Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Cześć No wiem, kiedyś mi przesłałeś takie zajebiste zdjęcie. Ja nie ma tyle szczęścia. Do zobaczenia
  3. Byłem w Płocku na Petrochemii kilka razy i bardzo mi sie podobało stare miasto. Z resztą w Warszawie to przynajmniej pół roku życia spędziłem, gdyby to złożyć do kupy. Jeszcze byłem na dachach większości waszych najwyższych budynków. Widoki eleganckie.
  4. Ku....a nie jadę. Ale nie - przecież to szwedka a nie kula ... spoko.
  5. Zobaczymy ... to dopiero za parę dni - wróżenie z kuli 🙂
  6. Cześć Ale ja wiem,że mnie trochę znasz a i ja Ciebie też troszeczkę chyba. 😉 Niestety mam tylko jedną Warszawę ale za Twoją ślemieńską wioskę, jej klimat i uczucie bycia tam, dołożę jeszcze Płock - bardzo piękne historyczne miasto. 🙂 Pozdro
  7. Warunki do naśnieżania są, ale wiać też będzie srogo. Pytanie, czy będą kręcić.
  8. Jakbym Cię trochę nie znał, to bym pomyślał, że chciałeś mnie obrazić. Moja wioska, to nie jakiś tam Szczyrk, czy Zakopane. Ślemień to nie jest byle gdzie. 😁
  9. Jeśli Buczynka nie ruszy a Zwardoń ruszy to będzie Zwardoń - jeśli Buczynka odpali to warto zobaczyć Pilsko ... warunki do naśnieżania są ... (Miziowa)
  10. Zw 2 stycznia raczej będzie normalnie kręcić, od rana…
  11. Też tak myślę więc się wybieram i jestem dobrej myśli ale może być różnie więc trzeba mieć plan B. Plan B - Zwardoń (ale może być czynny od 12 godziny w piątek) więc plan C - inna górka w okolicach Wisły i potem zjazd do Zwardonia.
  12. Każdy dobry narciarzy, który potrafi korzystać z krawędzi,powie że najlepszą trasa w ośrodku to ta o nachyleniu łagodnej czerwonej,gdzie można się pobujać i poczuć siłę odśrodkowa jaką oddaje narta i potrafić to wykorzystać,a nie walczyć. Czarne też ok bo fajna jazda,ale inna. Nigdy nie bawiło mnie zwożenie nawet w dużych ośrodkach,a i w Zieleńcu wiosną,potrafiłem w 3h zajeździc się ciętym na śmierć.
  13. Ja nie jadę na wioskę - ja jadę do ZWARDONIA! Ja jestem z Warszawy! Byle gdzie nie jeżdżę.
  14. Dzisiaj
  15. Pytanie - jak niestety większość Twoich - debilne. Co to znaczy czysta technika w dowolnych warunkach, które potrafią się zmienić we trakcie zjazdu. Przecież jeździłeś w długich zjazdach z różnicami wysokości powyżej 1000m i bardzo zmiennym śniegiem gdzie musisz jechać na maksymalnej autoasekuracji bo się można zabić?
  16. Jeśli ta Buczynka ruszy, co nie jest całkiem wykluczone, to na pewno warto. Będę sie dobijać tym razem. Mi to w zasadzie obojętne gdzie podjadę. W Zwardoniu jeździłem ostatnie 3 dni i było elegancko. Ale mogę tam jechać też na kolejne. Jak sie nic nie pochrzani, to będziemy na wiosce 31.12-04.01
  17. Cześć Którego Marka? Lexiego? Przecież to wariat! Pozdro
  18. Ja to nawet nie wiem ,czy w tej chwili potrafił bym w Zieleńcu zjechać czysto 😀,ale myślę że Wielki Vlak czarna w Spindlu wymusił by to na mnie,by jechać poprawnie.
  19. W Czarnogórze...?! Kolesin czy Zabljak? W tym ostatnim giną. Uważaj.
  20. Hehe cały paradoks w tym, że masz blisko nasze góry a zarazem masz bliżej Aply. Gdyby nie ta druga zaleta to może byś nieco inaczej myślał 😉
  21. Cześć Bubolku, dlatego dla mnie to jest "odważne" bo dynamikę działania gestorów Pilska znam od 40 lat. Ale... pogoda zapowiada się bardzo dynamiczna narciarsko a jazda w świeżym opadzie jest dla mnie ideałem narciarstwa. Pozdro
  22. i teraz w każdych warunkach i każdym nachyleniu potrafisz zjechać czystą techniką?
  23. kręciłem teraz z ręki w Zielu na Gryglówce: - goła dłoń trzymająca telefon i -9 st C to nie jest dobra opcja - po drodze wjechałem w śnieg z armatki i obiektyw w telefonie poszedł się paść niestety -> została nagrana połowa obrazu, reszta nieczytelna
  24. Chociaż szacun za zjazdy wCG z telefonem w ręku,ja nie potrafię 😁😁chyba że na ramieniu narty zwożę
  25. Cześć Wiesz dla mnie śmig nigdy nie był jednoznaczny z przycięciem - nie wiem czy dokładnie tak samo to rozumiemy. Na krótkiej narcie śmig jest naturalny i płynny. Śmig - w moim rozumieniu - odkąd uczyłem się nim jeździć już panowała taka interpretacja - nie wiąże się z hamowaniem czy ześlizgiem bocznym w końcowym momencie fazy. To po prostu cykle szybkich skrętów blisko linii spadku stoku z zachowaniem ich łuku a nie kanciaste zwożenie. Oczywiście, jak masz te 70% to zaczyna przybierać formę lekko hamującą ale to ta sama ewolucja. Na długiej narcie, w śmigu, z oczywistych względów musi dojść do jej obrócenia i zakrawędziowania w celu kontroli prędkości, długą musisz obracać, inaczej nie da rady. Wiesz, sama długość narty to wymusza ale - i tu mam takie spostrzeżenie chwili - kiedyś narty były mniej sztywne i mnie agresywne i były też lżejsze jako zestaw - i pomimo większej długości, mam wrażenie, że łatwiej było obracać ale jest jeszcze drugi element, który śmig na długiej narcie czyni obecnie trudnym - śnieg! Teraz walimy w 95% na śniegu sztucznym lub przemieszanym, ale przede wszystkim ubitym i twardym. On się nie poddaje jak śnieg naturalny, jeździ się zupełnie inaczej - wynika to z jego struktury. I to jest główny problem, moim zdaniem. Pozdro
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...