bocian74 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Szukając odpowiedzi natrafiłem na fajną dyskusję na: http://forum.gazeta...._nie_tylko.htmlPrzeczytałem pierwszy post.Dobre A co najważniejsze- słuszne.PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolo Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Sese nie czuj się urażony na podstawie Twoich wieloletnich wypowiedzi na tym forum coś sobie analizuję. (dotyczącej maszyn smarów właśnie również toko. (część gdzieś zniknęła jak wszystkim) Nie ma na razie jak z Witkiem się skontaktować bo jeszcze jest w rozjazdach. Dałem mu znać o Twojej publicznej opinii może się odniesie choć znając jego oczko w głowie (inne pokrewne forum) powątpiewam żeby mu się chciało grzebać jeszcze tu. Bocian74 uczestniczyłem kiedyś w mocnej dyskusji na tym forum o zgniotach i nikt nie był wstanie takiego wykonać. Wszyscy natomiast twierdzili że tak jest jak napisane w gazecie, szkoda że piszący nie dał adresu i nazwiska chętnie bym mu wysłał kilka krawędzi do wykonania zgniotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Przeczytałem pierwszy post. Dobre A co najważniejsze- słuszne. Pozdr Marcin taka dyskusja była też tutaj... wnioski podobne (nazewnictwo serwisowe wprowadza w błąd - ale i tak ważny jest skutek). O ile mnie pamięć nie myli - równiez z udziałem Andrzeja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Na rzeczonym szkoleniu nie byłem, jednak jest ogólna zasada, że świetny fachowiec niekoniecznie musi być świetnym prowadzącym szkolenie i odwrotnie. Być może było tak i w tym przypadku. Pozdr Marcin taka dyskusja była też tutaj... wnioski podobne (nazewnictwo serwisowe wprowadza w błąd - ale i tak ważny jest skutek). O ile mnie pamięć nie myli - równiez z udziałem Andrzeja. Nazewnictwo serwisowe jest w ogóle ciekawe. Nowe definicje porów, utleniania itd Pozdr Marcin Użytkownik jark edytował ten post 29 październik 2014 - 19:15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... sese Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Na rzeczonym szkoleniu nie byłem, jednak jest ogólna zasada, że świetny fachowiec niekoniecznie musi być świetnym prowadzącym szkolenie i odwrotnie. Być może było tak i w tym przypadku. Pozdr Marcin Ciebie nie było, ale był inny Bocian. Nawet do niego zagadaliśmy czy to przypadkiem nie Ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ciebie nie było, ale był inny Bocian. Nawet do niego zagadaliśmy czy to przypadkiem nie Ty Potwierdzam, to nie byłem ja Z tego co pamiętam, to widzieliśmy się raz przynajmniej w jednym z domków w Praciakach. No ale to było tylko raz PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Nazewnictwo serwisowe jest w ogóle ciekawe. Nowe definicje porów, utleniania itd to akurat pryszcz... dopiero na forum dowiedziałem sie, że smaruję 'hydrocarbonem' a ostrze pilnikiem chromowanym. Ale chyba juz sie przyzwyczaiłem... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kaja45 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Kolo ja myślę, że możesz wyluzować w kwestii posądzania sesee o jakieś spiski, pakty itp. dyrdymały, czuje się chłop zawiedziony i tyle, spodziewał się czegoś innego, zapłacił kupe kasy, stracił czas. Prawda jest taka jak pisałem wcześniej jakość szkolenia zaawansowanego była słaba i tu nie ma co mieć pretensji dla Witka, kazali, zapłacili, dali program i tak też było. Wg. mnie robienie szkolenia zaawansowanego w takiej postaci jak to robi od lat dystrybutor Toko jest tylko stratą czasu i pieniędzy, dlaczego ? Bo w samej nazwie "szkolenie zaawansowane" daje nam przynajmniej w teorii zgłębienie sztuki serwisowej w znacznie szerszym zakresie, a prawda jest inna. Szkolenie zaawansowane powinno być skierowane dla ludzi prowadzących serwisy, wypożyczalnie, kluby sportowe, trenerów zawodników, jeżeli sami zajmują się sprzętem podopiecznego (no niby taki był zamiar). Ten program powinien objaśniać takie zagadnienia jak: serwis ręczny i maszynowy wykonywany przy pomocy: ręcznych maszynek do