Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
To w wolnej chwili opisz stan faktyczny, może czegoś się dowiem nowego?
-
Tłumaczę synowi żeby się nie żenił - mnie żona kazała kask ubierać i odbieram to jako atak na moją wolność i zamordyzm...
-
To co napisałeś jest tak płytkie i tak różne od stany faktycznego, że aż nie mam czasu odpisywać 😄 Za dużo by tego było 😄
-
Cześć Mi też przeszkadza zbytnie dbanie o moje bezpieczeństwo. Idąc tym tropem za jakiś czas ktoś stwierdzi, że jazda na nartach w opadach śniegu i przy małej widoczności jest niebezpieczna i będą zakazy, albo każdy będzie musiał jeździć w odblaskowych ciuchach, itp. GOPR zapewnia pierwszą pomoc na stokach, ale przecież nie za darmo. Każdy ratownik zarabia na takim dyżurze. Uszkodzeń głowy jest może trochę, ale raczej kontuzji ulegają kończyny. We Włoszech za każdym razem na stoku spotykałem Włochów w wieku co najmniej 70 lat, którzy z rozwianym włosem i w okularach przeciwsłonecznych jeździli w słońcu, myślę, że konieczność założenia kasku będzie dla nich mocno niekomfortowa. pozdro
-
Myślałem bardziej o Pilsku. Otwierają tylko solisko , ale na 3 godziny na rozruch wystarczy
- Dzisiaj
-
Tymczasem na Skrzycznem https://video.pogoda.cc/s/skrzyczne4k
-
Bardziej się nie zgadzam, niż zgadzam z takim stwierdzeniem. Zamiast tego wspomniał bym na długą tradycję obfitego opijania "narciarskich sukcesów" i po prostu jeżdzenia na nartach na bombie. Chodź w tym przypadku trzeba by się zastanowić, czy to nawalony narciarz jedzie na nartach, czy narty prowadzą nawalobnego narciarza. Nie podejmuje się jednak dyskusji, bo tym bardziej nazwiecie mnie zamordystą, bo chciałbym zakazywać sprzedaży i spożywania alkoholu na stoku.
-
Mam po protu twarde, prawicowe poglądy. Ale nie takie "prawicowe" jak to nasza "prawica" w Polsce, bo to z nią nie ma absolutnie żadnego związku. Bardziej z religijnym fanatyzmem, albo populistycznym socjalizmem (vide 800+ i reszta). Po prostu stoję na stanowisku, że ludzi trzeba chronić przed konsekwencjami ich własnej głupoty. Co więcej trzeba chronić osoby trzecie przed wpływem tych konsekwencji. Porównanie drastyczne, ale rzuciło mi się na myśl porównanie do żuli zwożonych przez ZRMy na SOR z rozwaloną głową, po przywaleniem o betonowy chodnik. SOR, który już teraz przypomina miks kabaretu z wewnętrznym kręgiem piekła musi takich śmierdzących i zapijaczonych klientów obsługiwać, podczas gdy normalni ludzie czekają w kolejce. Tak tylko dla przypomnienia: Zgodnie z prawem każdy administrator zorganizowanego terenu narciarskiego musi na swój koszt zapewnić służbę ratowniczą. W większości przypadków w PL, słuzbę ratowniczą zapewnia w ramach kontraktu GOPR. Karetka (ani LPR) cudownie nie zaparkuje metr od poszkodowanego, stąd ewakuację poszkodowanego do miejsca przekazania pogotowiu ogarnia GOPR. GOPR ogarnia też pierdyliard innych, mniejszych kontuzji na stoku. GOPRowców jest skończona liczba. Wystarczy posłuchać na ichniejszym radiu, żeby zauważyć, że średnio raz na dzień są zgłoszenia typu "pan się przewrócił / pan się zderzył i ma silny ból głowy / jest zdezorientowany / nie pamięta co się stało". GOPR kładzie do głowy jak może nt bezpieczeństwa na stoku. Jeżeli mnie uważacie za szczyla, który gówno wie o narciarstwie, to przez szacunek do autorytetu GOPRu, ich raz na czas posłuchajcie.
-
Cześć Ja to trochę rozumiem Tomek bo... ludzie robią się - oczywiście statystycznie - jakby bardziej tępi. A może inaczej - zwracałem na to uwagę wielokrotnie - drastyczne ułatwienie dostępu powoduje napływ do przeróżnych dziedzin czy miejscu ludzi w ogóle do tego nieprzygotowanych, absolutnie przypadkowych, których poziom edukacji w danej dziedzinie ( a często i wiedza ogólna) jest niski lub żaden. Chodzi o obniżenie kosztów społecznych, o których pisze Mateusz. Ale --- zgadzam się z Tobą co do idei oczywiście, natomiast ja by, stosował ograniczenie dostępu w ogóle - jeżeli już. Pozdro
-
Chyba już mnie poznałeś 😉
- Wczoraj
-
Używam kasku, ale to mój wybór i moja sprawa, nikomu nic do tego. Akceptacja poglądów takich jak głosisz to prosta droga do akceptacji kolejnych totalitaryzmów. W imię czego tam chcesz, zawsze znajdzie się powód, w którym władza będzie chciała "uszczęśliwić" jednostkę. P.S. Mnie takie posty jak Twój niestety nie bawią, a bardzo smucą. Nie za bardzo rozumiem, jak można pochwalać jakiekolwiek przejawy zamordyzmu, nawet najbardziej oświeconego. Moja generacja przeżyła komunę, stan wojenny, gazowanie, pałowanie więc jesteśmy wyczuleni na kwestie wolności osobistej.
