Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Przede wszystkim wiele z tych ON chodzi na wspólnych karnetach. Na przykład: - Grosseck-Speiereck, Anineck/Tschanek i Fanningberg są blisko siebie i jeżdżą skibusy. Razem z Obertauern to 250 km tras. - Tauplitz/Bad Mittendorf, Kaiserau, Planneralm, Loser i Riesneralm razem 128 km. - Hinterstoder i Wurzeralm razem 52 km i skibus jeżdżący między ośrodkami - Ski Amade - ekstraliga. Dla mnie najlepsze z tego jest Zauchensee ale też Maria Alm, 4Berge trasowo - Mistrzostwo Świata. Świat nie kończy się na Chopoku (a nawet nie zaczyna)
-
Panowie dziękuję za info. Większość nazw po raz pierwszy słyszę. Patrzę sobie na mapę. Ale tak dokładniej coś przejrzeć to potrzeba trochę czasu🙂
-
Lungau to prawdziwa perełka! Tam nawet maleńki Fanningberg jest świetny. A Grosseck-Speierck i Aineck/Tschanek to już jedne z najwdzięczniejszych miejsc jakie znam. Spędziłem tam pewnie z kilkadziesiąt dni narciarskich. W sumie w granicach tego tysiąca km jest jeszcze pobliskie Obertauern (nie lubię tego ON, ale jest sporo wielbicieli) - może Adrianowi będzie leżał. Pewnie 100 km tras tam zobaczy.
-
Jedną z moich ulubionych miejscówek jest region Lungau o wiele mniej popularny i tym samym nie tak zatłoczone stoki jak skiamade . Karnety poniżej 50 euro. Dachstein west też jest ok Rusbach ,Anaberg i co tam jeszcze jest gdzie jeździć i portfela nie wyczyści 🤪 do zera
- Dzisiaj
-
Każdy jeden z tych ośrodkowy które podał kolega są lepsze od Chopoka sprawdzone osobiście. Km tras nie ważne bo biją Chopka na głowę a cena karnetu raczej mniej niż 69 euro za dzień. Hauser, Dachstein West oraz pozostałe to inna liga nawet nie ma sensu porównywać.
-
Chodziło mi o wielkość/łączną długość tras. Bo nic podobnego nie znalazłem, a uparta bestia jestem😁
-
Co oznacza konkurencyjny? Mitek już zapodał kilka. W Czechach jest nie najgorzej, choć nie najtaniej. Szpindl. Pec. CH. ROKYTNICE. Ew. Jeseniki. Przyzwoicie. Moja perspektywa to Wrocław. Stąd startuję.
-
brzmisz jak agent Kremla.
-
O Panie... 😱😆 To żeś mi newsa zapier... Powiem Ci że ciekawa opcja👍 Ale jaja hehehe 🤣 żarówka w głowie się zapaliła 💪
-
Ja? Nigdy. Nie byłem także na Kasprowym, znaczy zimą, znaczy zimą na nartach. Zależy skąd rzucasz beretem, no i jaki to beret. Ja zdradzę swoją miejscówkę https://www.anielskaosada.com choć już linkowałem, ale płacą, to co się będę krygował. Stamtąd rzut beretem to ja mam do Piekarzy, zakładam narty i zjeżdżam w dół. Jak zjadę w inną stronę to zjadę nad Kaniowski Potok, między Rusin a Kaniówkę, jak trochę podejdę to i na Remiszów czy Jankulakowski dojdę pojeździć czy też zjechać. Jak się rozpędzę to trafię na Wierch Poroniec czy do Brzezin, stamtąd w godzinkę już gdzieś tą, podejdę i sobie zjadę. Jeśli autem to Białka lub Harenda, Suche, czy Jurgów. Jak się rozpędzę to i do Bachledki zawitam, czy Łomnicę odwiedzę, ew. Szczybrskie. Więcej grzechów nie pamiętam. Czasy, że szukałem szczęścia daleko od domu bezpowrotnie minęły, więc teraz pozostają Karkonosze, nasze, ew. cudze, te lepsze. PS w Austrii kilka razy byłem, nawet Lski zabrał mnie do Włoch, za co dozgonnie mu jestem wdzięczny. Ale to już było... a Jasiek to Jasiek, Jan to Jan, Jan już podlinkował, czytaj i chłoń... wężykiem. To klasyka forum.