ostrzenia krawędzi (sportowy tuning krawędzi) smarowania ślizgu za pomocą specjalnych smarownic szczotkowania ślizgu przy użyciu szczotek obrotowych lub ręcznych maszyn szczotkujących wykonywania struktur sportowych planowania ślizgu używania smarów HF i 100% fluoru Dlatego ja osobiście odchodzę od prowadzenia grupowych szkoleń specjalistycznych, te zostawiam w kwestii indywidualnego podejścia do serwisu. U mnie na szkoleniach, które organizuję też nic odkrywczego się nie znajdzie, nuda ostrzenie krawędzi i smarowanie ślizgów, ale moje szkolenie kieruję do osób, które nie miały wcześniej z ręcznym serwisem nic wspólnego, a które chcą spróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ręczne planowanie ślizgu narty zjazdowej? Patenty ręcznego nakładania struktury już były przerabiane na tym forum, ale o planowaniu jeszcze nie słyszałem. Jakieś materiały, bądź też filmik poglądowy można prosić? :-) pozdravka Filmików ,Ci nie zapodam bo nic tam ciekawego nie da się zobaczyć, ot gość z raszplą wyrównuje ślizgi. Dlatego o tym napisałem,że mam z tym problemy a jak widze na forum, nie tylko ja,chciałbym się dowiedzieć czy ktoś ma jakieś patenty lub przemyślenia w tej dziedzinie W innym wątku Ktoś z forum używa do cyklinowania metalowego liniału alpejskiego,wnosze z tego,że wosku po smarowaniu ma dużo do zebrania czyli że robi nie wyplanowane narty.(podobno robi ich dużo) W wypadku dobrze wyplanowanych nart pozostaje b.cienka warstwa wosku,do której zebrania wystarczają zazwyczaj 2- 3 pociągnęcia cienką plastikową cykliną. Wrażenie przy smarowaniu jest takie jakby żelazko było przyssane do ślizgu,a cały nadmiar wosku zostaje wyciśnięty na zewnątrz(trzeba obklejać boki nart,żeby wosk nie dostał się do wiązań) Kształt żelazka też nie jest przypadkowy i właśnie temu służy. Nowe narty zazwyczaj są b. krzywe ,niekiedy do tego stopnia,że wyplanowanie ich jest niemożliwe. Teraz troche łopatologicznie: Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. Planowanie ma też kluczowe znaczenie w wypadku podcinania krawędzi, ponieważ kątownik do podcinania ma długą dzwignie a ślizgi po których go prowadzimy są pofalowane to kąty mogą być dalekie od zamierzonych w szczególności b. porządane .0.5. Dlatego ja podcinam w razie wyższej konieczności albo tylko przody gdy mi narta nadmiernie myszkuje. Chciałbym jeszcze podkreślić,że podcięcie krawędzi 'tępi" krawędz, w sensie narta słabiej trzyma,jeśli mamy 88 z boku i podetniemy o 1 stopień to mamy krawędz naostrzoną na 89 Ale to pewnie wszyscy wiedzą Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 wort chyba trochę się zapędziłeś w tym co napisałeś. To nie od planowania nart zależy jaka warstwa smaru pozostanie, tylko od tego ile MY jako osoba serwisująca sprzęt tego smaru nałożymy. Jedni przelecą kostką z żelazkiem migusiem a inni będą kręcić "szlaczki". Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. 1.Samochody naciskają na drogę kołami, czyli punktowo. Nie widzę tutaj związku między nierówną drogą a nierównym ślizgiem. 2. W maszynie ręcznie ustawia się siłę docisku tzw. autofeed'a, czyli posuwu. I wcale nie jest to mała siła docisku. Tak samo jak strukturę na ślizgu da się nałożyć tylko maszynowo, tak i planowanie ślizgu można wykonać tylko maszynowo. To powie Ci każdy serwisant, który w swoim warsztacie ma lub nie, maszynę ;-) pozdravka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Planowanie ślizgu, a narty ujęte zapewne potocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Robisz bez prowadnicy kątowej na tzw. "oko"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Na oko to znaczy na grubość papieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Chciałem mieć pewność co do postu paw1 A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 To wszystko jasne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
