-
Liczba zawartości
2 228 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Chertan's Achievements
-
Prośba do administratorów ws zrobienia porządku z botami
Chertan odpowiedział lubeckim → na temat → SkiForum.pl
A czym postraszyłeś? Podziała dłużej, czy się admin przyzwyczaja to jednego postraszenia? -
40 mm, jakieś Bontragery, nie są przeznaczone na ciężkie błota, bieżnik raczej drobny i w błocie nieco się ślizga. Jak dasz grube koła 50 mm z grubym bieżnikiem, to tracisz zrywność i lekkość gravela, nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka. To już lepiej jak trzeba tak cieżkie koła to jechać na MTB. Parę kilo więcej a przyzwoita amortyzacja.
-
Prośba do administratorów ws zrobienia porządku z botami
Chertan odpowiedział lubeckim → na temat → SkiForum.pl
admin nie bywa jakoś regularnie na forum, nieregularnie czyta wiadomości i dotychczas nie był chętny do takiej pomocy -
Jak Witold już skrobnął 70,61 km, 746 m w górę i czas jazdy 3 h 50 minut, przy czym niecała połowa to teren, często błotnisty i ziemny. Masz na Strava szczegóły
-
Mam MTB, szosę i gravela teraz, najbardziej lubię szosę, natomiast gravel daje zrywność szosy, szybkość niewiele mniejszą i dobrze się sprawdza do jazdy po nieasfalcie ale nie bardzo nierównym (a przynajmniej jak nierówno, to niezbyt szybko, bo bardzo trzaska po łapach). Wszelkie szutry leśne, gładkie single tracki, drogi polne gravel ogarnia, natomiast mocno wyboiste drogi, zwłaszcza zjazdy, nierówne ścieżki leśne, z korzeniami i kamieniami, to jednak trasa dla MTB nawet hardtail (nie mam fulla), tzn. na gravelu można, ale jest to męczarnia, chociaż niektórzy to lubią. Takie 75 km na MTB trwałoby znacznie dłużej niż na gravelu, ale oczywiście też do objechania.
-
Przez Łączany szybko autem przemknąłem, ciemno się wcześnie robi.
-
Przy okazji się dowiedziałem, że kombajny do kukurydzy od razu oddziału oddzielają ziarno od kolby. Ciekawe to było. Kukurydzy tam setki hektarów, jeszcze niezebranej.
-
Wokół dalszego komina, pętla na południe od Zatora, kraina tysiąca stawów, błotko i piękna jesień.
-
Się śmiej. Dzisiaj spotkałem podlodowego pływaka, gość w takiej wodzie w stawie to fiolety nosem wciąga. Bez pianki, tylko gacie i czepek
-
No pisałem, że ten co robi zdjęcia to najgorszy. A tu masz klasyczne mierzenie długości, ok będzie się działo w tej Francji.
-
No, tym bezecnikom i pijakom powinni zakazać wstępu na stoki, jeszcze mi się zdarzało ich na Ruchaczach spotkać, najgorszy to jest ten co robi zdjęcie.
-
Ja z małżonką w takim razie też od piątku wieczora do niedzieli, jak Młody, i śniadanka chętnie również wciągniemy.
-
O, znam gości, jeździć nie umiom, ale do Białki profesjonalnie się ładujom.
-
No właśnie miałem pisać, że my w grudniu nuramy. A już tak pewnie pisałem, że nuranie zakończone na ten rok. Tak nagle wyskoczyło na przełomie listopada i grudnia.
-
Nie mam problemu z dzieleniem się wiedzą i takie tam. Jest to jednak piekielnie czasochłonne, a prostowanie każdej błędnej opinii jest czasochłonne co najmniej 5-krotnie bardziej niż formowanie tej błędnej opinii (jeżeli nie jest z czapy, tylko przytacza jakieś dane). I to jest podstawowy powód. Drugi jest taki, że jak ktoś się zafiksuje, to przekonać go jest niezmiernie trudno. Musi być gotowy do zmiany poglądu, a nie szukania kolejnego wymyślnego i wielokrotnie błędnego powodu, aby jego opinia była na wierzchu.
