Skocz do zawartości

jakie rokowania?


mig

Rekomendowane odpowiedzi

pacjent - Dynastar speed course- ten:

http://www.skionline...se-ti,5418.html

 

choroba:

wybrzuszenie slizgu na powierzchni o wymiarach ok. 1,5*2,5 cm , wysokośc wybrzuszenia ok 2, moze 2,5 mm

 

miejsce - prawie geometryczny środek narty pomiędzy mocowaniem wiązań (płyty). Do najblizszej sruby 5-6cm

 

Historia: narta po fachowym serwisie , uzupełnienie rys, wyrównanie, struktura założenie kąta od dołu. bez smarowania. Serwis w kwietniu. Narty odebrane bez uwag- prawdopodobnie wtedy  stanie dobrym o czymświadczy struktura równiez po bokach wybrzuszenia., czyli narta była płaska.

Narty przechowywane przez lato w pokoju w tapczanie wiec nie narażone na skrajne temperatury. Nie konserwowane na ciepło.

Wadę zauważyłem w momencie smarowania. w chwili  próby rozsmarowania smaru w tej okolicy, zahaczyłem zelazkiem w slizg. jeszcze nie zdązył sie rozgrzac.  Zelazko o temperaturze własciwej (nic nie dymiło),

 

Rokowania; ? ew. sposób naprawy?

 

fotki: w kolejności przed, na, za

IMG_4272.jpg IMG_4270.jpg IMG_4271.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest kawał odwarstwionego ślizgu - chyba jedynie wyciąć, wyczyścić do białego i wkleić wklejkę. Teoretycznie można by lekko naciąć i wpuścić tam klej, ale jeśli tego nie doczyścisz to trudno mówić o trwałości. Jak się skusisz to naciąć, luknąć do środka czy nie ma korozji, jeśli nie to wlać tam trochę czystego spirytusu, zlać z powrotem, poczekać jak wyschnie, wlać klej, docisnąć, poczekać aż zwiąże i może trochę wytrzyma. Swego czasu widziałem jakąś promocję w Intersporcie Zakopane na wymianę całych ślizgów w nartach + struktura. Nie było to drogo, ale była promocja - musiałbyś popytać. Albo nie robić nic bo boki najwyraźniej trzymają i bujać się na tym co jest.

 

Można by jeszcze naciąć z obu boków i tyłu -tak żeby przód nie był ruszony, odwinąć ślizg, wyczyścić, posmarować klejem i skleić. Może to byłoby najsensowniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Niestety, pomimo pozornie dobrych rokowań pacjent zmarł..... 

Rozwarstwienie jest pomiędzy drewnem a dolną blachą tial! Przyznam, że jeszcze nie widziałem takiego przypadku... Ponieważ 2 poważnych serwisantów poddało się i ogłosiło 'exit', nie narobię wiecej szkody traktując nartę metodami bardziej czołgowymi...

Mam zamiar powiekszyć otwór 'zwiadowczy' do srednicy np. 10mm (przez blachę!), wyczyścić szczelinę  i wypełnić ciekłym  elastycznym epidiamem + solidne sciski/imadło (trzeba podziałac na blachę). Potem jakiekolwiek uzupełnienie slizgu. Ciekawe ile to wytrzyma.... . Wygląda, że dorobiłem  się kolejnych, niezłej klasy szutrówek............. :(

Macie jakieś inne  pomysły?

 

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na własnie przyczyna jest dla mnie najwiekszą tajemnicą.... Uszkodzenie jest daleko od srub płyty, ślizg na pewno nie był przegrzany przeze mnie, w serwisie narta nigdy nie była smarowana. Najdziwniejsze jest to, że wszystko wskazuje że narta rozwarstwiła się w czasie letniego przechowania w tapczanie (!). Jednak narty mają  roczną historię rentalową-o której nic nie wiem,  ale 2 sezony bez problemu  u mnie......

jutro na stół do operacji.... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na własnie przyczyna jest dla mnie najwiekszą tajemnicą.... Uszkodzenie jest daleko od srub płyty, ślizg na pewno nie był przegrzany przeze mnie, w serwisie narta nigdy nie była smarowana. Najdziwniejsze jest to, że wszystko wskazuje że narta rozwarstwiła się w czasie letniego przechowania w tapczanie (!). Jednak narty mają  roczną historię rentalową-o której nic nie wiem,  ale 2 sezony bez problemu  u mnie......

jutro na stół do operacji.... :-)

Cześć

Michał a poczułeś to w czasie jazdy czy zauważyłeś w "garażu"?

POzdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans aby w trakcie takiego przechowywania tak odszedł ślizg ,ile tam mogło byś stopni 27? to nic w porównaniu np. z wygrzewaniem nart co się przecież robi żeby smar głęboko wniknął w strukturę,ja trzymam swoje narty tej samej firmy na strychu gdzie w lecie jest ze 35st.i nic się nie dzieje ,trzeba jeszcze wziąć pod uwagę ew.wadę fabryczną ,złe odtłuszczenie lub ciewłłaściwą warstwę kleju itp.poprostu słabszy punkt ,który po czasie się ujawnił ,to się zdarza nic nie masz do stracenia uważam że to co zamierzasz zrobić będzie najlepszym wyjściem najwyżej spiszesz je na straty ,ja bym spróbował .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak 20 lat temu też miałbym wątpliwości..... Na szczęście Ani, co prawda juz pełnoletnia... no ale..

Cześć

No to musi odkupić. ;)

A tak poważnie to wydaje mi się, że jak zrobisz jak napisałeś to będzie OK. Kiedyś robiłem różne takie esperymenta a nartami, z pewnością gorzej niż Ty to zrobisz i było w miarę.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pacjent - Dynastar speed course- ten:

http://www.skionline...se-ti,5418.html

 

choroba:

wybrzuszenie slizgu na powierzchni o wymiarach ok. 1,5*2,5 cm , wysokośc wybrzuszenia ok 2, moze 2,5 mm

 

miejsce - prawie geometryczny środek narty pomiędzy mocowaniem wiązań (płyty). Do najblizszej sruby 5-6cm

 

Historia: narta po fachowym serwisie , uzupełnienie rys, wyrównanie, struktura założenie kąta od dołu. bez smarowania. Serwis w kwietniu. Narty odebrane bez uwag- prawdopodobnie wtedy  stanie dobrym o czymświadczy struktura równiez po bokach wybrzuszenia., czyli narta była płaska.

Narty przechowywane przez lato w pokoju w tapczanie wiec nie narażone na skrajne temperatury. Nie konserwowane na ciepło.

Wadę zauważyłem w momencie smarowania. w chwili  próby rozsmarowania smaru w tej okolicy, zahaczyłem zelazkiem w slizg. jeszcze nie zdązył sie rozgrzac.  Zelazko o temperaturze własciwej (nic nie dymiło),

 

Rokowania; ? ew. sposób naprawy?

 

fotki: w kolejności przed, na, za

attachicon.gifIMG_4272.jpgattachicon.gifIMG_4270.jpgattachicon.gifIMG_4271.jpg

Mig

po takim zdjeciu, nawet jezeli nie kocham producentow, od razu bym ew reklamacje  odrzucil - narta CALKOWICIE zaniedbana, chyba , ze te wszystkie plamy rysy ubytki krawedzi powstaly w procesie produkcji w co nei wierze.

to wybrzuszenie prawdopodobnie odzwierciedla cos, co dzieje sie w rdzeniu narty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mig

po takim zdjeciu, nawet jezeli nie kocham producentow, od razu bym ew reklamacje  odrzucil - narta CALKOWICIE zaniedbana, chyba , ze te wszystkie plamy rysy ubytki krawedzi powstaly w procesie produkcji w co nei wierze.

to wybrzuszenie prawdopodobnie odzwierciedla cos, co dzieje sie w rdzeniu narty

Acha.....  ;)  A poza tym, nawet całkowicie zardzewiałe krawędzie nie miałyby wpływu na rozklejenie rdzenia w tym miejscu. To co widac na fotce to nierówno scyklinowany smar... a widoczna struktura całkiem fajna i skuteczna.....

 

 

Pozdrawiam miło

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIchał.

Odkręcałeś wiązania od tych nart?

Może ( skoro nie masz ich od nowości ) pod wiązaniami są jakieś poprzednie niezakołkowane otwory przez które dostała się woda.

Czy przy krawędziach i dolnej blasze  z boku narty wszystko jest OK?

 

Spróbuj wygiąć nartę w drugą stronę niż zwykle się to robi i zobacz czy krawędź i blacha trzyma na całej długości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIchał.

Odkręcałeś wiązania od tych nart?

Może ( skoro nie masz ich od nowości ) pod wiązaniami są jakieś poprzednie niezakołkowane otwory przez które dostała się woda.