bocian74 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Na rzeczonym szkoleniu nie byłem, jednak jest ogólna zasada, że świetny fachowiec niekoniecznie musi być świetnym prowadzącym szkolenie i odwrotnie. Być może było tak i w tym przypadku. Pozdr Marcin taka dyskusja była też tutaj... wnioski podobne (nazewnictwo serwisowe wprowadza w błąd - ale i tak ważny jest skutek). O ile mnie pamięć nie myli - równiez z udziałem Andrzeja. Nazewnictwo serwisowe jest w ogóle ciekawe. Nowe definicje porów, utleniania itd Pozdr Marcin Użytkownik jark edytował ten post 29 październik 2014 - 19:15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sese Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Na rzeczonym szkoleniu nie byłem, jednak jest ogólna zasada, że świetny fachowiec niekoniecznie musi być świetnym prowadzącym szkolenie i odwrotnie. Być może było tak i w tym przypadku. Pozdr Marcin Ciebie nie było, ale był inny Bocian. Nawet do niego zagadaliśmy czy to przypadkiem nie Ty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... bocian74 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ciebie nie było, ale był inny Bocian. Nawet do niego zagadaliśmy czy to przypadkiem nie Ty Potwierdzam, to nie byłem ja Z tego co pamiętam, to widzieliśmy się raz przynajmniej w jednym z domków w Praciakach. No ale to było tylko raz PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Nazewnictwo serwisowe jest w ogóle ciekawe. Nowe definicje porów, utleniania itd to akurat pryszcz... dopiero na forum dowiedziałem sie, że smaruję 'hydrocarbonem' a ostrze pilnikiem chromowanym. Ale chyba juz sie przyzwyczaiłem... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kaja45 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Kolo ja myślę, że możesz wyluzować w kwestii posądzania sesee o jakieś spiski, pakty itp. dyrdymały, czuje się chłop zawiedziony i tyle, spodziewał się czegoś innego, zapłacił kupe kasy, stracił czas. Prawda jest taka jak pisałem wcześniej jakość szkolenia zaawansowanego była słaba i tu nie ma co mieć pretensji dla Witka, kazali, zapłacili, dali program i tak też było. Wg. mnie robienie szkolenia zaawansowanego w takiej postaci jak to robi od lat dystrybutor Toko jest tylko stratą czasu i pieniędzy, dlaczego ? Bo w samej nazwie "szkolenie zaawansowane" daje nam przynajmniej w teorii zgłębienie sztuki serwisowej w znacznie szerszym zakresie, a prawda jest inna. Szkolenie zaawansowane powinno być skierowane dla ludzi prowadzących serwisy, wypożyczalnie, kluby sportowe, trenerów zawodników, jeżeli sami zajmują się sprzętem podopiecznego (no niby taki był zamiar). Ten program powinien objaśniać takie zagadnienia jak: serwis ręczny i maszynowy wykonywany przy pomocy: ręcznych maszynek do ostrzenia krawędzi (sportowy tuning krawędzi) smarowania ślizgu za pomocą specjalnych smarownic szczotkowania ślizgu przy użyciu szczotek obrotowych lub ręcznych maszyn szczotkujących wykonywania struktur sportowych planowania ślizgu używania smarów HF i 100% fluoru Dlatego ja osobiście odchodzę od prowadzenia grupowych szkoleń specjalistycznych, te zostawiam w kwestii indywidualnego podejścia do serwisu. U mnie na szkoleniach, które organizuję też nic odkrywczego się nie znajdzie, nuda ostrzenie krawędzi i smarowanie ślizgów, ale moje szkolenie kieruję do osób, które nie miały wcześniej z ręcznym serwisem nic wspólnego, a które chcą spróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ręczne planowanie ślizgu narty zjazdowej? Patenty ręcznego nakładania struktury już były przerabiane na tym forum, ale o planowaniu jeszcze nie słyszałem. Jakieś materiały, bądź też filmik poglądowy można prosić? :-) pozdravka Filmików ,Ci nie zapodam bo nic tam ciekawego nie da się zobaczyć, ot gość z raszplą wyrównuje ślizgi. Dlatego o tym napisałem,że mam z tym problemy a jak widze na forum, nie tylko ja,chciałbym się dowiedzieć czy ktoś ma jakieś patenty lub przemyślenia w tej dziedzinie W innym wątku Ktoś z forum używa do cyklinowania metalowego liniału alpejskiego,wnosze z tego,że wosku po smarowaniu ma dużo do zebrania czyli że robi nie wyplanowane narty.