Skocz do zawartości

Włochy? Austria? Gdzie na pierwszy wypad?


daamiann88

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Pierwszy raz będziemy jechać w Alpy. Raczej będzie to styczeń, przed feriami, na 7 dni.

Grupa około 6 osób. Większość dobrze radzi sobie na nartach.

Pierw w planach było Livigno. Tam tez mam już obeznane apartamenty. 

Ale zastanawiam się czy gdzie indziej nie było by taniej, a może i lepiej? 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Livigno to w grudniu - darmowe skipassy za 450 E  dla pary apartament na wysokim poziomie w świetnym punkcie + wyciągi, taniej też się znajdzie.

We Włoszech zawsze lepszy śnieg i pogoda a do tego lepsze jedzenie no i włoski luz : )

Pod włoską granicą Austriacy też już jakby bardziej cywilizowani. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie z tym darmowym skipassem do świąt to superoferta ... z pogodą w grudniu wszędzie może być różnie. 

Jakbyś się decydował to bilet na tunel La Schera kup przez net - taniej. 

No i napęd po 87 centów - na jednym baku do Łodzi ostatnio dojechałem ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Google. Przez Niemcy. Ga-Pa. Fernpass. Nie ma co kombinować. Jechałem w godz. 16-24 z Wrocka. Lepiej koło Monachium być w dobrym czasie niż złym. Wracałem dziwnie bo omijając FP przez wysokie góry. Ładnie. Potem Ulm i Norymberga, ale to słaba droga jest mimo, że omija Monachium.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Pierwszy raz będziemy jechać w Alpy. Raczej będzie to styczeń, przed feriami, na 7 dni.

Grupa około 6 osób. Większość dobrze radzi sobie na nartach.

Pierw w planach było Livigno. Tam tez mam już obeznane apartamenty. 

Ale zastanawiam się czy gdzie indziej nie było by taniej, a może i lepiej? 

 

Nie potrafię zrozumieć fenomenu Livignio - daleko i taki sobie ośrodek. Jedzie się przez główną grań Alp, mijając po drodze kolejno piękne ośrodki. No chyba, że tani alkohol robię tę różnicę...

Ale jeśli jednak jazda na nartach jest dla Was najważniejsza to co najmniej dwie godziny bliżej jest choćby SkiAmade a także dolina Zillertal. Narciarsko dwa okrążenia do przodu.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujot, a jak to wyląda cenowo? Taniej, drożej? 

Znalazłem teraz w Livigno apartament jakoś 300m od wyciągu Carosello za 900euro dla 4 osób, w tym jest już wliczony skii pass.

 

W SkiAmade karnet (6 dni) dla dorosłego w tym terminie to 266 E, nocleg około 20-25 e osoba/noc.

 

Uczulałbym Cię jednak na sprawdzenie czego w tej cenie 900 E nie ujęto. Bo nagle okazuje się, że trzeba dodać obowiązkowe sprzątanie w cenie 30 (a spotkaliśmy się z 50 E) od osoby albo jeszcze coś za pościel, parking. Nie mówię, że tu tak jest ale trzeba to bardzo dokładnie sprawdzić. 

 

Najogólniej  przy takich tygodniowych, pojedynczych wyjazdach Austria jest droższa od Livignio i Ski Ramy. Robi się dużo atrakcyjniejsza jak zaplanuje się dwa-trzy takie wyjazdy i kupi karnet sezonowy. Nie chcę tutaj odgrzewać wiecznych sporów co lepsze Austria czy Włochy ale naprawdę nie trzeba zaczynać od Livignio czy nieśmiertelnej Marillevy. 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie rozumiem fenomenu Livigno. Jedyna fajna rzecz to pizzeria w centrum. Trasy są bardzo podobne do siebie. Można powiedzieć, że jest tam 5 tras + warianty tych tras.
Moje propozycje.
Od tego roku ski alpin card występuje jako karnet wielodniowy. Przedtem była tylko sezonówka.
Ski alpin = Ski Circus + Schmitten + Kitzsteinhorn. 6 dni 278E. Nocleg raczej od 30E za noc. Drożej ale... lepiej.
https://www.alpincard.at/ski

Inny wariant, taniej, bliżej (1 tys km z W-wy), mniej tras ale bardzo fajnie, to Ski Lungau.
https://www.lungau.a...ilungau&lang=EN
Karnet 251 lub 220 w zależności od sezonu.
Nocleg w granicach 30E.
Jest wariant Ski Lungo, czyli Lungau + Obertauern.
https://www.lungau.a...skiregion-lungo
W przypadku opadów śniegu można nie dojechać do Obertauern albo z niego nie wyjechać. Bo tam potrafi sypać bardzo mocno i mogą zamknąć drogę. W styczniu można odpuścić sobie Obertauern bo tam sypie i nic nie widać.
Wiem, że to jest tylko 150 km tras na dodatek w 3 ośrodkach do których trzeba dojechać, ale te 150 km jest jak 3 razy Livigno :).
Samo malutkie Fanningberg (2 krzesła + 3 orczyki) jest ciekawsze niż całe Livigno :).
Wadą jest mała odporność na wiatr. Jeśli dmucha to nie będzie działać Aineck i Grosseck. Reszta będzie działać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię zrozumieć fenomenu Livignio - daleko i taki sobie ośrodek. Jedzie się przez główną grań Alp, mijając po drodze kolejno piękne ośrodki. No chyba, że tani alkohol robię tę różnicę...

