet - również kultowe... w Europie. Narta jak na baletkę dość twarda i ... niestety... co było przedziwne, potrafiły się skaczyć - jak to Volkle. Blizzard Acrobatic - te z kolei bardzo miękkie, aż trudno było się wybić. Ale mają jedną zaletę - mam je. 🙂 Pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...