(podobno robi ich dużo) W wypadku dobrze wyplanowanych nart pozostaje b.cienka warstwa wosku,do której zebrania wystarczają zazwyczaj 2- 3 pociągnęcia cienką plastikową cykliną. Wrażenie przy smarowaniu jest takie jakby żelazko było przyssane do ślizgu,a cały nadmiar wosku zostaje wyciśnięty na zewnątrz(trzeba obklejać boki nart,żeby wosk nie dostał się do wiązań) Kształt żelazka też nie jest przypadkowy i właśnie temu służy. Nowe narty zazwyczaj są b. krzywe ,niekiedy do tego stopnia,że wyplanowanie ich jest niemożliwe. Teraz troche łopatologicznie: Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. Planowanie ma też kluczowe znaczenie w wypadku podcinania krawędzi, ponieważ kątownik do podcinania ma długą dzwignie a ślizgi po których go prowadzimy są pofalowane to kąty mogą być dalekie od zamierzonych w szczególności b. porządane .0.5. Dlatego ja podcinam w razie wyższej konieczności albo tylko przody gdy mi narta nadmiernie myszkuje. Chciałbym jeszcze podkreślić,że podcięcie krawędzi 'tępi" krawędz, w sensie narta słabiej trzyma,jeśli mamy 88 z boku i podetniemy o 1 stopień to mamy krawędz naostrzoną na 89 Ale to pewnie wszyscy wiedzą Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 wort chyba trochę się zapędziłeś w tym co napisałeś. To nie od planowania nart zależy jaka warstwa smaru pozostanie, tylko od tego ile MY jako osoba serwisująca sprzęt tego smaru nałożymy. Jedni przelecą kostką z żelazkiem migusiem a inni będą kręcić "szlaczki". Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. 1.Samochody naciskają na drogę kołami, czyli punktowo. Nie widzę tutaj związku między nierówną drogą a nierównym ślizgiem. 2. W maszynie ręcznie ustawia się siłę docisku tzw. autofeed'a, czyli posuwu. I wcale nie jest to mała siła docisku. Tak samo jak strukturę na ślizgu da się nałożyć tylko maszynowo, tak i planowanie ślizgu można wykonać tylko maszynowo. To powie Ci każdy serwisant, który w swoim warsztacie ma lub nie, maszynę ;-) pozdravka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Planowanie ślizgu, a narty ujęte zapewne potocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Robisz bez prowadnicy kątowej na tzw. "oko"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Na oko to znaczy na grubość papieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Chciałem mieć pewność co do postu paw1 A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 To wszystko jasne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
bocian74 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ciebie nie było, ale był inny Bocian. Nawet do niego zagadaliśmy czy to przypadkiem nie Ty Potwierdzam, to nie byłem ja Z tego co pamiętam, to widzieliśmy się raz przynajmniej w jednym z domków w Praciakach. No ale to było tylko raz PozdrMarcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Nazewnictwo serwisowe jest w ogóle ciekawe. Nowe definicje porów, utleniania itd to akurat pryszcz... dopiero na forum dowiedziałem sie, że smaruję 'hydrocarbonem' a ostrze pilnikiem chromowanym. Ale chyba juz sie przyzwyczaiłem... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kaja45 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Kolo ja myślę, że możesz wyluzować w kwestii posądzania sesee o jakieś spiski, pakty itp. dyrdymały, czuje się chłop zawiedziony i tyle, spodziewał się czegoś innego, zapłacił kupe kasy, stracił czas. Prawda jest taka jak pisałem wcześniej jakość szkolenia zaawansowanego była słaba i tu nie ma co mieć pretensji dla Witka, kazali, zapłacili, dali program i tak też było. Wg. mnie robienie szkolenia zaawansowanego w takiej postaci jak to robi od lat dystrybutor Toko jest tylko stratą czasu i pieniędzy, dlaczego ? Bo w samej nazwie "szkolenie zaawansowane" daje nam przynajmniej w teorii zgłębienie sztuki serwisowej w znacznie szerszym zakresie, a prawda jest inna. Szkolenie zaawansowane powinno być skierowane dla ludzi prowadzących serwisy, wypożyczalnie, kluby sportowe, trenerów zawodników, jeżeli sami zajmują się sprzętem podopiecznego (no niby taki był zamiar). Ten program powinien objaśniać