-
A co nie zgadzasz się z myślą przewodnią, którą - kto jak kto ale Ty chyba załapałeś - że sobie jaja robisz Witoldzie? Pozdro
-
Ależ bzdury.
-
he he. Niektórzy wiedzą od razu... Reszta w temacie PŚ 2025-2026
-
Cześć Fajnie masz. Nie mam kolcowanych opon, sześciopunktowych pasów i klatki bezpieczeństwa więc w góry jechać nie mogę bo tam straszna zima. A na narty to już w ogóle bo kask oddałem przyjacielowi a nie chcę być postrzegany przez młodocianych adeptów narciarstwa jak jakiś śmieć. Pozdro
-
Cześć Tak też zwróciłem uwagę na to, że jest w stawce. Ale jeszcze co do McGratha... popatrzyłem wstecz i On był piąty w SG w Beaver Creek w zeszłym sezonie a to już jest wynik świadczący o doskonalej jeździe i wielkich jajach. Zobaczymy za trzy cztery lata czy nie będzie wtedy jeździł wszystkiego z sukcesami...? Pozdro
-
Bzdury piszesz Mateuszu Drogi bo jazda na nartach jest Ci obca w sensie lat doświadczeń. Odpowiednią taktyką jazdy możesz zminimalizować niebezpieczeństwo uderzenia przez kogoś do zera. Ludzie na stoku to nie meteoryty. Są wyliczalni i przewidywalni tylko... trzeba wiedzieć i wiedzieć. Kiedyś - o.. z 15 lat temu - napisałem spory temat o taktyce bezpiecznej jazdy na stoku. Poszukaj przeczytaj pogadamy jak się spotkamy - najlepiej pojeździj ze mną dzień lub dwa. Trzymaj się serdecznie Pozdrowienia
-
W niedzielę wybieram się na czarny groń może ktoś będzie?
-
Widzę że Kilde wrócił do ściągania 👍 twardziel po tym co przeszedł 😕 tak wyglądała jego łydka po zjeździe w Kitz
-
Nawet jak stoisz w miejscu, ktoś może w ciebie wjechać, tak samo podczas jazdy na zatłoczonym stoku. Nie będziesz miał na to żadnego wpływu, a dobrze by było gdyby instruktor pokazywał kursantom dobry przykład. Bawią mnie też pseudo polityczne dywagację "wolnościowych narciarzy" którzy coś piszą o lewactwie. Nie rozumiejąc, że tego typu przepisy to raczej domena mocno prawicowych rządów, które są w stanie poświęcić dobro jednostki, nad dobro ogółu. W tym przypadku aby nie przeciążać systemu opieki zdrowotnej misiami, którym się wydaje, że kask to lewacka propaganda.
-
Nie sądzę abyś w jakikolwiek sposób mógł mnie pouczać albo strofować. Nie ta liga koleś. Ja...jeżdżę świadomie. Ty, nie wiesz co to znaczy, nie potrafisz sobie tego wyobrazić - stąd twoje wpisy. Miałem tyle różnych zdarzeń na nartach, głupich pomysłów, wypadków i kontuzji, że naprawdę mam tyle pokory, że mogę ci z 10 % oddać - a przydać się może. Kask to tylko zabezpieczenie a jeździ się głową a nie kaskiem. Zapraszam, postaram się przekazać o co mniej więcej chodzi, choć niestety trzeba lat i wielu głupich pomysłów wcześniej żeby wiedzieć ale warto korzystać z doświadczeń tych, którzy już się poobijali aby nie robić ich błędów. Pozdro
-
Trochę pokory, mitek. Nikt nie jest doskonały, jak się w końcu wypierdolisz na nartach to będziesz żałować, że nie masz kasku na głowie.
-
Zgaduje, Odermat 😉
-
Cześć Atle Lie McGrath 12 w pierwszym SG w Copper Mountain!! Wiadomość dnia. Pinheiro Braathen sam koniec stawki. Wiadomość dnia nr 2 Dwóch przyjaciół z boiska cały czas razem. Ciekawe czy to stały kierunek czy raczej próba ze względu na charakter trasy...? Stawiam na to drugie. Pozdro
