Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Zw 2 stycznia raczej będzie normalnie kręcić, od rana…
  3. Też tak myślę więc się wybieram i jestem dobrej myśli ale może być różnie więc trzeba mieć plan B. Plan B - Zwardoń (ale może być czynny od 12 godziny w piątek) więc plan C - inna górka w okolicach Wisły i potem zjazd do Zwardonia.
  4. Każdy dobry narciarzy, który potrafi korzystać z krawędzi,powie że najlepszą trasa w ośrodku to ta o nachyleniu łagodnej czerwonej,gdzie można się pobujać i poczuć siłę odśrodkowa jaką oddaje narta i potrafić to wykorzystać,a nie walczyć. Czarne też ok bo fajna jazda,ale inna. Nigdy nie bawiło mnie zwożenie nawet w dużych ośrodkach,a i w Zieleńcu wiosną,potrafiłem w 3h zajeździc się ciętym na śmierć.
  5. Ja nie jadę na wioskę - ja jadę do ZWARDONIA! Ja jestem z Warszawy! Byle gdzie nie jeżdżę.
  6. Pytanie - jak niestety większość Twoich - debilne. Co to znaczy czysta technika w dowolnych warunkach, które potrafią się zmienić we trakcie zjazdu. Przecież jeździłeś w długich zjazdach z różnicami wysokości powyżej 1000m i bardzo zmiennym śniegiem gdzie musisz jechać na maksymalnej autoasekuracji bo się można zabić?
  7. Jeśli ta Buczynka ruszy, co nie jest całkiem wykluczone, to na pewno warto. Będę sie dobijać tym razem. Mi to w zasadzie obojętne gdzie podjadę. W Zwardoniu jeździłem ostatnie 3 dni i było elegancko. Ale mogę tam jechać też na kolejne. Jak sie nic nie pochrzani, to będziemy na wiosce 31.12-04.01
  8. Cześć Którego Marka? Lexiego? Przecież to wariat! Pozdro
  9. Ja to nawet nie wiem ,czy w tej chwili potrafił bym w Zieleńcu zjechać czysto 😀,ale myślę że Wielki Vlak czarna w Spindlu wymusił by to na mnie,by jechać poprawnie.
  10. W Czarnogórze...?! Kolesin czy Zabljak? W tym ostatnim giną. Uważaj.
  11. Hehe cały paradoks w tym, że masz blisko nasze góry a zarazem masz bliżej Aply. Gdyby nie ta druga zaleta to może byś nieco inaczej myślał 😉
  12. Cześć Bubolku, dlatego dla mnie to jest "odważne" bo dynamikę działania gestorów Pilska znam od 40 lat. Ale... pogoda zapowiada się bardzo dynamiczna narciarsko a jazda w świeżym opadzie jest dla mnie ideałem narciarstwa. Pozdro
  13. i teraz w każdych warunkach i każdym nachyleniu potrafisz zjechać czystą techniką?
  14. kręciłem teraz z ręki w Zielu na Gryglówce: - goła dłoń trzymająca telefon i -9 st C to nie jest dobra opcja - po drodze wjechałem w śnieg z armatki i obiektyw w telefonie poszedł się paść niestety -> została nagrana połowa obrazu, reszta nieczytelna
  15. Chociaż szacun za zjazdy wCG z telefonem w ręku,ja nie potrafię 😁😁chyba że na ramieniu narty zwożę
  16. Cześć Wiesz dla mnie śmig nigdy nie był jednoznaczny z przycięciem - nie wiem czy dokładnie tak samo to rozumiemy. Na krótkiej narcie śmig jest naturalny i płynny. Śmig - w moim rozumieniu - odkąd uczyłem się nim jeździć już panowała taka interpretacja - nie wiąże się z hamowaniem czy ześlizgiem bocznym w końcowym momencie fazy. To po prostu cykle szybkich skrętów blisko linii spadku stoku z zachowaniem ich łuku a nie kanciaste zwożenie. Oczywiście, jak masz te 70% to zaczyna przybierać formę lekko hamującą ale to ta sama ewolucja. Na długiej narcie, w śmigu, z oczywistych względów musi dojść do jej obrócenia i zakrawędziowania w celu kontroli prędkości, długą musisz obracać, inaczej nie da rady. Wiesz, sama długość narty to wymusza ale - i tu mam takie spostrzeżenie chwili - kiedyś narty były mniej sztywne i mnie agresywne i były też lżejsze jako zestaw - i pomimo większej długości, mam wrażenie, że łatwiej było obracać ale jest jeszcze drugi element, który śmig na długiej narcie czyni obecnie trudnym - śnieg! Teraz walimy w 95% na śniegu sztucznym lub przemieszanym, ale przede wszystkim ubitym i twardym. On się nie poddaje jak śnieg naturalny, jeździ się zupełnie inaczej - wynika to z jego struktury. I to jest główny problem, moim zdaniem. Pozdro
  17. Szkoda czasu żeby pchać się na pilsko z tym co oferują. My będziemy w Zwardoniu w piątek wieczorem.
  18. w międzyczasie radykalnie poprawiłem sylwetkę na jajo 😁
  19. Dzisiaj
  20. Nie będę się upierać ani opierać, podpięłam się pod pomysł Marka. Jeśli będzie opcja, to czemu nie, nie byłam, jeśli będzie kicha, to z przyjemnością zostanę w Zwardoniu.
  21. I tak Tobie zostało 😀 ja szybko zrozumiałem ,że nie prędkość,a technika i czystość jazdy sprawia frajdę . Od początku powrotu do nart po 30 latach nie byłem tak sztywny jak Ty na nartach jak kołek jeździłeś.😀😁
  22. jestem na Monte Negro 31.12-03.01. więc mogę się podłączyć narciarsko telepatycznie 🙂
  23. Tutaj możecie śledzić postępy w naśnieżaniu Buczynki, na moje oko zostało im jeszcze jakieś 800 metrow bardzo szerokiej polany. Ja tego nie widzę, ale kto wie. Rok temu sytuacja byla podobna i Buczynka ruszyła 5 stycznia https://korbielow.net/
  24. Czyli na jeden dzień można fajny wypad zrobić i się na zakisić w aucie😉
  25. wielu maestro na nartach spadło na lvl podstawowy, jak zobaczyło się na nagraniu. ja wpadłem w narciarską depresję gdzieś w 2020r, jak żona nagrała mnie na czerwonej. od tego momentu sporo się zmieniło, tylko że jest to proces. proces długotrwały, gdzie najgorsze co może się wydarzyć, to oczekiwanie szybkich postępów.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...