takie zagadnienia jak: serwis ręczny i maszynowy wykonywany przy pomocy: ręcznych maszynek do ostrzenia krawędzi (sportowy tuning krawędzi) smarowania ślizgu za pomocą specjalnych smarownic szczotkowania ślizgu przy użyciu szczotek obrotowych lub ręcznych maszyn szczotkujących wykonywania struktur sportowych planowania ślizgu używania smarów HF i 100% fluoru Dlatego ja osobiście odchodzę od prowadzenia grupowych szkoleń specjalistycznych, te zostawiam w kwestii indywidualnego podejścia do serwisu. U mnie na szkoleniach, które organizuję też nic odkrywczego się nie znajdzie, nuda ostrzenie krawędzi i smarowanie ślizgów, ale moje szkolenie kieruję do osób, które nie miały wcześniej z ręcznym serwisem nic wspólnego, a które chcą spróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ręczne planowanie ślizgu narty zjazdowej? Patenty ręcznego nakładania struktury już były przerabiane na tym forum, ale o planowaniu jeszcze nie słyszałem. Jakieś materiały, bądź też filmik poglądowy można prosić? :-) pozdravka Filmików ,Ci nie zapodam bo nic tam ciekawego nie da się zobaczyć, ot gość z raszplą wyrównuje ślizgi. Dlatego o tym napisałem,że mam z tym problemy a jak widze na forum, nie tylko ja,chciałbym się dowiedzieć czy ktoś ma jakieś patenty lub przemyślenia w tej dziedzinie W innym wątku Ktoś z forum używa do cyklinowania metalowego liniału alpejskiego,wnosze z tego,że wosku po smarowaniu ma dużo do zebrania czyli że robi nie wyplanowane narty.(podobno robi ich dużo) W wypadku dobrze wyplanowanych nart pozostaje b.cienka warstwa wosku,do której zebrania wystarczają zazwyczaj 2- 3 pociągnęcia cienką plastikową cykliną. Wrażenie przy smarowaniu jest takie jakby żelazko było przyssane do ślizgu,a cały nadmiar wosku zostaje wyciśnięty na zewnątrz(trzeba obklejać boki nart,żeby wosk nie dostał się do wiązań) Kształt żelazka też nie jest przypadkowy i właśnie temu służy. Nowe narty zazwyczaj są b. krzywe ,niekiedy do tego stopnia,że wyplanowanie ich jest niemożliwe. Teraz troche łopatologicznie: Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. Planowanie ma też kluczowe znaczenie w wypadku podcinania krawędzi, ponieważ kątownik do podcinania ma długą dzwignie a ślizgi po których go prowadzimy są pofalowane to kąty mogą być dalekie od zamierzonych w szczególności b. porządane .0.5. Dlatego ja podcinam w razie wyższej konieczności albo tylko przody gdy mi narta nadmiernie myszkuje. Chciałbym jeszcze podkreślić,że podcięcie krawędzi 'tępi" krawędz, w sensie narta słabiej trzyma,jeśli mamy 88 z boku i podetniemy o 1 stopień to mamy krawędz naostrzoną na 89 Ale to pewnie wszyscy wiedzą Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 wort chyba trochę się zapędziłeś w tym co napisałeś. To nie od planowania nart zależy jaka warstwa smaru pozostanie, tylko od tego ile MY jako osoba serwisująca sprzęt tego smaru nałożymy. Jedni przelecą kostką z żelazkiem migusiem a inni będą kręcić "szlaczki". Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. 1.Samochody naciskają na drogę kołami, czyli punktowo. Nie widzę tutaj związku między nierówną drogą a nierównym ślizgiem. 2. W maszynie ręcznie ustawia się siłę docisku tzw. autofeed'a, czyli posuwu. I wcale nie jest to mała siła docisku. Tak samo jak strukturę na ślizgu da się nałożyć tylko maszynowo, tak i planowanie ślizgu można wykonać tylko maszynowo. To powie Ci każdy serwisant, który w swoim warsztacie ma lub nie, maszynę ;-) pozdravka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Planowanie ślizgu, a narty ujęte zapewne potocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Robisz bez prowadnicy kątowej na tzw. "oko"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Na oko to znaczy na grubość papieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Chciałem mieć pewność co do postu paw1 A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 To wszystko jasne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kaja45 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Kolo ja