Czy przy krawędziach i dolnej blasze  z boku narty wszystko jest OK?

 

Spróbuj wygiąć nartę w drugą stronę niż zwykle się to robi i zobacz czy krawędź i blacha trzyma na całej długości.

narty były wiercone ponownie (osobiscie ) - stare otwory zalałem 'do pełna' żywicą. Wiem ze to może byc ognisko uszkodzenia - ale rozklejenie jest daleko (>= 6-7 cm) od najblizszego wiercenia. Boki narty ok, bez sladów uszkodzenia. Wieczorem bedzie proba giecia. Przy naprawie obawiam sie miejscowej utraty sztywnosci jesli przewiercę blachę z dołu.... W sumie zaczynam  traktowac to uszkodzenie jako 'poligon' - a nuż sie uda przeciągnąc agonię na kolejny sezon.. :-)

Podejrzewam jakiś 'fabrikfeler' któremu nieświadomie czyms 'pomogłem' się ujawnić......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Niestety, pomimo pozornie dobrych rokowań pacjent zmarł..... 

Rozwarstwienie jest pomiędzy drewnem a dolną blachą tial! Przyznam, że jeszcze nie widziałem takiego przypadku... Ponieważ 2 poważnych serwisantów poddało się i ogłosiło 'exit', nie narobię wiecej szkody traktując nartę metodami bardziej czołgowymi...

Mam zamiar powiekszyć otwór 'zwiadowczy' do srednicy np. 10mm (przez blachę!), wyczyścić szczelinę  i wypełnić ciekłym  elastycznym epidiamem + solidne sciski/imadło (trzeba podziałac na blachę). Potem jakiekolwiek uzupełnienie slizgu. Ciekawe ile to wytrzyma.... . Wygląda, że dorobiłem  się kolejnych, niezłej klasy szutrówek............. :(

Macie jakieś inne  pomysły?

 

 

Pozdrawiam

Michał

 

No to ciąg dalszy.... zrobiłem jak wyżej tzn:

1. nawiercenie wiertłem fi 9 (takie miałem) 

2. ostrozne wyczyszczenie miejsca odspojenia

3. wypełnienie szczeliny - na tyle głebioko na ile sie dało (ciepliwie nasączając i 'popychając' żywicę w szczelinę cieniutkim paskiem folii)- rozcienczonym epidiamem 53 z utwardzaczem PAC. Ponieważ PAC jest dośc gęsty, a styren z półki w warsztacie   juz sie nie nadawał do użytku,  całość rozcieńczyłem acetonem. Osłabia to żywicę no ale lepiej by głebiej spenetrowała szczelinę

(najpierw jednak próba składu i proporcji utwardzacza na 2 klockach sklejki. Po 3 dniach, przy próbie rozłupania  sklejka pęka poza spoiną - jest ok.)

4. narta  w 2 duże sciski przez klocek dociągniete na sztywno  kluczem do rur.... imadła nie stosowałem by narta mogła kleic sie w pozycji  poziomej (nie wycieka zywica)

5. po 3 dniach (udało mi się nie przykleić klocka do narty mimo braku przekładki z folii :-) ) wyrównanie krawedzi otworu i uzupełnienie otworu laminatem z żywicy jak wyzej i drobnej 'sieczki' z maty szklanej

6. zebranie raszplą a potem szlifierką taśmową ('czołgiem')  slizgu - bo nie wyrównał  sie do konca przy klejeniu.

na szczescie slizgu jeszcze wystarczyło, ale chyba 'na styk'........... 

 7 Przesmarowanie

stan obecny na fotce:

IMG_4414.JPG IMG_4418.JPG

 

teraz mysle potraktować narty solidnie na stoku. Jak wytrzymają ze 3 dni ostrej jazdy  to może pobawie się z wklejką. Jak nie ... bedzie mi przykro... :-)

 

cdn

 

 

pozdrawiam

M

 

ps. do Jana - te nierówności krawedzi to smar..... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Narty wytrzymały juz 6 dni na stoku pod niezbyt delikatnym narciarzem.....  Czyli sezon uratowany. Można powiedzieć że mam niezłe narty za darmo. :) Ten 1cm2 zywicy na slizgu jest nie do zauważenia w czasie jazdy.....wiec wklejki na razie nie bedzię. Szkoda roboty.

 

 

Ale,ale,... czytam forum i.....

moze zdecyduję sie na zaklejenie tego przed sprzedażą na all, gdy wystawię z opisem '2 dni na stoku' ..... ;)

 

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...