Ale jeśli jednak jazda na nartach jest dla Was najważniejsza to co najmniej dwie godziny bliżej jest choćby SkiAmade a także dolina Zillertal. Narciarsko dwa okrążenia do przodu.

Tyle że Livigno jest wysoko. Trudno porównać z niższym SkiAmade. Zillertal to jednak grupa stacji. A Livigno to jedna, no powiedzmy dwie duże stacje. Fakt, daleko. Byłem tam tylko raz, z biurem podróży, ale zostały mi jak najlepsze wspomnienia i bez alkoholowych akcentów, choć oczywiście to i owo w tym zakresie nabyłem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię zrozumieć fenomenu Livignio - daleko i taki sobie ośrodek. Jedzie się przez główną grań Alp, mijając po drodze kolejno piękne ośrodki. No chyba, że tani alkohol robię tę różnicę...

Ale jeśli jednak jazda na nartach jest dla Was najważniejsza to co najmniej dwie godziny bliżej jest choćby SkiAmade a także dolina Zillertal. Narciarsko dwa okrążenia do przodu.

 

Pozdro

Wiesiek

 

Nie rób z ludzi alkoholików tylko dlatego, że nie lubią przepłacać dwukrotnie: )

 

Tam nie ma żadnych ukrytych opłat - w grudniu jest dwa razy taniej niż gdzie indziej - ot i cała tajemnica. No i to Włochy ! 450 E za parę to świetny standard. Ja akurat w tym roku popełniłem błąd i pojechałem do SkiAmade mimo, że wiele razy się już naciąłem. Bo blisko. Tragedia. Mgła jak zwykle po tej stronie Alp, stoki jak to w Austrii -  od południa zryte tragicznie, jedzenie jak to w Austrii - bez komentarza. Kolejki po piętnaście minut. 

Raz tylko jadłem stek porównywalny do tego, który jadłem w Livigno. Ale to w kraju, gdzie steki wynieśli na ołtarze. I tak w Livigno lepszy :D

 

Natomiast po drodze do Livigno jest SFL - i tam podobno się warto zatrzymać. Niby Austria ale kultura już przygraniczna : )

A jak ktoś chce mieć wiele tras to luty-marzec doliny wkoło Sella Ronda. Nic na świecie nie ma tylu tras. Choć ja lubię sobie czasem na tej samej pojeździć.

 

Austria jest za to świetna skiturowo - we Włoszech nie ma skiturowej tradycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grudniu jest tanio bo jest śnieg albo go nie ma. 3 czy 4 lata temu naśnieżyli na święta aż 2.5 km trasy bo było za ciepło. Tak bywa.
Jedzenie to dla mnie ostatnia rzecz jaka mnie interesuje.
W Austrii jedzenie jest zwykłe. D. nie urywa ale zjeść się da.
Trasy zryte ? Chyba ciepło było albo padał śnieg. Poza tym co złego w zrytej trasie ? Dopóki coś widać, to można jeździć.
Mam znajomych którzy byli tylko w Livigno. Nie wiem, kilkanaście razy chyba pod rząd. Nigdzie indziej nie byli. Bo uważają, że tam jest najlepiej na świecie. Nie jestem w stanie namówić ich na inne miejsce.
Po prostu tam jest najlepiej.
W moim rankingu Livigno jest na trzecim miejscu, od końca. Byłem tam 2 razy, w zasadzie raz i ćwierć bo wynieśliśmy się po jednym dniu do SFL :). Za dużo kamieni było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie w SFL nie byłem i w tym roku chcę. Byłem obok i było za....ście. W Livigno byłem 2 razy i w tym grudniu chyba też pojedziemy z ekipą. Jak się często wyjeżdża to budżet czasem ma też znaczenie. Szczególnie w większej grupie. Widocznie miałem szczęście z tym śniegiem - najwyżej jak będzie kiepsko to stracimy zaliczkę.  A jeść dobrze lubię - jestem chyba sybarytą : )

 

Tak szczerze - wolisz Szczyrk czy Livigno ?