myślę, że możesz wyluzować w kwestii posądzania sesee o jakieś spiski, pakty itp. dyrdymały, czuje się chłop zawiedziony i tyle, spodziewał się czegoś innego, zapłacił kupe kasy, stracił czas. Prawda jest taka jak pisałem wcześniej jakość szkolenia zaawansowanego była słaba i tu nie ma co mieć pretensji dla Witka, kazali, zapłacili, dali program i tak też było. Wg. mnie robienie szkolenia zaawansowanego w takiej postaci jak to robi od lat dystrybutor Toko jest tylko stratą czasu i pieniędzy, dlaczego ? Bo w samej nazwie "szkolenie zaawansowane" daje nam przynajmniej w teorii zgłębienie sztuki serwisowej w znacznie szerszym zakresie, a prawda jest inna. Szkolenie zaawansowane powinno być skierowane dla ludzi prowadzących serwisy, wypożyczalnie, kluby sportowe, trenerów zawodników, jeżeli sami zajmują się sprzętem podopiecznego (no niby taki był zamiar). Ten program powinien objaśniać takie zagadnienia jak: serwis ręczny i maszynowy wykonywany przy pomocy: ręcznych maszynek do ostrzenia krawędzi (sportowy tuning krawędzi) smarowania ślizgu za pomocą specjalnych smarownic szczotkowania ślizgu przy użyciu szczotek obrotowych lub ręcznych maszyn szczotkujących wykonywania struktur sportowych planowania ślizgu używania smarów HF i 100% fluoru Dlatego ja osobiście odchodzę od prowadzenia grupowych szkoleń specjalistycznych, te zostawiam w kwestii indywidualnego podejścia do serwisu. U mnie na szkoleniach, które organizuję też nic odkrywczego się nie znajdzie, nuda ostrzenie krawędzi i smarowanie ślizgów, ale moje szkolenie kieruję do osób, które nie miały wcześniej z ręcznym serwisem nic wspólnego, a które chcą spróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wort Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ręczne planowanie ślizgu narty zjazdowej? Patenty ręcznego nakładania struktury już były przerabiane na tym forum, ale o planowaniu jeszcze nie słyszałem. Jakieś materiały, bądź też filmik poglądowy można prosić? :-) pozdravka Filmików ,Ci nie zapodam bo nic tam ciekawego nie da się zobaczyć, ot gość z raszplą wyrównuje ślizgi. Dlatego o tym napisałem,że mam z tym problemy a jak widze na forum, nie tylko ja,chciałbym się dowiedzieć czy ktoś ma jakieś patenty lub przemyślenia w tej dziedzinie W innym wątku Ktoś z forum używa do cyklinowania metalowego liniału alpejskiego,wnosze z tego,że wosku po smarowaniu ma dużo do zebrania czyli że robi nie wyplanowane narty.(podobno robi ich dużo) W wypadku dobrze wyplanowanych nart pozostaje b.cienka warstwa wosku,do której zebrania wystarczają zazwyczaj 2- 3 pociągnęcia cienką plastikową cykliną. Wrażenie przy smarowaniu jest takie jakby żelazko było przyssane do ślizgu,a cały nadmiar wosku zostaje wyciśnięty na zewnątrz(trzeba obklejać boki nart,żeby wosk nie dostał się do wiązań) Kształt żelazka też nie jest przypadkowy i właśnie temu służy. Nowe narty zazwyczaj są b. krzywe ,niekiedy do tego stopnia,że wyplanowanie ich jest niemożliwe. Teraz troche łopatologicznie: Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. Planowanie ma też kluczowe znaczenie w wypadku podcinania krawędzi, ponieważ kątownik do podcinania ma długą dzwignie a ślizgi po których go prowadzimy są pofalowane to kąty mogą być dalekie od zamierzonych w szczególności b. porządane .0.5. Dlatego ja podcinam w razie wyższej konieczności albo tylko przody gdy mi narta nadmiernie myszkuje. Chciałbym jeszcze podkreślić,że podcięcie krawędzi 'tępi" krawędz, w sensie narta słabiej trzyma,jeśli mamy 88 z boku i podetniemy o 1 stopień to mamy krawędz naostrzoną na 89 Ale to pewnie wszyscy wiedzą Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 wort chyba trochę się zapędziłeś w tym co napisałeś. To nie od planowania nart zależy jaka warstwa smaru pozostanie, tylko od tego ile MY jako osoba serwisująca sprzęt tego smaru nałożymy. Jedni przelecą kostką z żelazkiem migusiem a inni będą kręcić "szlaczki". Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. 1.Samochody naciskają na drogę kołami, czyli punktowo. Nie widzę tutaj związku między nierówną drogą a nierównym ślizgiem. 