Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Dzisiaj
-
Byłem wczoraj w salonie i chciałem kupić nowe auto. Poprosiłem żeby wpisali na umowie, że już im zapłaciłem, ale im nie dam pieniędzy (bałem się że może to doprowadzić do utraty ich życia). Obiecałem, że spłacę auto w ciągu 14 lat kupując benzynę i opłacając przeglądy. Wyrzucili mnie z salonu 😩.
-
Jan obserwuje zawartość → Jak jeździmy na nartach,
-
no nieźle - wysokość jak na Kasprowym to naprawdę jedna z fajniejszych destynacji w Austrii i przy tygodniowym pobycie w dobrym towarzystwie zupełnie wystarczająca aby fajnie pozjeżdżać zapraszam do tematu tutaj:
-
https://skiserradaestrela.com/
-
Idea ideą ale wiesz Maras jak jest ... mówią że ważne tylko kto ma "długszego" - to w Polsce bzdura - tutaj ważne żeby "bliźni" miał krótszego..
-
Cześć Lód... no może nie lity ale bardzo twardo z miejscami zlodowaciałymi solidnie, zwłaszcza dolna część od trawersu. A poprzedniego dnia rano znajomi chwalili warunki... trasa dość fajna ze względu na niezły wgląd - daleko i szeroko widać jak się jedzie ale ciekawa to ona nie jest niestety a zmienność mi z kolei się podoba. Pozdro
- Wczoraj
-
bardzo przyjemnie jedzie się tam pod wyciągiem
-
No to ja lepszy jestem: 50 rocznik. 🙂 I chyba inny od teścia, bo jak już jestem w danym ośrodku to prawie wszystkie trasy staram się jednak objeździć. Przekaż to teściowi. 🙂 Ostatnio czarne mocno zmuldzone odpuszczam, ale zdarza się i takie zaliczyć. Tyle że przyjemności już nie ma z jazdy po takiej trasie, niestety. 🙂 W tym sezonie byliśmy rodzinnie w 4 osoby w Val Gardena. Wszyscy niestety już po lub około 70. Szwagier miał wypadek nie ze swojej winy, ale pozostali: dwie panie i ja ćwiczyliśmy różne trasy z przewagą czerwonych. Nikt na nikogo nie czekał, było sporo przerw, ale i sporo jazdy. I radości życia. 🙂 Dołączam zdjęcie pań z pomnikiem wiedźmy w Alp di Siusi. Zbieżność przypadkowa. 🙂
-
piękna trasa, grzaliśmy tam z wnusią na kreche
-
którego konkretnie ?
-
Zacytuję klasyka, Twojego mentora z resztą "spieprzaj dziadu"
-
tutaj miales lód? to ja zawsze idealne, równo nie za twardo nie za miekko i mało ludzi, i idealne nachylenie na moje umiejetnosci zeby szybko i pewnie zjechac.
-
oczywiście że istnieje ale tam nigdy nie pada śnieg 🙂
-
Dobra już nic "fajnego o sobie" nie będę pisać. Istnieje świąt poza nartami dla wiadomości niektórych.
-
sniegu było mnóstwo przed wyjazdem były czerwone alerty dla regionu na google maps do tego cały czas chodziły armatki bo rano było minus 7-8 I to jest swoja drogą fajne w Austrii. Nawaliło 50cm sniegu na dole a ci 24/7 sypali z armatek zeby w marcu było na czym jezdzic. a to widok z okna:
-
a to przepraszam, a był śnieg naturalny do samego dołu czy tylko armatni ? w marcu tak to wyglądało
-
Cześć Frajdy Ci nie odbieram, baa.. cieszę się jak ktoś się cieszy. Wiesz ja na nartach mam frajdę zawsze ale są takie momenty, których się szuka, czeka na nie - najlepszy moment dnia, wyjazdu, sezonu... o to mi chodzi. A tu muszę mieć pusto i objeżdżoną trasę. Ocena stanu o której piszesz jest oczywista ale jak dociągam buty przed zjazdem muszę mieć pewność - wiesz o co chodzi. Czytać mapek narciarskich trzeba się nauczyć bo przeinaczają wszystko co się tylko da, ale za to ładnie się góry prezentują. 🙂 Akurat w tym roku byłem w Zauchensee. Przejazd całego ośrodka z Zauchensee do Alpendorf i z powrotem z poznaniem wariantów to jedne dzień nienerwowej jazdy - dziwny ten Twój teść ( Republika, wszystko jasne, sorry) bo tam jest sporo fajnych kawałków, które warto poznać. Czarna trasa w Zauchensee... lodowa góra, jak ktoś lubi... Trzymaj się serdecznie. Pozdro
-
Boze Narodzenie
-
a no to z tym zjazdem do Flachau Winkl się nie dziwię bo jak byłem w marcu to trasa była już od południa nieźle skopana a na święta wielkanocne musiało być jeszcze gorzej
-
52 albo 54 rocznik - ale raczej to pierwsze jeździ na szosie i wogole dobrze sie trzyma, no moze poza tym ze katuje TV Republike 24/7 😂
-
też mam takiego kumpla co jedzie do Val Thorens na 2 tygodnie i jeździ wyłącznie na jednej górze z 2 wyciągami i 3 trasami. PS (że się zapytam niedyskretnie w jakim wieku masz tego teścia ?)
