Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Dupa Panie. Myśleliśmy, że je weźmiemy na kontuzjowanych. Nie były takie głupie - obśmiały nas jak totalnych papuasów i pobiegły na górę.
  3. Patrząc na moje przygody na nartach to teraz oceniam że to zawsze była moją wina, przeszacowanie sowich umiejętności 😕
  4. to tam gdzie ja też chciałem jechać ale napisałeś że Cyt "Cofam to co napisałem o spotkaniu. Nie lubię spędzać czasu z wieśniakami" więc pojechałem gdzieśindziej życzę całej grupie udanego urlopu i owocnych szkoleń z Adamem
  5. jurek_h

    Ku przestrodze

    Ale, że co? Nie byliście w teatrze? 16 - go listopada byliśmy w warszawskim Powszechnym na Capri Krystiana Lupy. Prawie 6 godzin błysnęło jak dobre dwie.
  6. Mitek

    Ku przestrodze

    Nas byś za cholerę nie podsłuchał. Nie ma szans. Możemy sprawdzić. Oczywiście w Warszawie bo .... tu jest więcej teatrów.
  7. Cześć No to konkret jednak - my nie mamy szans z tym elaboratem. Natomiast, wszystkie moje solidne dzwony były wynikiem głupich pomysłów. Słowo, że nie pamiętam jakichś takich przypadków, że jadę i tu dzwon. Zawsze wiązało się to jakimś debilizmem, Np. swego czasu - chyba koniec lat 70 - na Butorowym, jadąc krzesłem namierzyliśmy jakieś dziewczyny idące drogą (tam asfalt szedł w poprzek stoku - zawsze był zaśnieżony). Wpadliśmy na pomysł, że je przestraszymy skacząc przez drogę. Niestety zapomnieliśmy, że przed progiem, na którym poprowadzona była droga jest rów. Najazd był solidny i na wprost więc rów pojawił się w ostatnim momencie i nie było szans aby go jakoś "zgasić" czy przeskoczyć. Wbiliśmy się dziobami po kolei. Narty zostawały w rowie a my po pięknym locie nad drogą wbijaliśmy się w śnieg za nią. Wszyscy wyrwaliśmy paski z wiązań. Aplauz dziewczyn połączony z ich dzikim śmiechem był słyszalny na Krupówkach. Nikomu nic się nie stało.
  8. jurek_h

    Ku przestrodze

    Mam taki komfort pracy, że mogę ją wykonywać częściowo z kawiarni czy innych tego typu miejsc. Spotykam się w nich ze wspólnikiem. Ponieważ mieszkam na północy KRK, zostawiam samochód na parkingu Galerii Krakowskiej i idę pieszo Plantami do Camelot Lulu na św. Tomasza. Po drodze jest ..........magia. Nikt się nie śpieszy. Da się uśmiechać do ludzi i oni odpowiadają tym samym. Wczesnym ranem jest przepiękne. Wracając później jest trochę inaczej ale także fantastycznie. Sam uknułem powiedzenie, że mieszkańcy Krakowa nie są jego największą zaletą ale na moich przyjaciół z których większość to rodowite Krakusy mogę liczyć w każdym aspekcie. Kocham to miasto. Jeszcze słowo o kulturze. Dużo, rodzinnie "używamy" teatru. Jeździmy chętnie do teatrów warszawskich. Najbardziej bawi mnie podsłuchiwanie rozmów w kuluarach 🙂 Wynika z nich , że warszawscy teatromani maja kompleks Krakowa a Krakusy Warszawy 🙂
  9. tomkly

    Ku przestrodze

    Ale to z całym szacunkiem dla Ciebie, mało spójne masz te poglądy. Zgadzam się z zasadą: umiesz liczyć licz na siebie, bo też mnie tego życie nauczyło. Nie widzę też nic złego w tym, że piszesz o sobie trochę egoista, trochę indywidualista bo każdy z nas ma do tego prawo. Nie pasuje mi jedynie to, że przy takim (w sumie całkiem rozsądnym) podejściu do życia, narzucasz swoje przekonania innym. Jeśli żyjesz tak jak żyjesz, do czego masz pełne prawo, pozwól innym żyć w analogiczny sposób i nie narzucaj im rozwiązań opartych o wszelkiego typu utylitaryzmy, które jak wiadomo z historii są pierwszym etapem na drodze do wszelkich totalitaryzmów.
  10. kordiankw