2. W maszynie ręcznie ustawia się siłę docisku tzw. autofeed'a, czyli posuwu. I wcale nie jest to mała siła docisku. Tak samo jak strukturę na ślizgu da się nałożyć tylko maszynowo, tak i planowanie ślizgu można wykonać tylko maszynowo. To powie Ci każdy serwisant, który w swoim warsztacie ma lub nie, maszynę ;-) pozdravka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Planowanie ślizgu, a narty ujęte zapewne potocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Robisz bez prowadnicy kątowej na tzw. "oko"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Na oko to znaczy na grubość papieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Chciałem mieć pewność co do postu paw1 A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 To wszystko jasne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Lukaszo86 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 wort chyba trochę się zapędziłeś w tym co napisałeś. To nie od planowania nart zależy jaka warstwa smaru pozostanie, tylko od tego ile MY jako osoba serwisująca sprzęt tego smaru nałożymy. Jedni przelecą kostką z żelazkiem migusiem a inni będą kręcić "szlaczki". Jeśli droga jest nierówna, to jeżdżące po niej samochody jej nie wyrównają, a wręcz nierówności te pogłębią,żeby ją wyrównać trzeba miejscowo sfrezować garby. Temu ma właśnie służyć ręczne planowanie, maszyny obrabiające ślizgi są ustawione na największą oszczędność zbierania,zbierają w jednej płaszczyżnie i gdybyśmy chcieli tak wyplanować narte mogłoby np. z jednej strony zjeść całą krawędż, wynika to z niedoskonałości fabrycznego wykonania narty oraz braku równoległości spodów i wierzchu I dlatego w tym temacie myślenie i ręczna robota jest niezastąpiona, czasami musimy iść na pewne kompromisy i zadecydować co będzie lepsze,maszyna za nas tego nie zrobi. 1.Samochody naciskają na drogę kołami, czyli punktowo. Nie widzę tutaj związku między nierówną drogą a nierównym ślizgiem. 2. W maszynie ręcznie ustawia się siłę docisku tzw. autofeed'a, czyli posuwu. I wcale nie jest to mała siła docisku. Tak samo jak strukturę na ślizgu da się nałożyć tylko maszynowo, tak i planowanie ślizgu można wykonać tylko maszynowo. To powie Ci każdy serwisant, który w swoim warsztacie ma lub nie, maszynę ;-) pozdravka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Planowanie ślizgu, a narty ujęte zapewne potocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jak ostrzycie dolną krawędź ? Ja używam pilnika owiniętego papierem toaletowym. Czy profesjonalny prowadnik jest dużo wygodniejszy w samym zrobieniu krawędzi? Robisz bez prowadnicy kątowej na tzw. "oko"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Na oko to znaczy na grubość papieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Chciałem mieć pewność co do postu paw1 A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 To wszystko jasne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
paw1 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Na oko to znaczy na grubość papieru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Chciałem mieć pewność co do postu paw1 A czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ręcznym planowaniem ślizgu? Jak to sie robi? Jak nałożyć strukturę ręcznie (albo jej imitację)? Znalazłem jakiś serwis co planuje ręcznie- ponoć używa się mniej ślizgu (moge wysłać linka na priv). Może wort się udzieli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 To wszystko jasne dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Katastrofalny nakład pracy a efekt może być opłakany, kiedyś tam tak to się robiło bo ślizg był z innego materiału i dostępność maszyn była znikoma. Obrabiały na sucho na starych polsportach fabrycznie nowych było widać ich możliwości (maszyn na sucho) Poza tym taka praca była formą wychowania przez trenera i chyba dobrą bo nie znam nikogo kto wtedy swoja nartą pojechał by po parkingu. Tylko maszyna. Kiedyś kombinowali z ręcznym nakładaniem