-
a ile tam jest wyciągów i tras narciarskich ?
-
Panie Mareczku i czego Pan się spodziewał ? Przecież każdy temat i tak prędzej czy później degeneruje się do napisania czegoś fajnego o sobie. Teraz widzę że będzie o autach. Patrz pierwszy post @a_senior Andrzeja - tam było też wspominkowo o zmianach w naszym narciarstwie na przestrzeni wieków. U mnie zaczęło się w sezonie 65/66 kiedy to z kumplami, latając po piwnicach, znaleźliśmy kilka par starych nart. Już wiedzieliśmy o co chodzi bo była telewizja i pokazywali skoki narciarskie. Pamiętam że chcieliśmy wtedy być jak Józef Przybyła. Jeździliśmy w Katowicach gdzie tylko był kawałek górki albo ładowali narty na sanki i ciągnęli do Chorzowskiego Parku Kultury, gdzie największym wyzwaniem był zjazd z korony Stadionu śląskiego, murek w połowie był doskonałą skocznią narciarską.
-
@Mitek dobra jeszcze raz napiszę: - nie potrzebuje się wjezdzac w daną trasę zeby miec frajde z przejazdu nią - potrafie (lepiej lub gorzej) przewidziec stan trasy na podstawie aktualnych warunkow, ekspozycji oraz wysokosci - a dodatkowo znajac trase z poprzednich lat wiem gdzie zawsze jest zryte, gdzie za przełomem robi sie np. dużo bardziej stromo i lepiej zwolnic za wczasu albo sie wrecz zatrzymac niz potem wejsc w tryb walki o życie. Oczywiscie nie daje to gwarancji ze akurat armatka nie usypała uskoku ale jakis obraz to daje. - do tego staram sie jezdzic z zapasem zeby w razie niespodzianki miec bufor w zwiazku z powyzszym uprawiam "turystyke" czyli zwiedzanie całego osrodka i wszystko o czym wczesniej pisałem. A np. tesc dokładnie na odwrót. W te swieta bylismy we Flachau i on cały czas jezdził pod spacejetami bo super bo szeroko bo po co mi cos innego. Jeden raz zjechał Flying Mozzartem i powiedział ze z tamtej strony było lepiej. On nie chcial zjechać na Rote Achter tłumacząc: bo po co? Mimo, że to dla tych co nie znaja osrodka zjazd praktycznie z tego samego szczytu. O przejezdzie do Zauchensee czy nawet Flachau Winkl wogole nie było mowy. Bite 5 dni jedził tą samą trasą Ale znowu bazujac tylko na tym ze byłem tam wczesniej dwa razy wiedziałem że nie ma sensu jechac w strone Sankt Johana bo jest masa krótkich stoków (mapy są czesto zniekształcone i nie oddają odległości) ale za to warto pojechac na czarną do Zauchensee bo jest super. A do tego przed skibusem jest fajna knajpa z leżakami gdzie mozna zaplanowac szybki browar i trochę odpocząć.
-
Cześć Opis dyktuje kierowca pilotowi uwzględniając możliwe zmiany i w opisie są adnotacje ich dotyczące. Szanujące się załogi, czy też te, które mają budżet mają samochody szpiegowskie, które wbijają się na odcinek tuz przed zamknięciem i zadaniem kierowcy jest weryfikacja opisu w zależności od zmian w warunkach dziury, brud, wyorane kamienie, koleiny itd. Aktualizowany opis jest na bieżąco dyktowany pilotowi załogi, który wprowadza poprawki. Oczywiście wszystkiego się nie złapie ale większość błędów to błędy kierowcy nie opisu. Zresztą błąd opisu to jest podstawowy błąd kierowcy właśnie. Jedyne na co nie ma wpływu to pogoda bo np. burza na slikach nie jest fajnych przeżyciem. To tyle co do rajdów. Natomiast co do warunków na trasie odniosłem się tylko do jednego zdania że "coś tam się pamięta". Pamiętać można topografię ośrodka czy kierunki tras z jakimi się łączą itd. ale w kwestii samej jazdy to po roku nie wiemy o nich nic - chyba się zgodzisz. Ja lubię przede wszystkim trasy puste i bez niespodzianek a to wymaga ich poznania. Co do taktyki jazdy w ramach wyjazdu, dnia, na trasie to... coś tam wiem na ten temat bo to podstawowa wiedza przy jeździe z grupami - podstawa bezpieczeństwa i przyjemności a na wyjazdach ludzie nie tylko mają się czegoś nauczyć ale mają sobie pojeździć bo to oni są na wakacjach a ja w pracy... niestety. 🙂 W przeciwieństwie do większości lubię typowe nartostrady, prowadzone często trawersami po drogach byle były w miarę równe i ze śniegiem - tam się fajnie odpoczywa i często jest cicho i pusto. W ogóle chyba jedyne co tak naprawdę jest mi na nartach potrzebne to żeby nie było ludzi nawet śniegu może być marnie - wiosenne skakanie z plamy na plamę super... Pozdro serdeczne