    Ku przestrodze

    Byłeś w wojsku, że masz tak dobrze ugruntowaną wiedzę o tym jak wygląda pranie mózgu?
  11. Kto? Co? Gdzie??? Ja nic nie wiem...
  12. tomkly

    Ku przestrodze

    1. Nadęci, zadufani w sobie mieszkańcy, uważający się za epicentrum świata i kolebkę kultury. W praktyce reprezentanci zaściankowej mentalności, zbliżonej nieco do Podkarpacia. 2. Miasto, w którym nie da się normalnie funkcjonować, ze względu na działalność poprzedniego prezydenta, który postawił sobie za punkt honoru maksymalne utrudnienia ruchu w nim: a) absurdalnie wielkie strefy płatnego parkowania; b) zwężanie wszelkich możliwych uliczek po to aby utrudniać kierowcom życie; c) podział miasta na jakieś sztuczne strefy, nie znajdujące jakiegokolwiek uzasadnienia; d) tworzenie rozmaitych pułapek, uliczek jednokierunkowych i innych cudów inżynierii. 3. Patologiczna zabudowa wszystkiego co się da blockhousami, nie zapewniająca korytarzy powietrznych, w efekcie czego nad miastem unosi się gorący smog, którego przyczyn upatruje się nie tam gdzie trzeba czyli w samochodach, a nie w patodeweloperce czy szerzej patozabudowie. 4. Brud, smród i ubóstwo. Jak na miasto - kolebkę europejskiej kultury bardzo słabo.
  13. W mojej najbliższej rodzinie ze mną włącznie to kilka zerwanych więzadeł uszkodzonych i szytych łąkotek, złamania obojczyków piszczeli ,kości strzałkowej nadgarstków żeber i jeszcze wiele innych😕 jeszcze złamanie miednicy i odgryziony język na szczęście przyszyty. Wstrząśnienia mózgu i wylew podpajenczynowy mojej córki a i jeszcze otwarte złamania nosa 😁 Golgotą była czerwona.
  14. Mitek

    Ku przestrodze

    Ale to ty ciągle używasz słów lewak, prawak czy faszysta. Ty operujesz co chwila porównaniami politycznymi i nieuprawnionymi uogólnieniami. Zerknij sobie na moje posty od początku tej wymiany zdań i sprawdź czy chociaż raz użyłem wspomnianych przez Ciebie porównań lub powołałem się na jakieś polityczne uwarunkowania? Sprawdź! Sam to cały czas robisz a do innych, którzy tego nie robią masz pretensje, no chłopie, to chyba nieuczciwe, delikatnie mówiąc.
  15. Edwin

    Ku przestrodze

    To miej w dupie.A nie wytykają i użalaj się na wszystko i wszystkich. Masz tyle pasji,realizuj się i rozwijaj w tym "chorym kraju" a nie stękaj. Słabe to.
  16. Mikoski

    Ku przestrodze

    Kartoteka żeby nie pójść do wojska 😁w moich czasach to były 24 miesiące
  17. Dzisiaj
  18. lubeckim