struktury ja zresztą też i też lipnie to wychodziło, choć struktury są stosunkowo najnowszym wymysłem technologicznym. Paw1 masz dzięksa za odkopanie technologii sprzed lat wprawdzie nie na tym papierze (był deficytowy) ale właśnie tak to się podnosiło krawędzie. W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kolo Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 W serwisie zawodniczym ręczne zakładanie struktury to norma, ręczne(można nazwać wstępne) planowanie surowej narty też. Wybaczcie ale nie będe tego uzasadniał bo znów będe zakrzyczany przez tut.ekspertów http://www.remsport....rus-p-2868.html do myslenia Pozdrawiam Myślenie czy praktyka ile nart zrobiłeś właśnie ręcznie? ja kilka w każdym sezonie stąd coś tam pamiętam Ty ile własnoręcznie? Zdaje się że "ręczny strukturator" jeszcze mam w piwnicy ma na bidę z 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 No właśnie miło by było, gdybyś chociaż wskazał taki serwis zawodniczy, bo jak dotychczas przeglądam oferty serwisów narciarskich, to oferty "ręcznego planowania ślizgu" ani "ręcznego nakładania struktury na narty zjazdowe" - nie widziałem. Odważnie twierdzisz, że wątpliwa dla mnie usługa, jest ogólną normą. Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Lukaszo86 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy
wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik nie posiada jednej pary nart, więc nie musi mieć "płytkiej" struktury. Przynajmniej to nie jest powód. Wort, ale już ustaliliśmy, że planowanie a równanie ślizgu to jest to samo. Więc nie twórz proszę nowych teorii A co to znaczy wg Ciebie, że nie ma już bogatych Polaków, którzy mogliby wydać więcej na usługę serwisową niż masowy odbiorca??? No tu zajeżdżasz pod zagadnienia gospodarczo-ekonomiczno-konsumenckie. Ludzie są w stanie wydać milion złotych albo i więcej na Ferrari, tylko po to aby jeździć nim do kościoła, a Ty uważasz, że ręczny serwis nart powiedzmy za 300 zł będzie za drogi?? Co za problem napisać pod cennikiem "usługi specjalne - ręczne planowanie ślizgu"? A no taki, że taka usługa nie istnieje, a jeśli już ktoś podejmuje się ręcznego planowania ślizgu heblem, to na pewno nie będzie to takiej dobrej jakości jak narta spod maszyny A jak myślisz dlaczego planuje się slizgi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Sprzęt narciarski Serwis i konserwacja sprzętu Ręczny serwis - typowe problemy
piotrek96 Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Zawodnik musi często zmieniać strukture musi być ona "płytka" i dlatego ręczna Jeszcze raz napisze,że maszynowo nie da się wyplanowac ślizgu,,można jedynie wyrównać,ale to już pisałem. Taki ręczny serwis jest b.pracochłonny,ceny musiały by być astronomiczne,i takich usług dla masowego odbiorcy chyba nie ma. Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
wort Napisano 8 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2014 Jaka jest różnica pomiędzy planowaniem a wyrównywaniem? W pewnym uproszczeniu jak między "heblowaniem" a "szlifowaniem" Możesz termin "wyrównanie' zastąpić 'szlifowanie". Po ręcznym sfrezowaniu ( bo tylko frezując uzyskujemy płaszczyzne) oddaje narty na maszyne do wygładzenia(wyszlifowania)powierzchni. To wygładzenie nazywam wyrównaniem, bo ma wyrównać drobne nierówności powstałe po frezowaniu Robi się to głównie przy nowych nartach. Tylko prosze nie pisz mi o planowaniu głowicy lub innych takich mądrościach, Czy uważasz,że ktoś by się męczył tym narzędziem, które zapodałem wyżej,wiedząc że maszyna zrobi to w kilka sekund? Ponadto gdyby mogła to zrobić maszyna to nowe narty były by wyplanowane - a nie są Jeszcze jedno, zauważ, że w opisie w/w narzędzia jest napisane służy" do planowania i wyrównywania" ,gdyby planowanie i wyrównywanie to było to samo, to zdanie nie miało by sensu (ja terminu wyrównania użyłem inaczej ale to jest umowne,i wynika z mojego opisu czynności) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Dalej Strona 3 z 6 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi