Adam odpowiem Ci czy pociągnę myśl....
A) Konferencja trenerów, lekko 250 słuchaczy,wszyscy głodni wiedzy i zagraniczni wykładowcy z górnej półki. Dzień 1 frekwencja 100%. Dzień 2, 1/5 nieobecna, 1/3 pozostałych jeszcze nastukana i półprzytomna.
B) Pewien system szkolenia w dyscyplinie X, wprowadzany jako autorski i polski. Coś jednemu z trenerów w nim nie pasuje, za dużo luk i niedomówień. Wraca po szkoleniu do domu i szuka, drąży (taki już "porypany" osobnik). Po tygodniu dociekań - część taktyczna i filozofia, jednego z amerykańskich trenerów z przed 5 lat, opakowana w części metodycznej hiszpańskim podejściem z początku lat 90tych....a świat jedzie dalej.
C) Nieduże polskie miasto i światowy potentat w swojej branży. Otwarty zakład produkcyjny, ludzie mają pracę. Potentat wpada na pomysł sprawdzenia jakości....z 5 zakładów w różnych krajach, każdy wystawia po 4 szt złożonego produktu do "zawodów". Produkt z polskiego zakładu biję wszystkie wyraźnie jakością wykonania. Potentat postanawia rozbudować polski zakład, połączyć kolejowo na swój koszt kilka miast i....aby przekonać dodatkowo włodarzy.....chce wybudować stadion i utrzymywać zespół na poziomie 1 ligi (niech sobie publika chodzi na mecze, ma rozrywkę i swoich bohaterów). Wszystko idzie świetnie, wszyscy są na tak (20 000 nowych miejsc pracy). Pada jednak warunek potentata, raz na 6 miesięcy przyleci ekipa z centrali aby zrobić audyt. I nagle kategoryczne veto władz miasta....zakładu już nie ma, działa za naszą wschodnią granicą.
I na koniec Adaś zerknij na cały nasz sport pod kątem byłych gwiazd sportu i ich wykorzystania w danej dyscyplinie. Na zachodzie szkolą kadry, wspólnie się rozwijając. U nas Mistrz Polski uczy jakiegoś Gabrika jak GSa pojechać.
Koniec