-
Dachstein i Flachau brałem pod uwagę na najbliższy sezon. Ale wygrał Saalbach. Reszta co podałeś to raczej 50km tras nie ma. Ale dzięki 👍
-
Czy 200m trasa na Górze Kamieńsk nadaje się na trasę pustą?
-
https://podroze.onet.pl/aktualnosci/tragedia-nad-morzem-baltyckim-nie-zyje-60-latka/9cgqt86
-
Masz 360km na litewską halę Snow Arena gdzie śmiało możesz przygotować sie do sezonu zimowego . Sam korzystam z uporem maniaka w NL byłem juz dwa razy a to dopiero 10 dzień nowego sezonu 😀
-
Cała masę lepszych: Hauser Kabiling (4Berge) - 947 km Flachauwinkl - 991 km Grosseck-Speiereck - 960 km Katschberg - 970 km Dachstein West - 971 km Radstadt - 972 km Wurzeralm/Hinterstoder - 920 km Hochkar - 848 km Tauplitz - 927 km ----------- Najbliższe ale też z potencjałem Klinovec - 760 km Semmering - 759 km nie chce mi się sprawdzać innych, poza 2 ostatnim (nie byłem) wszystkie są super/bardzo dobre. -------------- Pytałeś się o coś do 1000 km. Na odległość blisko (633 km) masz do... Bukovela. Nie wiem jak tam w wojennej rzeczywistości czy ON w ogóle kręci.
-
@Jasiek. to absolutny fanatyk Chopoka ja byłem tam kilka razy i uważam za najlepszy ośrodek w Karpatach Zachodnich
-
Cześć Wiesz lepsza jedna pusta trasa niż kilometry zatłoczonych 😉 Pozdro
-
Mitek, znam😉 do Bałtowa muszę się wybrać bo nie byłem nigdy. Bardziej chodziło mi o jakąś konkurencję dla Chopoka pod względem łącznej długości tras.
-
Cześć Bałtów, Kazimierz, Parchatka, Krajno, Cisowa - wszystko w czasie do 2h od Warszawy. Przyjazd na otwarcie w dzień powszedni, karnet 2h i jeszcze się do pracy na godzinkę czy dwie wpadnie. Co do dalszych wypadków to moim zdaniem pełny tydzień w bliskiej Austrii. Pozdro
-
star, trochę mi sprawę rozjaśniłeś... bo myślałem że się trochę ze mnie nabijasz 😝 Naprawdę nigdy na Chopoku nie byłeś? Tosz to rzut beretem... Jasiek czyli Jan - ten post wyżej od Twojego? Ja na Chopok mam 550km. Znacie jakiś konkurencyjny ośrodek do którego nie trzeba jechać ze stolicy więcej niż 1000km?😎
-
Spocznij!
-
może wystarczy pisać o nartach, górach, chmurach, śniegu, deszczu, wodzie, mchach, paprociach itp. a nie offtopować każdy temat aby napisać coś fajnego o sobie
-
Masz rację.
-
Nic nie kumasz. Jako obywatel mam prawo interesować się funkcjonowaniem oświaty, służby zdrowia, policji. Mam też prawo wypowiadać się o wojsku. Bo tutaj zaniedbania (jak te w Armenii) mogą być o wiele bardziej kosztowne. To tak delikatnie mówiąc. W tej chwili to centralny problem naszego kraju. Kręciłeś się w tym wojskowym tygielku i może masz przekonanie, że są tam sami geniusze. Ja z całego mojego życia mam raczej inne zdanie - najlepsi wybrali inne branże i inne pieniądze. Na tę chwilę nie widzę w armii żadnego sensownego działania w kwestii reakcji organizacyjnej i logistycznej. O tym czy marnuję się na SF nie Tobie decydować. Sięganie po takie prymitywne zagrywki ad personam traktuję jako brak rzeczowych argumentów. Ale przypomnę, że tylko zareagowałem na Twoją opinię o tym, że z wojny na Ukrainie niczego się nie nauczymy. Uznałem to za tak głupie, że postanowiłem sprostować. Brnij dalej.
-
A te drony to mieli tak od razu? Bo pamiętam, że jak Litwini kupili Ukrainie Bayraktara, to na drugiego zbiórkę zrobił Sierakowski. Zdecydowanie marnujesz się na forum narciarskim. Na ASzWoj czekałaby cię świetlana kariera. Po co zdobywać doświadczenie na misjach bojowych i szkolić się na zagranicznych uczelniach, jak wystarczy przeczytać parę oficjalnych źródeł i już kadra oficerska, to banda niekompetentnych gamonii.