 

Na razie statystyka mi sprzyja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sfl jeśli jest ciepło to południowa strona jest bardzo miękka. Bardzo lubię. W Szczyrku byłem ostatni raz w 2000 roku więc ciężko powiedzieć czy lepszy niż Livigno.
W Żylicy było dobre jedzenie :). Chyba lepsze niż w Livigno na stoku :). W Livigno byłem w kwietniu i było ok, bardzo ciepło ale mało ludzi. W grudniu było bardzo mało śniegu, wystawały kamienie.
Ludzie mają różne upodobania i różne potrzeby. Dla mnie Livigno jest przede wszystkim za daleko. Z tego też powodu nie jeżdżę do Tyrolu bo Salzburgerland jest o 2-3 godziny bliżej.
Ps. W SFL w kwietniu jest, a przynajmniej był tydzień haute cuisine. Jest tam też crystal cube w którym można

Poza tym, w Leogang na stoku jest restauracja w której można zjeść bardzo ekstrawaganckie jak na górską knajpę jedzenie (homar, kawior z Bieługi, przegrzebki itd.) jedzenie w sporej cenie. Mają też przepyszne żeberka w ludzkiej cenie i w nieludzkiej objętości :)

https://www.mama-thr...nd-10-01-19.pdf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SFL ma też w grudniu tani karnet. Kiedyś był jeszcze tańszy. 25E za dzień. Teraz już nie jest tak tanio ale i tak taniej niż w innych miejscach. 197E za 6 dni. Bez karty gościa.
https://www.serfaus-...rd#collapse-0-0
Niestety nie wszystko wtedy działa bo są tam strome ściany (z 18 działa 2-3) i one potrzebują śniegu.
SFL to 3 propozycja na grudzień. Na wszystkie te miejsca (Ski Circus, SFL, Lungau) można w grudniu decydować się w ostatniej chwili w zależności gdzie jest więcej śniegu/lepsza prognoza.

Ps. W SFL też można przejechać się tunelem... metra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SkiAmade karnet (6 dni) dla dorosłego w tym terminie to 266 E, nocleg około 20-25 e osoba/noc.

 

Uczulałbym Cię jednak na sprawdzenie czego w tej cenie 900 E nie ujęto. Bo nagle okazuje się, że trzeba dodać obowiązkowe sprzątanie w cenie 30 (a spotkaliśmy się z 50 E) od osoby albo jeszcze coś za pościel, parking. Nie mówię, że tu tak jest ale trzeba to bardzo dokładnie sprawdzić. 

 

Najogólniej  przy takich tygodniowych, pojedynczych wyjazdach Austria jest droższa od Livignio i Ski Ramy. Robi się dużo atrakcyjniejsza jak zaplanuje się dwa-trzy takie wyjazdy i kupi karnet sezonowy. Nie chcę tutaj odgrzewać wiecznych sporów co lepsze Austria czy Włochy ale naprawdę nie trzeba zaczynać od Livignio czy nieśmiertelnej Marillevy. 

 

Pozdro

Wiesiek

 

Pisałem z właścicielką, 900e to koszt już ze wszystkim (woda, prąd, ogrzewanie, pościel)

Nie pisała nic o sprzątaniu, ale to jeszcze zadzwonię i dopytam dokładnie. 

 

Podane przez Was ośrodki może i będą lepsze, ale wychodzą już dużo drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Wy z tym daleko? Czy 300 km od skiamade i 150 od Tyrolu po autostradzie to jakiś problem? Daleko to jest w Pireneje

 

Jest problem, bo to 150 czy 300 km jest w wysokich już górach i bardzo różnie bywa. W dodatku to do Austrii jedziesz super drogami i nisko a we Włoszech ostatnich może być 50 km serpentyn. Ale oczywiście zależy to też od ilości wyjazdów jak się jest kilkanaście razy w sezonie i na krótszych pobytach to ta różnica jest olbrzymia. Podobnie jak polm dostrzegłem zalety Salzburgerlandu a nawet rejonu górnej Austrii (karnet Sunny Card). A jak ktoś jedzie raz to... oczywiście Francja!

 

@wkg

 

W SFL byłem pewnie kilkanaście razy. Na początku uważałem go za top topów ale zweryfikowałem tę opinię. Przede wszystkim jakimś cudem ale tam jest mniej śniegu jak w sąsiednim Ischgl. I to nie jest jakieś jednorazowe tylko zawsze. Dwa południowy układ - zaleta w styczniu ale później stoki są tam szybko przetwarzane. A jeszcze podpadli mi bo wyznaczyli oficjalną skiroutę z Schonjocha i jest tam teraz zryte a całymi latami jeździliśmy sobie tam sami. Ale oczywiście jeśli idzie o jakość infrastruktury i ilość wymagających tras to jest znakomicie. Z racji układu południowego możliwości freeride też są dość ograniczone (jak na tak rozległy ośrodek). W każdym razie sąsiedni Ischgl czy St Anton stawiałbym zdecydowanie wyżej. 

 

Pozdro

Wiesiek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...