    Ku przestrodze

    Bo, życie mnie nauczyło, że jak masz liczyć na kogoś to licz na siebie a nie na drugiego człowieka, który najprędzej cię wykorzysta, oszuka, okradnie i kopnie w dupę. Z mojego doświadczenia wynika, że własną rodzinę można by tu wpisać na zaszczytne pierwsze miejsce w liście nieufności 😄 Nie polegam na innych, staram się być całkowicie samo wystarczalny, żeby nie musieć potem polegać na obcych osobach. Czuł bym się niezręcznie prosić o pomoc, a sam fakt, byłby już trochę groźny, bo co, jeżeli ta pomoc była by akurat niedostępna? A wszystkich mam w dupie, bo co innego mi zostało? Przejmować się, że politycy kradną, mamy obecnie ideologiczną wojnę polsko-polską, rząd stosuje ucisk fiskalny mikro-małych-średnich przedsiębiorstw, podczas gdy miliony idą bokiem? Banki robią co chcą, a samorządy jedzą z ręki deweloperów? Człowieku, już dawno się od tego zdystansowałem i bardzo arogancko i samolubnie robię swoje, nie oglądając się zbytnio na innych 🙂 Bo jak wspomniałem, na nic dobrego od tych innych nie ma co liczyć 🙂 A już w ogóle nie ma co liczyć na nic dobrego od własnego kraju, co to to nie. Byłem zawsze trochę egoistą, trochę indywidualistą. Z jednej strony łatwo nawiązującym kontakty, ale raczej zdecydowanie nieufnym wobec ludzi. Kiedyś przynajmniej nie nazywało się wszystkich lewakami albo faszystami za to, że myślą inaczej niż reszta.
  19. Mitek

    Ku przestrodze

    Ty po prostu nie rozumiesz tego co ktoś pisze. Przecież kolega przekazał coś wprost przeciwnego niż ty zrozumiałeś. Nie warto poświęcać czasu jednak.
  20. lubeckim

    Ku przestrodze

    aaaa były wojskowy. No to wszystko w takim razie jasne 🙂 Współczuje 😞 Pranie mózgu, które ma miejsce w MONie i w zasadzie każdej armii świata jest dość kompleksowym procesem.
  21. Mitek

    Ku przestrodze

    Stwierdzenia podobne zaznaczonemu oraz inne od, których roją się Twoje posty świadczą o tym, że masz praktycznie wszystkich w dupie. Sam to zresztą potwierdzasz. Nie spodziewaj się więc jakiegokolwiek szacunku bo życie jest dość symetryczne. Twoje zdziwienie w tej kwestii jest dla mnie - szczerze powiem - zaskakujące. Co ciekawe... wypominasz Mikoskiemu drobne uszczypliwości czyli jednak nie jest Ci wszystko tak znowu obojętne. Czyżby to taka poza, przed kim? Chyba głównie przed sobą... Ja rozumiem ideę i się dostosuję, choć jakiejś spójności i logiki nie wiedzę.
  22. zając

    Ku przestrodze

    Lubię Bielsko jako miasto - od dziecka, mogłabym zamieszkać w tym mieście, ale nie o tym chciałam napisać. To o czym piszesz dotyczy większości miast w Polsce, a już wpisy jak ten powyższy stanowią typowe bicie piany przez osobę która nie wie o czym pisze. Po pierwsze: urzędnicy w Wydziale Architektury BB tylko i aż sprawdzają zgodność dokumentacji projektowej z zapisami MPZP - i uwierz mi, robią to bardzo wnikliwie (jestem akurat osobą którą sprawdzają), jeśli coś się nie zgadza - projekt nie przejdzie, nawet jak jest "dla miasta" czyli ZGM-u, nikt nie będzie ryzykował że mu ktoś wygarnie błąd za który będzie odpowiadał. Po drugie: MPZP nie da się "obejść" WZ-tką. Decyzja o warunkach zabudowy jest ustalana dla terenów gdzie nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zatem to co napisałeś to sprzeczność. Natomiast istnieje możliwość działania deweloperów w ramach tzw. "lex developer"i wtedy za zgodą radnych podjętą podczas uchwały, zapisy z MPZP mogą nie zostać spełnione, ale to wyjątkowa okoliczność i można ją zawdzięczać tylko i wyłącznie radnym, których mieszkańcy miasta wybrali w wyborach. Naprawdę wszystko jest w granicach prawa, a że może ono nie być doskonałe, to cóż - możesz zawsze starać się je zmienić.
  23. Mikoski

    Ku przestrodze

    Od 38 lat mam kartotekę u psychiatry (wojsko) 🤪 tak że jak odjebię jakiegoś faszystę 😜 to może się wykręcę wpisane mam psychoneurosis🤣🤣
  24. Edwin

    Ku przestrodze

    Fajny gigant kobiet właśnie leci, nie lepiej obejrzeć...😀
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...